• Пожаловаться

Steven Saylor: Rubikon

Здесь есть возможность читать онлайн «Steven Saylor: Rubikon» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Исторический детектив / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Steven Saylor Rubikon

Rubikon: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Rubikon»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Prawdziwym bohaterem tej epickiej sagi dwóch rodów, prowadzącej czytelnika przez tysiąc lat ich dziejów, jest Rzym miasto i jego mieszkańcy. Wplatając historię, legendę i najnowsze odkrycia archeologiczne w dynamiczną narrację, Steven Saylor tchnął nowe życie w dramat pierwszego tysiąclecia Wiecznego Miasta od chwili jego założenia poprzez meandry zadziwiającej drogi do roli stolicy najpotężniejszego w dziejach imperium. Rzym przypomina tragedię bohatera i zdrajcy Koriolana, zdobycie miasta przez Galów, najazd Hannibala, zacięte zmagania polityczne między patrycjuszami i plebejuszami, a wreszcie śmierć republiki z chwilą triumfu i wkrótce potem zabójstwa Juliusza Cezara. świadkami, uczestnikami, a czasem głównymi aktorami dramatu są potomkowie starych rodów Potycjuszów i Pinariuszów. Rolę łącznika między pokoleniami pełni tajemniczy talizman, odwieczny jak samo miasto. Steven Saylor, historyk, jest autorem uznanego przez krytyków i uwielbianego przez czytelników cyklu powieści Roma sub rosa, wydanego w osiemnastu językach, także w wersji polskiej przez REBIS, pojawiał się też w roli eksperta od polityki i realiów codzienności starożytnego Rzymu w telewizyjnych filmach dokumentalnych nadawanych w wielu krajach na kanale History Channel. Rzym historyczna panorama, ludzki dramat i porywająca opowieść jest jego największym literackim osiągnięciem.

Steven Saylor: другие книги автора


Кто написал Rubikon? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Rubikon — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Rubikon», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wziąłem but z rąk Dawusa, odwróciłem tak, by słońce oświetliło podeszwę, i zajrzałem do schowka. Nic w nim nie było. Przekręciłem but i postukałem nim o otwartą dłoń. Nic.

– Jest pusty.

– Możemy go jeszcze rozciąć – podpowiedział Dawus.

Obrzuciłem go karcącym spojrzeniem.

– Mój zięciu, czyż nie powiedziałem ci, że musimy pozostawić wszystkie rzeczy Numeriusza w takim samym stanie, w jakim je zastaliśmy, aby ludzie Pompejusza nie spostrzegli żadnych śladów naszych oględzin?

Dawus skinął głową.

– Dotyczy to także jego butów! Daj mi teraz ten drugi.

I tym razem otwarcie drzwiczek schowka zajęło mi trochę czasu. Wewnątrz znalazłem kilka skrawków cienkiego pergaminu.

Rozdział 2

Co tam jest napisane? – spytał Dawus.

– Jeszcze nie wiem.

– Czy to łacina?

– I tego nie wiem.

– Widzę tam wymieszane greckie i łacińskie litery.

– Brawo, zięciu.

Dawus ostatnio brał lekcje u Diany, która z determinacją usiłowała nauczyć go czytać, ale postępy czynił mizerne.

– Ale jak to możliwe? – zdziwił się. – Mieszać alfabety?

– To jakiś szyfr – wyjaśniłem. – Dopóki go nie odgadnę, też nie będę mógł przeczytać treści tych zapisków.

