• Пожаловаться

John Lescroart: Wyścig z czasem

Здесь есть возможность читать онлайн «John Lescroart: Wyścig z czasem» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

John Lescroart Wyścig z czasem

Wyścig z czasem: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wyścig z czasem»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

We własnym domu zostaje zastrzelony sędzia federalny. Obok niego leży ciało kochanki. Zbrodnia skupia uwagę całego San Francisco. Zdaniem inspektora wydziału zabójstw, Devina Juhle'a, jest to zwykły przypadek zazdrości i gniewu żony. Ale dochodzenie ujawnia, że sędzia miał potężnych wrogów… Niektórzy z nich skłonni byliby nawet zabić, aby zapobiec ingerencji w ich sprawy.W tym samym czasie prywatny detektyw, Wyatt Hunt, najlepszy przyjaciel Juhle'a, zakochuje się w pięknej i tajemniczej adwokat Andrei Parisi. Kobieta, dzięki pracy w TV Process, szybko zyskuje sławę. Jest urodzoną gwiazdą i otwarcie dąży do celu, którym jest posada w ogólnokrajowym kanale w Nowym Jorku. Śledztwo Juhle'a ujawnia jednak, że także ona ma związek z morderstwem…

John Lescroart: другие книги автора


Кто написал Wyścig z czasem? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Wyścig z czasem — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wyścig z czasem», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Na co?

– Keeshiana Jefferson.

– Nigdy o niej nie słyszałem.

Poczułem falę ulgi. Keeshiana nie była przynajmniej ofiarą zabójstwa, w sprawie którego Dev prowadził dochodzenie. Może jednak byłem na czas.

– Cóż – powiedziałem – miło było cię zobaczyć, ale mam tam sprawę do załatwienia.

– Nie idziesz tam chyba sam? – spytał Juhle, kładąc mi dłoń na ramieniu.

– Taki mam zamiar. – Ale widząc troskę Juhle’a, dodałem:

– Nie martw się, Dev. Robię to codziennie.

– Tutaj?

– Tu, tam, wszędzie.

– A co właściwie robisz?

– Głównie rozmawiam z ludźmi. Czasami zabieram dziecko. Juhle spojrzał z niepokojem na osiedle, po czym na mnie.

– Masz coś przy sobie?

– Broń? – zachichotałem i rozsunąłem szeroko poły kurtki.

– Tylko ciastka i chipsy, na wypadek gdyby ktoś był głodny. Naprawdę muszę już iść.

– Jaki jest dokładny adres? – spytał Juhle. – I tak kręcę się tu z partnerem, szukając świadków. Będę trzymał się w pobliżu.

– Nie trzeba – odparłem. – Ale dzięki za propozycję. Serio pogadamy kiedy indziej. Muszę sprawdzić to wezwanie.

Gdy drewniane drzwi do baraku zamknęły się za mną, korytarz pogrążył się w ciemności, która wydawała się nieprzenikniona. Ktoś zamalował podłużne szyby po obu stronach drzwi. Dałem oczom chwilę na dostosowanie się, po czym sprawdziłem włącznik. Nie działał.

W korytarzu śmierdziało, znajoma trójca pleśni, moczu, zwierząt. Rozróżniłem również nutę dymu papierosowego, choć pozostałe zapachy dominowały. Na zewnątrz wył wiatr przedzierający się pomiędzy budynkami i słysząc to, zdecydowałem się zawrócić i ponownie uchylić drzwi, by wpuścić do środka nieco światła. Tuż obok ściany, z kupy gruzu wybrałem zdatny kamień. Zablokowałem nim drzwi, tak, że utworzyła się szpara szerokości około pięciu cali.

Jeffersonowie mieszkali pod trójką, w głębi korytarza, po lewej stronie. Przyłożyłem ucho do drzwi i usłyszałem znajomy szum telewizora, ale nie byłem w stanie stwierdzić, czy dochodził z tego mieszkania, czy z jednego z pozostałych. Zapukałem, nic, zapukałem ponownie.

– Pani Jefferson.

W końcu szuranie kapci, potem kobiecy głos:

– Kto tam?

Sam znałem kilka sztuczek. Jak niektórym powie się Służba Ochrony Dzieci, to drzwi nigdy się nie otworzą. Ale jak się powie opieka społeczna, której SOD jest częścią, często myślą, że to ich zapomoga i działa jak „sezamie otwórz się”. Pani Jefferson uchyliła drzwi na kilka cali, nie zdejmując łańcucha.

– Czego pan chce?

– Chciałbym z panią chwilkę porozmawiać.

– Już pan to robi.

– Odebraliśmy zgłoszenie w sprawie Keeshiany. Czy ona dobrze się czuje?

– Kto zgłosił?

– Pani matka. – I dzięki Bogu, pomyślałem. Powinna to być szkoła, ponieważ mała opuściła już dwa tygodnie, ale nie zauważyli tego, aż do chwili, gdy zadzwoniłem, weryfikując wezwanie. Na szczęście babcia przyszła z wizytą i po wyjściu zadzwoniła do SOD. – Martwi się o was obie. – Przeniosłem wagę ciała na drugą nogę, utrzymując spokojny język ciała.

– Nie ma się czym martwić. Umie się opiekować mojom małom.

– Jestem pewien, że tak właśnie jest, pani Jefferson, ale gdy zgłasza się do nas czyjaś mama, mówiąc, że się niepokoi, moim zadaniem jest sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. – Owinąłem się ciaśniej kurtką. – Jeśli mógłbym wejść na chwilę i porozmawiać z wami obiema, to zaraz mógłbym wracać.

