Donna Leon - Znajomi Na Stanowiskach

Здесь есть возможность читать онлайн «Donna Leon - Znajomi Na Stanowiskach» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Znajomi Na Stanowiskach: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Znajomi Na Stanowiskach»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

U komisarza Guida Brunettiego zjawia się niespodziewanie młody urzędnik weneckiego katastru i zaczyna go wypytywać o zezwolenie na budowę mieszkania, w którym komisarz mieszka z rodziną i które zostało wybudowane prawie pięćdziesiąt lat wcześniej.
Kiedy się okazuje, że komisarz owego zezwolenia nie posiada, wobec czego mieszkaniu może grozić rozbiórka, pierwszym odruchem złapanego w pułapkę administracji Brunettiego jest rozejrzeć się za znajomymi, którzy mogliby w jego interesie wywrzeć presję w odpowiednim urzędzie. Lecz kiedy rzeczony urzędnik dzwoni do niego do pracy, najwyraźniej czymś przestraszony, a następnie przechodnie znajdują go martwego pod rusztowaniem opuszczonego budynku, okazuje się, że los mieszkania komisarza jest zaledwie kroplą w morzu innych, dużo poważniejszych problemów weneckiej codzienności. Brunetti odrzuca sugestię administracji i zwierzchników, jakoby śmierć młodego urzędnika była przypadkowa. W trakcie śledztwa, rozpoczętego na własną rękę, wkracza na nieznane mu tereny narkotyków i lichwiarstwa; żeby nie stracić orientacji, musi poruszyć sprężyny wszystkich posiadanych znajomości.

Znajomi Na Stanowiskach — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Znajomi Na Stanowiskach», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Widziałeś przecież, że w niedzielę jadła rostbef – odrzekła Paola.

– Ach, no tak! – Brunetti zaczął rozdzierać papier, w który były zawinięte kwiaty.

– Czy stało się coś złego? – spytała Paola.

– To co zawsze – odpowiedział, wstawiając wazon pod kran i odkręcając zimną wodę. – Żyjemy w świecie upadłym.

Paola wróciła do obierania groszku.

– To wie każdy, kto uprawia nasze zawody – skwitowała.

– A co ma do tego twój zawód? – spytał zaciekawiony.

Jemu, policjantowi o dwudziestoletnim stażu, nikt nie musiał mówić, że rodzaj ludzki popadł w niełaskę.

– Ty masz do czynienia z upadkiem moralności. Ja z upadkiem umysłowym – powiedziała żona podniosłym, prześmiewczym tonem, jakiego często używała, przyłapawszy się na tym, że zbyt poważnie traktuje swoją pracę. – A co konkretnie wywołało twój pesymizm?

– Spotkałem się dziś z Francą. Weszliśmy do kawiarni na drinka.

– Jak ona się miewa?

– Dobrze. Jej syn dorasta, a ona chyba niezbyt lubi pracę w banku.

– Trudno lubić pracę w banku – stwierdziła Paola ze zrozumieniem. – Ale dlaczego spotkanie z Francą natchnęło cię myślą, że żyjemy w świecie upadłym? Z reguły spotkania z nią nastrajają nas wszystkich pozytywnie.

Wkładając kwiaty do wazonu, Brunetti na próżno starał się doszukać w uwadze Paoli ukrytej urazy. Żona najwyraźniej ucieszyła się, że tak wielką przyjemność sprawiło mu spotkanie z dawną przyjaciółką. Kiedy sobie to uświadomił, serce ścisnęło mu się na sekundę i poczuł, że na twarzy wykwita mu rumieniec. Jeden z irysów wypadł na blat. Podniósł go, wsunął między inne i ostrożnie odsunął wazon od krawędzi.

– Podczas rozmowy jakby dała do zrozumienia, że jeśli opowie mi o lichwiarzach, będzie się bała o Pietra.

Paola przerwała łuskanie groszku i popatrzyła na męża.

– O lichwiarzach? – spytała. – A co oni mają wspólnego z czymkolwiek?

– Rossi, ten facet z Ufficio Catasto, który zmarł, miał w portfelu numer telefonu jakiegoś adwokata i okazało się, że ten adwokat występował kilka razy przeciw lichwiarzom.

– Adwokat skąd?

– Z Ferrary.

– Nie ten, którego zamordowali? – Paola znów na niego spojrzała.

– Właśnie ten – potwierdził Brunetti, zaintrygowany, skąd u Paoli ta pewność, że sprawców zabójstwa było przynajmniej dwóch, i dodał: – Sędzia śledczy wykluczył udział lichwiarzy i najwyraźniej starał się mnie przekonać, że ten adwokat zginął przez pomyłkę.

– Czy myślisz, że to dlatego miał przy sobie numer telefonu tego adwokata, z powodu lichwiarzy? – spytała Paola po długiej przerwie, podczas której, jak zauważył Brunetti, intensywnie nad czymś myślała.

– Nie mam na to żadnego dowodu. Ale to ciekawy zbieg okoliczności.

– Samo życie jest ciekawym zbiegiem okoliczności.

– Ale nie morderstwo.

Paola oparła splecione dłonie na kupce pustych strączków.

– Od kiedy to uważa się za morderstwo? Mówię o Rossim.

– Nie wiem, od kiedy. Może od nigdy. Ja chcę się tylko dowiedzieć, dlaczego Rossi do niego dzwonił.

