Lisa Gardner - Pożegnaj się

Здесь есть возможность читать онлайн «Lisa Gardner - Pożegnaj się» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Триллер, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Pożegnaj się: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Pożegnaj się»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Agentka FBI, Kimberly Quincy, kocha swoją pracę. Jest jednak w piątym miesiącu ciąży i powinna zacząć już myśleć nie tylko o sobie. Pewnego dnia zgłasza się do niej młoda prostytutka, informując o zaginięciu koleżanki. Okoliczności, które przedstawia, są tak przerażające, że aż niewiarygodne. Kimberly, nie zważając na swój stan, daje się wciągnąć w niebezpieczną i wyrafinowaną grę z sadystycznym mordercą zafascynowanym pająkami.
Liczba zaginionych kobiet rośnie, wszystko wskazuje na to, że psychopata konsekwentnie realizuje swój plan, lecz poza garścią domysłów i pokrętnymi zeznaniami dziewczyny Kimberly nie dysponuje żadnym dowodem popełnienia zbrodni, ciał bowiem nie odnaleziono. Nie może więc liczyć na pomoc miejscowej policji. Nie zdaje też sobie sprawy, że stąpa po cienkim lodzie. Zabójca, który urzeczywistnia najgorsze kobiece koszmary, jest naprawdę blisko…
Lisa Gardner zdążyła już przyzwyczaić polskich czytelników do mistrzowsko budowanego napięcia, do niezliczonych zwrotów akcji, do grozy towarzyszącej czytelnikowi od pierwszej do ostatniej strony. Krytycy są zgodni – to jej najlepsza powieść.

Pożegnaj się — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Pożegnaj się», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ulewa wreszcie przeszła, skały parowały w popołudniowym słońcu, które przebijało się przez ciemne chmury. Kimberly robiło się coraz goręcej. Spociła się pod nieprzewiewną peleryną. Nie mogła się zdobyć na to, żeby spojrzeć na Sala, a i on najwyraźniej miał z tym kłopot.

Powinna się odezwać, oczyścić atmosferę, zanim przyjedzie Mac, spojrzy na nich raz i poweźmie najgorsze przypuszczenia.

Drugi krok. Trzeci. Czwarty. Rozległ się podniecony okrzyk jednego z policjantów, więc Harold pomógł mu wetknąć żółtą chorągiewkę. Głównie jednak wymieniali między sobą zaniepokojone spojrzenia. Czy to aby nie ludzkie zwłoki? A w ogóle mają być twarde czy miękkie? Tego się nie wie, dopóki nie nabierze się doświadczenia.

Kimberly trafiła na fragment luźnej ziemi. Oznaczyła go. Sal zaklął pod nosem.

– Co jest? – spytała.

– Nie wiem. Coś tu… Może to kamień, może korzeń, a może tylko grudka ziemi. Twarde, ale za małe na kość.

– Kości mogą być bardzo małe – powiedziała łagodnie.

– Jeśli nie jesteś pewien, na wszelki wypadek zaznacz. Nigdy nie wiadomo.

– Nie wiem, jak ty możesz zajmować się tym na co dzień – mruknął, wbijając chorągiewkę.

– Dlatego, że raz na jakiś czas udaje nam się znaleźć ten jeden niezbity dowód. Albo ciało zaginionej dziewczyny, której rodzice musieli cztery lata czekać na pogrzeb. Albo złotą obrączkę ślubną. Niby nic wielkiego, ale jeśli twój mąż lub żona byli na pokładzie samolotu, który uderzył w Pentagon, ta obrączka pozostaje dla ciebie jedyną pamiątką. Więc ją bierzesz. Weźmiesz wszystko, co tylko przyniesie ci ulgę.

Sal otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale rozległ się kolejny okrzyk i prośba o chorągiewkę. Szpaler ustawił się na nowo i na znak Harolda ruszył do przodu. Zaczynali nabierać wprawy, więc szło im coraz szybciej.