Wróciliśmy do mojego gabinetu i siedzieliśmy teraz przy małym stoliku pod oknem, wpatrując się w kawałki pergaminu schowane przez nieboszczyka w tak przemyślnej skrytce. Było ich pięć, wszystkie pokryte rzędami tak drobnego pisma, że musiałem dobrze wytężać wzrok, by je odczytać. Na pierwszy rzut oka zapiski wydawały się bezsensownym zlepkiem liter. Musiał to być szyfr, dodatkowo skomplikowany przez zastosowanie dwóch alfabetów. Starałem się wytłumaczyć Dawusowi, na czym polega szyfrowanie tekstu. Dzięki Dianie zdążył się oswoić z podstawową zasadą, że litery wyrażają pojedyncze dźwięki, ich zespoły zaś stanowią całe słowa, ale na razie jego wiedza była jeszcze słabo zakorzeniona. Kiedy wyjaśniałem, że litery można w dowolny, ale ustalony sposób zamieniać lub zmieniać ich kolejność, a potem znowu wracać do wersji pierwotnej, na jego twarzy malowało się czyste zdumienie.

– Ale ja myślałem, że właśnie o to chodzi, aby litery były niezmienne i zawsze oznaczały to samo!

– Owszem… Jak by ci to wytłumaczyć… – Szukałem w myślach odpowiedniego porównania. – Wyobraź sobie, że litery mogą się przebierać. Weźmy na przykład twoje imię. D mogłoby przebrać się za M, A za T i tak dalej. W rezultacie miałbyś zestaw pięciu liter, które nie przypominałyby żadnego znanego słowa. Ale jeśli znajdziesz sposób, by je z przebrania rozebrać, odgadłbyś, jakie słowo kryją. – Uśmiechnąłem się, zadowolony z błyskotliwego, moim zdaniem, wyjaśnienia, ale zdumienie na twarzy Dawusa zaczęło nabierać odcienia paniki. Westchnąłem ciężko. – Ech, gdyby tak Meto był tutaj…

Młodszy z mych dwóch adoptowanych synów przejawiał niemal geniusz, jeśli chodzi o wszelkie aspekty słowa pisanego. Pod rozkazami Cezara ten dar przydawał mu się niezmiernie: został czymś w rodzaju jego adiutanta – pisarza. Jak sam mawiał, lwia część zapisków wielkiego wodza z kampanii w Galii, które przez ostatni rok czytywali chyba wszyscy Rzymianie, wyszła spod jego, Metona, pióra. Nikt przy tym nie mógł mu dorównać w łamaniu wszelkiego typu kodów i szyfrów czy układaniu anagramów. Teraz jednak nie było go w Rzymie, choć przybycia Cezara oczekiwano lada dzień; jedni z radością, inni z przerażeniem.

– Łamaniem szyfrów rządzą zasady – mruczałem do siebie, starając się przywołać z pamięci niektóre proste sztuczki, których wyuczył mnie Meto. – Szyfr to jakby szarada, której rozwiązywanie to gra, a gry…

– A gry mają swoje reguły, które byle głupek może poznać i zastosować.

Podniosłem wzrok i zobaczyłem stojącą w drzwiach moją córkę.

– Diano! Mówiłem, żebyś została w domu! Co będzie, kiedy Aulus…

– Mama go pilnuje i nie wypuści go do ogrodu. Wiesz, jaka jest przesądna, kiedy chodzi o trupy. – Diana cmoknęła głośno. – Ten biedak wygląda okropnie!

– Chciałem ci oszczędzić tego widoku.

– Tato, widywałam już przedtem zwłoki.

– Ale nie…

– Ale nie ludzi uduszonych w ten sposób, chcesz powiedzieć. Zgadza się, ale samą garotę już widziałam. Ta jest bardzo podobna do tej, którą parę lat temu zabito Tytusa Treboniusza. Udowodniłeś wtedy, że zamordowała go własna żona. Zatrzymałeś sobie narzędzie zbrodni na pamiątkę. Mama groziła, że użyje jej na Dawusa, jeśli kiedykolwiek mi podpadnie.

– Żartowała oczywiście. Tego typu broń jest dzisiaj równie rozpowszechniona jak sztylety – powiedziałem.

– Dawusie, czy dobrze się spisujesz, pomagając tacie? – Diana zwróciła się do męża, kładąc mu dłoń na muskularnym ramieniu i całując delikatnie w czoło. Pasemko jej długich, czarnych włosów opadło mu na twarz, a on uśmiechnął się do niej.

Odchrząknąłem.

