Janet Evanovich - Po drugie dla forsy

Здесь есть возможность читать онлайн «Janet Evanovich - Po drugie dla forsy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Иронический детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Po drugie dla forsy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Po drugie dla forsy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

30-letnia rozwódka, Stephanie Plum, zarabia na życie w niecodzienny sposób – zajmuje się ustalaniem miejsca pobytu zwolnionych za kaucją oskarżonych, którzy nie stawili się na rozprawę. Tym razem szuka aresztowanego pod zarzutem usiłowania zabójstwa Kenny'ego Mancuso, który złamał warunki zwolnienia i zniknął. Stephanie wpada na jego trop, lecz zanim doprowadzi sprawę do końca, narazie siebie i swoich najbliższych na śmiertelne niebezpieczeństwo

Po drugie dla forsy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Po drugie dla forsy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jedynym znajomym mi człowiekiem, jakiego zauważyłam, był Joe Morelli.

Przepchnęłam się więc do niego i otworzyłam pudełko. Wyjął jednego pączka i wepchnął go sobie do ust.

– Nie jadłeś śniadania? – zagadnęłam.

– Wyciągnęli mnie z łóżka.

– Sądziłam, że pracujesz w służbie porządkowej.

– Owszem. Dochodzeniem kieruje Walt Becker, a on wiedział, że szukam Kenny’ego, pomyślał więc, że będę chciał się tu rozejrzeć.

Przez chwilę jedliśmy w milczeniu.

– Co tu się stało? – zapytałam.

W kantorku uwijał się policyjny fotograf. Dwaj sanitariusze czekali przy drzwiach, aż będą mogli zapakować zwłoki do czarnego worka i odjechać. Joe ciekawie zaglądał przez okno do środka.

– Patolog ocenił, że śmierć nastąpiła o szóstej trzydzieści. Właśnie o tej porze zabity miał otworzyć stację. Najwyraźniej ktoś podszedł i spokojnie go sprzątnął. Trzy strzały w twarz, z bliska. Nie ma żadnych śladów sprawcy. Nie ruszono pieniędzy z kasy. Jak dotąd nie ma świadków.

– Zabójstwo na zlecenie?

– Na to wygląda.

– Czy przebijali tutaj numery? Albo handlowali koką?

– Nic na ten temat nie wiadomo.

– Może to jakieś osobiste porachunki? Może przyprawiał komuś rogi? A może miał jakieś długi?

– Może.

– A może to Kenny wrócił, żeby go uciszyć?

Na twarzy Joego nie drgnął nawet jeden mięsień.

– Może.

– Uważasz, że Kenny byłby do tego zdolny?

Wzruszył ramionami.

– Trudno powiedzieć, do czego Kenny jest zdolny.

– Sprawdziłeś rejestrację tego samochodu, który widzieliśmy wczoraj?

– Tak. Należy do mojego kuzyna, Leo.

Uniosłam brwi.

– Mam dużą rodzinę – wyjaśnił. – Nie ze wszystkimi utrzymuję bliskie stosunki.

– Porozmawiasz z nim?

– Jak tylko będę mógł się stąd wyrwać.

Pociągnęłam łyk kawy z piankowego kubka i pochwyciłam tęskne spojrzenie Morellego.

– Pewnie chciałbyś się napić gorącej kawy – rzekłam.

– Wiele bym za to dał.

– Poczęstuję cię, jeśli mnie weźmiesz na rozmowę z Leem.

– Zgoda.

Upiłam jeszcze jeden łyk i oddałam mu kubek.

– Byłeś dzisiaj u Julii?

– Przejechałem tylko przed jej domem. Światła były pogaszone. Samochodu nie widziałem. Możemy z nią pogadać po rozmowie z Leem.

Fotograf już skończył, więc do działania przystąpili sanitariusze. Wepchnęli ciało do worka i umieścili je na wózku. Z turkotem przepchnęli go przez próg kantorka i potoczyli do karetki, worek podskakiwał bezwładnie.

Poczułam skurcz w żołądku. Nie znałam zabitego, ale zrobiło mi się go żal.

Nieco dalej stało dwóch inspektorów z wydziału zabójstw, ubrani w długie płaszcze wyglądali jakby żywcem wyjęci z jakiegoś filmu kryminalnego. Pod spodem mieli garnitury i krawaty. Morelli miał na sobie marynarską koszulkę, dżinsy, tweedową marynarkę i sportowe buty. Na czole perliły mu się kropelki potu.

– W niczym nie przypominasz tamtych dwóch – powiedziałam. – Gdzie twój garnitur?

– A widziałaś mnie kiedykolwiek w garniturze? Wyglądam jak wykidajło z kasyna. Dostałem specjalne polecenie, żeby nigdy nie wkładać garnituru. – Wyjął z kieszeni kluczyki do samochodu i gestem dał znak jednemu z inspektorów, że odchodzi. Tamten w odpowiedzi skinął głową.

Morelli przyjechał służbowym wozem. Był to stary fairlane sedan z długą anteną nad bagażnikiem i laleczką zawieszoną na tylnej szybie. Wyglądał jakby nie dał już rady podjechać pod większą górkę. Cały był pordzewiały, powgniatany i przeraźliwie brudny.

– Czy u was kiedykolwiek myje się samochody? – zapytałam.

– Nigdy. Aż strach pomyśleć, co kryje się pod tą warstwą zaskorupiałego błota.

