Lisa Gardner - Pożegnaj się

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner - Pożegnaj się» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pożegnaj się: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pożegnaj się»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Agentka FBI, Kimberly Quincy, kocha swoją pracę. Jest jednak w piątym miesiącu ciąży i powinna zacząć już myśleć nie tylko o sobie. Pewnego dnia zgłasza się do niej młoda prostytutka, informując o zaginięciu koleżanki. Okoliczności, które przedstawia, są tak przerażające, że aż niewiarygodne. Kimberly, nie zważając na swój stan, daje się wciągnąć w niebezpieczną i wyrafinowaną grę z sadystycznym mordercą zafascynowanym pająkami.
Liczba zaginionych kobiet rośnie, wszystko wskazuje na to, że psychopata konsekwentnie realizuje swój plan, lecz poza garścią domysłów i pokrętnymi zeznaniami dziewczyny Kimberly nie dysponuje żadnym dowodem popełnienia zbrodni, ciał bowiem nie odnaleziono. Nie może więc liczyć na pomoc miejscowej policji. Nie zdaje też sobie sprawy, że stąpa po cienkim lodzie. Zabójca, który urzeczywistnia najgorsze kobiece koszmary, jest naprawdę blisko…
Lisa Gardner zdążyła już przyzwyczaić polskich czytelników do mistrzowsko budowanego napięcia, do niezliczonych zwrotów akcji, do grozy towarzyszącej czytelnikowi od pierwszej do ostatniej strony. Krytycy są zgodni – to jej najlepsza powieść.

Pożegnaj się — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pożegnaj się», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Sypiałem po godzinę, dwie w ciągu dnia, a nocami grasowałem w sieci. Zarobiłem mnóstwo kasy i zainwestowałem w zapasy tequili, żebym w razie gdy trafi się gorszy dzień albo dopadnie mnie kilkudniowa depresja, kiedy słyszę jedynie krzyki gwałconych dzieci, sapanie Pana Hamburgera albo chrobot łopaty wbijanej w twardą ziemię, mógł wlać w gardło całą butelkę naraz. Robaki oddawałem Henrietcie, ale nie chciała ich tknąć.

Pewnej nocy, kiedy w połowie butelki zwierzałem się Henrietcie, jak strasznie brakuje mi snu, wpadłem na wspaniały pomysł. Henrietta tam była, wszystko widziała. Pomogła mi zabić Pana Hamburgera. A jednak nie miała problemów ze snem. Dlaczego? Bo ma ośmioro oczu i może widzieć we wszystkich kierunkach.

Poszedłem więc do najbliższego salonu tatuażu. Henrietta siedziała mi na ramieniu i bawiła się włosami. Wytłumaczyłem facetowi dokładnie, o co mi chodzi, a kiedy zbladł i próbował mnie zniechęcić, wyjąłem na stół pięć tysięcy dolarów i rozsiadłem się w fotelu z nieodłączną butelką tequili w ręce. Przez następne pięć godzin darłem się z bólu. Bolało jeszcze przez miesiąc, całe czoło miałem spuchnięte i rozpalone.

Pierwszego dnia po zejściu opuchlizny spałem nieprzerwanie cztery godziny. Powiedziałem Henrietcie, że jest genialna. Wtedy już byłem pewien, że przetrwam. Wygram. Henrietta mnie ocaliła.

A potem któregoś dnia zobaczyłem jego. Grał w koszykówkę na placu zabaw. Niezbyt wyrośnięty, ale zwinny. Chuderlak, który nauczył się rekompensować brak wzrostu szybkością. Podbiegł do kosza i chciał zdobyć punkt rzutem od tablicy. Dostrzegłem ten ruch kątem oka i doznałem tak silnego deja vu, że na chwilę mnie zatkało.

Chłopak wyglądał dokładnie tak jak ja. Dwadzieścia lat temu. Kiedy miałem nazwisko, rodzinę i całe życie przed sobą.

Wiedziałem, co muszę zrobić.

Myślicie, że jesteście bezpieczni. Dobra praca, dobry samochód, dom na przedmieściach. Myślicie, że wszystkie złe rzeczy przytrafiają się innym. Pewnie tym biednym idiotom z osiedli przyczep kempingowych, gdzie na czworo dzieci przypada jeden zarejestrowany przestępca seksualny.

Ale nie wam, skądże. Wy jesteście na to za dobrzy.

Macie w domu komputer? Bo jeśli tak, jestem w sypialni waszego dziecka.

Macie w sieci swój profil osobisty? Bo jeśli tak, wiem, jak to dziecko ma na imię, jakiego macie psa i czym się interesujecie.

Macie kamerę internetową? Bo jeśli tak, właśnie w tej chwili przekonuję wasze dziecko, żeby zdjęło koszulkę w zamian za pięćdziesiąt dolców. Tylko koszulkę, cóż w tym złego? A pięćdziesiąt dolarów piechotą nie chodzi.

Słuchajcie. To ja, Pan Hamburger.

Idę po was.

40

„Pająk portia to prawdziwy kanibal. Wspina się na sieć innego pająka i pociąga za nitkę. Gospodarz podchodzi do intruza, myśląc, że to owad, który wpadł w pułapkę, a wtedy portia z zaskoczenia go atakuje, uśmierca i zjada”.

(Christine Morley, Freaky Facts About Spiders, 2007)

W pierwszej chwili Kimberly nic nie zauważyła. Dopiero gdy zawiał wiatr, dostrzegła jakiś kształt kołyszący się lekko cztery, pięć metrów nad jej głową. Wyglądał prawie jak szyszka, tyle że ogromna.

