Robert Ludlum - Krucjata Bourne’a

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Ludlum - Krucjata Bourne’a» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Krucjata Bourne’a: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Krucjata Bourne’a»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jest to drugi tom powesci o agencie Jasonie Bournie. "Miedzynarodowy spisek oplata siecia intrygi caly swiat. Jej macki siegaja z Hongkongu do Waszyngtonu i Pekinu. Wplatany wbrew swojej woli w zagadkowa i bezwzgledna gre superagent Jason Bourne znow musi walczyc i zabijac. W miare jak zrywa kolejne zaslony falszu, przekonuje sie, ze stawka jest zycie ukochanej kobiety i utrzymanie niepewnej rownowagi miedzy mocarstwami…"

Krucjata Bourne’a — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Krucjata Bourne’a», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Webb przycisnął widełki aparatu; odczekał trzy sekundy, puścił widełki, a gdy usłyszał sygnał centrali, wystukał numer. Wydawało mu się, że słyszy dzwonek. Chryste, nie był w stanie tego wytrzymać!

– Wei?

– Tu Bourne. Chcę mówić z moją żoną.

– Jak pan sobie życzy.

– Dawid?

– Czy dobrze się czujesz?! – krzyknął Webb czując, że jest bliski histerii.

– Tak, jestem tylko zmęczona, to wszystko, kochanie. Czy u ciebie wszystko w porządku…

– Czy cię skrzywdzili… czy któryś z nich cię dotknął?

– Nie, Dawidzie, są właściwie całkiem mili. Ale wiesz, jaka czasem bywam zmęczona. Pamiętasz ten tydzień w Zurychu, kiedy chciałeś obejrzeć Fraumunster, zwiedzić muzea i popływać żaglówką po Limmacie, a ja powiedziałam, że po prostu nie jestem w formie?

Nie było żadnego tygodnia w Zurychu. Byl tylko trwający jedną noc koszmar, kiedy oboje omal nie stracili życia. On maltretowany przez swoich niedoszłych katów, ona prawie zgwałcona, skazana na śmierć na opuszczonym parkingu przy Guisan Quai. Co takiego starała się mu przekazać?

– Tak, pamiętam.

– Więc nie powinieneś się o mnie martwić, kochanie. Dzięki Bogu, że tam jesteś! Wkrótce będziemy razem, obiecali mi to. Wszystko będzie tak jak w Paryżu, Dawidzie. Pamiętasz Paryż, kiedy myślałam, że cię utraciłam? Wtedy było to straszne, ale teraz takie nie będzie. Przyszedłeś do mnie i oboje wiedzieliśmy, dokąd pójść. Pamiętasz tę uroczą ulicę, wzdłuż której rósł szpaler ciemnozielonych drzew i…

– Wystarczy, pani Webb – przerwał jej męski głos. – Czy może powinienem raczej powiedzieć, pani Bourne – dodał mężczyzna mówiąc wprost do słuchawki.

– Pomyśl, Dawidzie, i bądź ostrożny! – krzyknęła z oddali Marie. – I nie przejmuj się, kochanie! Ta urocza ulica, wzdłuż której rosły zielone drzewa, moje ulubione drzewa…

– Tingzhi! – wrzasnął męski głos, wydając po chińsku rozkazy. – Zabierzcie ją stąd! Ona przekazuje mu informacje! Szybko! Nie pozwólcie jej mówić!

– Jeśli zrobicie jej jakąkolwiek krzywdę, będziecie tego żałować do końca waszego krótkiego życia – odezwał się lodowatym tonem Webb. – Przysięgam na Chrystusa, że was znajdę.

– Jak dotąd nie było powodu, byśmy traktowali się w nieuprzejmy sposób – odparł powoli mężczyzna; w jego tonie brzmjała szczerość. – Słyszał pan swoją żonę. Jest dobrze traktowana. Na nic się nie skarży.

