Bolesław Prus - Faraon, tom drugi
Здесь есть возможность читать онлайн «Bolesław Prus - Faraon, tom drugi» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Мифы. Легенды. Эпос, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Faraon, tom drugi
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:4 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 80
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Faraon, tom drugi: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Faraon, tom drugi»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Faraon, tom drugi — читать онлайн ознакомительный отрывок
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Faraon, tom drugi», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
A ponieważ moje zasoby są wyczerpane, trzeba więc pożyczyć… Chyba sto talentów wystarczy, jak myślisz?
– Ja myślę, że nam nikt nie pożyczy stu talentów – szepnął Tutmozis.
Namiestnik wyniośle spojrzał na niego.
– Także się to odpowiada synowi faraona? – spytał.
– Wypędź mnie od siebie – rzekł smutnym głosem Tutmozis – ale mówiłem prawdę. Dziś nikt nam nie pożyczy, bo i już nie ma kto…
– Od czegóż jest Dagon?… – zdziwił się książę. – Nie ma go przy moim dworze, czy umarł?
– Dagon mieszka w Pi-Bast, ale całe dnie wraz z innymi kupcami fenickimi przepędza w świątyni Astarty na pokucie i modłach…
– Skądże taka pobożność? Czy dlatego, że ja byłem w świątyni, to i mój bankier uważa za potrzebne naradzać się z bogami?
Tutmozis kręcił się na taburecie.
– Fenicjanie – rzekł – są zatrwożeni, nawet zgnębieni wieściami…
– O czym?
– Ktoś rozpuścił plotkę, że gdy wasza dostojność wstąpisz na tron, Fenicjanie zostaną wygnani, a ich majątki zabrane na rzecz skarbu…
– No, to mają jeszcze dosyć czasu – uśmiechnął się książę.
Tutmozis wciąż wahał się.
– Słychać – mówił zniżonym głosem – że zdrowie jego świątobliwości (oby żył wiecznie!…) mocno zachwiało się w tych czasach…
– To fałsz! – przerwał zaniepokojony książę. – Przecież wiedziałbym o tym…
– A jednak kapłani odprawiają w tajemnicy nabożeństwa za powrócenie zdrowia faraonowi – szeptał Tutmozis. – Wiem o tym z pewnością…
Książę stanął zdumiony.
– Jak to – rzekł – więc ojciec mój jest ciężko chory, kapłani modlą się za niego, a mnie nic o tym nie mówią?…
– Słychać, że choroba jego świątobliwości może przeciągnąć się z rok…
Ramzes machnął ręką.
– Ech!… słuchasz bajek i mnie niepokoisz. Powiedz mi lepiej o Fenicjanach, bo to ciekawsze.
– Słyszałem – ciągnął Tutmozis – tylko to, co i wszyscy, że wasza dostojność, przekonawszy się w świątyni o szkodliwości Fenicjan, zobowiązałeś się wypędzić ich.
– W świątyni?… – powtórzył następca. – A któż może wiedzieć, o czym ja przekonałem się i co postanowiłem w świątyni?…
Tutmozis wzruszył ramionami i milczał.
– Czyliżby zdrada i tam?… – szepnął książę. – W każdym razie zawołasz do mnie Dagona – rzekł głośno. – Muszę poznać źródło tych kłamstw i, przez bogi, położyć im koniec!…
– Dobrze uczynisz, panie – odparł Tutmozis – gdyż cały Egipt jest zaniepokojony. Już dziś nie ma u kogo pożyczać pieniędzy, a gdyby te pogłoski trwały dłużej, ustałby handel. Dziś już nasza arystokracja wpadła w biedę, z której nie widać wyjścia, a i twój dwór, panie, odczuwa niedostatek. Za miesiąc może to samo zdarzyć się w pałacu jego świątobliwości…
– Milcz – przerwał książę – i natychmiast zawołaj mi Dagona.
Tutmozis wybiegł, ale bankier zjawił się u namiestnika dopiero wieczorem. Miał na sobie białą płachtę w czarne pasy.
