Erica Spindler - Pętla

Здесь есть возможность читать онлайн «Erica Spindler - Pętla» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pętla: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pętla»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wypadek zmienił całe jej życie. Jane potrzebowała aż szesnastu lat, by po serii bolesnych operacji plastycznych odzyskać dawny wygląd. Cierpienia rozwinęły ją duchowo: stała się wziętą artystką, tworzącą piękne i niepokojące dzieła. Z miłości poślubiła znanego chirurga plastycznego, Iana Westbrooka. Kiedy zaszła w ciążę, wydawało się, że nic już nie zakłóci idylli. Jednak szczęście nie trwało długo. Ian został oskarżony o zamordowanie swej dawnej kochanki, Jane zaś zaczęła dostawać anonimy od nieznanego prześladowcy. W pierwszym z nich przeczytała: "Zrobiłem to specjalnie. Żeby usłyszeć, jak krzyczysz." Niegdyś Jane podejrzewała, że to, co stało się na jeziorze, to nie był wypadek. Teraz jest tego pewna.

Pętla — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pętla», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Zaczynanie od zera okazało się bardzo kosztowne. Kupili śliczny domek w stylu wiktoriańskim, a następnie przystosowali go do potrzeb kliniki. Musieli nabyć nie tylko meble, ale także specjalistyczny sprzęt. Jeden fotel do badań kosztował prawie siedem tysięcy dolarów, a łóżko pięć tysięcy. Do tego doszły lasery VascuLight, Ultra Pulse Encore, IPL Quantum DL, żeby wymienić tylko niektóre.

Ian musiał zatrudnić pracowników, którym płacił pensje i ubezpieczenie. Z Centrum Chirurgii Kosmetycznej przeszły do niego Marsha Tanner i jedna z kosmetyczek, zdaniem Jane ta najlepsza, Ian zwabił je obietnicą lepszych zarobków i premii.

Nie czuł się jednak zbyt pewnie, korzystając z pieniędzy żony. Stwierdził nawet, że weźmie pożyczkę z banku, ale Jane zaproponowała mu, żeby wyliczył sobie najpierw wszystkie odsetki. Nie chciała, żeby się zadłużył. Wiedziała, że w takiej sytuacji nastawiłby się na pracę czysto komercyjną, by jak najszybciej spłacić kredyt. Te pieniądze nie miały dla niej żadnego znaczenia. Cieszyła się, że jej mąż będzie mógł pomagać w przyszłości również tym, którzy nie mogą sobie pozwolić na rekonstrukcję.

Czy mogła myśleć inaczej? Przecież sama przez to przeszła. Wiedziała, co oznacza życie z widoczną deformacją.

I doświadczyła cudu powrotu do normalności.

Teraz zatrzymała się przed biało-niebieskim budynkiem i uśmiechnęła się. Cieszyło ją to, że spełniły się marzenia jej męża. A jeszcze bardziej to, że był szczęśliwy.

To zabawne, że w końcu wyszła za lekarza. Przecież kiedy wreszcie powiedziano, że jej twarz jest „skończona”, obiecywała sobie unikać jak ognia chirurgów plastycznych.

A potem sama stała się współwłaścicielką kliniki.

Jane wzięła torebkę i wyskoczyła z dżipa. Przycisnęła guzik centralnego zamka i przeszła ścieżką między kwietnikami. Kiedy znalazła się w środku, właśnie zadzwonił telefon. Jakaś kobieta przeglądała kolorowy magazyn w poczekalni. Za biurkiem w recepcji nikogo nie było.

Ian wystawił głowę ze swego gabinetu. Wyglądał na zmęczonego.

– Och, jak dobrze, że jesteś – ucieszył się. – Mogłabyś na moment zastąpić Marshę? Jest chora.

– Mam to odebrać? – spytała, wskazując wciąż dzwoniący telefon.

– Będziesz kochana.

Zniknął w gabinecie. Jane odebrała telefon, wpisała wizytę do terminarza i rozejrzała się po poczekalni, jakby brała ją w swoje władanie.

Kobieta z magazynem, zapewne pacjentka, patrzyła na nią z otwartymi ustami. Wyglądała tak, jakby zobaczyła upiora.

– Dzień dobry – powiedziała z uśmiechem Jane, przypomniawszy sobie, że się z nią wcześniej nie przywitała.

Pacjentka wyciągnęła do niej magazyn.,, Texas Monthly”. Jane zobaczyła na okładce swoje zdjęcie.

– To pani, prawda? – zapytała kobieta.

– Tak.

Kobieta popatrzyła na zdjęcie, a potem znowu na nią.

– Jaka pani teraz piękna – powiedziała z mieszaniną żalu i tęsknoty. – Czy… czy to doktor Westbrook panią operował?

– Nie, doktor Westbrook jest moim mężem. Ale to naprawdę świetny chirurg. Jestem pewna, że będzie mógł pani pomóc.

Pacjentka z trudem wydobyła z siebie głos.

– Mam… mam nadzieję.

– To nie powinno długo potrwać. Czy czegoś się pani napije?

Kobieta podziękowała, a Jane zabrała się do porządkowania recepcji, która wyglądała tak, jakby przeszedł przez nią niewielki tajfun.

Po chwili z gabinetu wyszedł Ian wraz z kobietą, która niosła na rękach dziewczynkę. Jane od razu zauważyła zajęczą wargę małej i jej przybrudzonego, pluszowego psiaka z czarnymi latami.

