Stephen King - Strefa Śmierci

Здесь есть возможность читать онлайн «Stephen King - Strefa Śmierci» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Strefa Śmierci: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Strefa Śmierci»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Młody nauczyciel Johnny Smith pada ofiarą groźnego wypadku samochodowego. Przez kilka lat pozostaje w szpitalu w stanie śpiączki. Kiedy jednak odzyskuje świadomość, że jest bogatszy o niezwykły talent – zdolność jasnowidzenia. Dzięki temu będzie mógł zdemaskować seryjnego mordercę, a także przewidzieć tragiczny w skutkach pożar. Dar jasnowidzenia popchnie go do dramatycznej konfrontacji z charyzmatycznym i bardzo niebezpiecznym kandydatem na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych…

Strefa Śmierci — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Strefa Śmierci», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– A co zrobiłeś później?

– Otworzyłem usta i wrzasnąłem «POŻAR» jak najgłośniej się dało."

Minęło osiem lat od czasu, gdy Johnny przeczytał opis tego przypadku we wstępie do artykułu Stanneya, ale nigdy o nim nie zapomniał. Zawsze myślał, że kluczowym słowem we wspomnieniach Ruperta J. było słowo „impotent". Jeśli sądzisz, że w tej chwili najważniejszym zdarzeniem na ziemi jest stosunek, prawdopodobieństwo, że nie doznasz wzwodu, wzrasta dziesięcio-, a nawet stukrotnie. A jeśli sądzisz, że najważniejsze w świecie jest czytanie…

– Jak masz na drugie imię, Chuck? – zapytał niedbale.

– Murphy. – Chuck uśmiechnął się leciutko. – Okropnie, nie? To panieńskie nazwisko matki. Jeśli powiesz to Jackowi albo Alowi, będę zmuszony przefasonować ci to twoje chude ciałko.

– Nie bój się. Kiedy masz urodziny?

– Ósmego września.

Johnny zaczął rzucać pytania szybciej, nie dając Chuckowi czasu do namysłu – ale nie były to pytania wymagające namysłu.

– Jak ma na imię twoja dziewczyna?

– Beth. Przecież znasz Beth, Johnny…

– A na drugie? Chuck uśmiechnął się.

– Alma. Równie straszne, co?

– Imię dziadka ze strony ojca?

– Richard.

– Kogo widzisz tego roku w lidze wschodniej?

– Jankesów. Przejdą spacerkiem.

– Kto powinien zostać prezydentem?

– Chciałbym, żeby to był Jerry Brown.

– Zamierzasz sprzedać samochód?

– Nie w tym roku. Może w przyszłym.

– Pomysł mamy, co?

– Jasne. Uważa, że jeżdżę szybciej, niż myślę.

– Jak Czerwony Jastrząb przedarł się przez straże i zabił Denny Junipera?

– Sherburne nie zwrócił wystarczającej uwagi na wejście, prowadzące z celi na więzienny strych – odpowiedział natychmiast Chuck i Johnny poczuł nagły przypływ triumfu, oszałamiający jak duży łyk bourbona bez lodu. Zadziałało! Sprawił, że chłopak zaczął mówić o różach i z całych sił wrzasnął "POŻAR"!

Chłopak przyglądał mu się całkowicie zaskoczony.

Czerwony Jastrząb dostał się na strych przez świetlik. Otworzył go kopnięciem. Zastrzelił Denny'ego Junipera. Zastrzelił też Toma Kenyona.

– Zgadza się, Chuck.

– Pamiętam – szepnął chłopak i popatrzył z uśmiechem na Johnny'ego. – Zaskoczyłeś mnie na tym, że pamiętam.

– Wziąłem cię za rękę i przeprowadziłem wokół czegoś, co przez cały czas stało ci na drodze. Ale, cokolwiek to jest, istnieje nadal. Nie oszukuj się. Kim była dziewczyna, w której zakochał się Sherburne?

– Nazywała się… – Oczy Chucka zaszły mgłą, z niechęcią potrząsnął głową. – Nie pamiętam. – Chłopiec z całej siły uderzył się w udo. – N i c nie pamiętam! Jestem takim pieprzonym idiotą!

– Czy ktoś ci kiedyś mówił, jak się poznali twoi rodzice? Chuck podniósł głowę i uśmiechnął się nieśmiało. Na udzie, w miejscu, w które się uderzył, widać było czerwoną plamę.

– Jasne. Mama pracowała w Avisie, w Charlestonie w Południowej Karolinie. Wypożyczyła tacie wóz na kapciu. – Chuck roześmiał się. – Cały czas twierdzi, że wyszła za niego tylko dlatego, że numer drugi stara się bardziej.

– Kim była dziewczyna, w której zakochał się Sherburne?

– Jenny Langhorne. Narobiła mu strasznych kłopotów. Dziewczyna Gershama. Ruda. Jak Beth… – przerwał i spojrzał tak, jakby Johnny właśnie wyjął królika z kieszeni koszuli. – Znów to zrobiłeś!

