Boris Akunin - Dekorator

Здесь есть возможность читать онлайн «Boris Akunin - Dekorator» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Детектив, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Dekorator: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dekorator»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

12.01.2024 Борис Акунин внесён Минюстом России в реестр СМИ и физлиц, выполняющих функции иностранного агента. Борис Акунин состоит в организации «Настоящая Россия»* (*организация включена Минюстом в реестр иностранных агентов).
*НАСТОЯЩИЙ МАТЕРИАЛ (ИНФОРМАЦИЯ) ПРОИЗВЕДЕН, РАСПРОСТРАНЕН И (ИЛИ) НАПРАВЛЕН ИНОСТРАННЫМ АГЕНТОМ ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЕМ ШАЛВОВИЧЕМ, ЛИБО КАСАЕТСЯ ДЕЯТЕЛЬНОСТИ ИНОСТРАННОГО АГЕНТА ЧХАРТИШВИЛИ ГРИГОРИЯ ШАЛВОВИЧА.


Czytając "Dekoratora" – kolejną kryminalną powieść Akunina, ktora wpadła mi w łapki, cały czas zadawałem sobie jedno pytanie. Czyżby prawdą byłoby twierdzenie, że, jak mówią niektórzy, w literaturze, tak jak w muzyce, było już wszystko i od jakiegoś czasu autorzy eksploatują znane wzorce, zestawiając je jedynie po swojemu (vide "czarne" wersje znanych piosenek)?
"Dekorator" to nic innego, jak dopisanie nowego rozdziału do znanej na całym świecie historii mordercy z White Chappel, czyli Kuby Rozpruwacza. Akunin napisał sprawną opowiastkę, flancując Jacka Rippera na rosyjską ziemię, rozpruwając kilka brzuchów i popisując się przenikliwością swego prywatnego Sherlocka, czyli carskiego urzędnika Erasta Fandorina. Dobre to, łatwe i przyjemne, ale nic poza tym. Moim zdaniem, tylko dla miłośników gatunku.

Dekorator — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dekorator», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W dzień niczym się od nich nie różnię, od tych brzydkich, żałosnych, zabieganych istot. Jestem wirtuozem mimikry; nigdy się nie domyśla, że należę do innej rasy.

Jak mogą tak bezcześcić dar boży – swoje ciała! Mam obowiązek i misję: powoli nauczę ich Piękna. Czynię szpetnych pięknymi. Pięknych nie ruszam. Ci przynajmniej nie obrażają urody Stworzenia.

Życie to wciągająca, wesoła zabawa. W kotka i myszkę, hide-and-seek. Jestem kotkiem, jestem myszką. I hide and I seek *. Uciekaj, myszko, do dziury, by cię nie złapał kot bury.

Bo jak cię złapie kot bury, to cię obedrze ze skóry.

Żółw, seter, lwica, zajączek

5 kwietnia, Wielka Środa, dzień

Anisij kazał Pałaszy ubrać Sońkę odświętnie i siostra, potężna, gruba idiotka, ucieszyła się i zagulgotała. Dla niej, durnej, każde wyjście z domu było wydarzeniem; szczególnie lubiła jeździć do szpitala, do „dora” (co w jej języku oznaczało „doktora”). Rozmawiali z nią tam długo i cierpliwie, zawsze dawali cukierka albo piernika, przykładali do piersi zimną trąbkę, uciskali brzuch, aż łaskotało, ciekawie zaglądali w usta – a Sońka starała się, dzielnie otwierała paszczę, jakby się chciała wywrócić na nice.

Wezwali znajomego woźnicę, Nazara Siepanycza. Najpierw, jak zawsze, Sońka trochę się bała łagodnej klaczy Muchy, która prychała nozdrzami i pobrzękiwała uprzężą, zerkając przekrwionym okiem na grubą, niezgrabną, zawiniętą w chusty babę. Taki miały rytuał, Sońka i Mucha.