Drzwi po mojej prawej stronie, na drugim końcu korytarza, nagle otworzyły się z hukiem, a do środka weszła grupa trzech mężczyzn w powodzi przekleństw i pozerstwa. Wszyscy mieli na sobie po kilka kurtek, szli powoli popisowym krokiem. Moje jądra schowały się w jamie ciała, gdy pani Jefferson zatrzasnęła mi przed nosem drzwi.

Drzwi z tyłu stały otworem. Szef paczki widząc mnie, zatrzymał się, obejrzał za siebie, po czym spojrzał na korytarz za moimi plecami.

– Te, pierdziel. Skinąłem głową.

– Co jest? – odparłem, serwując błyskotliwą ripostę. Niemniej odwróciłem się do niego przodem, nie ustępując.

– Po jakie gówno żeś tu przy lazł? – podeszli blisko, otaczając mnie. Oczy mężczyzny miały chorobliwą, żółtą barwę. Nie golił się od kilku dni. Najwyraźniej też nigdy nie mył zębów.

Spojrzałem w jego żółte oczy.

– Żadne gówno – odparłem. Pokazałem identyfikator – SOD, panowie. Sprawdzam tylko, czy Keeshiana ma się dobrze.

Facet z przodu poszedł dalej, jeszcze raz się rozglądając. Ponownie przeklął, pochylił głowę i grupa przeszła obok mnie. Ostatni z mężczyzn, wyrzekając się dotychczasowych dobrych manier, odchrząknął i splunął na podłogę tuż obok moich stóp.

Kusiło mnie, by życzyć im miłego dnia, ale stwierdziłem, że nic dobrego by z tego nie wyniknęło, więc ugryzłem się w język, odwróciłem i zapukałem do drzwi.

– Znowu ja.

Drzwi otworzyły się, tym razem bez łańcucha.

– Pan głupi czy co? – spytała.

Gdy drzwi zostały zamknięte i zaryglowane, poszedłem za nią do środka. Był to typ mieszkania, jaki widziałem dziesiątki razy w podobnych okolicznościach. Kuchnia, salon, dwie małe sypialnie. Ani porządne, ani czyste, z brudnymi ubraniami porozrzucanymi na meblach, papierowymi torebkami zaśmiecającymi podłogę, stertami pudełek po jedzeniu z KFC i McDonald’s na brzegach stołu i regałami, które od pół wieku nie widziały książki.

Żaluzje były zasunięte, a większa część okien zakryta została zasłonami oraz materiałem, który wyglądał na prześcieradła albo poszewki, wewnątrz było zatem tak ciemno jak w korytarzu, ale róg płachty zasłaniającej górną połowę kuchennego okna odczepił się, wpuszczając nieco światła dziennego.

– To moja mała, Keeshiana – powiedziała pani Jefferson. Dziecko siedziało przy stole kuchennym. Słodka, drobniutka sześciolatka miała na sobie czerwoną koszulkę z krótkim rękawem, ręce spoczywały na stole, dłonie miała złożone.

Nie wyciągnąłem ręki, ale skinąłem tylko, by utrzymać niezobowiązujący charakter wizyty.

– Ja jestem Wyatt – uśmiechnąłem się profesjonalnie, a mała skinęła w odpowiedzi ze zmęczeniem. Odwróciłem się do jej matki.

– Może moglibyśmy na chwilę usiąść? – spytałem, przysuwając sobie krzesło. – A więc, Letitio – zacząłem – tak do ciebie mówią?

– Lettie.

– Zatem, Lettie.

– Moja mama nie ma po co do was dzwonić – przerwała mi nagle zła. – Nic nie zrobiłam, tylko chronię siebie i mojom małom od złego.

– Od złego?

– Od Szatana – wyjaśniła.

– Diabła?

– Tak.

– Czy on prześladuje cię w jakiś specjalny sposób?

– Poedział mi. Poedział, że jak mała wyjdzie, to jom zabierze. Bardzo jom chce.

– Kiedy ci to powiedział?

– Już parę tygodni. Widziałam go, wie pan?

– Gdzie?

– Tam – odparła, wskazując ruchem głowy na zewnątrz.

– W korytarzu? Skinęła.

– I na dworze też. Dlatego zakryłam okna, żeby nie mógł tu zajrzeć, żeby nie wiedział, że ona tu jest.

Nagle zrozumiałem, jak to się stało, że szyby w drzwiach na korytarzu zostały zamalowane. Zza poły kurtki wyciągnąłem torbę chipsów ziemniaczanych i snickersa, po czym położyłem je bez słowa na stole, przesuwając w zasięg rąk Keeshiany.

– Możesz, kochanie – powiedziała jej matka, a dziewczynka ostrożnie wzięła chipsy, otworzyła torbę i zaczęła je szybko jeść, jeden po drugim.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wyścig z czasem»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wyścig z czasem» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Keith Ablow: Przymus
Przymus
Keith Ablow
John Lescroart: The Hunt Club
The Hunt Club
John Lescroart
Laura Lippman: Co wiedzą zmarli
Co wiedzą zmarli
Laura Lippman
Danielle Steel: Gwiazda
Gwiazda
Danielle Steel
Marek Krajewski: Głowa Minotaura
Głowa Minotaura
Marek Krajewski
Tess Gerritsen: Chirurg
Chirurg
Tess Gerritsen
Отзывы о книге «Wyścig z czasem»

Обсуждение, отзывы о книге «Wyścig z czasem» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.