Harlan Coben - Zachowaj Spokój

Здесь есть возможность читать онлайн «Harlan Coben - Zachowaj Spokój» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zachowaj Spokój: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zachowaj Spokój»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nowy bestseller mistrza thrillera, w którym niepowiązane ze sobą wątki łączą się w najmniej spodziewany sposób, ukazując dramat zwykłych ludzi zamieszanych w coś, czego znaczenia nie są w stanie pojąć. Każda rodzina ma swoje tajemnice…Rodzice Adama Baye, zaniepokojeni tym, że po samobójstwie kolegi z klasy ich szesnastoletni syn zamknął się w sobie, instalują na jego komputerze program szpiegowski. Śledzą każdy ruch chłopaka, każdy wysłany i odebrany e-mail. Ze zgrozą odkrywają wiadomość przesłaną przez anonimowego nadawcę, który każe mu siedzieć cicho. Czy Adam wie coś na temat samobójstwa? I co ma wspólnego z brutalnym zabójstwem na przedmieściach Nowego Jorku, nad którego zagadką pracuje detektyw Loren Muse? Dlaczego rodziną Baye interesuje się FBI?

Zachowaj Spokój — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zachowaj Spokój», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Otworzył drzwiczki i pospieszył w kierunku gabinetu kapitana.

– Proszę natychmiast się zatrzymać!

Mike nie sądził, żeby chłopak zaczął strzelać, więc szedł dalej. Dotarł do drzwi, zanim ktokolwiek zdołał go powstrzymać. Nie były zamknięte. Otworzył je szarpnięciem.

Huff siedział za biurkiem, rozmawiając przez telefon.

– Co, do diabła…?

Dyżurny funkcjonariusz był już tuż za Mikiem, gotowy do interwencji, ale Huff odprawił go machnięciem ręki.

– W porządku.

– Przepraszam, kapitanie. Wpadł tu, zanim…

– Nie przejmuj się. Zamknij drzwi, dobrze?

Chłopak miał nieszczęśliwą minę, ale posłuchał. Jedna ze ścian była przeszklona. Stanął za nią i patrzył. Mike posłał mu gniewne spojrzenie, po czym skupił uwagę na Huffie.

– Kłamałeś – powiedział.

– Jestem zajęty, Mike.

– Widziałem twojego syna, zanim zostałem napadnięty.

– Nie, nie widziałeś. Był w domu.

– Bzdura.

Huff nie wstał. Nie poprosił Mike'a, żeby usiadł. Splótł dłonie za głową i odchylił się do tyłu.

– Naprawdę nie mam na to czasu.

– Mój syn był w waszym domu. Potem pojechał do Bronksu.

– A skąd o tym wiesz, Mike?

– Wykorzystałem GPS w komórce mojego syna.

Huff uniósł brwi.

– O.

Musiał już o tym wiedzieć. Na pewno powiedzieli mu jego nowojorscy koledzy.

– Dlaczego kłamałeś, Huff?

– Jak dokładny jest GPS?

– Co?

– Może on wcale nie był z DJ – em. Może był u sąsiadów. Dwa domy dalej mieszka chłopak Lubetkinów. A może, do licha, był u mnie, zanim wróciłem do domu, lub kręcił się w pobliżu i zamierzał przyjść, ale zmienił zdanie.

– Mówisz poważnie?

Ktoś zapukał do drzwi. Inny policjant zajrzał do środka.

– Jest tu pan Cordova.

– Zaprowadźcie go do pokoju A – rzekł Huff. – Zaraz tam przyjdę.

Policjant kiwnął głową i zamknął drzwi. Huff wstał. Był wysokim mężczyzną z zaczesanymi do tyłu włosami. Zazwyczaj emanował typowym dla policjantów spokojem, tak jak poprzedniego wieczoru, kiedy spotkali się przed jego domem. Wciąż go zachował, ale teraz z widocznym wysiłkiem. Spojrzał Mike'owi w oczy. Mike nie odwrócił wzroku.

– Mój syn całą noc był w domu.

– To kłamstwo.

– Muszę iść. Nie zamierzam więcej o tym z tobą rozmawiać.

Ruszył do drzwi. Mike zastąpił mu drogę.

– Muszę porozmawiać z twoim synem.

– Zejdź mi z drogi, Mike.

– Nie.

– Twoja twarz.

– Co z nią?

– Wygląda, jakbyś już dość oberwał – rzekł Huff.

– Chcesz spróbować?

Huff nie odpowiedział.

– No już, Huff. Jestem już poturbowany. Chcesz znowu spróbować?

– Znowu?

– Może tam byłeś.

– Co?

– Twój syn był. Wiem o tym. Zatem spróbuj. Jednak tym razem twarzą w twarz. Jeden na jednego. Nie banda facetów atakująca mnie z zaskoczenia. Spróbuj. Odłóż broń i zamknij drzwi na klucz. Powiedz swoim kumplom, żeby zostawili nas samych. Zobaczymy, jaki jesteś twardy.

Huff uśmiechnął się krzywo.

– Myślisz, że to pomoże ci znaleźć syna?

I nagle Mike zrozumiał to, co powiedział mu Mo. Mówił o stawaniu twarzą w twarz i jeden na jednego, a powinien tak, jak podpowiadał mu Mo: jak ojciec z ojcem. Chociaż to nie przekonałoby Huffa. Wprost przeciwnie. Mike próbował uratować swoje dziecko – a Huff robił to samo. Mike'a nic nie obchodził DJ Huff – a Huffa wcale nie obchodził Adam Baye.

