• Пожаловаться

Dean Koontz: Szepty

Здесь есть возможность читать онлайн «Dean Koontz: Szepty» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Триллер / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Dean Koontz Szepty

Szepty: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Szepty»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Piękna hollywoodzka scenarzystka uśmierca napastnika, który wdarł się do jej domu. Niebawem zaczyna ją prześladować nieznajomy, łudząco podobny do zabitego. Tymczasem z ręki szaleńca padają kolejne ofiary.

Dean Koontz: другие книги автора


Кто написал Szepty? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Szepty — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Szepty», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Kiedy czekali, aż uśmiechnięci pracownicy parkingu przyprowadzą ich samochody, Wally zapytał:

– Czy naprawdę jesteś z kimś umówiona na kolację?

– Tak. Ze sobą, ze mną, no i ze mną samą.

– Słuchaj, możesz pójść ze mną.

– Jako nieproszony gość.

– Właśnie cię zaprosiłem.

– Nie chcę ci psuć planów.

– Bzdura. Byłabyś cudownym dodatkiem.

– A poza tym nie jestem ubrana do kolacji.

– Wyglądasz świetnie.

– Chcę być sama – powiedziała.

– Zupełnie jak jakaś Garbo. Chodź ze mną na kolację. Proszę cię. To taki nieformalny wieczór w „Palm” z jednym klientem i jego żoną. Obiecujący młody pisarz telewizyjny. Mili ludzie.

– Dam sobie radę, Wally. Naprawdę.

– Taka piękna kobieta jak ty, taki wieczór jak ten i tyle powodów do świętowania – powinny być świece, przyciszona muzyka, dobre wino i ktoś wyjątkowy, z kim można to dzielić.

Uśmiechnęła się szeroko.

– Wally, jesteś niepoprawnym romantykiem.

– Mówię poważnie – odparł.

Położyła rękę na jego ramieniu.

– To przyjemne, że się tak o mnie troszczysz, Wally. Ale mam się doskonale. Czuję się szczęśliwa, kiedy jestem sama. Wystarcza mi moje własne towarzystwo. Kiedy Godzina wilka zostanie ukończona i trafi do kin, będzie mnóstwo czasu na poważny związek z jakimś mężczyzną, weekendy na nartach w Aspen i wieczory przegadane w „Palm”.

Wally Topelis zmarszczył brwi.

– Jeżeli nie nauczysz się właściwie odpoczywać, to długo nie wytrwasz w tak męczącym interesie. Po paru latach zwiotczejesz jak szmaciana lalka, postrzępiona, wytarta i zniszczona. Wierz mi, mała, że kiedy ci się wypali cała energia fizyczna, to nagle stwierdzisz, że i energia umysłu, czyli napęd twórczy, wyparowała razem z nią.

– To przedsięwzięcie jest moim źródłem zasilania – powiedziała. – Kiedy je ukończę, moje życie się zmieni.

– Jasne. Ale…

– Pracowałam ciężko, cholernie ciężko, nie myśląc o niczym innym, tylko żeby skorzystać z tej szansy. Mogę przyznać: mam obsesję na punkcie swojej pracy. Ale dopiero wtedy, gdy zdobędę już reputację dobrej pisarki i reżysera, poczuję się bezpiecznie. Będę wreszcie mogła odegnać demony – moich rodziców, Chicago, wszystkie te złe wspomnienia. Będę w stanie odpoczywać i prowadzić bardziej normalne życie. Ale jeszcze się nie mogę rozluźnić. Jeżeli teraz zwolnię, to przegram. Być może tylko tak myślę, ale to to samo.

– W porządku – westchnął. – Ale w „Palm” moglibyśmy się nieźle zabawić.

Przyprowadzono jej samochód.

Uściskała Wally’ego.

– Prawdopodobnie zadzwonię do ciebie jutro, żeby się tylko upewnić, czy ta sprawa z Warner Brothers to nie sen.

– Zawieranie kontraktu potrwa kilka tygodni – powiedział. – Ale nie przewiduję żadnych poważniejszych problemów. Około przyszłego tygodnia podpiszemy wstępną umowę i potem będziesz mogła zorganizować spotkanie w studiu.

Przesłała mu całusa, podbiegła do samochodu, dała napiwek pracownikowi parkingu i odjechała.

Kierowała się w stronę wzgórz, obok domów wartych miliony dolarów, obok trawników zieleńszych od dolarów, skręciła w lewo, potem w prawo, na chybił trafił, kierując się donikąd, jechała tylko dla odprężenia. To była jedna z tych niewielu ucieczek, na które sobie pozwalała. Większość ulic była spowita w purpurowe cienie, rzucane przez baldachimy zielonych gałęzi; na chodniki wkradała się noc, mimo że ponad gęstwiną palm, dębów, klonów, cedrów, cyprysów, jakarand i sosen jeszcze trwał dzień. Włączyła długie światła i spenetrowała kręte kaniony paru ulic, dopóki jej frustracja nie opadła.

Później, kiedy noc zapadła nie tylko nad drzewami, ale i pod nimi, zatrzymała się przy meksykańskiej restauracji na bulwarze La Cienega. Gipsowe ściany koloru jaskrawego beżu. Fotografie meksykańskich bandytów. Intensywny zapach ostrego sosu, przyprawy taco i tortilli z kukurydzianej mąki. Kelnerki w chłopskich bluzkach z dużym wycięciem i czerwonych spódnicach w gęstą kratę. Hilary zamówiła enchilady z serem, ryż, odsmażaną fasolę. Jedzenie smakowało tak samo dobrze, jakby było podawane przy świecach, gitarowej muzyce i w towarzystwie kogoś szczególnie jej bliskiego.