– A Franca?

– Ponieważ pracuje w banku, myślałem, że może coś wie o lichwiarzach.

– Przecież to właśnie banki pożyczają pieniądze.

– Ale robią to niechętnie. Nie chcą pożyczać na krótki termin, zwłaszcza ludziom, którzy mogliby mieć kłopoty ze spłatą.

– Dlaczego rozmawiałeś o tym z Francą? – W tej nieruchomej pozie Paola mogłaby uchodzić za sędziego śledczego.

– Myślałem, że może będzie coś wiedziała.

– Już to mówiłeś. Ale dlaczego akurat z nią?

Brunetti nie umiał podać żadnego wyjaśnienia poza tym, że była pierwszą osobą, jaka przyszła mu do głowy. Oprócz tego dawno jej nie widział i miał ochotę się z nią zobaczyć. Wsadził ręce do kieszeni i przestąpił z nogi na nogę. – Bez specjalnego powodu – powiedział w końcu.

Paola wróciła do łuskania groszku.

– Co ona ci powiedziała, że dlaczego boi się o Pietra?

– Wspomniała o dwojgu ludzi, a nawet mi ich pokazała.

Widząc, że żona zamierza mu przerwać, dodał szybko:

– Spotkaliśmy się na San Luca. Oni tam byli, stali na środku placu i rozmawiali. Para ludzi dobiegających siedemdziesiątki. Powiedziała, że oni właśnie zajmują się pożyczaniem pieniędzy.

– A co ma z tym wspólnego Pietro?

– Według niej proceder lichwiarski może się łączyć z praniem pieniędzy i mafią. Nie chciała powiedzieć nic więcej.

Po lekkim skinieniu głowy Paoli zorientował się, że podzielała zdanie Franki. Samo słowo „mafia” wystarczy, żeby wystraszyć każdego rodzica.

– Nie chciała powiedzieć nawet tobie?

Pokręcił przecząco głową.

– Hm, więc to naprawdę poważna sprawa – rzekła.

– Tak sądzę.

– Co to za ludzie?

– Angelina i Massimo Volpato.

– Czy już o nich kiedykolwiek słyszałeś?

– Nigdy.

– Czy kogoś o nich wypytywałeś?

– Nikogo. Zobaczyłem ich po raz pierwszy w życiu dosłownie pół godziny temu.

– Co zamierzasz zrobić?

– Dowiedzieć się na ich temat wszystkiego, co będę mógł.

– A potem?

– Zależy, czego się dowiem.

Zamilkli.

– Dziś myślałam o tobie, o twojej pracy – powiedziała Paola po chwili.

Brunetti czekał na dalszy ciąg.

– Myłam właśnie okna i to sprawiło, że pomyślałam o tobie.

– Czemu akurat mycie okien?

– Myłam najpierw okna, potem lustro w łazience i wtedy pomyślałam o tym, czym się zajmujesz.

Wiedział, że Paola pociągnie swoją opowieść, nawet jeśli będzie milczał, ale wiedział również, że lubi być zachęcana, więc odezwał się pytająco:

– No i?

– Kiedy myje się okno – powiedziała, patrząc na niego – trzeba je otworzyć i przyciągnąć do siebie, a wtedy światło pada na nie pod innym kątem, niż kiedy jest zamknięte. – Widziała, że Brunetti słucha z uwagą. – Więc myje się je i wreszcie jest umyte. Albo myśli się, że jest umyte. Ale kiedy się je zamyka, światło znów pada pod uprzednim kątem i wtedy widać, że z zewnątrz okno wciąż jest brudne albo że zapomniało się o jakimś małym kawałku po wewnętrznej strome. To znaczy, że trzeba je ponownie otworzyć i umyć jeszcze raz. Ale nigdy nie będzie się miało pewności, że jest całkiem czyste, dopóki się go znów nie zamknie.

– A lustro? – spytał.

Popatrzyła na niego z uśmiechem.

– Lustro widzisz tylko z jednej strony. Z tyłu nie pada na nie żadne światło, więc jak się je umyje, jest czyste. Nie ma tu mowy o złudzeniu optycznym.

Wróciła do łuskania groszku.

– No i?

Wciąż patrząc na groszek, może żeby ukryć rozczarowanie jego niedomyślnością, wyjaśniła:

– Taka właśnie jest twoja praca, czy raczej chciałbyś, żeby była taka. Chcesz myć lustra, chcesz, żeby wszystko było dwuwymiarowe i łatwo postrzegalne. Ale za każdym razem, kiedy zaczynasz się czemuś przyglądać, to coś zmienia się w okno: jeśli spojrzysz na to z innej perspektywy, pod innym kątem, już nie jest takie jak przedtem.

Brunetti zastanowił się nad słowami żony.

– Ale w obydwu przypadkach muszę zmyć brud – powiedział w końcu, chcąc rozwiać poważny nastrój.

– Ty to powiedziałeś, nie ja – rzekła Paola. Ponieważ Brunetti milczał, wrzuciła do miski ostatni groszek i wstała. – Cokolwiek zrobisz, jestem pewna, że będziesz wolał zrobić to z pełnym żołądkiem – rzekła, stawiając miskę na blacie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Znajomi Na Stanowiskach»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Znajomi Na Stanowiskach» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Znajomi Na Stanowiskach»

Обсуждение, отзывы о книге «Znajomi Na Stanowiskach» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x