Bolesław Prus - Faraon, tom drugi

Здесь есть возможность читать онлайн «Bolesław Prus - Faraon, tom drugi» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Мифы. Легенды. Эпос, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Faraon, tom drugi: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Faraon, tom drugi»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Ciesz się klasyką! Miłego czytania!

Faraon, tom drugi — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Faraon, tom drugi», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Skądże ta wątpliwość?… – przerwał książę.

– Są tacy – odparł gość – którzy jednych dopuszczają, innych nie dopuszczają do oblicza faraonowego, ale mniejsza o nich… Wasza dostojność nie jesteś temu winien, więc ośmielę się zadać wam jedno pytanie… Jak stary przyjaciel waszego dziada i ojca.

– Słucham.

– Co to znaczy – mówił powoli Hiram – co to znaczy, że następca i namiestnik faraona musi pożyczać sto talentów, gdy jego państwu należy się przeszło sto tysięcy talentów?…

– Skąd?… – zawołał Ramzes.

– Jak to skąd?… Z danin od ludów azjatyckich. Fenicja winna wam pięć tysięcy, no i ja ręczę, że odda, jeżeli nie trafią się jakieś wypadki… Ale oprócz niej Izrael winien trzy tysiące, Filistyni i Moabici 41 41 Moabici – lud semicki zamieszkujący położoną na wschód od Morza Martwego krainę Moab. [przypis edytorski] po dwa tysiące, Chetowie trzydzieści tysięcy… Wreszcie nie pamiętam pozycji szczegółowych, ale wiem, że ogół wynosi sto trzy czy sto pięć tysięcy talentów.

Ramzes gryzł wargi; na jego ruchliwej twarzy widać było bezsilny gniew. Spuścił oczy i milczał.

– Więc to prawda!… – nagle westchnął Hiram, wpatrując się w namiestnika. – Więc to prawda?… Biedna Fenicja, ale i Egipt…

– Co mówisz, wasza dostojność? – zapytał książę, marszcząc brwi. – Nie rozumiem twoich biadań…

– Książę wiesz, o czym mówię, skoro nie odpowiadasz na moje pytanie – odparł Hiram i powstał, jakby z zamiarem odejścia. – Mimo to… nie cofnę obietnicy… Będziesz, książę, miał sto talentów.

Nisko ukłonił się, lecz namiestnik zmusił go do zajęcia miejsca.

– Wasza dostojność ukrywasz coś przede mną – rzekł głosem, w którym czuć było obrazę. – Chcę, ażebyś mi wytłumaczył: jaka to bieda grozi Fenicji czy Egiptowi…

– Nie wiedziałżebyś o tym, wasza dostojność? – pytał Hiram z wahaniem.

– Nic nie wiem. Spędziłem przeszło miesiąc w świątyni.

– Właśnie tam można było dowiedzieć się o wszystkim…

– Wasza dostojność mi powiesz! – zawołał namiestnik, uderzając pięścią w stół. – Nie lubię, ażeby bawiono się moim kosztem…

– Powiem, jeżeli wasza dostojność dasz mi wielkie przyrzeczenie, że nie zdradzisz się przed nikim. Chociaż… nie mogę uwierzyć, aby księcia następcy nie zawiadomiono o tym!…

– Nie ufasz mi? – zapytał zdumiony książę.

– W tej sprawie żądałbym przyrzeczenia od samego faraona – odparł Hiram stanowczo.

– A więc… przysięgam na mój miecz i sztandary naszych wojsk, że nikomu nie powiem o tym, co mi wasza dostojność odkryjesz.

– Dosyć – rzekł Hiram.

– Słucham.

– Książę wie, co w tej chwili dzieje się w Fenicji?

– Nawet i o tym nie wiem! – przerwał zirytowany namiestnik.

– Nasze okręty – szepnął Hiram – ze wszystkich krańców świata ściągają do ojczyzny, ażeby na pierwsze hasło przewieźć ludność i skarby gdzieś… za morze… na zachód…

– Dlaczego? – zdziwił się namiestnik.

– Bo Asyria ma nas wziąć pod swoje panowanie.

Książę wybuchnął śmiechem.

– Oszalałeś, czcigodny mężu?… – zawołał. – Asyria ma zabrać Fenicję!… A cóż my na to, my Egipt?

– Egipt już się zgodził.

Namiestnikowi krew uderzyła do głowy.

– Upał plącze ci myśli, stary człowieku – rzekł do Hirama spokojnym głosem. – Zapominasz nawet, że podobna sprawa nie mogłaby mieć miejsca bez pozwolenia faraona i… mego!

– I to nastąpi. Tymczasem zawarli układ kapłani.

– Z kim?… Jacy kapłani?…

– Z arcykapłanem chaldejskim, Beroesem, umocowanym przez króla Assara – odparł Hiram. – A kto z waszej strony?… Nie twierdzę na pewno, ale zdaje się, że jego dostojność Herhor, jego dostojność Mefres i święty prorok Pentuer.

Książę zbladł.

