Philip Pullman - Zorza Północna
Здесь есть возможность читать онлайн «Philip Pullman - Zorza Północna» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Zorza Północna
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Zorza Północna: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zorza Północna»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Akcja drugiego tomu dzieje się we wszechświecie, który znamy.
Tom trzeci to podróż między tymi wszechświatami.
Zorza Północna — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zorza Północna», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
– A ty dokąd jedziesz?
– Wracam na Północ. Wyjeżdżam za dziesięć minut.
– Mogę jechać z tobą?
Przerwał pakowanie i popatrzył na nią w taki sposób, jak gdyby zobaczył ją po raz pierwszy. Jego dajmona także zwróciła na dziewczynkę wielkie, zielone, kocie oczy i pod uporczywym spojrzeniem obojga Lyra zarumieniła się. Jednak śmiało patrzyła im w oczy.
– Twoje miejsce jest tutaj – odezwał się w końcu wuj.
– Ale dlaczego? Dlaczego tu jest moje miejsce? Dlaczego nie mogę pojechać z tobą na Północ? Pragnę zobaczyć Zorzę, niedźwiedzie, góry lodowe i wszystko inne. Chcę się dowiedzieć o Pyle. I to miasto w powietrzu… Czy to jest inny świat?
– Nie pojedziesz, dziecko. Wybij to sobie z głowy. Czasy są zbyt niebezpieczne. Zrób, jak ci powiedziałem, i idź spać. Jeśli będziesz grzeczna, przywiozę ci kieł morsa z eskimoskim rzeźbieniem. Nie spieraj się dłużej, bo się rozgniewam.
Dajmona Lorda Asriela wydała niski, dziki pomruk i Lyra uświadomiła sobie, co by się stało, gdyby zwierzę zagłębiło zęby w jej gardle.
Zacisnęła usta i zmarszczyła brwi, uparcie wpatrując się w wuja, który wypompowywał powietrze z próżniowej butli i nie zwracał już na dziewczynkę uwagi, jak gdyby o niej zapomniał. Bez słowa, choć z naburmuszoną miną i zmrużonymi złością oczyma, Lyra ze swoim dajmonem wyszła z sali i udała się do sypialni.
Rektor i Bibliotekarz byli starymi przyjaciółmi i sprzymierzeńcami. Po każdej trudnej sprawie mieli zwyczaj wypijać szklaneczkę brantwijna i pocieszać się nawzajem – Stało się tak i teraz: gdy zobaczyli, jak Lord Asriel odjeżdża, udali się do Rezydencji Rektora i usadowili w jego gabinecie, gdzie zaciągnęli zasłony i rozpalili ogień w kominku. Ich dajmony zasiadły w swoich ulubionych miejscach – jedna na kolanach, druga na ramieniu – oni sami zaś zastanawiali się, jak zinterpretować to, co się właśnie zdarzyło.
– Naprawdę sądzisz, że wiedział o winie? – spytał Bibliotekarz.
– Oczywiście, że wiedział. Nie mam pojęcia skąd, ale wiedział i sam je wylał. Tak, tak, wiedział…
– Wybacz mi, Rektorze, ale czuję ulgę. Nigdy nie podobał mi się pomysł…
– Otrucia go?
– Tak. Morderstwa.
– Mało komu podobałby się taki pomysł, Charlesie. Zastanawiałem się, co jest lepsze: zabić go czy zostawić przy życiu. No cóż, interweniowała Opatrzność i nic złego mu się nie przytrafiło. Przykro mi, że obarczyłem cię tym ciężarem, mówiąc o wszystkim.
– Nie o to chodzi – zaprotestował Bibliotekarz. – Wolałbym po prostu znać więcej faktów.
Rektor milczał przez chwilę, zanim rzekł:
– Tak, może należało ci powiedzieć. Aletheiometr ostrzega, że jeśli Lord Asriel nie zaprzestanie swej działalności, konsekwencje będą straszne. Poza tym, w wydarzenia, które nastąpią, zostanie uwikłana dziewczynka, a ja pragnę jak najdłużej trzymać ją w bezpiecznej odległości od tego wszystkiego.
– Czy badania Lorda Asriela mają coś wspólnego z tą nową inicjatywą Konsystorskiej Komisji Dyscyplinarnej? Z tą tak zwaną Radą Oblacyjną?
– Nie, nie. Wręcz przeciwnie. Rada Oblacyjna także nie w pełni odpowiada przed Komisją Konsystorską. Jest to raczej jakaś półprywatna inicjatywa, z którą wystąpił ktoś wrogo nastawiony do Lorda Asriela. Tak między nami, Charlesie, musisz wiedzieć, że sam ten pomysł przyprawia mnie o dreszcze.
