• Пожаловаться

Stephen King: Oczy Smoka

Здесь есть возможность читать онлайн «Stephen King: Oczy Smoka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Stephen King Oczy Smoka

Oczy Smoka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Oczy Smoka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Flagg, jeden z największych żyjących magów, znał wszystkie zabójcze substancje, a każda z nich była straszniejsza od poprzedniej. Najgorszą z nich trzymał z dala od pozostałych. W jego gabinecie znajdowało się biurko, a każda z szuflad była zamknięta na klucz. Jedna z nich miała potrójny zamek. Wewnątrz leżało pudełko rzeźbione w magiczne symbole i runy. A w środku leżał Smoczy Piasek, na który nie ma lekarstwa. Pochodził z pustyni Grenh. Do Grenh można zbliżyć się tylko wtedy, gdy nie wieje wiatr. Albowiem wystarczy raz odetchnąć oparami, by zginąć. Ale nie natychmiast. Dopiero po paru dniach płuca rozżarzą się, skóra zacznie dymić, a całe ciało skurczy się niczym ciało mumii. Po czym człowiek padnie nieżywy z włosami w płomieniach. "Flagg w ciemnościach, niewidziany przez nikogo, zaczął się śmiać. W klatce wiszącej na długich czarnych kajdankach obudziła się dwugłowa papuga. – Śmierć! – wrzasnęła jedna z głów. – Mord! – krzyknęła druga".

Stephen King: другие книги автора


Кто написал Oczy Smoka? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Oczy Smoka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Oczy Smoka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ale cztery lata po ślubie w jej łożu zrobiono Piotra. Tej właśnie nocy Roland nie potrzebował napoju Flagga, zielonego i pienistego, który zawsze przyprawiał króla o lekki zawrót głowy, jakby postradał zmysły. Owego dnia polował w Rezerwacie razem z dwunastoma swoimi ludźmi.

Polowanie było tym, co Roland zawsze najbardziej lubił – zapach lasu, rześki posmak powietrza, dźwięk rogu, dotyk łuku, gdy opuszcza go strzała zmierzająca właściwym kursem. W Delainie znano proch, ale stanowił on rzadkość, a polowanie z metalową rurą uważano zawsze za niskie i niegodne.

Sasha czytała w łóżku, gdy przyszedł do niej z błyskiem radości na swej czerstwej, brodatej twarzy, ale odłożyła książkę na pierś i słuchała z uwagą, jak opowiadał gestykulując. Pod koniec cofnął się, żeby pokazać, jak napiął łuk i wystrzelił Młot na Wrogów – wielką strzałę swego ojca – w poprzek niewielkiej dolinki. Wtedy ona zaśmiała się, klasnęła w dłonie i zdobyła jego serce.

Rezerwat Królewski był już prawie całkiem przetrzebiony. W tamtych cywilizowanych czasach rzadko znajdowało się tam większe sztuki zwierzyny płowej, a od niepamiętnych czasów nie widywało się smoków. Większość ludzi śmiałaby się, gdyby im powiedziano, że na to mityczne stworzenie można by natknąć się w tym nudnym lesie. Ale na godzinę przed zachodem słońca tego dnia, gdy Roland i jego drużyna mieli już wracać do domu, właśnie wtedy znaleźli… a raczej zostali znalezieni.

Smok niezdarnie wyłonił się z krzaków trzeszcząc łamanymi gałęziami. Miał lśniące zielonkawomiedziane łuski i ział ogniem z osmalonych nozdrzy. Nie był to bynajmniej mały smok, lecz samiec przed pierwszym wytopem. Większa część drużyny zamarła, nie będąc w stanie napiąć cięciwy ani nawet się poruszyć.