– Proszę jutro do mnie zadzwonić – zwrócił się Ian do matki dziewczynki. – Moja asystentka na pewno już wróci. Wyjaśni pani, jakie badania trzeba przeprowadzić przed operacją. – Uśmiechnął się do małej. – To na razie, Karlee. Następnym razem też pamiętaj o swoim Łatku.

Dziewczynka zawstydziła się i przycisnęła buzię do ramienia matki. Jane patrzyła na męża ze ściśniętym gardłem. Wiedziała, że będzie doskonałym ojcem.

Kobieta podziękowała mu wylewnie, a potem obie wyszły. Jane podeszła do Iana, wspięła się na palce i pocałowała go w policzek.

– Chyba jesteś wykończony, co?

– Straszny dzień. Marsha nie przyszła do pracy. I nawet nie zadzwoniła.

– A gdzie Elsie? – Pytała o kosmetyczkę, która poza peelingiem i dermabrazją zajmowała się czasami również papierami.

– Ma klientkę. Jest dzisiaj bardzo zajęta.

– Dzwoniłeś do Marshy?

– Parę razy. Elsie też. Bez skutku.

Jane zmarszczyła brwi. To zupełnie nie pasowało do Marshy. Podzieliła się tym spostrzeżeniem z Ianem.

– Cóż, różnie bywa – powiedział z westchnieniem.

– A wracając do wczorajszego dnia… – spojrzał na kobietę w poczekalni – nie poprawił mi wcale nastroju.

– Gdy Jane otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, szybko zmienił temat: – Co dzisiaj robiłaś? Zdaje się, że byłaś dosyć zajęta.

– Mhm, dosyć. Planowałam ustawienie poszczególnych prac w muzeum. Wpadłam z nadzieją, że może zjemy razem lunch. Ale chyba nic z tego…

– Przykro mi. Jak ci poszło w galerii?

– Świetnie. Prawie wszystko już ustaliliśmy, zostało tylko parę drobiazgów. – Zauważyła, że znowu spogląda w stronę poczekalni. – Jesteś zajęty. Opowiem ci wszystko wieczorem.

Na jego twarzy pojawiła się ulga.

– Odprowadzę cię. – Podszedł do drzwi. – Zjemy razem jutro.

– Jasne. – Przekręciła gałkę przy drzwiach, ale ich nie otworzyła. – Marsha mieszka niedaleko. Może wpadnę i zobaczę, co się stało?

– Znasz jej adres? – spytał zmieszany.

– Rozmawiałyśmy o tym jakiś czas temu. No, że jej ulica jest na M, tak jak inne w tej okolicy, i ma taką ładną nazwę, Magnolia Street. I wcale nie jest za droga, a można stamtąd dojść do jakiejś restauracji czy klubu przy Greenville Street.

– Nie chciałbym cię tym obciążać. Przecież jesteś zajęta.

– Żaden problem. Podja…

– Nie, Jane – przerwał ostrym tonem. – Nie rób tego. Pewnie jest chora i wyłączyła telefon, żeby się wyspać. Nie jedź tam.

Popatrzyła na niego z urazą.

– Chciałam ci pomóc.

Ian spojrzał na nią przepraszająco. – Wiem, kochanie. – Westchnął ciężko. – Jestem strasznie podenerwowany. Wiesz, ta historia z Elle i policją… Nieobecność Marshy to ostatni gwóźdź do trumny.

Pogładziła go po policzku.

– Zobaczysz, jutro będzie lepiej.

Na jego ustach pojawił się lekki, prawie niedostrzegalny uśmiech.

– Nic dziwnego, że się w tobie zakochałem.

Ktoś zadzwonił do drzwi. Nie była to następna pacjentka, ale sekretarka z agencji, do której Ian zadzwonił rano. Jane przeszła do samochodu. Przed odjazdem obejrzała się jeszcze za siebie, ale męża nie było już w drzwiach.

Zmartwiona ściągnęła brwi. Bała się, że policja może go jeszcze indagować. Wyraźnie mu to nie służyło, a jeśli pojawią się jakieś plotki, źle to wpłynie na jego reputacje. Która kobieta zaufa chirurgowi zamieszanemu w sprawę morderstwa? Kto zechce dla niego pracować?

Czyżby „choroba” Marshy na tym właśnie polegała? Jane przekręciła kluczyki w stacyjce i ruszyła przed siebie. Go Ian powiedział o Marshy? Że zachowywała się tak, jakby go zdradziła? Że czuła się winna?

Skierowała się w stronę McKinney Avenue. Jakie to podłe uczucie. I jak można pracować z człowiekiem, którego się zdradziło?

Jane dojechała do świateł na McKinney Avenue i zatrzymała się, patrząc na przejeżdżający tramwaj.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pętla»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pętla» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Erica Spindler - Ukarać Zbrodnię
Erica Spindler
Erica Spindler - W milczeniu
Erica Spindler
Erica Spindler - Tylko Chłód
Erica Spindler
Erica Spindler - Todo para el asesino
Erica Spindler
Erica Spindler - Blood Vines
Erica Spindler
Erica Spindler - Cause for Alarm
Erica Spindler
Erica Spindler - Dead Run
Erica Spindler
Erica Spindler - Last Known Victim
Erica Spindler
Erica Spindler - Killer Takes All
Erica Spindler
Erica Spindler - In Silence
Erica Spindler
Erica Spindler - Shocking Pink
Erica Spindler
Erica Spindler - Copycat
Erica Spindler
Отзывы о книге «Pętla»

Обсуждение, отзывы о книге «Pętla» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x