Joanna Chmielewska - 2/3 Sukcesu

Здесь есть возможность читать онлайн «Joanna Chmielewska - 2/3 Sukcesu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Иронический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

2/3 Sukcesu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «2/3 Sukcesu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kolejne przygody Janeczki i Pawełka – przerażająco porządnych i dociekliwych dzieci. Tym razem rozwiązują zagadkę związaną z ich pasją filatelistyczną, w czym wspiera ich dziadek i najmądrzejszy pies pod słońcem – Chaber.

2/3 Sukcesu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «2/3 Sukcesu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nie szkodzi. Teraz tu mamy takie różne skróty. Może zgadniesz, co to może być na przykład fałsz pe.

– Fałszerstwa polskie – powiedział dziadek bez sekundy wahania.

– Co?

– Fałszerstwa znaczków polskich, mówiąc dokładnie. Jest taka książka, która o tym traktuje.

– Niech mnie indor zadnią nogą kopnie trzy razy! – wykrzyknął zaskoczony Pawełek. – Coś takiego…! W życiu by mi do głowy nie przyszło! A przecież wiemy, że jest taka rzecz…!

– Już to mamy uzgodnione, że obydwoje zgłupieliśmy – przypomniała Janeczka z lekkim rozgoryczeniem. – Fałszerstwa znaczków zagranicznych też są?

– Są, oczywiście. Każdy kraj ma swoją literaturę na ten temat. Proszę, cala ta półka…

Dziadek odwrócił się od biurka i wskazał jedną z półek regału. Stało tam mnóstwo grubszych i cieńszych książek w różnych językach. Janeczka i Pawełek zgodnie wydali z siebie ciężkie westchnienie.

– Oczywiście, to nie musi być to – ciągnął dziadek. – Fałsz pe może oznaczać także coś innego, na przykład fałszerstwa polskiego malarstwa. Albo fałszowanie podpisów. Ale chcieliście, żebym mówił, co mi się nasuwa na myśl w związku z filatelistyką, prawda?

– Jasne – przyświadczył Pawełek. – Zgaduj dalej. Kat ryby.

Dziadek okazał wyraźne zakłopotanie.

– Powiedziałbym, że jest to uzdolniony wędkarz… Ale to byłoby raczej kat ryb. Kat jednej ryby…?

– Nie kat, tylko coś dłuższego – poprawiła niecierpliwie Janeczka. – Kat to jest skrót. Kat, kropka, ryby.

– Katalog. Katalog ryb…

– Istnieje coś takiego? – zdziwił się Pawełek.

– Wiecie, że nie wiem – stropił się dziadek. – Istnieje encyklopedia ryb. Ale katalog…? A, może katalog rybacki! Katalog sprzętu rybackiego, oczywiście, wędkarskiego także, no, u nas tego nie widziałem, ale wszystkie zachodnie kraje mają takie wydawnictwa.

– Może być. Katalog do filatelistyki pasuje. Teraz Gib.

Dużą literą.

– Gibbons.

– O, niech mnie…

– Wiem! – wrzasnęła Janeczka, przerywając bratu. – A Zum, to będzie Zumstein! Też katalog! I mamy go przecież!

– Zaćmienie umysłowe też mamy – stwierdził z goryczą Pawełek. – Przecież znamy to wszystko i nic nam nie przychodziło do głowy. Niedorozwinięte tumany. Hydr.

– Proszę?

– Hydr. Przez samo h. Przy tym Cudzikowskim.

Dziadek zastanawiał się usilnie.

– Bardzo mi przykro, ale wasze zaćmienie umysłowe jest widocznie zaraźliwe. Nie przychodzi mi do głowy nic innego, jak tylko hydraulik. Z filatelistyką żadne hydr mi się nie kojarzy.

– Może i rzeczywiście hydraulik – zgodziła się Janeczka.

– Jest tam obok adres, na wszelki wypadek sprawdzimy. Zostało nam tylko cer. ząb. napr. i anal. m. kr.

O zakładzie naprawy i sklejania ceramiki zabytkowej dziadek wiedział, był tam nawet kiedyś, natomiast anal. m. kr. odgadł po uwidocznionym obok adresie. Sam w razie potrzeby korzystał z tego laboratorium analitycznego, przeprowadzając tam różne badania. Z filatelistyką nie miało to nic wspólnego w tym samym stopniu co hydraulik.

– W rezultacie z tego całego notesu nic nam nie zostało – powiedział mocno rozczarowany Pawełek, kiedy wrócili już do swego mieszkania na dole. – Miał katalog Gibbonsa i książkę o fałszerstwach i pożyczał je tym dwóm, Kaziowi i Felkowi. I tyle.

– Miał także katalog polski i katalog Zumsteina i teraz my je mamy – przypomniała Janeczka. – Ale ze wszystkiego wynika, że nie był filatelistą i właściwie znaczków nie zbierał. Dziwię się, że w ogóle miał katalogi.

– Może zamierzał zbierać. Albo dostał coś od kogoś i chciał sprawdzić, co to jest. Albo zbierał dawno, a potem przestał. Stare katalogi też mógł od kogoś dostać. Czekaj, popatrzmy, z którego to roku!