– Rachel! Harold! – zawołała podniecona. – Hej, wszyscy! Spójrzcie w górę! One wiszą na drzewach!

Zaskoczeni członkowie ekipy poderwali się na nogi i zadarli głowy. Kimberly nie odrywała wzroku od podłużnego kształtu owiniętego w tkaninę w maskującym kolorze. Dopiero teraz dostrzegła wąski zarys skrępowanych stóp, szersze ramiona i owal głowy. Wyglądało to jak egipska mumia owinięta płótnem i przewiązana sznurem.

Znowu powiało i mumia zakołysała się w upiornej ciszy, aż Kimberly ciarki przebiegły po plecach.

– Rany boskie, co to… – wyszeptał stojący za nią Sal. Usłyszeli kolejny okrzyk, potem jeszcze jeden, gdy inni zaczęli dostrzegać makabryczne formy zwisające z gałęzi.

– On myśli, że jest pająkiem, pamiętasz? Więc owinął je kokonami i zwiesił z pajęczyny. Mój Boże, nic dziwnego, że nikt ich nie znalazł. Komu przyjdzie do głowy spojrzeć w górę?

Z tyłu podszedł do nich Quincy.

– Jedwab – stwierdził. – Podejrzewam, że użył starych wojskowych spadochronów. Jedwab dobrze się układa, a maskujący wzór wtapia się w otoczenie.

– Nylon – sprostowała Kimberly. – Aaron mi powiedział. Względy praktyczne: jedwab jest delikatny, rozkłada się całkowicie w ciągu trzydziestu pięciu miesięcy. Tak samo wełna. Z bawełną jest trochę lepiej, wytrzymuje czterdzieści osiem. Za to nylon nie wykazuje śladów rozkładu nawet po czterech latach. To najtrwalszy dostępny materiał.

Ojciec spojrzał na nią z lekkim uśmiechem.

– Przyznaję się do błędu. Dobra robota, agentko Quincy.

– Tylko się tu nie rozczulaj. Ciągle nie wiem, jak my zdejmiemy te ciała.

Harold wrócił na środek polany, Rachel za nim. Sal i Kimberly podeszli do nich, żeby odbyć naradę. Reszta grupy sprawdzała, czy wśród drzew nie ma więcej zwłok.

– Naliczyliśmy już dziesięć, i to nie koniec – zawołał Harold. – Pozaznaczam wszystkie miejsca chorągiewkami.

– Będzie nam potrzebny tachimetr – stwierdziła Rachel, omawiając kolejne etapy operacji. – Tylko tak można nakreślić plan miejsca zdarzenia, które znajduje się dosłownie w powietrzu. Zadzwonię do wozu, niech Jorge i Louise go przyniosą. Ale musimy znaleźć znacznik geodezyjny, żeby mieć jakiś punkt odniesienia. Harold?

– Mam w plecaku mapę USGS, zaraz poszukam. Ewentualnie niech ktoś w centrali sprawdzi w Internecie, gdzie jest najbliższy taki znak. Na pewno w łatwo dostępnym miejscu; chłopcy z USGS też nie lubią bez potrzeby łazić po krzakach.

– Dobra, przyniesiemy tachimetr, pomierzymy odległości i zaczniemy szkicować ogólny plan. Potem się zajmiemy detalami. A propos, potrzebne też będą role papieru, worki na zwłoki, torebki dowodowe na sznury oraz nosze, żeby te ciała jakoś znieść na dół. No i musimy zadzwonić do biura koronera, żeby zorganizowali transport. Czyli zostały nam tylko… generator, reflektory… A mogę wjechać dżipem tą drogą, którą szliśmy?

– Nie – uciął Harold.

– Inną?

– Nie.

– A niech to. – Rachel znów przygryzła wargę. – Uruchomię dwa dodatkowe zespoły. Jeśli mamy to robić na piechotę, potrzebujemy więcej nóg…

– Chryste Panie! – dobiegło z głębi lasu. – To się rusza! Jak Boga kocham, to żyje!

– O cholera! – powiedziała Rachel i wszyscy popędzili w tamtą stronę.

– Bez drabiny nie damy rady – stwierdził jeden z policjantów.

– Nie, czekaj. Zestrzelę je – zaofiarował się drugi.

Rachel przecisnęła się między obu funkcjonariuszami i stanęła pod gęstą jodłą.

– Cofnąć się. Ja się zajmuję ciałami.

Policjanci odeszli na bok.

Rachel z rękami na biodrach przyglądała się wiszącemu kokonowi. Kimberly zauważyła ruch w tym samym momencie co ona. Najpierw wybrzuszenie na dole, potem nieznaczne falowanie na górze.

Znów przeszły ją ciarki, ale po minie Rachel poznała, że ona także wątpi, by w środku był żywy człowiek.

– Harold? – spytała.

– Sam nie wiem. – odparł przygaszonym głosem, jakiego Kimberly nigdy u niego nie słyszała.

– Trzeba sprawdzić – mruknęła Rachel. – Na wszelki wypadek. Nigdy nie wiadomo. – Nie wyglądała na szczęśliwą z tego powodu. Jej głos był pełen niepokoju.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pożegnaj się»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pożegnaj się» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Lisa Gardner - Trzecia Ofiara
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Samotna
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The 7th Month
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Catch Me
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Sąsiad
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Live to Tell
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The Survivors Club
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Say Goodbye
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Hide
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Gone
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Klub Ocalonych
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Pożegnaj się»

Обсуждение, отзывы о книге «Pożegnaj się» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x