Gdy dotarli do końca, ponad trzydzieści żółtych chorągiewek wystawało z ziemi niczym pole żonkili. Kimberly coś w tym nie grało. Ich rozmieszczenie nie miało sensu, były zbyt rozproszone, a biorąc pod uwagę wielkość grobu, powinny być zgrupowane co najmniej po kilka.

Nawet z daleka widziała, że Rachel podziela jej zdanie. Rudowłosa szefowa opierała ręce na biodrach i miała zachmurzoną minę.

– Co robimy? – spytał Harold.

– Nic, nakładamy siatkę – odparła Rachel. – Nie mamy wyjścia. W razie wątpliwości przekopujcie. – Przeczesała palcami włosy. – Cholera, wyszło tego jednocześnie za mało i za dużo.

– Możemy sprowadzić psa do poszukiwania zwłok – podrzuciła Kimberly.

– Tak? Czemu tego od razu nie zrobiliśmy? – spytał Sal.

– Najpierw trzeba wysondować grunt – odpowiedziała machinalnie Rachel, przygryzając dolną wargę. – To uwalnia gazy powstające przy rozkładzie ciała. Trzeba poczekać trzydzieści, czterdzieści minut, aż wszystko dojrzeje i się ustabilizuje, a potem puszczasz psa. Bardzo skuteczna metoda.

– Szliśmy tu cztery godziny – zauważył Sal. – Nie ma mowy, żeby w pół godziny sprowadzić tu psa. Te nie dadzą rady?

– One już tropią jeden zapach, wszystko by im się pomieszało – wyjaśnił Harold i spojrzał na Rachel. – A może się podzielmy – zaproponował. – Połowa niech zostanie i zbada oznaczone miejsca, a resztę wyślij dalej z LuLu i Fancy, a nuż znowu podejmą ślad. Warto też sprawdzić szczyt. Przynajmniej będziemy wiedzieli, od czego jutro zacząć.

– Do szczytu już niedaleko – powiedziała Kimberly. – Jeśli to nie tutaj, to gdzieś blisko.

Rachel kiwnęła głową.

– Dobra. Znajdźcie Skeetera, spytajcie, co z psami. Podzielimy zespół na dwie części. Zmęczeni – przeskoczyła wzrokiem na Kimberly – zostaną tutaj. Maniacy – tu spojrzała na Harolda – niech się dalej wspinają.

Kimberly średnio ucieszyło, że została zaliczona do mniej sprawnej części ekipy, ale z drugiej strony, pobolewał ją brzuch i była głodna. Harold poszedł szukać Skeetera. Sal ogłosił, że pora coś zjeść.

Razem z Kimberly podeszli do Rainie i Quincy'ego, którzy przysiedli na przewróconym pniu. Quincy chrupał batonik muesli, Rainie jadła babeczki z masłem orzechowym. Kimberly usiadła obok niej.

– Babeczkę? – zaproponowała Rainie.

– Chętnie. Pudding?

– Nie odmówię.

Sal wyjął kanapkę z szynką, którą obie panie zgodnie uznały za nudną. Pozdejmowali peleryny i konsumowali lunch w przyjemnej ciszy, aż w pewnej chwili Sal zerknął na Kimberly, potem spojrzał jeszcze raz i zbladł.

– Nie ruszaj się – powiedział.

– Co jest? – spytała zdziwiona Kimberly i oczywiście od razu się poruszyła.

– NIE RUSZAJ SIĘ!

Tym razem zastygła, patrząc na Sala z coraz większym strachem.

– Co? – szepnęła.

– Rainie – rzekł powoli Sal – ty siedzisz bliżej. Tam na ramieniu, widzisz?

– To pająk – odparła Rainie i zmarszczyła brwi. – Skąd tyle emocji wokół małego brązowego pajączka?

– O, nie. – Kimberly zrobiła przerażone oczy. – Pustelnik brunatny?