– Zastanawiamy się z Dawusem nad znalezionymi zaszyfrowanymi notatkami, ale zagadka jest już prawie rozwiązana. No, zmykaj do matki, Diano.

– Na Izydę i Ozyrysa, tato! Jak ty w ogóle możesz odczytać taki maczek? – Diana zmrużyła oczy, wpatrując się w pergaminy.

– Wbrew powszechnie panującej w tym domu opinii nie jestem ślepy ani głuchy – odparłem. – A dziewczynom nie wypada zachowywać się bezbożnie w obecności ojca, nawet jeśli wzywane nadaremno bóstwa pochodzą z Egiptu.

Diana ostatnio pasjonowała się wszystkim, co egipskie, nazywając to hołdem dla kraju pochodzenia swej matki; dla mnie była to tylko modna afektacja.

– Nie jestem dziewczyną, tato. Mam dwadzieścia lat, męża i dziecko.

– Taak, wiem. – Spojrzałem z ukosa na zięcia, zaabsorbowanego bez reszty zdmuchiwaniem lśniących włosów swej żony z własnego nosa.

– Jeśli masz problem z tym szyfrem, tato, mogę ci pomóc. Dawus mógłby pilnować ogrodu, aby ktoś nie wśliznął się znowu przez dach.

Twarz Dawusa rozjaśniła się na tę sugestię. Odszedł natychmiast, kiedy skinąłem mu z przyzwoleniem głową.

– Ty też, Diano – powiedziałem. – No, już cię nie ma!

Ona jednak zasiadła na krześle zwolnionym przez męża.

Westchnąłem.

– No, dobrze. Musimy się pospieszyć. Nieboszczyk jest krewnym Pompejusza. Kto wie, czy Wielki już nie wysłał ludzi, by go szukali.

– Skąd się wzięły te skrawki pergaminu?

– Miał je ukryte w schowku w bucie.

– Czyżby był jednym ze szpiegów Pompejusza? – Diana uniosła brwi.

– Niewykluczone – odrzekłem z wahaniem.

– Po co tu przyszedł? Czemu chciał się z tobą widzieć, tato?

– Zamieniliśmy jedynie kilka słów, zanim zostawiłem go samego. – Wzruszyłem ramionami.

– I co stało się potem?

– Potem Dawus wszedł do ogrodu, znalazł zwłoki i wszczął alarm.

Diana sięgnęła po jeden z pergaminów.

– Musimy szukać samogłosek i często stosowanych zbitek spółgłosek…

– I często stosowanych słów oraz końcówek fleksyjnych – dodałem.

– Właśnie.

– A także słów prawdopodobnych.

– Co masz na myśli?

– Słowa, jakie powinny się znaleźć w dokumentach szpiega Pompejusza – wyjaśniłem, – Takie jak… Pompejusz na przykład. Albo raczej Magnus, Wielki.

– Albo na przykład… Gordianus? – spytała, spoglądając na mnie spod oka.

– Być może.

Diana przyniosła dwa rylce i dwie tabliczki woskowe do robienia notatek. Oboje bez słowa wpatrywaliśmy się w swoje kawałki pergaminu. W ogrodzie Dawus przechadzał się tam i z powrotem na słońcu, pogwizdując fałszywie i obserwując dach. Po chwili wyciągnął z pochwy sztylet Numeriusza i zaczął czyścić nim paznokcie. Gdzieś z frontowej części domu znów dobiegł płacz Aulusa, a potem melodyjny głos Bethesdy, nucącej egipską kołysankę.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Rubikon»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Rubikon» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Arkadij Strugacki: Miasto skazane
Miasto skazane
Arkadij Strugacki
Wiesław Myśliwski: Kamień Na Kamieniu
Kamień Na Kamieniu
Wiesław Myśliwski
Steven Saylor: Roma
Roma
Steven Saylor
Steven Saylor: Dom Westalek
Dom Westalek
Steven Saylor
Отзывы о книге «Rubikon»

Обсуждение, отзывы о книге «Rubikon» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.