• Пожаловаться

Lee Child: Podejrzany

Здесь есть возможность читать онлайн «Lee Child: Podejrzany» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Lee Child Podejrzany

Podejrzany: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Podejrzany»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Sierżant Amy Callan i porucznik Caroline Cook miały ze sobą wiele wspólnego. Obie służyły w armii, obie stały się ofiarami napastowania seksualnego, obie musiały zrezygnować ze służby – obie nie żyją. Ich ciała znalezione we własnych łazienkach, zanurzone w wojskowej farbie maskującej. Żadnych śladów przemocy, żadnych oznak walki. Jack Reacher znał każdą z kobiet. FBI zmusza go do współpracy z grupą dochodzeniową, w skład której wchodzi Julia Lamarr, specjalistka od portretów psychologicznych. Reacher kwestionuje opracowany przez nią motyw zbrodni – zemstę – uważa, że jej przyczyn należy szukać zupełnie gdzie indziej. Jego teoria bierze w łeb, gdy w podobny sposób ginie następna dziewczyna.

Lee Child: другие книги автора


Кто написал Podejrzany? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Podejrzany — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Podejrzany», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nic nie zrobiłeś? Reacher potrząsnął głową.

– Nie. Aresztowałem pułkownika, ponieważ wówczas istniały już pewne zasady. Seks między partnerami różniącymi się rangą został praktycznie zakazany.

– I?

– Został dyscyplinarnie zwolniony, żona go rzuciła i popełnił samobójstwo. A Cooke i tak odeszła.

– A ty?

– Przeniosłem się z kwatery głównej NATO.

– Dlaczego? Wyprowadziło cię to z równowagi?

– Nie. Potrzebowali mnie gdzie indziej.

– Potrzebowali? Dlaczego ciebie?

– Ponieważ byłem dobrym śledczym. Marnowałem się w Belgii. Tam się niewiele dzieje.

– Widziałeś później jakieś przypadki napastowania seksualnego?

– Jasne. Zrobiła się z tego wielka sprawa.

– I mnóstwo dobrych facetów o złamanych karierach? – spytała Lamarr.

Reacher odwrócił głowę, przyjrzał się jej uważnie.

– Trochę. Zaczęło się polowanie na czarownice. Mnóstwo spraw miało solidne podstawy, przynajmniej moim zdaniem, ale niewinni też obrywali. Wiele zwykłych związków raptem znalazło się na tapecie. Niespodziewanie zmieniły się zasady. Niektóre z niewinnych ofiar były mężczyznami. A niektóre kobietami.

– Cholerny bałagan, co? – spytał Blake. – A wszystko przez te nieznośne baby, takie jak Callan czy Cooke.

Reacher milczał. Cozo stukał palcami w mahoniowy blat stołu.

– Chcę wrócić do sprawy Petrosjana – oznajmił.

Reacher przeniósł spojrzenie na niego.

– Sprawa Petrosjana nie istnieje. Nigdy nie słyszałem o żadnym Petrosjanie.

Deerfield ziewnął. Spojrzał na zegarek. Przesunął okulary na czoło, potarł oczy kostkami palców.

– Jest po północy, wiecie? – spytał.

– Czy Callan i Cooke traktowałeś uprzejmie? – zainteresował się Blake.

Reacher jeszcze raz zerknął na Coza poprzez jaskrawy blask lampy, a potem całą uwagę skupił na Blake’u. W padającym z góry intensywnym, żółtym świetle, odbijającym się od czerwieni mahoniowego blatu, jego nabrzmiała twarz wydawała się szkarłatna.

– Owszem, traktowałem je uprzejmie.

– Spotkałeś się z nimi po tym, kiedy już przekazałeś ich sprawy prokuraturze?

– Być może, przelotnie. Raz i drugi.

– Ufały ci?

Reacher znów wzruszył ramionami.

– Powiedziałbym, że tak. Między innymi na tym polegała moja praca, żeby mi ufały. Musiałem przecież poznać mnóstwo intymnych szczegółów.

– Musisz postępować w ten sposób z wieloma kobietami?

– Były setki takich spraw. Ja prowadziłem kilkadziesiąt, a potem powołano do nich specjalną jednostkę.

– Podaj nazwisko jakiejś kobiety, której sprawę ty prowadziłeś.

Kolejne wzruszenie ramion. Reacher przywoływał z pamięci obrazy kolejnych biur w gorącym klimacie i chłodnym klimacie: wielkie biurka, małe biurka, za oknem słońce lub chmury, a w biurze jakaś skrzywdzona, gniewna kobieta powoli, jąkając się, podaje szczegóły zdrady, której ofiarą padła.

– Rita Scimeca – powiedział. – Wybrałem ją na chybił trafił.

Blake umilkł. Lamarr pochyliła się, wyjęła z teczki gruby plik akt. Pchnęła akta do Blake’a, a on zaczął je kartkować. Przesunął grubym paluchem po liście, skinął głową.

– W porządku – powiedział. – Co się przydarzyło pani Scimecie?

– Pani porucznik Scimeca – poprawił go Reacher. – Z Fort Bragg w Georgii. Oni nazwali to „falą”, ona „gwałtem zbiorowym”.