– Uważaj, tyryjczyku – rzekł – że oskarżasz o zdradę najwyższych dostojników państwa.

– Mylisz się, książę, to wcale nie jest zdrada: najstarszy arcykapłan Egiptu i minister jego świątobliwości mają prawo prowadzić układy z sąsiednimi mocarzami. Wreszcie, skąd wie wasza dostojność, że wszystko to nie dzieje się z woli faraona?

Ramzes musiał przyznać w duszy, że układ podobny nie byłby zdradą państwa, tylko – lekceważeniem jego, następcy tronu. Więc to w taki sposób traktują go kapłani, jego, który za rok może być faraonem?… Więc dlatego Pentuer ganił wojny, a Mefres popierał go!…

– Kiedyż to się miało stać, gdzie?… – spytał książę.

– Podobno zawarli układ w nocy, w świątyni Seta za Memfisem – odpowiedział Hiram. – A kiedy?… Dobrze nie wiem, lecz zdaje się, że tego dnia, kiedy wasza dostojność wyjeżdżałeś z Memfisu.

„A, nędznicy!… – myślał namiestnik. – To oni tak szanują moje stanowisko… Więc oni mnie oszukiwali i opisem stanu państwa?… Jakiś dobry bóg budził moje wątpliwości w świątyni Hator…”

Po chwili wewnętrznej walki rzekł głośno:

– Niepodobna!… I dopóty nie uwierzę temu, co mówisz, wasza dostojność, dopóki nie dasz mi dowodu.

– Dowód będzie – odparł Hiram. – Lada dzień przyjeżdża do Pi-Bast wielki pan asyryjski, Sargon, przyjaciel króla Assara. Przyjeżdża tu pod pozorem pielgrzymki do świątyni Astoreth, złoży dary wam, książę, i jego świątobliwości, potem – zawrzecie układ… Naprawdę zaś przypieczętujecie to, co postanowili kapłani na zgubę Fenicjan, a może i własne nieszczęście.

– Nigdy! – rzekł książę. – Jakież to wynagrodzenie musiałaby Asyria dać Egiptowi…

– Oto jest mowa godna króla: jakie wynagrodzenie dostałby Egipt? Bo dla państwa każdy układ jest dobry, byle coś na nim zyskało… I to właśnie dziwi mnie – ciągnął Hiram – że Egipt zrobi zły interes: Asyria bowiem zagarnia, oprócz Fenicji, prawie całą Azję; a wam jakby z łaski zostawią: Izraelitów, Filistynów i półwysep Synaj… Rozumie się, że w takim razie przepadną należne Egiptowi daniny i faraon nigdy nie odbierze tych stu pięciu tysięcy talentów.

Namiestnik potrząsnął głową.

– Nie znasz – odparł – wasza dostojność, kapłanów egipskich: żaden z nich nie przyjąłby takiego układu.

– Dlaczego? Fenickie przysłowie mówi: lepszy jęczmień w stodole niż złoto w pustyni. Mogłoby się więc zdarzyć, że Egipt, gdyby czuł się bardzo słabym, wolałby darmo Synaj i Palestynę aniżeli wojnę z Asyrią. Ale otóż to mnie zastanawia… Bo nie Egipt, lecz Asyria dziś jest łatwa do pokonania: ma zatarg na północnym wschodzie, posiada mało wojsk, a i te są liche. Gdyby napadł ją Egipt, zniszczyłby państwo, zabrałby niezmierne skarby z Niniwy i Babelu i raz na zawsze utrwaliłby swoją władzę w Azji.

– Więc widzisz, że taki układ nie może istnieć – wtrącał Ramzes.

– W jednym tylko wypadku rozumiałbym podobne umowy, gdyby kapłani chcieli znieść władzę królewską w Egipcie… Do czego wreszcie dążą od czasów waszego dziada, książę…

– Znowu mówisz od rzeczy – wtrącił namiestnik. Ale w sercu uczuł niepokój.

– Może mylę się – odparł Hiram, bystro patrząc mu w oczy. – Ale posłuchaj, wasza dostojność…

Przysunął swój fotel do księcia i mówił zniżonym głosem:

– Gdyby faraon wydał wojnę Asyrii i wygrał ją, miałby:

Wielką armię przywiązaną do jego osoby.

Sto tysięcy talentów zaległych danin. Ze dwieście tysięcy talentów z Niniwy i Babelu.

Nareszcie – ze sto tysięcy talentów rocznie z krajów zdobytych.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Faraon, tom drugi»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Faraon, tom drugi» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Bolesław Prus - Faraon
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Dziwna historia
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Lalka, tom pierwszy
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Lalka, tom drugi
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Faraon, tom trzeci
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Faraon, tom pierwszy
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Z legend dawnego Egiptu
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Grzechy dzieciństwa
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Antek
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Lokator poddasza
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Michałko
Bolesław Prus
Bolesław Prus - Emancypantki
Bolesław Prus
Отзывы о книге «Faraon, tom drugi»

Обсуждение, отзывы о книге «Faraon, tom drugi» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x