Stwór przyglądał się drużynie myśliwych – jego zwykle zielone oczy stały się żółte – zatrzepotał skrzydłami. Nie odleciał jednak – w ciągu najbliższych pięćdziesięciu lat i przez dwa wytopy jego skrzydła nie będą w stanie unieść ciężaru ciała w powietrze – ale niemowlęca błonka, która utrzymuje skrzydła przy ciele smoka, dopóki nie ukończy on dziesięciu do dwunastu lat, opadła już i jeden ich ruch wytworzył podmuch, na skutek którego główny łowczy spadł na plecy z konia gubiąc róg.

Roland jako jedyna osoba nie uległ kompletnemu bezwładowi i choć był zbyt skromny, żeby powiedzieć to żonie, jego następne działania cechowało prawdziwe bohaterstwo, jak również zapał myśliwski. Smok mógłby spokojnie upiec żywcem większość zaskoczonej drużyny, gdyby nie szybka akcja Rolanda. Skłonił on swego konia do zrobienia kilku kroków naprzód i nasadził na cięciwę wielką strzałę. Napiął łuk i strzelił. Grot trafił prosto w cel – jedyne miękkie, skrzelowate miejsce poniżej gardła, przez które smok wciąga powietrze do wytwarzania ognia. Czerw padł martwy podpalając ostatnim oddechem krzaki dookoła siebie. Paziowie szybko ugasili ogień, niektórzy wodą, inni piwem, a niejeden moczem – lecz gdy się nad tym zastanowić, większość moczu też była piwem, bo Roland udając się na polowanie, zabierał ze sobą mnóstwo tego trunku i nikomu go nie skąpił.

Ogień został ugaszony w pięć minut, a smoka wypatroszono w piętnaście. Można jeszcze było zagotować wodę nad jego dymiącymi nozdrzami, gdy złożono na ziemi wnętrzności. Ociekające krwią serce o dziewięciu komorach zaniesiono z wielką ceremonią Rolandowi. Zjadł je na surowo, jak nakazywał zwyczaj, i bardzo mu smakowało. Żałował tylko, że najprawdopodobniej drugi raz mu się coś takiego nie trafi.

Może to właśnie serce uczyniło go tak silnym tej nocy. Może wystarczyła radość polowania i świadomość, że zadziałał szybko i z zimną krwią, gdy inni siedzieli ogłupiali w siodłach (oczywiście poza głównym łowczym, który leżał ogłupiały na plecach). Jakikolwiek był tego powód, gdy Sasha klasnęła w ręce i zawołała: – Cudownie, mój dzielny mężu! – prawie wskoczył jej do łóżka. Sasha powitała go z otwartymi ramionami i uśmiechem, który odzwierciedlał jego triumf. Tej nocy po raz pierwszy i ostatni Roland cieszył się uściskami swej żony na trzeźwo. W dziewięć miesięcy później – jeden miesiąc na każdą komorę smoczego serca – Piotr urodził się w tym samym łożu, a w całym królestwie zapanowała radość – mieli wreszcie następcę tronu.

5

Myślicie pewnie – jeżeli chciało się wam nad tym zastanowić – że Roland przestał używać dziwnego zielonego napoju Flagga po urodzeniu Piotra. Nic podobnego. Nadal popijał go od czasu do czasu. Czynił tak, gdyż kochał Sashę i chciał jej sprawić przyjemność. Gdzieniegdzie uważa się, że seks stanowi przyjemność tylko dla mężczyzn, a kobiety zadowolone są, gdy zostawia je się w spokoju. Ale lud Delainu nie hołdował takim dziwacznym poglądom – zakładano, że kobiecie również sprawia przyjemność uczestnictwo w akcie, dzięki któremu na ziemi pojawiają się najmilsze stworzenia. Roland zdawał sobie sprawę, że nie poświęcał żonie należytej uwagi w tej dziedzinie, ale postanowił dołożyć wszelkich starań, – nawet jeśli oznaczało to zażywanie napoju Flagga. Jeden tylko Flagg wiedział, jak rzadko król udawał się do łożnicy swej małżonki.