– Jak to się skończyło?

– Wygrała. Trzech facetów odsiedziało swoje w więzieniu wojskowym, a potem zostało dyscyplinarnie zwolnionych.

– A co się stało z panią porucznik Scimeca? Reacher jeszcze raz wzruszył ramionami.

– Na początku wydawała się całkiem zadowolona. Poczuła się zrehabilitowana. A potem okazało się, że armia już nie istnieje, przynajmniej dla niej. Odeszła.

– Gdzie jest teraz?

– Nie mam pojęcia.

– Powiedzmy, że gdzieś ją zobaczysz. Powiedzmy, że jesteś gdzieś, w jakimś miasteczku i widzisz ją w sklepie albo restauracji. Co by zrobiła?

– Nie mam pojęcia. Pewnie powiedziałaby mi „cześć”. Może pogadalibyśmy chwilę, wypili drinka albo coś.

– Byłaby zadowolona z tego, że cię widzi.

– Może? Zapewne.

– Ponieważ zapamiętała cię jako fajnego faceta? Reacher skinął głową.

– Jest cholernie ciężko. Nie chodzi tylko o samo zdarzenie, ale też o to, co dzieje się później. Oficer śledczy musi wytworzyć więź. Musi być przyjacielem, wspierać.

– A więc ofiara staje się twoim przyjacielem?

– Jeśli postępuję właściwie, tak.

– Co by się stało, gdybyś zapukał do drzwi porucznik Scimeki?

– Nie wiem, gdzie mieszka.

– Ale gdybyś wiedział? Wpuściłaby cię do domu?

– Nie wiem.

– Poznałaby cię?

– Prawdopodobnie.

– Wspominałaby cię jako przyjaciela?

– Przypuszczam, że tak.

– Czyli gdybyś zapukał do jej drzwi, to pozwoliłaby ci wejść, tak? Otworzyłaby drzwi, zobaczyła starego przyjaciela, zaprosiła go do środka, zaproponowała kawę albo coś takiego. Pogadalibyście o dawnych czasach.

– Może – przytaknął Reacher. – Prawdopodobnie. Blake skinął głową i zamilkł. Lamarr położyła mu dłoń na ramieniu; pochylił się w jej kierunku, słuchał tego, co szeptała mu do ucha. Znowu skinął głową, odwrócił się, poszeptał w ucho Deerfielda. Deerfield zerknął na Coza. Trójka agentów z Quantico poruszyła się w krzesłach, usiadła wygodnie; ruch niemal niewidoczny, ale wystarczająco charakterystyczny, by można było zrozumieć, co przekazywał: „W porządku, jesteśmy zainteresowani”. Cozo odpowiedział Deerfieldowi spojrzeniem pełnym niepokoju. Deerfield pochylił się, poprzez okulary spojrzał wprost na Reachera.

– Sytuacja jest mocno skomplikowana – powiedział. Reacher nie zareagował, nie poruszył się. Czekał.

– A dokładnie: co zaszło w tej restauracji?

– Nic nie zaszło. Deerfield potrząsnął głową.

– Byłeś pod obserwacją. Moi ludzie chodzą za tobą od tygodnia. Agenci specjalni Poulton i Lamarr dołączyli do nich wczoraj. Wszystko widzieli.

Reacher spojrzał mu w oczy.

– Chodzicie za mną od tygodnia?

– Dokładnie od ośmiu dni.

– Dlaczego?

– Tym zajmiemy się później.

Lamarr poruszyła się, sięgnęła do teczki. Wyjęła z niej kolejny plik akt. Wyciągnęła kilka kartek, cztery czy pięć, połączonych spinaczem. Ciasno zadrukowanych. Uśmiechnęła się lodowato do Reachera, odwróciła kartki i popchnęła je ku niemu przez stół. Podmuch powietrza rozwiał je, spinacz szurał po stole, zatrzymał kartki dokładnie przed nim.W aktach Reacher figurował po prostu jako „obiekt”, a opisane w nich było wszystko, co robił, każde miejsce, które odwiedził w ciągu ostatnich ośmiu dni. I każda chwila, z dokładnością do sekundy. Wszystko zgadzało się bezbłędnie.

Spojrzał na uśmiechniętą twarz Lamarr, skinął głową.

– No cóż, FBI ma chyba cholernie dobre cienie – powiedział. – Nic nie zauważyłem.

Odpowiedziała mu cisza.

– Co się zdarzyło w restauracji? – powtórzył Deerfield. Reacher milczał. Uczciwość jest najlepszą polityką, pomyślał i natychmiast odsunął tę myśl. Przełknął ślinę. Ruchem głowy wskazał Blake’a, Lamarr, Poultona.

– Ci niedorobieni prawnicy nazwaliby to pewnie „wyższą koniecznością”. Popełniłem mniejsze przestępstwo, żeby zapobiec popełnieniu większego.

– Działałeś sam? – spytał Cozo. Reacher skinął głową.

– Tak, sam.

– Więc o co chodziło z tym „nie opłaci się wam wojna o terytorium”?

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Podejrzany»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Podejrzany» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Podejrzany»

Обсуждение, отзывы о книге «Podejrzany» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.