Muszę pamiętać, żeby to powiedzieć Wally’emu, pomyślała popijając ostatnią enchilada łykiem dos esquis, ciemnego, meksykańskiego piwa.

Zastanowiła się jednak nad tym przez chwilę i nieomal usłyszała jego odpowiedź: „Kotku, to nic innego, jak niczym nie usprawiedliwiona psychologiczna racjonalizacja. To prawda, że samotność nie zmienia smaku jedzenia, światła świec, dźwięku muzyki – ale to nie oznacza, że samotność jest potrzebna, dobra albo zdrowa”. Nie byłby po prostu w stanie nie wygłosić przed nią jednego z tych swoich ojcowskich kazań na temat życia; a wysłuchiwania go nie ułatwiałby fakt, że wszystko, co mówił, miało sens.

Lepiej nie mów o tym, powiedziała sobie. Nigdy nie dogodzisz Wally’emu Topelisowi.

Wsiadła z powrotem do samochodu, zapięła pasy, puściła w ruch ogromny silnik, włączyła radio i chwilę siedziała przypatrując się potokowi pojazdów przelewającemu się po La Cienega. Dzisiaj były jej urodziny. Dwudzieste dziewiąte urodziny. I pomimo tego, że odnotował je w swojej kolumnie Hank Grant w „Hollywood Reporter”, na całym świecie chyba tylko ją jedną obchodziły. No i tak było dobrze. Była samotnikiem. Zawsze była samotnikiem. Czy nie powiedziała Wally’emu, że wystarcza jej własne, znakomite towarzystwo?

Obok niej przepływał niekończący się strumień połyskujących samochodów, pełnych ludzi, którzy jechali gdzieś i po coś – zazwyczaj parami.

Nie chciała jeszcze wracać do domu, ale poza nim nie miała dokąd jechać.


* * *

W domu było ciemno.

Oświetlony łuną rtęciowej latarni ulicznej trawnik wydawał się bardziej niebieski niż zielony.

Hilary wprowadziła wóz do garażu i podeszła do drzwi frontowych. Jej obcasy stukały nienaturalnie głośno po kamiennej ścieżce.

Noc była pogodna. Z ziemi nadal unosiło się ciepło słonecznego dnia, a chłodny morski wiatr, który przez wszystkie pory roku owiewał nieckę miasta, jeszcze nie dodał zwykłego jesiennego chłodu do powietrza; ale później, około północy, będzie mglisto.

W krzakach ćwierkały świerszcze.

Weszła do domu, wymacała światło przy wejściu, zamknęła drzwi na klucz. Zapaliła też światła w salonie i znajdowała się już parę kroków poza przedsionkiem, kiedy usłyszała za sobą jakiś ruch i odwróciła się.

Z szafy w przedsionku wyszedł mężczyzna. Torując sobie drogę z tej ciasnej przestrzeni, strącił ramieniem płaszcz z wieszaka i z głośnym łomotem uderzył drzwiami o ścianę. Był wysokim mężczyzną w wieku około czterdziestu lat, ubranym w szerokie, czarne spodnie, obcisły sweter i skórzane rękawiczki. Miał ten rodzaj twardych, wielkich muskułów, jakie można sobie wyrobić dzięki długoletniemu podnoszeniu ciężarów; nawet jego nadgarstki, widoczne między mankietami swetra i rękawiczkami, były grube i umięśnione. Zatrzymał się w odległości dziesięciu stóp od Hilary, uśmiechnął się szeroko, skinął głową i oblizał wąskie wargi.

Nie wiedziała, jak ma zareagować na jego widok. Nie był zwykłym intruzem, całkowicie dla niej nieznajomym – jakimś punkiem albo obszarpanym degeneratem ze wzrokiem zamglonym narkotykami. Był jednak dokładnie ostatnim człowiekiem, z którym spodziewała się zetknąć w tego typu sytuacji. Bardziej już tylko zaskoczyłby ją widok uprzejmego, drobnego Wally’ego Topelisa wyłaniającego się z tej szafy. Była raczej zakłopotana niż przestraszona. Poznała go trzy tygodnie temu, kiedy szukała tła do akcji scenariusza w północnokalifornijskim okręgu upraw winorośli. Pojechała tam, aby nie myśleć o dokonywanej przez Wally’ego transakcji, której przedmiotem była ukończona Godzina wilka. Frye uchodził za ważną i cenioną osobistość w dolinie Napa. Ale to nie wyjaśniało, co do diabła robił w jej domu, dlaczego ukrywał się w jej szafie.

Читать дальше

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Szepty»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Szepty» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Dean Koontz: Whispers
Whispers
Dean Koontz
Dean Koontz: Groza
Groza
Dean Koontz
Dean Koontz: Ziarno demona
Ziarno demona
Dean Koontz
Dean Koontz: Drzwi Do Grudnia
Drzwi Do Grudnia
Dean Koontz
Dean Koontz: Północ
Północ
Dean Koontz
Dean Koontz: Anti-Man
Anti-Man
Dean Koontz
Отзывы о книге «Szepty»

Обсуждение, отзывы о книге «Szepty» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.