Lee Child - Jednym strzałem

Здесь есть возможность читать онлайн «Lee Child - Jednym strzałem» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Jednym strzałem: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Jednym strzałem»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jack Reacher jest bohaterem jedenastu bestsellerowy thrillerów. Niebezpieczny i inteligentny twardziel, obdarzony poczuciem humoru. Sześć strzałów z karabinu, pięciu zabitych, sterroryzowane miasto, wzorowe śledztwo, zabójca ujęty w ekspresowym tempie. Dowody obciążające Jamesa Barra, byłego żołnierza piechoty i strzelca wyborowego, są niepodważalne. Dlaczego morderca nie chce rozmawiać z adwokatem, a jedynie z tajemniczym Jackiem Reacherem, którego zeznania mogłyby go jeszcze bardziej pogrążyć? Dlaczego strzelając chybił – raz? Kim jest Reacher-człowiek bez samochodu, konta bankowego i stałego miejsca pobytu? Rosemary, siostra oskarżonego, za wszelką cenę chce pomóc bratu. Kiedy James zostaje pobity w więzieniu i zapada w śpiączkę, wynajmuje młodą, zaangażowaną panią prawnik. Niespodziewanie pojawia się Reacher – i trup zaczyna ścielić się gęsto…

Jednym strzałem — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Jednym strzałem», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Zatrudniona w Pentagonie.

– Tam trzymają najbystrzejszych.

– Będzie tu jutro.

Reacher milczał.

– Złożyć oświadczenie – powiedziała Helen.

Reacher nadal milczał.

– Spotkanie ma się odbyć o czwartej po południu. Zapewne przyleci rano i zatrzyma się w jakimś hotelu. Ponieważ będzie musiała zostać przez noc. Nie zdąży na wieczorny samolot.

– Chcesz mnie prosić, żebym poszedł z nią na kolację?

– Nie – odparła Helen. – Nie zamierzam. Chcę cię prosić, żebyś poszedł z nią na lunch. Zanim spotka się z moim ojcem. Muszę wcześniej wiedzieć, po co tu przyleciała.

– Uśpili psa Barra – powiedział Reacher.

– Był stary.

– To cię nie martwi?

– A powinno?

– Ten pies nikomu nic złego nie zrobił.

Helen nic nie odrzekła.

– W którym hotelu zatrzyma się Hutton? – spytał Reacher.

– Nie mam pojęcia. Będziesz musiał złapać ją na lotnisku.

– Numer lotu?

– Tego też nie wiem. Jednak nie ma bezpośredniego połączenia z D.C. Sądzę, że przesiądzie się w Indianapolis. Nie przybędzie tu wcześniej niż o jedenastej rano. – Przepraszam – dodała. – Za to, że powiedziałam Danucie, że nie mamy żadnego dowodu na istnienie zakulisowego manipulatora. Nie chciałam, żeby to zabrzmiało tak nieprzyjemnie.

– Miałaś rację – rzekł Reacher. – Nie mieliśmy żadnego dowodu. Wtedy.

Spojrzała na niego.

– Wtedy?

– Teraz mamy.

– Co?

– Na posterunku policji zrobili istną kapliczkę. Mają włók-

na, wyniki badań balistycznych, DNA psa, kwit za amunicję z jakiegoś sklepu w Kentucky. Ustalili, że styropianowy słupek ukradziono miastu. Mają wszystko.

– Oprócz? – naciskała Helen.

– Nie mają taśmy wideo, na której James Barr przyjeżdża wcześniej na parking, żeby postawić tam ten słupek.

– Jesteś pewny?

Reacher skinął głową.

– Do tej pory musieli obejrzeć te taśmy z tuzin razy. Gdyby go zobaczyli, zdjęcia byłyby wywieszone na tablicy, żeby cały świat mógł je oglądać. Nie ma ich tam, co oznacza, że ich nie mają. A to oznacza, że James Barr nie przyjechał wcześniej na parking i nie umieścił tam słupka.

– A to oznacza, że zrobił to ktoś inny.

– Zakulisowy manipulator – rzekł Reacher. – Albo inna jego marionetka. Nie wcześniej niż w nocy z wtorku na środę, ponieważ Barr uważa, że we wtorek ten słupek jeszcze stał w jego garażu.

Helen znów spojrzała na niego.

– Ktokolwiek to zrobił, musi być na kasecie.

– Owszem – potwierdził Reacher.

– Jednak tam parkują setki samochodów.

– Można trochę zawęzić krąg poszukiwań. To sedan. Ze zbyt niskim zawieszeniem, by jechać polną drogą.

– Ten zakulisowy manipulator naprawdę istnieje, prawda?

– Inaczej tego wszystkiego nie można wytłumaczyć.

– Wiesz co? Alan Danuta ma chyba rację. Mój ojciec zamieni Barra na tego manipulatora. Byłby głupcem, gdyby tego nie zrobił.

Reacher tego nie skomentował.

– Co oznacza, że Barr wyjdzie na wolność – ciągnęła

Helen. – Rozumiesz to, prawda? Nie ma innej możliwości.

Prokuratura miałaby problemy z postawieniem go w stan oskarżenia.

Reacher nadal milczał.