Jakieś cztery lata po urodzeniu Piotra, w dzień Nowego Roku, nawiedziła Delain ogromna zamieć. Była to największa zamieć, jaka kiedykolwiek miała miejsce za ludzkiej pamięci, poza jeszcze jedną – ale o tym później.

Kierując się impulsem niezrozumiałym nawet dla samego siebie Flagg przygotował królowi napój o podwójnej mocy – może to wiatr tak na niego podziałał. Normalnie Roland skrzywiłby się z niesmakiem i prawdopodobnie odstawiłby napój, ale zamieć wywołała podniecenie, dzięki któremu bal sylwestrowy był szczególnie wesoły, a Roland upił się. Ogień płonący w kominku przypomniał mu ostatni ziejący oddech smoka, więc król wiele razy przepijał do swego portretu umieszczonego na ścianie. Gdy w końcu wypił jednym haustem zielony napój, opadło go złe pożądanie. Opuścił natychmiast salę jadalną i odwiedził Sashę. Usiłując kochać się z nią, sprawił jej ból.

– Mężu, proszę – zawołała łkając.

– Przepraszam – wymamrotał. – Chrr… – Leżąc obok niej zapadł w ciężki sen i pozostawał bez świadomości przez następne dwadzieścia godzin. Nigdy nie zapomniała dziwnego zapachu wydobywającego się z jego ust tej nocy. Przypominał woń gnijącego mięsa, odór śmierci. Co też, zastanawiała się, takiego on zjadł… albo wypił?

Roland nigdy więcej nie dotknął napoju Flagga, ale Flagg i tak był usatysfakcjonowany. Dziewięć miesięcy później Sasha urodziła Tomasza, swojego drugiego syna. Umarła przy porodzie. Takie rzeczy zdarzały się i chociaż zasmuciło to wszystkich, nikt się nie dziwił. Wydawało im się, że wiedzieli, co się stało. Ale jedynymi ludźmi, którzy naprawdę znali rzeczywiste okoliczności, była Anna Crookbrows, położna, i Flagg, czarnoksiężnik królewski. Cierpliwość Flagga do Sashy i jej wtrącania się w nie swoje sprawy wyczerpała się.

6

Piotr miał zaledwie pięć lat, gdy umarła jego matka, ale zachował ją w serdecznej pamięci. Uważał, że była słodka, kochająca i dobra. Ale pięć lat to młody wiek, więc pamiętał ją mgliście. Zachował tylko jedno wyraźne wspomnienie – jak został przez nią skarcony. Znacznie później wspomnienie owej karcącej uwagi okazało się dla niego niezmiernie ważne. A związane było ono z serwetką.

Na początku każdego piątego miesiąca roku na dworze odbywała się uczta ku czci wiosennych nasadzeń. Gdy Piotr miał pięć lat, po raz pierwszy pozwolono mu wziąć w niej udział. Obyczaj nakazywał, żeby Roland siedział u szczytu stołu, następca tronu po jego prawej ręce, a królowa na drugim końcu. W rezultacie Piotr znajdował się podczas posiłku poza jej zasięgiem, więc Sasha starannie pouczyła go zawczasu, jak ma się zachować. Chciała, żeby dobrze wypadł i wykazał się przyzwoitymi manierami. No i oczywiście wiedziała, że podczas uczty będzie zdany na własne siły, jako że jego ojciec nie miał pojęcia o właściwym zachowaniu.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Oczy Smoka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Oczy Smoka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Jan Brzechwa: Akademia Pana Kleksa
Akademia Pana Kleksa
Jan Brzechwa
David Baldacci: Na ratunek
Na ratunek
David Baldacci
Jack Chalker: Charon: Smok u wrót
Charon: Smok u wrót
Jack Chalker
James Siegel: W Żywe Oczy
W Żywe Oczy
James Siegel
Dean Koontz: Maska
Maska
Dean Koontz
Отзывы о книге «Oczy Smoka»

Обсуждение, отзывы о книге «Oczy Smoka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.