CALABRO
Zatem, proszę pana, skoro tak jest… dlaczegóż…?
STEINBERG
Pytasz się? Ha! czy ty wiesz, co to jest zaślubić śpiewaczkę?
CALABRO
Nie, na honor, nie mam pojęcia. Zdaje mi się wszelako 9 9 wszelako (daw.) – jednak. [przypis edytorski]
…
STEINBERG
Co?
CALABRO
Że gdyby się pan ożenił z naszą panią, nie byłoby w tym nic złego. Zdaje mi się, że mamy dosyć przykładów… Jest młoda i ładna; reputację, jak sam pan powiada, ma wyborną. Jest bogata… pan także.
STEINBERG
Jesteś tego pewny?
CALABRO
Taki pan hojny!
STEINBERG
Dowód więcej, że nie jestem bogaty. Byłem, ale już nie jestem.
CALABRO
Czy podobna?
STEINBERG
Tak, Calabro. Kiedy dbałem jedynie o hulankę, nie wiem, ile kosztowały mnie moje szaleństwa, mniejsza zresztą o to; ale od czasu, jak kocham naprawdę, to ruina. Nic nie kosztuje tak drogo, jak kobiety, które nic nie kosztują; do tego zielony stolik 10 10 zielony stolik – hazard; gry hazardowe tradycyjnie rozgrywane są przy stole nakrytym zielonym suknem. [przypis edytorski]
…
CALABRO
Grywa pan tedy ciągle?
STEINBERG
Ba! nie dawniej niż wczoraj…
CALABRO
U księżnej? I przegrał pan…
STEINBERG
Pięćset ludwików 11 11 ludwik a. luidor (fr. Louis d’or : złoty Ludwik) – złota moneta francuska z podobizną króla, bita w latach 1640–1791; ludwikami nazywano później tradycyjnie złote 20-frankówki. [przypis edytorski]
. To by nie było nic: zapłacę dziś przed wieczorem i mam nadzieję się odegrać; ale powiadam ci, jestem zrujnowany, nie mam już ani grosza, nie mam z czego żyć.
CALABRO
Gdyby to mogło być prawdą i gdyby pan baron był w kłopocie, mam trochę oszczędności…
STEINBERG
Dziękuję ci, jeszczem do tego nie doszedł 12 12 jeszczem do tego nie doszedł – konstrukcja z ruchomą końcówką czasownika; inaczej: jeszcze (…) nie doszedłem. [przypis edytorski]
. Nie rozumiesz, co chcę powiedzieć. Wobec tego, że mój majątek na wpół już przepadł…
CALABRO
Zdaje mi się, że właśnie byłaby pora…
STEINBERG
Ożenić się, nieprawdaż? Kto inny niż ty mógłby mi dać tę radę, kto inny mógłby jej posłuchać. Oto właśnie pobudka, przyczyna, której niepodobna 13 13 niepodobna (daw.) – nie można, nie da się, jest niemożliwe. [przypis edytorski]
wyznać, ale i niepodobna zapomnieć: ona to każe mi opuścić Bettinę.
CALABRO
Opuścić panią? Naprawdę?
STEINBERG
Cóż począć? Miałem zamiar ożenić się z nią, skłonić ją do porzucenia sceny; ale skoro środki moje nie pozwalają na to, czy chcesz, abym sam wisiał przy teatrze, wystawał za kulisami? Czego ten sobie życzy? Co to takiego?
Ciż sami, Służący.
SŁUŻĄCY
Proszę pana barona, to bilecik do pani.
STEINBERG
Jeszcze nie wstała.
SŁUŻĄCY
Przepraszam pana barona.
Słychać za sceną śpiew.
STEINBERG
Pokaż zresztą. Margrabia Stefani? Któż to taki?
SŁUŻĄCY
Proszę pana barona, to taki pan, który przechadza się w ogrodzie.
STEINBERG
W ogrodzie?
SŁUŻĄCY
Niech pan sam spojrzy: o, stoi koło sadzawki i przygląda się złotym rybkom. Powiada, że wraca z dalekiej podróży.
STEINBERG
Więc co? Czego chce?
SŁUŻĄCY
Chce widzieć panią i czeka, aż będzie mogła go przyjąć.
STEINBERG
na stronie
Stefani! Znam to nazwisko.
głośno
Calabro, czy to nie ów Stefani, o którym tyle mówiono we Florencji?
CALABRO
Hm, tak… proszę pana… zdaje mi się przynajmniej.
