Iris Johansen - W Obliczu Oszustwa

Здесь есть возможность читать онлайн «Iris Johansen - W Obliczu Oszustwa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

W Obliczu Oszustwa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «W Obliczu Oszustwa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rzeźbiarka sądowa Eve Duncan posiada rzadki – i czasem nieprzyjemny – dar. Jej genialna zdolność rekonstrukcji twarzy dawno zmarłych osób jedynie na podstawie kształtu czaszki przynosi ukojenie rodzicom zaginionych dzieci. Dla Eve, której córka została porwana i zamordowana, a jej ciała nigdy nie odnaleziono, jest to sposób na pogodzenie się z własnym koszmarnym losem. Pewnego dnia milioner John Logan proponuje Eve, aby zrekonstruowała twarz dorosłej ofiary morderstwa. Eve zgadza siętylko dlatego, że Logan ofiaruje ogromną sumę pieniędzy na cel dobroczynny. Wkrótce okaże się, że była to najbardziej niebezpieczna decyzja jej życia.

W Obliczu Oszustwa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «W Obliczu Oszustwa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Czegóż to nie można kupić za pieniądze – pomyślała ironicznie Eve. Kierowca będzie na pewno przypominał wytresowanych lokajów z powieści Wodehause’a.

Z limuzyny wysiadł rudy kierowca.

– Cześć, John. Wycieczka się udała?

Kierowca był piegowaty, przystojny, poniżej trzydziestki, miał na sobie dżinsy i koszulę w kratkę, która pasowała do jego niebieskich oczu.

– Może być. To jest Gil Price, a to Eve Duncan.

Gil podał jej rękę.

– Dama od kości. Widziałem pani zdjęcie w programie Sześćdziesiąt minut. Na żywo jest pani ładniejsza. Powinni raczej pokazać panią, a nie tę czaszkę.

– Dziękuję, ale nie miałam ochoty występować w telewizji. Mam dość kamer telewizyjnych.

– John też nie lubi publicznych występów. W zeszłym roku w Paryżu musiałem rozbić jeden aparat – powiedział z niesmakiem. – A potem John musiał się dogadać z facetem, który twierdził, że rozbiłem mu głowę, a nie jego aparat. Nie znoszę paparazzi.

– Paparazzi za mną na ogół nie chodzą, więc nie będzie pan miał problemów.

– Towarzystwo Johna wystarczy, żeby za panią chodzili – zapewnił, otwierając tylne drzwi. – Niech pani wskakuje, a ja migiem zawiozę panią do Barrett House.

– Barrett House? To jak z Dickensa.

– Nie, w czasach wojny secesyjnej była tam gospoda. John kupił dom w zeszłym roku i całkowicie go przebudował.

– Czy Margaret już przyjechała? – spytał Logan, wsiadając do samochodu.

– Dwie godziny temu, wściekła jak wszyscy diabli. Za jej przywiezienie należą mi się ekstra pieniądze. Zupełnie tego nie rozumiem. Dlaczego ona mnie nie kocha? – spytał Gil, zajmując miejsce za kierownicą. – Przecież mnie wszyscy kochają.

– To chyba jakaś wada jej charakteru – powiedział Logan. – Na pewno nie jest to twoja wina.

– Tak myślałem.

Gil włączył silnik i pstryknął guzik odtwarzacza CD. Limuzynę wypełniły smutne dźwięki Feedjake.

– Szyba, Gil – przypomniał Logan.

– Ach, tak.

Gil odwrócił się i uśmiechnął do Eve, wyjaśniając:

– Kiedyś John jeździł dżipem, ale nie znosi muzyki country, więc kupił tę limuzynę, żeby się ode mnie odgradzać szybą.

– Lubię country – powiedział Logan. – Nie cierpię tych żałosnych ballad, które darzysz takim uczuciem. Zakrwawione suknie ślubne, psy na grobach…

– Jesteś strasznie sentymentalny i nie chcesz się do tego przyznać. Myślisz, że nie widzę, kiedy masz łzy w oczach? Weźmy na przykład Feedjake. To jest…

– Sam sobie weź. Zasuń szybę.

– Dobrze.

Szyba bezgłośnie podjechała do góry i muzyka ucichła.

– Nie ma pani nic przeciwko temu? – spytał Logan.

– Nie. Sama nie lubię smutnych piosenek, choć nie wyobrażam sobie pana lejącego łzy do kufla z piwem z powodu sentymentalnej muzyki.

Logan wzruszył ramionami.

– Jestem tylko człowiekiem. Autorzy piosenek country wiedzą, jak wyciskać ludziom łzy z oczu.

– Pański kierowca jest bardzo sympatyczny – powiedziała Eve, spoglądając przez szybę na Gila. – Choć niezupełnie tak sobie wyobrażałam pańskich pracowników.

– Gil jest nietypowy, ale to doskonały kierowca.

– I goryl?

– I goryl. Służył w żandarmerii wojskowej, jednakże nie jest zwolennikiem dyscypliny.

– A pan?

– Ja też nie, ale na ogół staram się znaleźć jakąś pośrednią drogę, zamiast brania się do bicia. Niedługo będziemy na moim terenie – dodał, wskazując na widok za oknem. – Mamy tu dużo lasów i łąk.

W ciemności widać było jedynie cienie drzew. Eve nadal rozmyślała nad tym, co powiedział Logan, porównując siebie z Price’em.

– Co pan robi, kiedy nie można znaleźć pośredniej drogi?

– Biję – odparł z uśmiechem Logan. – Dlatego jesteśmy z Gilem w takiej dobrej komitywie. Dwie pokrewne dusze.

