Sharon Sala - Czarne lustro

Здесь есть возможность читать онлайн «Sharon Sala - Czarne lustro» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Остросюжетные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Czarne lustro: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czarne lustro»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Sarah prowadzi wytworną restaurację w Nowym Orleanie, lecz wciąż ścigają ją cienie przeszłości. Dwadzieścia lat temu jej ukochany ojciec zniknął w tym samym dniu, w którym obrabowano państwowy bank w Marmet. Cieszący się dotąd nieposzlakowaną opinią człowiek został natychmiast okrzyknięty przestępcą, choć policyjne śledztwo utknęło w martwym punkcie. Po tej tragedii życie Sahar i jej matki zmieniło się w koszmar. Gdy teraz, po latach, szeryf z Marmet powiadomił Sarah, że z jeziora wyłowiono ciało jej ojca, zareagowała agresją. Nie chciała tam wracać, nie chciała znów spotkać ludzi, którzy tak bardzo skrzywdzili jej rodzinę. A jednak wyrusza w podróż, zdecydowana przeprowadzić na miejscu prywatne śledztwo. Wie, że naraża się na niebezpieczeństwo i że nie wolno jej nikomu zaufać. Nawet przyjacielowi z dzieciństwa, który oferuje jej pomoc…

Czarne lustro — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czarne lustro», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Roń Gallagher westchnął. Do licha. Ta kobieta prosiła o coś, czego nie był w stanie jej dać.

– Przykro mi, pani Whitman, ale nie mogę wydać pani ciała… jeszcze nie teraz.

– A powie mi pan coś, co chciałabym usłyszeć? – spytała cierpkim tonem.

– W tej chwili niewiele… ale to dopiero początek dochodzenia. Proszę zrozumieć, jestem zmuszony pracować nad sprawą sprzed dwudziestu lat. A miejscem zbrodni jest dno jeziora.

Sarah znów zacisnęła pięści i ponad plecami szeryfa popatrzyła na powierzchnię wody. Miała boleśnie zaciśnięte gardło. Zanim ponownie się odezwała, musiała dwukrotnie przełknąć ślinę.

– Chcę zadać panu pytanie – oznajmiła łamiącym się głosem.

Wyglądała na tak zagubioną i nieszczęśliwą, że Roń Gallagher poczuł nieprzepartą chęć, by objąć ją serdecznie i mocno przytulić.

– Słucham.

– Czy… wiadomo… – Sarah zadrżała, wciągnęła głęboko powietrze i z największym trudem zmusiła się, aby nie wykrzyczeć na głos swych myśli. – Chodzi o mojego tatę… Czy jeszcze żył, kiedy…

Nie miała siły dokończyć, ale Ron Gallagher i tak domyślił się, o co chciała zapytać.

– Na ten temat nie wolno mi nic powiedzieć.

– Boże…

Po twarzy Sarah popłynęły łzy.

Szeryf Gallagher wiedział, że świadomie łamie prawo, ale nie mógł pozostać obojętny wobec rozpaczy tej kobiety.

– Niech pani posłucha… – zaczął. – I proszę nie powoływać się na moje słowa, bo się ich wyprę. Gdybym miał iść o zakład, powiedziałbym, że pani ojciec znalazł się w skrzyni dopiero po śmierci.

– Skąd takie przypuszczenie?

– Kiedy otworzyliśmy skrzynię, pierwszą rzeczą, jaka rzuciła się nam w oczy, była rozbita czaszka. Po otrzymaniu tak silnego ciosu, z pewnością nie odzyskał przytomności, gdy wrzucano go do jeziora.

Sarah odetchnęła głęboko i powoli ze zrozumieniem skinęła głową.

– Dziękuję, że pan mi to powiedział. Szeryf wzruszył ramionami.

– A więc, proszę pani… jak już mówiłem…

Zanim udało mu się skończyć zdanie, podjechała do nich furgonetka, z której wyskoczyło trzech ludzi. Reporter i dwaj kamerzyści.

– Sarah Whitman? Czy pani Sarah Whitman? Jak skomentuje pani fakt, że w jeziorze Flagstaff odnaleziono ciało pani ojca? – padły pierwsze pytania.

Skuliła się, jakby ktoś uderzył ją w twarz. Wrócił koszmar z przeszłości. Była świadkiem, jak przed dwudziestu laty bezbronną matkę oblegali wścibscy reporterzy. Wygadywali bzdury, szafowali oskarżeniami. Odsądzali od czci i wiary ukochanego przez nią człowieka.

Roń Gallagher zaklął dosadnie.

– Wynoście się stąd, bo każę was aresztować! – wykrzyknął, lecz na dziennikarzach nie zrobiło to żadnego wrażenia.

Nie zamierzali rezygnować z nadarzającej się okazji. Byli gotowi zaryzykować zatrzymanie, byle tylko zdobyć materiał na pierwszą stronę.

– Jak pani sądzi, czy pani ojciec został zabity przez wspólników, współsprawców przestępstwa?

Sarah odwróciła się i zaczęła biec do samochodu, ale reporter i kamerzyści nie dawali za wygraną. Podążyli w jej ślady i po chwili odcięli drogę ucieczki.

– Zostawcie mnie w spokoju! – zażądała, usiłując odepchnąć natrętów, ale jeden z nich podetknął jej mikrofon pod nos, podczas gdy pozostali zaczęli filmować ją dwiema kamerami, rejestrując każdą reakcję.