– Coś jest z nią nie w porządku. Co takiego, u diabła, jej zrobiliście, o czym nie może mi powiedzieć?

– To tylko napięcie, panie Bourne. A jednak przekazała panu jakąś wiadomość, starając się niewątpliwie opisać w podnieceniu miejsce, w którym się znajduje – całkowicie mylnie, powinienem dodać – a nawet jeśli wiernie, to i tak informacja ta będzie dla pana równie bezużyteczna jak numer telefonu. Pańska żona jest już w drodze do innego apartamentu, jednego z milionów, jakie się znajdują w Hongkongu. Po cóż zresztą mielibyśmy ją krzywdzić? To byłoby sprzeczne z naszymi zamiarami. Chce się z panem spotkać wielki taipan.

– Yao Ming?

– Podobnie jak pan, używa wielu nazwisk. Może się wam uda zawrzeć ugodę.

– Albo się nam uda, albo on umrze. Razem z tobą.

– Wierzę w to, co mówisz, Jasonie Bourne. Zabiłeś kiedyś mojego bliskiego krewnego, który schronił się przed tobą we własnej twierdzy na wyspie Lantau. Jestem pewien, że sobie przypominasz.

– Nie przechowuję żadnych wspomnień. Yao Ming. Kiedy?

– Tej nocy.

– Gdzie?

– Musi pan zrozumieć, że taipana łatwo rozpoznać, więc na spotkanie trzeba wybrać jakieś naprawdę niezwykłe miejsce.

– Przypuśćmy, że to ja je wybiorę?

– Propozycja nie do przyjęcia. Proszę nie nalegać. Mamy pańską żonę.

Dawid zastygł; tracił kontrolę, której tak desperacko teraz potrzebował.

– Co to za miejsce? – spytał.

– Miasto za Murami. Sądzimy, że pan je zna.

– Ze słyszenia – sprostował Webb, próbując sobie uprzytomnić, co pamięta. – O ile sobie dobrze przypominam, to najbardziej plugawy zakątek na powierzchni Ziemi.

– A czego innego można się spodziewać? To jedyny w całej kolonii obszar będący legalną własnością Republiki Ludowej. Obmierzły Mao Tse-tung dał nawet naszym policjantom pozwolenie na zaprowadzenie tam porządku. Ale oni nie dostają z rządowej kasy aż tyle pieniędzy. Więc w zasadzie nic się tam nie zmieniło.

– O której godzinie?

– Po zmierzchu, ale jeszcze przed zamknięciem bazaru. Pomiędzy dziewiątą trzydzieści a za kwadrans dziesiąta, nie później.

– Jak znajdę tego Yao Minga, który nie jest Yao Mingiem?

– Przy pierwszym straganie jest kobieta, która sprzedaje wnętrzności węży, przede wszystkim kobry, jako afrodyzjaki. Niech pan podejdzie do niej i zapyta, gdzie jest wielki wąż. Ona panu powie, gdzie skręcić i którymi zejść schodami. Ktoś spotka pana po drodze.

– Mogę się tam nigdy nie dostać. Biały człowiek nie jest tam chętnie widziany.

– Nikt nie zrobi panu nic złego. Niemniej, jeśli wolno mi coś zasugerować, lepiej niech pan się nie ubiera w nic krzykliwego ani nie pokazuje drogiej biżuterii.

– Biżuterii?

– Jeśli ma pan przypadkiem kosztowny zegarek, niech go pan zostawi w domu.

Obetną ci rękę dla zegarka. Meduza. Niech będzie.

– Dziękuję za cenną radę.

– Jeszcze jedno. Niech pan nie próbuje zawiadamiać miejscowych władz ani pańskiego konsulatu. Wtedy pańska żona umrze, a panu i tak nie uda się skompromitować taipana.

– Ta uwaga była niepotrzebna.

– Wobec Jasona Bourne'a żadna uwaga nie jest niepotrzebna. Będzie pan obserwowany.