Wyjechali zza zakrętu i Eve zobaczyła czterometrową bramę z kutego żelaza. Gil nacisnął guzik na tablicy rozdzielczej i brama powoli się rozsunęła.

– Czy brama jest pod napięciem? – spytała Eve.

Logan kiwnął głową.

– Poza tym ochroniarze przez cały czas monitorują teren za pomocą kamer wideo.

– Wysoka technika. Chcę mieć własnego pilota do otwierania bramy.

Logan przyglądał jej się w milczeniu.

– Brama, przez którą nie można wejść, jest także bramą, przez którą nie można wyjść. Nie mam zamiaru siedzieć w klatce.

– Nie będzie pani tutaj więźniem, Eve.

– Oczywiście, dopóki będę spełniać pańskie oczekiwania. A jeśli nie?

– Nie mogę zmusić pani do pracy.

– Nie? Jest pan bardzo sprytnym człowiekiem, Logan. Chcę mieć własnego pilota do otwierania bramy.

– Jutro pani dostanie. Trzeba go zaprogramować. Możemy chyba założyć, że nie będę się nad panią znęcał w ciągu następnych dwudziestu czterech godzin – dodał z sardonicznym śmiechem.

– Może być jutro.

Na widok domu Eve pochyliła się do przodu. Zza chmur wyłonił się księżyc i oświetlił cały teren. Barrett House był piętrowym budynkiem z kamienia, wyglądającym dokładnie tak jak dziewiętnastowieczna gospoda. Kamienne mury oplatał bluszcz.

– Dlaczego kupił pan starą gospodę, którą trzeba było remontować, zamiast zbudować nowy dom? – spytała Eve, kiedy samochód się zatrzymał.

Logan wysiadł i podał jej rękę.

– Jest tu parę rzeczy, które mi się podobają.

– Wiem, wiem, na przykład cmentarz.

– Cmentarz rodziny Barrettów znajduje się zaraz za tym pagórkiem. Ale nie dlatego kupiłem gospodę – wyjaśnił, otwierając masywne mahoniowe drzwi. – Nie ma tu żadnej służby. Ekipa do sprzątania przyjeżdża z miasta dwa razy w tygodniu. Sami sobie gotujemy.

– Wszystko mi jedno. Nie jestem przyzwyczajona do służby i nie przywiązuję wagi do jedzenia.

– To widać – zauważył Logan. – Jest pani szczupła jak chart.

Lubię charty – powiedział Gil, wnosząc bagaże do przedpokoju. – Mają wdzięk i wspaniałe, mądre oczy. Miałem kiedyś charta. O mało nie umarłem z żalu, gdy zdechł. Gdzie mam zanieść jej bagaże?

– Pierwsze drzwi na górze, przy samych schodach.

– Kiepskie rozwiązanie – uznał Gil, wchodząc po schodach. – Ja mieszkam w starej powozowni, Eve. Niech pani mu powie, żeby tam panią umieścił. Człowiek ma więcej luzu.

– Stąd będzie bliżej do laboratorium – powiedział Logan.

A Loganowi będzie łatwiej mnie pilnować – pomyślała Eve.

– Margaret poszła już chyba spać. Pozna ją pani rano. Myślę, że w pokoju znajdzie pani wszystko, co może być potrzebne.

– Chciałabym zobaczyć moje laboratorium.

– Teraz?

– Tak. Muszę sprawdzić, czy jest właściwie wyposażone. Być może trzeba będzie coś sprowadzić.

– Proszę bardzo. Idziemy. Laboratorium mieści się w jednym z dobudowanych pokojów. Sam go jeszcze nie widziałem. Margaret miała wszystko przygotować.

– Ach, doskonała Margaret.

– Nie tylko doskonała. Wyjątkowa.

Eve bez słowa podążyła za Loganem do dużego pokoju z ogromnym kominkiem, podłogą z desek przykrytą chodnikami z juty i meblami pokrytymi skórą.

To wygląda jak wiejski klub – pomyślała Eve. Logan poprowadził ją krótkim korytarzykiem i otworzył drzwi.

– Proszę.

Chłód. Sterylność. Błyszcząca stal i szkło.

– Uch – westchnął Logan. – Tak sobie Margaret wyobraża raj naukowy. Postaram się ocieplić trochę atmosferę.

– Nie ma znaczenia. Nie będę tu długo.

Eve dokładnie obejrzała masywny postument, który dało się regulować, wysokiej klasy trzy kamery wideo na statywach, doskonały komputer, mikser i odtwarzacz wideo. Potem podeszła do biurka. Instrumenty pomiarowe były bardzo dokładne, ale Eve wolała swoje. Zdjęła drewniane pudełko z półki nad biurkiem i spojrzało na nią szesnaście par oczu. W najróżniejszych odcieniach orzechowego, szarego, zielonego, niebieskiego i brązowego.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «W Obliczu Oszustwa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «W Obliczu Oszustwa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Iris Johansen
Iris Johansen - The Treasure
Iris Johansen
Iris Johansen - Deadlock
Iris Johansen
Iris Johansen - Dark Summer
Iris Johansen
Iris Johansen - Blue Velvet
Iris Johansen
Iris Johansen - Pandora's Daughter
Iris Johansen
Iris Johansen - A wtedy umrzesz…
Iris Johansen
Iris Johansen - Zabójcze sny
Iris Johansen
Iris Johansen - Sueños asesinos
Iris Johansen
Iris Johansen - No Red Roses
Iris Johansen
Iris Johansen - Dead Aim
Iris Johansen
Отзывы о книге «W Obliczu Oszustwa»

Обсуждение, отзывы о книге «W Obliczu Oszustwa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x