Bibliotekarz milczał. Od czasu, gdy papież Jan Kalwin przeniósł papieską siedzibę do Genewy i powołał do życia Konsystorską Komisję Dyscyplinarną, Kościół uzyskał absolutną władzę nad wszystkimi aspektami życia. Po śmierci Kalwina papiestwo zostało obalone i na jego miejscu powstała rozbudowana struktura komisji, kolegiów i rad, zbiorowo nazywanych Magistraturą. Instytucje te nie zawsze działały wspólnie; od czasu do czasu silnie ze sobą rywalizowały. Przez większą część poprzedniego stulecia najpotężniejszą z nich było Kolegium Biskupów, ale w ostatnich latach zajęła jego miejsce Konsystorska Komisja Dyscyplinarna, która działa najaktywniej z organizacji kościelnych, wzbudzając zarazem największy lęk.
Zawsze jednak istniała możliwość powołania do życia jakiejś niezależnej instytucji podległej któremuś z odłamów Magistratury, i Rada Oblacyjna, o której wspomniał Bibliotekarz, właśnie do takich należała. Chociaż nie wiedział o niej zbyt wiele, nie podobała mu się i budziła jego obawy, toteż świetnie rozumiał niepokój Rektora.
– Profesor Palmeru wymienił pewne nazwiska… – odezwał się po chwili. – Barnard-Stokes? Co to za sprawa Barnarda-Stokesa?
– Ach, to nie nasz kłopot, Charlesie. Według mojego rozumowania Święty Kościół uczy, że istnieją dwa światy: świat obejmujący to, co możemy zobaczyć, usłyszeć i dotknąć, oraz drugi – duchowy świat nieba i piekła. Barnard i Stokes to byli dwaj, jak ja ich nazywam, teologowie-renegaci, którzy głosili istnienie wielu innych światów podobnych do naszego. Żadne tam niebo czy piekło, wszystkie miałyby być materialne i grzeszne. Obaj teologowie twierdzili, że światy te znajdują się bardzo blisko nas, ale są niewidoczne i nie sposób do nich dotrzeć. Święty Kościół naturalnie potępił tę herezję a Barnarda i Stokesa zmusił do milczenia. Jednak na nieszczęście dla Magistratury okazało się, że istnieją pewne dowody matematyczne, które potwierdzają teorię istnienia wielu światów. Sam nigdy ich nie studiowałem, ale Uczony z Cassington mówił, że są przekonujące.
– A teraz Lord Asriel zrobił zdjęcie jednego z tych światów – wtrącił Bibliotekarz. – My daliśmy mu fundusze, aby pojechał i poszukał go. Rozumiem…
– Właśnie. Rada Oblacyjna i jej potężni protektorzy zaczną uważać, że Kolegium Jordana to siedlisko poparcia dla herezji. Ja, Charlesie, muszę utrzymywać równowagę między Komisją Konsystorską i Radą Oblacyjną. W dodatku dziewczynka rośnie, a oni z pewnością o niej nie zapomną. Prędzej czy później i tak musiałaby wziąć w tym wszystkim udział, jednak niestety zostanie wplątana już teraz, niezależnie od tego, jak bardzo chcę ją ochronić.
– Ale skąd to wiesz, na miłość boską? Znowu Aletheiometr?
– Tak. Lyra ma do odegrania pewną rolę, i to główną. Ironią jest, że wszystko, co jej pisane, musi wykonać nieświadomie. Jednakże można jej pomagać i gdyby mój plan z tokajem się powiódł, byłaby trochę dłużej bezpieczna. Chciałbym jej oszczędzić podróży na Północ. A ponad wszystko pragnąłbym móc jej wyjaśnić…
– Nie słuchałaby cię – przerwał Rektorowi Bibliotekarz. – Znam ją zbyt dobrze. Spróbuj jej powiedzieć coś ważnego. Przez pięć minut będzie słuchała jednym uchem, a potem zacznie się niecierpliwić. A zapytaj ją następnym razem, o czym mówiłeś, to okaże się, że zupełnie nic nie pamięta.
– A gdybym jej powiedział o Pyle? Nie sądzisz, że tego by wysłuchała?
Bibliotekarz głośno prychnął, co miało oznaczać, jak bardzo nieprawdopodobna jest ta myśl.
– Dlaczego, u diabła, miałaby słuchać? – spytał. – Dlaczego zwyczajne, beztroskie dziecko miałoby się zainteresować trudnym problemem teologicznym?
– Ponieważ wiąże się z jej przyszłością. Wiem też o wielkiej zdradzie…
– Kto ją zdradzi?
– Nie, nie, to jest właśnie najsmutniejsza sprawa: zdrajczynią będzie ona sama, a całe przeżycie bardzo nieprzyjemne. Oczywiście, nie musi rozumieć istoty Pyłu, nie ma jednak żadnych przeciwwskazań, aby wiedziała o jego istnieniu. Poza tym uważam, że możesz się mylić, Charlesie. Sądzę, że gdyby jej wyjaśnić tę kwestię w sposób przystępny, mogłaby się nią zainteresować. Wiedza ta pomogłaby jej później, a ja bym się o nią mniej niepokoił.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Zorza Północna»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zorza Północna» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Zorza Północna» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.