– Czy nienawidzi pani mieszkańców Marmet? – chciał wiedzieć reporter. – Czy jest ktoś', kogo obwinia pani o…

Dalsze słowa reportera zagłuszył głośny warkot potężnego silnika. Sarah odwróciła się i ujrzała czarny sportowy wóz. Z piskiem opon zatrzymał się tuż obok niej. Zdumiona patrzyła, jak otwierają się przed nią drzwi od strony pasażera i ktoś siedzący przy kierownicy krzyczy, aby wskoczyła szybko do środka.

Zareagowała odruchowo. Wsiadła. Gdy tylko zatrzasnęła za sobą drzwi, wóz ruszył. – Zapnij pas – powiedział kierowca. Sarah bez słowa wykonała polecenie. Dopiero gdy w szalonym tempie opuścili brzeg jeziora, wzbijając tumany kurzu i jesiennych liści, spojrzała na siedzącego obok mężczyznę. Przez chwilę zastanawiała się, dlaczego jego profil wydaje się jej dziwnie znajomy. Zaraz potem mężczyzna odwrócił się na krótko w jej stronę i uśmiechnął.

Serce Sarah zabiło szybciej. Ostatni raz widziała ten uśmiech dwadzieścia lat temu. Jednak żadna dziewczyna nie zapomina swej pierwszej wielkiej miłości…

– Silk?

Tony skrzywił się lekko.

– Obecnie częściej nazywają mnie Tonym. Tak, Sarah Whitman, to ja.

ROZDZIAŁ TRZECI

Jadąc z Tonym, uznała, że wóz i kierowca wprost idealnie do siebie pasują. Obaj są wytworni i wywierają oszałamiające wrażenie. Usiłując nie spoglądać zbyt często na mężczyznę za kierownicą, Sarah dostrzegła jednak kosztowną elegancję jego ubioru, roleksa na lewym ręku, na prawym sygnet z diamentem, a w oczach… gniewne błyski.

Była wdzięczna za to, że się pojawił i uratował ją przed wścibskim reporterem. Na próżno jednak usiłowała dociec przyczyny jego obecności w Mar-met. Czyżby z odległego Chicago przyjechał tu tylko dla niej? Chętnie przyjęłaby to za pewnik, lecz prawda chyba wyglądała inaczej.

– Silk… przepraszam, Tony, czy mogę zadać ci osobiste pytanie?

Pokonał ostry zakręt i stłumił westchnięcie. Sarah Whitman nie miała do niego zaufania. Poznał to po jej oczach. Był w stanie zrozumieć rezerwę tej kobiety, lecz zdziwiło go, że sprawia mu to tak wielką przykrość.

– Tak, oczywiście.

– Twój wygląd świadczy o tym, że zostałeś człowiekiem sukcesu. Z czego żyjesz? Tony uniósł brwi.

– Zapewniam, że nie robię nic niezgodnego z prawem. Sarah zaczerwieniła się lekko.

– Nie to miałam na myśli. Roześmiał się lekko.

– Odpręż się, żartowałem. Mam w Chicago nocny klub, a właściwie dwa. Oficjalne otwarcie drugiego odbędzie się za jakiś miesiąc. Pierwszy lokal nazwałem „Silk".

Dopiero teraz Sarah odważyła się lepiej przyjrzeć Tony'emu. Musiał przebyć długą drogę… Nieźle, jak na chłopaka, którego wychowała ulica. Wiedziała z własnego doświadczenia, ile pieniędzy wymaga uruchomienie każdego przedsięwzięcia, a co dopiero nocnego klubu. Nadal spłacała kredyt, który zaciągnęła na renowację restauracji.

Silk pochodził z bardzo biednej rodziny. Czasami w ogóle nie miał gdzie się podziać. Sarah przypomniała sobie o milionie dolarów, o których kradzież został oskarżony jej ojciec, i spojrzała podejrzliwie na siedzącego obok mężczyznę. Czy Tony'ego DeMarca byłoby stać na taki zuchwały skok? Całkiem możliwe. Ale morderstwo? Do tego chyba nie był zdolny.

– Ile miałeś lat, gdy zniknął mój ojciec? – zapytała.

– Szesnaście – odparł. – Właśnie skończyłem pierwszą klasę szkoły średniej.

– Za młody – szepnęła do siebie.

Nie potrafiła wyobrazić sobie takiego dzieciaka kradnącego z banku milion dolarów. I to na tyle przebiegłego, by wziąć zakładnika, skierować na niego wszelkie podejrzenia, a potem z zimną krwią zamordować.

– Za młody na co? – zapytał Tony.

Na twarzy Sarah wystąpiły rumieńce. Nie zdawała sobie sprawy z tego, że wypowiedziała te słowa na głos.

– Nieważne. Po prostu głośno myślałam.

Z zasępioną miną Tony zjechał z szosy w wąską drogę prowadzącą do jego letniskowego domu położonego nad brzegiem jeziora. Co też Sarah chodziło po głowie?

I nagle zrozumiał. Ogarnął go gniew. Natychmiast zahamował ostro samochód i zwrócił się w stronę Sarah. Zaskoczona zachowaniem Tony'ego w pierwszej chwili chciała uciekać, ale zanim zdołała otworzyć drzwi wozu i wyskoczyć, przytrzymał ją za ramię.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czarne lustro»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czarne lustro» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Sharon Sala - Wild Hearts
Sharon Sala
Sharon Sala - Going Twice
Sharon Sala
Sharon Sala - Dark Hearts
Sharon Sala
Sharon Sala - Familiar Stranger
Sharon Sala
Sharon Sala - Don't Cry for Me
Sharon Sala
Sharon Sala - Cut Throat
Sharon Sala
Sharon Sala - Laukinė katė
Sharon Sala
Отзывы о книге «Czarne lustro»

Обсуждение, отзывы о книге «Czarne lustro» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x