– Między dziewiątą trzydzieści a dziewiątą czterdzieści pięć – powtórzył Webb odkładając słuchawkę i wstając z łóżka. Podszedł do okna i wyjrzał na port. Co to było? Co starała się mu przekazać Marie?

…wiesz, jaka czasami bywam zmęczona.

Nie, wcale tego nie wiedział. Jego żona była silną, wiejską dziewczyną z Ontario. Nigdy nie słyszał, by narzekała, że jest zmęczona.

…nie powinieneś się o mnie martwić, kochanie.

Głupia prośba, musiała chyba zdawać sobie z tego sprawę. Marie nie marnowałaby drogocennego czasu na głupstwa. Chyba… że mówi od rzeczy?

Nie, nie mówiła wcale od rzeczy, udawała tylko, a w tym udawaniu zawarta była jakaś istotna informacja. Ale jaka? Co to za urocza ulica wysadzana szpalerem ciemnozielonych drzew? Nic mu się nie nasuwało, mimo że wychodził z siebie. Zawiódł ją. Przesyłała mu informację, a on nie potrafił jej odszyfrować.

…Pomyśl, Dawidzie, i bądź ostrożny!…nie przejmuj się, kochanie. Ta urocza ulica, wzdłuż której rosly zielone drzewa, moje ulubione drzewa…

Co to za urocza ulica? Co to za cholerne drzewa, jej ulubione drzewa] Nie potrafił tego połączyć w sensowną całość, a przecież powinien! Powinien jej odpowiedzieć, a nie gapić się na port, grzebiąc w pustej pamięci. Pomóż mi, pomóż mi! – szeptał cicho sam nie wiedząc do kogo.

Wewnętrzny głos kazał mu się nie zadręczać tym, czego nie był w stanie zrozumieć. Miał do zrobienia wiele rzeczy; nie mógł przecież iść na spotkanie z przeciwnikiem na miejsce przez niego wybrane, nie kryjąc w rękawie jakichś kart, które w odpowiednim momencie wyciągnie…Lepiej niech pan się nie ubiera w nic krzykliwego… W żadnym wypadku nie będzie to nic krzykliwego, pomyślał Webb, wprost przeciwnie – postara się ich całkowicie zaskoczyć.

Kiedy podczas długich miesięcy zdzierał z siebie kolejne warstwy Jasona Bpurne'a, jedna rzecz powtarzała się bez przerwy. Zmiana, zmiana, zmiana. Bourne był mistrzem, jeśli chodzi o zmianę swojej powierzchowności; nazywali go „kameleonem”, człowiekiem, który z łatwością potrafi wtopić się w każde nowe otoczenie. Nie jak groteskowa postać z komiksu zmieniająca ciągle peruki i kształt nosa, lecz jak ktoś, kto potrafi dostosować najistotniejsze cechy swej powierzchowności do aktualnych okoliczności. To dlatego ci, którzy mieli sposobność przyjrzeć się „zabójcy” – rzadko, co prawda, w pełnym świetle i z bliskiej odległości – podawali tak odmienne rysopisy człowieka ściganego w całej Azji i Europie. Szczegóły zawsze bardzo się różniły: włosy były jasne albo ciemne; oczy piwne, niebieskie albo cętkowane; cera blada, smagła albo krostowata; ubranie dobrze skrojone i stonowane, jeśli rendez-vous odbywało się w słabo oświetlonej, ekskluzywnej kawiarni, albo zmiętoszone i nie dopasowane, jeśli miało miejsce nad wodą lub w zaułkach wielkiego miasta. Zmiana. Bez wysiłku, z minimalnym udziałem charakteryzacji. Dawid Webb mógł ufać tkwiącemu w jego wnętrzu kameleonowi. Swobodne spadanie. Idź tam, dokąd prowadzi Jason Bourne.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Krucjata Bourne’a»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Krucjata Bourne’a» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Krucjata Bourne’a»

Обсуждение, отзывы о книге «Krucjata Bourne’a» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x