Ruszyli z Granatnej w stronę Lefortowa. Zazwyczaj wybierali się bliżej, do doktora Maksima Christoforowicza, na Rożdiestwienkę, do Towarzystwa Wzajemnego Wspomożenia, a tu nagle wyprawa przez całe miasto!

Trubną przyszło objechać – cała stała pod wodą. Kiedy wreszcie wyjdzie słonko i podsuszy ziemię? Moskwa była ponura, zapuszczona. Szare domy, brudne ulice, ludzie omotani w jakieś szmaty, skurczeni na wietrze. Ale Sońce chyba się podobało. Co chwila szturchała brata łokciem w bok: „Nisij, Nisij” – i pokazywała palcem gawrony na drzewie, beczkowóz, pijanego majstra. Nie dawała spokojnie pomyśleć. A myśleć było o czym – o odciętym uchu, którym szef zajął się osobiście, i o własnym niełatwym zadaniu.

Szpital Aleksandrowski „Utul Moje Smutki”, specjalizujący się w chorobach psychicznych, nerwowych i paraliżach, stał przy placu Szpitalnym, za Jauzą. Stienicz był pielęgniarzem, pracował u doktora Rozenfelda na piątym oddziale, gdzie trzymano najniebezpieczniejszych i nieuleczalnych wariatów.

Anisij uiścił w kasie pięć rubli i zaprowadził siostrę do doktora Rozenfelda. Szczegółowo opowiedział lekarzowi o jej stanie: ostatnio budziła się po nocach zapłakana, dwa razy odepchnęła Pałasze, co wcześniej się nie zdarzało, a do tego zaczęła przesiadywać przed lustrem – godzinami wlepia w nie swoje świńskie oczka.

Mówił długo. Do gabinetu dwukrotnie zajrzał człowiek w białym fartuchu. Najpierw przyniósł wygotowane strzykawki, później wziął receptę na jakąś miksturę. Lekarz zwracał się do niego per „pan” i „Iwanie Rodionowiczu”. Jest! Stienicz. Wycieńczony, blady, z wielkimi oczami. Zapuścił długie, proste włosy, ale wąsy i brodę goli, przez co twarz ma dziwnie średniowieczną.

Lekarz przystąpił do badania siostry, a Tulipanow wyszedł na korytarz i zajrzał za niedomknięte drzwi, opatrzone napisem: „Dyżurka”. Stienicz stał odwrócony plecami i mieszał w małej menzurce jakąś zieloną breję. Co można zobaczyć z tyłu? Obwisłe ramiona, fartuch, zdarte obcasy.

Szef powtarzał: najważniejsze jest pierwsze zdanie, klucz do całej rozmowy. Jeżeli dobrze zaczniesz, drzwi się otworzą i wyciągniesz z człowieka, co tylko zechcesz. Trzeba jedynie dobrze utrafić w typ. Typów nie ma tak znów dużo – według Erasta Pietrowicza szesnaście, i do każdego można zastosować odpowiednią metodę.

Byłe się tylko nie pomylić. Anisij słuchał wprawdzie pilnie, ale…

Z tego, co wiedział o Stieniczu, a także z pierwszych wrażeń wizualnych wywnioskował, że ma do czynienia z „żółwiem”: typem zamkniętym, sceptycznym, introwertycznym, prowadzącym nieustanny monolog wewnętrzny.

A skoro tak, należy „pokazać brzuch”, czyli zademonstrować bezbronność i brak wrogich zamiarów, a następnie od razu „uderzyć” – przebić skorupę samotności i nieufności, oszołomić, ale broń Boże nie wystraszyć zbytnią brutalnością i nie spłoszyć, tylko zaciekawić, wysłać sygnał. Odnaleźliśmy się w korcu maku, mówimy jednym językiem.

Tulipanow przeżegnał się w duchu i wypalił:

– Dobrze pan dzisiaj w gabinecie zbadał moją siostrę idiotkę. Naprawdę dobrze. Z zainteresowaniem, ale bez litości. Ten pański lekarz na odwrót: tylko się lituje, lecz mało go to wszystko obchodzi. A nad chorymi na głowę nie trzeba się litować, są szczęśliwsi niż my. I ciekawsi: niby ludzie jak ludzie, a naprawdę zupełnie inne stworzenia. Idiota widzi rzeczy, które Bóg ukrył przed ludzkim wzrokiem. Pan przecież też tak myśli, prawda? Zobaczyłem to w pańskich oczach. To pan powinien być lekarzem, nie ten Rozenfeld. Pan jest studentem, zgadłem?