– Nie. To ty to zrobiłeś. Ja tylko odwróciłem twoją uwagę.

Proste. Dlaczego uważasz, że Jenny Langhorne narobiła Johnowi Sherburne'owi poważnych kłopotów?

– No bo Gersham był ważną osobą w tym ich miasteczku.

– Jakim miasteczku?

Chuck otworzył usta, ale nic nie powiedział. Nagle odwrócił się i spojrzał na basen, a potem znów na nauczyciela. Z uśmiechem.

– Amity. Jak w tym filmie. Szczęki.

Doskonale. Jak sobie przypomniałeś te nazwę? Chuck uśmiechnął się.

– To nie ma sensu, ale zacząłem się zastanawiać nad tym, że mógłbym spróbować dostać się do reprezentacji pływackiej, i już pamiętałem. Ale trick! Ale wspaniały trick!

– Doskonale. Na dziś chyba wystarczy. – Johnny był zmęczony, spocony, lecz czuł się doskonale. – Na wypadek gdybyś nie zauważył, właśnie dokonaliśmy przełomu. Pływamy. Ostatni jest fujarą.

– Johnny?

– Co?

– Czy to zadziała za każdym razem?

– Jeśli przyzwyczaisz się do stosowania tego sposobu, tak. A za każdym razem, kiedy obejdziesz ten blok, zamiast się przez niego przebijać, sprawisz, że trochę się zmniejszy. Sądzę, że już niedługo sam zauważysz, o ile lepiej idzie ci czytanie. Znam jeszcze kilka innych sposobów. – Umilkł. To, co powiedział Chuckowi, było raczej hipnotyczną sugestią niż prawdą.

– Dzięki. – Maska udanego, pogodnego cierpienia opadła z twarzy Chucka, zastąpiona wyrazem czystej wdzięczności. – Jeśli mi w tym pomożesz to… to chyba padnę i będę ci całował stopy, jeśli tylko zechcesz. Czasami tak się boję, czuję, że mogę zawieść ojca…

– Chuck, nie orientujesz się, że to część problemu?

– Naprawdę?

– Naprawdę. Za bardzo się starasz. Za bardzo spinasz. Za bardzo… wszystko. A ten blok niekoniecznie jest psychologiczny, wiesz? Są ludzie, którzy sądzą, że niektóre problemy z czytaniem, syndrom Jacksona, wstręt do książki, to wszystko może być spowodowane defektem przy porodzie. Uszkodzony obwód, przełącznik nie działa, martwa… – Johnny gwałtownie zamknął usta.

– Co?

– Martwa strefa – podjął powoli. – Cokolwiek. Nie chodzi o nazwy, tylko o rezultaty. Trick z odwróceniem uwagi w rzeczywistości wcale nie jest trickiem. To uczenie biernej części mózgu, jak zastąpić tę, która nie działa. W twoim przypadku oznacza werbalizację myśli za każdym razem, kiedy trafisz w przeszkodę. Zmianę części mózgu, z której wypływa myśl. Uczysz się przestawiać zwrotnicę.

– Ale czy dam radę? Czy twoim zdaniem dam radę?

– Wiem, że dasz.

– W porządku. Dam radę. – Chuck skoczył do basenu i wypłynął, strząsając z długich włosów drobne kropelki wody. -Wskakuj! Jest wspaniale!

– Zaraz – odkrzyknął Johnny. Na razie wystarczało mu siedzieć i patrzeć, jak Chuck potężnymi uderzeniami ramion i nóg wypływa tam, gdzie woda jest głębsza, by nacieszyć się swym zwycięstwem. Nie czuł się tak dobrze, gdy dowiedział się, że w domu Eileen Magown, w kuchni, zajęły się firanki ani kiedy odkrył tożsamość mordercy. Jeśli Bóg dał mu jakiś talent, to był to talent do uczenia, a nie odkrywania rzeczy, których nie powinien znać. Został stworzony, żeby uczyć i kiedy w 1970 roku uczył w Cleaves Mills, wiedział to i – co więcej – wiedziały to także dzieciaki, ponieważ reagowały tak, jak właśnie zareagował Chuck.

– Będziesz tam stał jak głupi? – krzyknął chłopiec. Johnny wskoczył do basenu.

ROZDZIAŁ 18

l

Jak zawsze Warren Richardson wyszedł ze swego niewielkiego budynku biurowego za piętnaście piąta. Obszedł go w drodze na parking, umieścił swe stukilowe cielsko za kółkiem chevroleta caprice i włączył silnik. Wszystko normalnie. Nienormalna była tylko twarz, która nagle pojawiła się we wstecznym lusterku – ciemna, nie ogolona twarz otoczona długimi włosami, o oczach tak zielonych jak oczy Sary Hazlett czy Chu-cka Chatswortha. Warren Richardson nie przestraszył się tak od czasów dzieciństwa – serce wykonało mu w piersi wysokie, niezbyt stylowe salto.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Strefa Śmierci»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Strefa Śmierci» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Strefa Śmierci»

Обсуждение, отзывы о книге «Strefa Śmierci» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x