– Mnie też to nie cieszy – powiedziała Helen. – Jednak

dla mnie to tylko kwestia opinii. Poradzę sobie z tym. Przynaj-

mniej taką mam nadzieję. Mogę zrzucić winę na warunki w areszcie. Twierdzić, że nie wyszedł dzięki mnie.

– Jednak? – spytał Reacher.

– Co ty zrobisz? Przyjechałeś tutaj, żeby go pogrążyć, a on wyjdzie na wolność.

– Jeszcze nie wiem, co zrobię – odparł Reacher. – A jakie mam możliwości?

– Tylko dwie, których się obawiam. Możesz przestać mi pomagać w poszukiwaniach zakulisowego manipulatora. Nie znajdę go sama, a Emerson nawet nie będzie próbował.

– A druga?

– Możesz sam wyrównać rachunki z Barrem.

– Jasne.

– Nie możesz tego zrobić. W najlepszym razie dostałbyś dożywocie.

– Gdyby mnie złapali.

– Złapaliby cię. Wiedziałabym, że to twoja robota.

Reacher uśmiechnął się.

– Zakapowałabyś mnie?

– Musiałabym – odparła Helen.

– Nie, gdybyś była moim adwokatem. Nie mogłabyś nic powiedzieć.

– Nie jestem twoim adwokatem.

– Mógłbym cię zatrudnić.

– Rosemary Barr też by wiedziała i wydałaby cię w mgnieniu oka. Franklin również. On też wysłuchał twojej opowieści.

Reacher skinął głową.

– Jeszcze nie wiem, co zrobię – powtórzył Reacher.

– Jak znajdziemy tego faceta?

– Sama powiedziałaś: dlaczego miałbym próbować?

– Ponieważ nie sądzę, żebyś należał do ludzi, którzy zadowalają się połowicznym sukcesem.

Reacher milczał.

– Sądzę, że chcesz poznać prawdę – dodała Helen. -

Myślę, że nie lubisz, kiedy wciskają ci kit. Nie lubisz być

uważany za frajera.

Reacher nadal nic nie mówił.

– A ponadto to wszystko śmierdzi – powiedziała Helen. – Mamy sześć ofiar. Tych pięciu zabitych i samego Barra.

– Jak dla mnie to trochę zbyt szeroka definicja ofiary.

– Doktor Niebuhr podejrzewa, że Barr zawarł ostatnio jakąś znajomość. Jakąś nową przyjaźń. Moglibyśmy pójść tym tropem.

– Barr powiedział mi, że nie ma żadnych nowych przyjaciół – rzekł Reacher. – I że ma ich niewielu.

– Mówił prawdę?

– Myślę, że tak.

– Zatem Niebuhr się myli?

– Niebuhr zgaduje. Jest psychiatrą. Oni potrafią tylko zgadywać.

– Mogłabym zapytać Rosemary.

– Czy ona zna jego przyjaciół?

– Prawdopodobnie. Jest zżyta z bratem.

– Postaraj się zrobić listę – rzekł Reacher.

– Czy doktor Mason też zgaduje?

– Niewątpliwie. Jednak ona chyba zgaduje trafnie.

– Jeśli Niebuhr myli się w kwestii przyjaciela, co zrobimy?

– Coś konstruktywnego.

– Co?

– Ktoś musiał śledzić mnie wczoraj wieczorem i jestem pewien, że jakiś facet szedł za mną dziś rano. Widziałem go na placu. Kiedy znów go zobaczę, zamienię z nim słowo. Powie mi, dla kogo pracuje.

– Tak po prostu?

– Ludzie zwykle mówią mi to, co chcę wiedzieć.

– Dlaczego?

– Ponieważ grzecznie pytam.

– Nie zapomnij grzecznie zapytać Eileen Hutton.

– Będziemy w kontakcie – odparł Reacher.

***

Ruszył na południe, minął swój hotel i znalazł tanią restaurację. Po obiedzie powoli poszedł na północ, przez plac, obok wieżowca z czarnego szkła, pod estakadą autostrady, aż do

sportowego baru. Chociaż prawie przez godzinę był na ulicach, nie zauważył, by ktoś za nim szedł. Żadnych inwalidów w dziwnych garniturach. Nikogo.

Bar był prawie pusty i na wszystkich ekranach leciała transmisja z meczu baseballowego. Znalazł sobie stolik w kącie i oglądał, jak Cardinalsi grają w Houston z Astrosami. Mało istotny mecz pod koniec sezonu między dwiema drużynami bez szans na puchar. W przerwach na reklamy obserwował drzwi. Nikogo nie zauważył. Tutaj, na prowincji, wtorek był jeszcze spokojniejszy niż poniedziałek.

***

Grigor Linsky zadzwonił z komórki.

– Znów jest w barze sportowym – powiedział.

– Widział cię? – zapytał Zek.

– Nie.

– Po co znów poszedł do tego baru?

– Bez powodu. Potrzebował jakiegoś celu, to wszystko. Prawie godzinę paradował po mieście, próbując mnie zwabić.

Chwila ciszy.

– Zostaw go – powiedział Zek. – Przyjdź tu, to porozmawiamy.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Jednym strzałem»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Jednym strzałem» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Jednym strzałem»

Обсуждение, отзывы о книге «Jednym strzałem» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x