Obaj starali się chronić swoich synów. Huff był gotowy walczyć. Przegra czy wygra, ale nie opuści swojego dziecka. To samo dotyczyło innych rodziców – Clarka, Olivii, wszystkich. I na tym polegał błąd Mike'a. On i Tia rozmawiali z dorosłymi gotowymi własną piersią osłonić swoje pociechy. Trzeba jakoś obejść te rodzicielskie czujki.

– Adam zaginął – powiedział Mike.

– Rozumiem.

– Rozmawiałem o tym z nowojorską policją. Z kim mam porozmawiać tutaj, żeby pomógł mi odnaleźć syna?

■ ■ ■

– Powiedz Cassandrze, że za nią tęsknię – szepnął Nash.

I wtedy, w końcu, po długim oczekiwaniu, zakończyły się cierpienia Reby Cordovy.

Nash pojechał do U – Store – It przy Route 15 w hrabstwie Sussex.

Tyłem podjechał furgonetką do rampy rozładowczej magazynu przypominającego garaż. Zapadła noc. Nikt nie kręcił się w pobliżu i nie patrzył. Umieścił zwłoki w koszu na śmieci, zabezpieczając się przed mało prawdopodobną sytuacją, że ktoś mógłby go zobaczyć. Przechowalnie były doskonałym miejscem do takich rzeczy. Pamiętał, że czytał o porywaczach, którzy przetrzymywali swoją ofiarę w jednym z takich magazynów. Ofiara przypadkowo się udusiła. Jednak Nash znał także inne historie, zapierające dech w piersiach. Widzisz plakaty ze zdjęciami zaginionych i zastanawiasz się, gdzie się podziały te dzieci z kartonowych opakowań mleka, kobiety, które pewnego dnia najzwyczajniej wyszły z domu i czasem, o wiele częściej, niż chciałbyś wiedzieć, są przetrzymywane związane i zakneblowane w takich miejscach jak to.

Nash wiedział, że policja uważa, że przestępcy trzymają się pewnych schematów postępowania. Być może, gdyż większość przestępców to idioci, ale Nash postępował wprost przeciwnie. Zmasakrował Marianne, ale nie tknął twarzy Reby Cordovy. Częściowo z powodu logiki. Wiedział, że może uniemożliwić identyfikację Marianne, ale nie Reby. Do tej pory mąż zapewne zgłosił już jej zaginięcie. Gdyby znaleziono świeże zwłoki, nawet zakrwawione i zdeformowane, policja wiedziałaby, że zachodzi duże prawdopodobieństwo, iż są to zwłoki Reby Cordovy.

Stąd zmiana modus operandi: uniemożliwić znalezienie zwłok.

To był decydujący punkt. Nash zostawił ciało Marianne, żeby je znaleziono, ale Reba po prostu zniknie. Jej samochód porzucił na hotelowym parkingu. Policja uzna, że przyjechała tam na schadzkę. Skupią się na tym, rozpracowując ten wątek, sprawdzając jej znajomych i szukając kochanka. Może Nashowi dopisze szczęście. Może Reba istotnie miała kogoś na boku. Policja z pewnością podąży tym tropem. Tak czy inaczej, jeśli nie znajdą ciała, nie będą mieli punktu zaczepienia i zapewne założą, że uciekła od męża. Nikt nie powiąże Reby i Marianne.

Dlatego schowa jej ciało tutaj. Przynajmniej na jakiś czas.

Pietra znów miała to pozbawione wyrazu spojrzenie. Przed laty była piękną młodą aktorką w kraju zwanym Jugosławią. Potem zaczęły się czystki etniczne. Jej męża i syna zabito na jej oczach w sposób tak okrutny, że przechodzący ludzką wyobraźnię. Pietra nie miała tyle szczęścia – przeżyła. Nash był wtedy najemnikiem. Uratował ją. A raczej to, co z niej zostało. Od tej pory Pietra ożywiała się tylko wtedy, kiedy musiała działać, jak w tym barze, w którym zgarnęli Marianne. Przez resztę czasu po prostu nic w niej nie było. Wszystko zabrali tamci serbscy żołnierze.

– Obiecałem Cassandrze – powiedział jej. – Rozumiesz to, prawda?

Odwróciła głowę. Studiował jej profil.

– Źle się czujesz po tej, prawda?

Pietra nie odpowiedziała. Umieścili ciało Reby w mieszance trocin i nawozu. Pozostanie tu przez jakiś czas. Nash nie chciał ryzykować kradzieży następnych tablic rejestracyjnych. Wziął czarną taśmę izolacyjną i zmienił F na E – co mogło wystarczyć. W kącie baraku miał stos innych maskujących gadżetów do swojej furgonetki. Magnetyczną tablicę z reklamą Tremesis Paints. Drugą z nazwą Cambridge Institute. Zamiast nich wybrał nalepkę na zderzak, którą kupił w październiku zeszłego roku na zlocie religijnym przebiegającym pod hasłem: BOSKA MIŁOŚĆ.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zachowaj Spokój»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zachowaj Spokój» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Harlan Coben - Don’t Let Go
Harlan Coben
Harlan Coben - W głębi lasu
Harlan Coben
Harlan Coben - Motivo de ruptura
Harlan Coben
Harlan Coben - Tiempo muerto
Harlan Coben
Harlan Coben - Play Dead
Harlan Coben
Harlan Coben - Caught
Harlan Coben
libcat.ru: книга без обложки
Harlan Coben
Harlan Coben - The Innocent
Harlan Coben
Harlan Coben - Just One Look
Harlan Coben
Harlan Coben - Bez Skrupułów
Harlan Coben
Harlan Coben - Tell No One
Harlan Coben
Harlan Coben - Jedyna Szansa
Harlan Coben
Отзывы о книге «Zachowaj Spokój»

Обсуждение, отзывы о книге «Zachowaj Spokój» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x