STEINBERG
patrząc w stronę balkonu
To on, poznaję go. To istny filar kulisów, rzekomo wielki znawca, i wielki admirator 14 14 admirator (z łac.) – wielbiciel. [przypis edytorski]
signory Bettiny.
CALABRO
Bogaty człowiek, proszę pana, nie lada figura.
STEINBERG
Tak, arystokrata, który zabawiał się handlem, wedle dawnego weneckiego obyczaju. Ba! nie jest dowiedzione, czy jego zapały dla signory ograniczyły się do podziwu. Bądź tak uprzejmy, Calabro, powiedz Bettinie, iż proszę, aby nie przyjmowała tego człowieka. Wychodzę; wrócę niebawem.
CALABRO
Znów pan baron idzie grać?
STEINBERG
Zrób, co powiedziałem; rozumiesz.
Wychodzi.
CALABRO
Słucham pana.
Calabro, rejent, później Bettina.
CALABRO
na stronie
Oj, niedobrze, niedobrze. Biedna pani, taka dobra, taka ładna.
REJENT
Panie Calabro, oto już sporo czasu siedzę w saloniku, a nie widzę młodej pary.
CALABRO
Za chwilę, panie Capsucefalo.
REJENT
A świadkowie?
CALABRO
Mówiłem już: pan baron ich przyprowadzi.
BETTINA
wchodzi śpiewając
Jesteś rejencie, rejencie mej duszy, o drogi przyjacielu mój! Masz szpargały?
REJENT
Tak, pani, kontrakt gotowy. Zostawiłem jedynie in blanco 15 15 in blanco – niewypełnione; puste miejsce w tekście pozostawione do uzupełnienia. [przypis edytorski]
sumy, jako jeszcze nie określone.
BETTINA
Niewiele będziesz określał, choćby to były nawet wszystkie moje skarby. – Nie widziałeś się z Filipem Val, moim adwokatem? Musiał cię powiadomić w tej mierze 16 16 w tej mierze – w tej sprawie. [przypis edytorski]
.
REJENT
Pani żartuje; wszak pan baron jest powszechnie znany jako człowiek wielce bogaty.
BETTINA
Nic o tym nie wiem. Gdzież on jest?
CALABRO
Wyszedł, pani, na chwilę.
BETTINA
Wyszedł teraz? Śni ci się?
CALABRO
To znaczy… sam nie wiem…
BETTINA
Idźże po niego. – Capsucefalo, zaczekaj no w saloniku.
REJENT
Właśnie stamtąd idę, pani; jestem do jej usług.
do Calabra
Jakie te wielkie artystki są urocze! Uważałeś 17 17 uważać (daw.) – zauważać, dostrzegać. [przypis edytorski]
pan, że ona mnie tyka ?
CALABRO
To jej zwyczaj, kiedy jest w dobrym humorze.
REJENT
Hm, hm! obiecano mi coś chłodzącego.
BETTINA
Ależ oczywiście.
do Calabra
Gdzie ty masz głowę?
CALABRO
Zapomniałem, pani.
BETTINA
Prędko, cytryn, cukru, wody z lodem, albo kawy, czekolady, co zechce. Nie, nie, on może głodny: prędko flaszkę muszkateli 18 18 muszkatela (daw.) – dziś: muszkatel, słodkie wino deserowe o intensywnym aromacie i smaku. [przypis edytorski]
i półmisek makaronu.
REJENT
Pani, wielce obowiązany…
Wychodzi wśród ukłonów.
BETTINA
do Calabra
No, a ty, co ty tam robisz? Masz minę psa, który wylazł z wody. Mówiłam ci, abyś poszedł po Steinberga. O, właśnie jest w ogrodzie.
CALABRO
Proszę pani, to nie nasz pan.
BETTINA
Któż to taki? Ha! wielkie bogi! to Stefani, mój drogi Stefani. Czy on tam dawno czeka?… Powiedz mu, niech przyjdzie, spiesz się.
CALABRO
Musiał panią spostrzec, gdyż właśnie wstępuje na balkon; ale trzeba mi zauważyć, że pan baron…
BETTINA
Jakam ja rada! 19 19 Jakam ja rada! – konstrukcja z ruchomą końcówką czasownika; inaczej: jaka ja [jeste]m rada (zadowolona). [przypis edytorski]
I cóż, baron, balkon, co ty tam bajesz? Czy ty wiersze układasz?
CALABRO
Nie, pani, jeszcze nie zgłupiałem! Mówię tylko, że pan von Steinberg polecił mi…
Читать дальше