Sal kiwnął głową.

– Myślałam, że są płochliwe – powiedziała słabo, uświadamiając sobie, że ma odsłoniętą szyję. Zaschło jej w gardle.

– Może lubią masło orzechowe. – Sal odłożył kanapkę. Wstał i nie odrywając wzroku od ramienia Kimberly, podszedł bliżej. – Postaram się to zrobić szybko.

– Czy on siedzi mi na bluzce?

– Niezupełnie. Zamknęła oczy.

– Sal, musisz to zrobić jednym ruchem. Jeśli się zawahasz… pająk spanikuje i ugryzie.

– Wiem, wiem.

Rainie i Quincy poderwali się na nogi, wyraźnie zaniepokojeni. Nagle Rainie zerknęła na męża, krzyknęła i pacnęła go w obojczyk. Wciąż miał zaskoczoną minę, gdy to samo powtórzyła na jego ramieniu i udzie.

– Raz, dwa, trzy – odliczył Sal i klepnął Kimberly w ramię. Natychmiast zeskoczyła i zakręciła piruet.

– Jasny gwint! – zawołał Sal i zaczął ją uderzać po plecach.

– Co jest? Co się stało?

– Tu jest pełno pająków!

Cała czwórka odskoczyła jak najdalej od pnia. Teraz Kimberly je zobaczyła: małe, delikatne brązowe stworzenia biegały po spękanej korze, rozpaczliwie szukając jakiejś kryjówki.

Rainie skakała w miejscu, oglądając się ze wszystkich stron, a Quincy cały czas jej powtarzał, żeby stała spokojnie, bo nie może jej pomóc. Sal też sprawdzał w panice buty, skarpetki i odkrytą skórę na łydkach.

Kimberly spojrzała na nich, potem spojrzała na rojący się od pająków pień i znowu na nich. Carrie Crawford-Hale mówiła, że pustelniki brunatne są płochliwe i spotkanie z nimi jest mało prawdopodobne, a jednak tu mieli do czynienia z prawdziwą plagą.

Przy końcu trasy, którą przemierzali Dinchara i jego podopieczny. Na polanie, która teoretycznie była idealnym miejscem na ukrycie zwłok, gdyby nie ten bezsensowny rozkład chorągiewek.

I wtedy sobie przypomniała, co jej kiedyś powiedziano. O czym powinna była pamiętać od samego początku.

Podeszła do pnia i zadarła głowę do góry.

39

W pierwszych tygodniach wolności nie bardzo wiedziałem, co ze sobą zrobić. Zamieszkałem w hotelu Best Western. Miałem kupę forsy i pragnąłem zaznać wielkiego świata. Kupiłem sobie wreszcie pierwszą w życiu grę wideo i spędziłem dziewięćdziesiąt sześć godzin, gapiąc się w ekran, aż oczy mi podeszły krwią i zemdlałem z bólu głowy.

Przeszedłem osiem kilometrów z powrotem do sklepu po nową grę i tam zakochałem się w ślicznym rowerze. Kupiłem więc go, a poza tym nowe ubrania i czystą bieliznę. Tak mi to poprawiło nastrój, że kupiłem też Henrietcie szklane terrarium z kolorowymi kamyczkami i płytkim naczyniem na wodę. Postawiłem ją na telewizorze, żeby mogła patrzeć, jak gram całymi nocami, coraz bledszy i słabszy z niewyspania.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Pożegnaj się»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Pożegnaj się» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Lisa Gardner - Trzecia Ofiara
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Samotna
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The 7th Month
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Catch Me
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Sąsiad
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Live to Tell
Lisa Gardner
Lisa Gardner - The Survivors Club
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Say Goodbye
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Hide
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Gone
Lisa Gardner
Lisa Gardner - Klub Ocalonych
Lisa Gardner
Отзывы о книге «Pożegnaj się»

Обсуждение, отзывы о книге «Pożegnaj się» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x