Catherine Coulter - Na krawędzi

Здесь есть возможность читать онлайн «Catherine Coulter - Na krawędzi» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Na krawędzi: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Na krawędzi»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Agent FBI, Ford MacDougal, leży w szpitalu, ranny po zamachu terrorystycznym. Tam dowiaduje się o tajemniczym wypadku samochodowym swojej siostry Jill. Ani przez chwilę nie wierzy w oficjalną wersję o próbie samobójczej. Nie zważając na własne rany, wychodzi ze szpitala, by odwiedzić pogrążoną w śpiączce siostrę. Na własną rękę próbuje rozwikłać zagadkę. Domyśla się, że Jill została uwikłana w ogromną aferę narkotykową. Jedyną osobą, do której ma zaufanie, jest poznana w trakcie śledztwa Laura, oficer brygady antynarkotykowej. Wspólnie przeżyte niebezpieczeństwa i ryzykowne akcje, które przeprowadzają w trakcie rozpracowywania gangu narkotykowego, zbliżają bohaterów. Zaufanie, którym obdarzają się Ford i agentka, przeradza się w gorące uczucie.

Na krawędzi — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Na krawędzi», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie, nikogo tam nie było.

Maggie zdecydowała się jakoś podsumować to zeznanie.

– Uważasz więc, że Jilly Bartlett celowo skierowała samochód prosto w przepaść?

– Na to wyglądało – odpowiedział Rob.

– Nie masz więc żadnych wątpliwości, że była to z jej strony próba samobójstwa? – dodałem.

Rob Morrison podniósł na mnie zmęczone oczy i potarł pięścią podbródek porośnięty sztywnymi, czarnymi włoskami.

– Absolutnie żadnych – potwierdził. – Naprawdę bardzo mi przykro, ale według mojego rozeznania ona chciała się zabić.

– A czy wykluczasz przyczyny mechaniczne, które mogły spowodować utratę przez nią kontroli nad pojazdem?

– Jej wóz nadal tkwi pod wodą, więc można to sprawdzić, ale nie zauważyłem niczego, co wskazywałoby na awarię. Nie pękła żadna opona, spod maski nie wydobywał się dym, na szosie nie znalazłem też śladów poślizgu. Przykro mi, Mac, ale taka jest prawda.

Pół godziny później znów siedzieliśmy z Maggie w jej samochodzie przed domem Paula i Jilly.

– Wyglądasz, jakbyś już zapadał się w sobie – rzekła Maggie. – Może poszedłbyś trochę się przespać, zanim Paul wróci?

– Nie mogę, bo nie mam klucza – wyjaśniłem. – Gdyby nie zjazd dentystów, miałbym pokój „Pod Jaskrami”, więc nie spodziewałem się, że będę musiał nocować u Paula.

– I dlatego nie poprosiłeś go o klucz? – domyśliła się Maggie.

– Ano właśnie, chyba że zwinę się w kłębek na którymś z tych krzeseł, co stoją na ganku.

– Za duży z ciebie chłop, żeby się zmieścić na krześle. – Nerwowo zabębniła palcami o kierownicę. – Zaraz, jeśli już wymieniamy między sobą wszystkie informacje, to mógłbyś podzielić się ze mną swoimi przemyśleniami na temat Jilly. Nawet tymi, o których mówiłeś, że ich nie rozumiesz. Potem będziesz mógł poszukać sobie krzesła na ganku.

– Masz dobrą pamięć!

– Ano, mam. No więc, co ci przychodziło do głowy?

– Jeśli ci powiem, to albo pomyślisz, że zwariowałem, albo przypiszesz to działaniu środków oszałamiających. Mnie samemu przyszło to na myśl, kiedy byłem w szpitalu.

– Spróbuj, co ci szkodzi. Spojrzałem w inną stronę, a potem wróciłem myślą do tamtej nocy.

– Wtedy, kiedy to się stało z Jilly, śniło mi się, że przydarzyło się jej coś złego. Miałem wrażenie, jakbym razem z nią zleciał z tego klifu. – Rozśmieszyły mnie własne słowa, ale tylko pokręciłem głową. – Myślisz, że mam nierówno pod sufitem, prawda?

– Sama już nie wiem, co mam o tym myśleć – odpowiedziała powoli, patrząc mi w oczy. – I co zrobiłeś potem?

– Z samego rana zadzwoniłem do Paula i dowiedziałem się, że to, o czym śniłem, naprawdę miało miejsce. Ale skąd ja się wziąłem w tym śnie, tego dalej nie wiem.

– O rany! – mruknęła Maggie.

– Dlatego musiałem tu przyjechać.

– Nie powinieneś był jeszcze wychodzić ze szpitala.

– Nie mogłem wytrzymać. I tak dobrze, że zgodziłem się zostać przez dwa dni, ale to były najdłuższe dni w moim życiu.

Maggie nie odzywała się przez dłuższą chwilę, tylko drapała się dłonią po udzie. Zauważyłem przy tym, że kant na jej spodniach wciąż świetnie się trzyma, a spodnie wyglądają, jakby dopiero co wyjęła je z szafy.

– A przedtem nie utrzymywałeś kontaktów z Jilly? – zapytała w końcu. Potrząsnąłem głową.

– Widzisz, zostało nas tylko czworo, bo nasi starzy już nie żyją. Jestem najmłodszy z rodzeństwa, Jilly jest ode mnie trzy lata starsza. Od dawna mieliśmy wszyscy za dużo pracy, żeby kontaktować się ze sobą. Dopiero ten cholerny sen… Rzecz w tym, że czuję, jakby coś pchało Jilly na krawędź tego klifu – albo może to był ktoś… Niby była sama w wozie, a jakby nie była.