Stienicz odwrócił się i niepewnie zamrugał. „Uderzenie” chyba go nieco ogłuszyło, ale ogłuszyło prawidłowo, nie wystraszył się ani nie najeżył. Odpowiedział potulnie, jak przystało na typowego „żółwia”:

– Byłym.

Metoda zadziałała. Teraz, kiedy klucz trafił już do zamka, zgodnie z radami szefa należało go przekręcić, aż zaskoczy. Tu potrzeba delikatności: z „żółwiem” nie można się spoufalać, nie wolno samemu skracać dystansu, bo zaraz zatrzaśnie skorupę.

– Działalność polityczna? – Anisij udał rozczarowanie. – Czyli marnie się znam na ludziach. Myślałem, że jest pan fachowcem, chciałem się poradzić w sprawie siostry… Ale z socjalisty żaden psychiatra – za bardzo przejmujecie się sprawiedliwością społeczną, a pojedynczych ludzi macie w nosie, tym bardziej takie egzemplarze jak moja Sońka. Wybaczy pan szczerość, zawsze mówię, co myślę. Do widzenia, lepiej jednak porozmawiam z Rozenfeldem.

I zaczął się wycofywać jak klasyczny „seter” (szczery, otwarty, impulsywny, zdecydowany w ocenach) – idealny partner „żółwia”.

– Jak pan chce – mruknął dotknięty do żywego pielęgniarz. – Ale sprawiedliwość społeczna nigdy mnie nie obchodziła, a ze studiów wyleciałem za zupełnie inne historie.

– Ha! – zawołał Tulipanow, tryumfalnie unosząc palec. – Pierwsze wrażenie! Pierwsze wrażenie nie myli! Jednak miałem rację co do pana. Wie pan, co robi, i chodzi swoimi ścieżkami. Co z tego, że jest pan tylko felczerem, mniejsza o tytuły. Potrzebuję kogoś bystrego, z inwencją, kogoś, kto nie ogląda się na innych. Mam już dosyć wożenia Sońki po lekarzach. W kółko bredzą to samo: oligofrenia, ciężki przypadek, nieuleczalne stadium. A ja czuję, że jej dusza żyje, że można ją obudzić. Nie podjąłby się pan konsultacji?

– Nie jestem nawet felczerem – odpowiedział Stienicz, najwyraźniej wzruszony szczerością nieznajomego i mile połechtany komplementem (człowiek jest łasy na komplementy). – Doktor Rozenfeld traktuje mnie wprawdzie jak felczera, ale pracuję tu jako pielęgniarz. Bezpłatnie, jestem wolontariuszem. Próbuję odkupić grzechy.

Ach, tak – zrozumiał Anisij. Stąd takie postne spojrzEnie, stąd potulność. Przyjdzie nieco skorygować podejście.

Najpoważniejszym tonem, na jaki było go stać, powiedział:

– Dobrą drogę pan wybrał. Lepiej tak niż stawiać świeczki przed ikoną albo bić czołem o cerkiewne schody. Oby Bóg wkrótce panu wybaczył.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dekorator»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dekorator» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Fandorin
Boris Akunin
libcat.ru: книга без обложки
Boris Akunin
Boris Akunin - Turkish Gambit
Boris Akunin
Boris Akunin - Gambit turecki
Boris Akunin
Boris Akunin - Śmierć Achillesa
Boris Akunin
Boris Akunin - Kochanek Śmierci
Boris Akunin
Boris Akunin - Skrzynia na złoto
Boris Akunin
Boris Akunin - Walet Pikowy
Boris Akunin
Отзывы о книге «Dekorator»

Обсуждение, отзывы о книге «Dekorator» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x