Polski katalog znaczków pochodził sprzed osiemnastu lat, katalog Zumsteina był jeszcze starszy. Oba były w niezłym stanie, chociaż nieco podniszczone.

– Może sobie tu coś ponaznaczał? – powiedział z nadzieją Pawełek. – Wiedzielibyśmy przynajmniej, co chciał sprawdzać…

Otworzyli równocześnie. Pawełek katalog Zumsteina, a Janeczka polski. Uczynili to właściwie siłą rozpędu, bo napięcie i zainteresowanie zdecydowanie w nich opadło. Dociekliwość w kwestii poczynań dawno zmarłego wuja pani Amelii nie miała, zdawałoby się, żadnego sensu i szkoda było na nią czasu. Niemniej, z sensem czy bez, do katalogów zajrzeli i nie ulega wątpliwości, że w tym właśnie momencie w sprawę wmieszało się Przeznaczenie.

Na długą chwilę zapanowało milczenie, mącone tylko szelestem kartek. Janeczka dokonała odkrycia pierwsza.

– Jest! Popatrz!

Pawełek zajrzał jej przez ramię i czym prędzej odnalazł w Zumsteinie Polskę. Z przejęcia aż gwizdnął.

– Popatrz…!

W szwajcarskim katalogu cena pierwszego polskiego znaczka była przekreślona i obok niej ołówkiem dopisano kilka innych, znacznie wyższych liczb. Przy znaczkach dopłaty widniało to samo, wszystkie ceny podwyższone, wpisane drobnym maczkiem. W polskim katalogu znajdowały się ptaszki przy każdej odmianie znaczka, ponadto na marginesie wypisane zostały jakieś uwagi, prawie niemożliwe do odczytania, wykonano je bowiem ołówkiem, a potem próbowano wytrzeć gumką. Zbladły i rozmazały się, ale wyraźny ślad pozostał.

– Coś podobnego…! – powiedziała z szalonym przejęciem Janeczka, pilnie wpatrując się w lupę. – Jak to nie jest Bonifacy…!

– Nie mów! – wykrzyknął Pawełek i wydarł jej lupę z ręki.

Wśród smug, plam i kresek na marginesie katalogu można było z dużym wysiłkiem odczytać mocno zamazany kawałek słowa. Bonifac. Dalej widniało coś brudnego i liczba 30.

– No to nareszcie mamy Bonifacego! – stwierdziła Janeczka z satysfakcją, odbierając lupę Pawełkowi. – Tylko całkiem nie wiem, co nam z tego przyjdzie.

– Zawsze coś – zaopiniował optymistycznie Pawełek. – Trzydzieści tam jest napisane, nie? Czekaj, metodycznie. Popatrzmy najpierw, czy to nie jest numer znaczka.

Numerem trzydziestym oznaczony był znaczek za 3 halerze z nadrukiem „Poczta Polska”. Pasował do owej zaginionej serii ze znaczkiem za 10 koron. Pawełek już był gotów na tym poprzestać, ale Janeczka okazała wahanie.

– No, ja nie wiem… No, owszem, może być… Ale ja uważam, że to jest jakoś źle napisane…

– Co ci znowu źle napisane? Bonifac, przerwa, trzydzieści. Zapisał sobie Bonifacy nr 30, znaczy Bonifacy ten znaczek miał…

– To tam musiałoby brakować tylko y i nr. A to inaczej wygląda. Popatrz na to zamazane, przy Bonifacym było więcej liter, a przed 30 nie ma miejsca na całe nr. Dwie litery i kropka, a tu się zmieści najwyżej jedna…

– Wcale nie napisał nr. tylko samą liczbę!

– To co napisał za Bonifacym?

Pojawienie się znienacka Bonifacego, o którym pan Fajksat z takim naciskiem przypomniał Czesiowi, stanowiło coś w rodzaju energicznego dziabnięcia ostrogą. Janeczka i Pawełek zgodnie poczuli, że nie popuszczą. Rozwiązany, zdawałoby się problem, znów się skomplikował i należało poświęcić mu wszystkie siły. Pawełek z powątpiewaniem przyjrzał się przerwie pomiędzy Bonifacym a trzydziestką i zaproponował, że skoczy do dziadka po lepszą lupę. Dziadek miał kilka lup, w tym jedną wręcz przecudowną, powiększającą dziesięciokrotnie…

Przy pomocy wspaniałej lupy udało się stwierdzić, że na zamazanym kawałku znajduje się litera g. Stropiło ich to zaledwie na krótki moment.

– Bonifacego! – wrzasnęła odkrywczo Janeczka. – To wcale nie jest człowiek Bonifacy, tylko ulica Bonifacego! Bonifacego trzydzieści! Adres!

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «2/3 Sukcesu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «2/3 Sukcesu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Joanna Chmielewska - Wszystko Czerwone
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Wyścigi
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Zbieg Okoliczności
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Babski Motyw
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Kocie Worki
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Jak wytrzymać z mężczyzną
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Krowa Niebiańska
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Trudny Trup
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Rzeź bezkręgowców
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Romans Wszechczasów
Joanna Chmielewska
Joanna Chmielewska - Złota mucha
Joanna Chmielewska
Отзывы о книге «2/3 Sukcesu»

Обсуждение, отзывы о книге «2/3 Sukcesu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x