– To nie brzmi zbyt sensownie.

– Na razie nie brzmi, ale poczekaj, zaraz ci powiem coś lepszego. Pod koniec tego snu słyszałem czyjś krzyk. Teraz go poznałem. To krzyczał Rob Morrison!

– O, Jezu!

– No więc rozumiesz, dlaczego nie mogę zakwalifikować tego wypadku jako zwykłą próbę samobójstwa, chyba że Jilly sama mi to powie.

Pociągnąłem tęgi łyk mocnego wina pinot noir z winnicy Gray Canyon w Napa Valley.

– Smakuje ci? – zagadnął Paul.

– Bardzo, jest ciemne i gęste jak smoła piekielna. – Zachwycałem się winem, kontemplując płyn ściekający po ściankach kryształowego kieliszka. – Widziałem się dziś z Robem Morrisonem, wiesz, tym facetem, który uratował Jilly.

– Wiem, miałem już okazję go poznać. Niedługo potem, jak wprowadziliśmy się tu z Jilly, wlepił mi mandat za przekroczenie szybkości. Wiem, że widziałeś się także z Maggie Sheffield.

– Owszem, chociaż jeszcze nie wiem, co mam o niej myśleć. Na oko babka całkiem do rzeczy, szczególnie odkąd przestała patrzeć na mnie podejrzliwie z powodu mojej pracy w FBI.

Paul nagle usiadł, wyprostowany, zaciskając pięści.

– Uważaj na nią, Mac – przestrzegł.

– O co ci chodzi?

– Nie zrozum mnie źle. – Wzruszył ramionami. – Nie jestem antyfeministą, ale ta baba to prawdziwa modliszka.

– Nie odniosłem takiego wrażenia. – Odkroiłem drugi kawałek soczystego befsztyka z polędwicy. Z pewnością był lepszy niż sałatka „Pod Królem Edwardem”. – To chyba zrozumiałe, że chce wykryć, dlaczego Jilly wpadła do morza. O co masz do niej pretensję? Wlepiła ci mandat jak Morrison?

– Nic z tych rzeczy, ale za to najchętniej obciążyłaby mnie winą za ten wypadek. Nigdy mnie nie lubiła, bo uważała, że nie jestem dość dobry dla Jilly.

Teraz z kolei ja wzruszyłem ramionami.

– Nie rozumiem. W rozmowie ze mną nie wspomniała o tobie ani słowem. Siedziała grzecznie w samochodzie i czekała na ciebie, bo chciała o czymś porozmawiać.

– Gdybym tylko mógł przekonać Geraldine, żeby wylała ją na zbity pysk! Ta zaraza nienawidzi facetów i zawsze stara się napytać im biedy. Widziałeś, jaką nosi spluwę? W takim spokojnym miasteczku jak Edgerton to po prostu śmieszne. Raz już z nią rozmawiałem, w szpitalu, kiedy tylko przywieźli tam Jilly, i uważam, że to wystarczy.

– To raczej normalne, że policjant, czy to chłop, czy baba, chce kogoś przesłuchać więcej niż raz – wyjaśniłem spokojnie. Nie spodziewałem się usłyszeć z ust Paula takich seksistowskich bzdur. Z rozmowy z Maggie nie wywnioskowałem, aby darzyła mężczyzn specjalną antypatią. – Jasne, że w sytuacjach stresowych nie pamięta się wszystkiego. Idę o zakład, że i ty mógłbyś powiedzieć jej znacznie więcej teraz niż wtedy.

– Niby co? Wystarczy, że Jilly zleciała z tego pieprzonego klifu, a ja nie mam bladego pojęcia, dlaczego. Może ostatnio była trochę w dołku, ale to się czasem zdarza każdemu. I to tyle, Mac, więcej nic nie urodzę.

Przełknąłem ostatni kęs befsztyka, rozsiadłem się wygodniej, upiłem pinot noir. Zauważyłem, że Paul wyglądał jakoś blado, a skóra napinała mu się na kościach policzkowych. Sprawiał wrażenie chorego lub przestraszonego, ale możliwe, że patrząc na niego, widziałem własne lustrzane odbicie! Sam wyglądałem wystarczająco mizernie.

– Jesteś absolutnie pewien, że nic? A nie zastanawiałeś się, co mogło spowodować ten psychiczny dołek u Jilly? Czy przyjmowała jakieś leki antydepresyjne? A może leczyła się u psychiatry?

– Patrzcie państwo, superglina bierze mnie w krzyżowy ogień pytań! – Paul roześmiał się nieszczerze. – Nie leczyła się na głowę, jeśli ci o to chodzi, ale proszę cię, Mac, daj mi już spokój. Jestem zmęczony i nie chcę więcej rozmawiać na ten temat. Jedyne, co mam ci do powiedzenia, to to, że idę spać.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Na krawędzi»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Na krawędzi» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Catherine Coulter - Cel
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Zatoka cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Górska tajemnica
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Ulica Cykuty
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Backfire
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Los Gemelos Sherbrooke
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Arabella
Catherine Coulter
Catherine Coulter - The Edge
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Split Second
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Wizards Daughter
Catherine Coulter
libcat.ru: книга без обложки
Catherine Coulter
Catherine Coulter - Riptide
Catherine Coulter
Отзывы о книге «Na krawędzi»

Обсуждение, отзывы о книге «Na krawędzi» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x