– Widzę, że policja w Trenton stara się zapewnić funkcjonariuszom jak najwięcej wrażeń.

– A tak, nie można narzekać – odparł Joe. – Za łatwo by się nam pracowało, więc szefostwo robi wszystko, żeby urozmaicić nam życie.

Leo Morelli mieszkał z rodzicami w Miasteczku. Był w tym samym wieku co Kenny i razem ze swoim ojcem pracował w Turnpike Authority.

Kiedy zajechaliśmy przed dom, na podjeździe stał już radiowóz, a cała rodzina wianuszkiem otoczyła umundurowanego policjanta.

– Ktoś ukradł mojemu synowi Leo samochód – oznajmiła pani Morelli. – Wyobrażacie sobie? Do czego ten świat zmierza? W Miasteczku nigdy się nie zdarzały takie rzeczy. A teraz – proszę.

Takie rzeczy się nie zdarzały w Miasteczku z tej prostej przyczyny, że było ono dzielnicą emerytowanych mafiosów. Wiele lat temu, kiedy w Trenton wybuchły zamieszki, nikomu nawet przez myśl nie przeszło, by posyłać tam radiowozy. Wszyscy starcy, od zwykłych mafijnych siepaczy po bossów, czuwali wówczas przy oknach z bronią maszynową przygotowaną do strzału.

– Kiedy zauważyłeś, że samochód zniknął? – zapytał Joe.

– Dziś rano – odrzekł Leo. – Jak wychodziłem do pracy.

– A kiedy ostatni raz go widziałeś?

– Wczoraj wieczorem, o szóstej, zaparkowanego po powrocie do domu.

– Kiedy ostatnio widziałeś się z Kennym?

Wszyscy zebrani otworzyli szeroko oczy ze zdziwienia.

– Z Kennym? – powtórzyła jak echo matka Lea. – A co on ma z tym wspólnego?

Joe kołysał się na piętach, z rękoma w kieszeniach spodni.

– Może to Kenny’emu potrzebny był samochód.

Nikt się nie odezwał.

– A zatem, kiedy ostatnio widziałeś Kenny’ego? – powtórzył Morelli.

– Na Boga, synu – wtrącił się ojciec Lea. – Tylko mi nie mów, że pożyczyłeś samochód temu kretynowi.

– Obiecał, że mi go zaraz zwróci – tłumaczył się Leo. – Skąd mogłem wiedzieć?

– Sieczka – oznajmił stanowczo ojciec. – Masz sieczkę zamiast mózgu.

Wyjaśniliśmy Leo, że pomógł ukrywającemu się przestępcy i że na pewno nie wzbudzi to zachwytu sędziego. Poinstruowaliśmy go również, że jeśli Kenny znowu się z nim skontaktuje, powinien natychmiast powiadomić o tym swego kuzyna Joego lub jego przyjaciółkę Stephanie Plum.

– Sadzisz, że zadzwoni, jeśli dostanie wiadomość od Kenny’ego? – zapytałam, gdy byliśmy już w samochodzie.

Joe zatrzymał się pod światłami.

– Nie. Podejrzewam, że prędzej rozwali mu łeb łyżką do opon.

– Krew Morellich?

– Coś w tym rodzaju.

– Męskie porachunki.

– Zgadza się, męskie porachunki.

– A jak już mu rozwali łeb? Czy wtedy do nas zadzwoni?

Morelli pokręcił głową.

– Mało jeszcze wiesz o życiu.

– Wystarczająco dużo.

Uśmiechnął się ironicznie.

– I co teraz? – zapytałam.

– Zostaje nam Julia Cenetta.

Julia pracowała w księgarni przy college’u stanowym w Trenton. Najpierw sprawdziliśmy, czy nie ma jej w domu. Kiedy nikt nie odpowiedział na pukanie, ruszyliśmy do księgarni. Samochody posuwały się w żółwim tempie, wszyscy wokół rygorystycznie przestrzegali ograniczeń prędkości. Chyba nie ma lepszego sposobu na spowodowanie korka, niż poruszanie się nie oznakowanym wozem policyjnym.

Morelli wjechał przez główną bramę i skręcił w stronę parterowego ceglanego budynku księgarni. Minęliśmy sadzawkę, dużą kępę drzew i ogromny trawnik, odznaczający się piękną żywą zielenią. Deszcz znów przybrał na sile i padał z nużącą jednostajnością, zrobiła się pogoda pod psem. Studenci w płaszczach i dresach z naciągniętymi kapturami przemykali ze wzrokiem wbitym w ziemię.

Joe spojrzał na parking przed księgarnią, wypełniony po brzegi, jeśli nie liczyć kilku wolnych miejsc na skraju. Bez wahania zatrzymał samochód przy krawężniku, pod zakazem parkowania.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Po drugie dla forsy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Po drugie dla forsy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Janet Evanovich - Hot Stuff
Janet Evanovich
Janet Evanovich - The Grand Finale
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Amor Comprado
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Bastardo numero uno
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Full Scoop
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Full Blast
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Full Speed
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Wicked Appetite
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Visions Of Sugar Plums
Janet Evanovich
Janet Evanovich - Motor Mouth
Janet Evanovich
libcat.ru: книга без обложки
Janet Evanovich
Отзывы о книге «Po drugie dla forsy»

Обсуждение, отзывы о книге «Po drugie dla forsy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x