– Poszaleliście?… – zawołał następca na ten widok. – Zaraz ja cię tu rozchmurzę… Potrzebuję natychmiast stu talentów. Idź i nie pokazuj mi się, dopóki tego nie załatwisz.
Ale bankier zasłonił swoje oblicze i zapłakał.
– Co to znaczy? – spytał niecierpliwie książę.
– Panie – odparł Dagon klękając – weź mój majątek, sprzedaj mnie i moją rodzinę… Wszystko weź, nawet życie nasze… Ale sto talentów… skąd bym ja dostał dziś taki majątek?… Już ani z Egiptu, ani z Fenicji… – mówił wśród łkań.
– Set opętał cię, Dagonie! – roześmiał się następca. – Czyliż i ty uwierzyłbyś, że ja myślę o wygnaniu was?…
Bankier po raz drugi upadł mu do nóg.
– Ja nic nie wiem… ja jestem zwyczajny kupiec i twój niewolnik… Tyle dni, ile jest między nowiem i pełnią, wystarczyło, ażeby zrobić ze mnie proch i z mego majątku ślinę…
– Ależ wytłumacz mi, co to znaczy? – pytał niecierpliwie następca.
– Ja nie potrafię nic powiedzieć, a choćbym nawet umiał, mam wielką pieczęć na ustach… Dziś modlę się tylko i płaczę…
„Czy i Fenicjanie modlą się?” – pomyślał książę.
– Nie mogąc oddać ci żadnej usługi, panie mój – ciągnął Dagon – dam ci przynajmniej dobrą radę… Jest tu w Pi-Bast sławny książę tyryjski, Hiram. Człowiek stary, mądry i strasznie bogaty… Wezwij go, erpatre, i zażądaj sto talentów, a może on potrafi dogodzić waszej dostojności…
Ponieważ Ramzes żadnych objaśnień nie mógł wydobyć z bankiera, uwolnił go więc i obiecał, że wyśle poselstwo do Hirama.
Rozdział V
Na drugi dzień rano Tutmozis z wielką świtą oficerów i dworzan złożył wizytę tyryjskiemu księciu i zaprosił go do namiestnika.
W południe przed pałacem zjawił się Hiram w prostej lektyce niesionej przez ośmiu ubogich Egipcjan, którym udzielał jałmużny. Otaczali go znakomitsi kupcy feniccy i ten sam tłum ludu, który co dzień wystawał przed jego domem.
Ramzes z niejakim zdziwieniem przywitał starca, któremu z oczu patrzyła mądrość, a z całej postaci powaga. Hiram miał na sobie biały płaszcz, na głowie złotą obrączkę. Ukłonił się namiestnikowi z godnością i wzniósłszy ręce nad jego głową odmówił krótkie błogosławieństwo. Obecni byli głęboko wzruszeni.
Gdy namiestnik wskazał mu fotel i kazał odejść dworzanom, Hiram odezwał się:
– Wczoraj sługa waszej dostojności, Dagon, powiedział mi, że książę potrzebujesz stu talentów. Zaraz wysłałem moich kurierów do Sabne-Chetam 37 37 Sabne-Chetam – biblijne Soan (egipskie chetem oznacza warowne miasto), gr. Tanis, miasto w północno-wschodniej części Delty, nad tanicką odnogą Nilu, w pobliżu jeziora Manzala, ok. 140 km na północny wschód od Memfis. Stolica 14. nomu Dolnego Egiptu. Za panowania XXI i XX dynastii było stolicą państwa. [przypis edytorski]
, Sethroe 38 38 Sethroe – Herakleopolis Mikra, miasto w Dolnym Egipcie nad jeziorem Manzala, w 14. nomie Dolnego Egiptu, najdalej wysuniętym na północny wschód. Około 150 km na północny wschód od Memfis, ok. 30 km na południowy wschód od dzisiejszego Port Fuad. [przypis edytorski]
, Pi-Uto 39 39 Pi-Uto – Buto, Per-Wadżet, miasto nad ujściem sebenickiej odnogi Nilu do jeziora Burullus, ok. 160 km na północny zachód od Memfis, ok. 100 km na wschód od dzisiejszej Aleksandrii. Stolica 5. nomu Dolnego Egiptu. Centrum kultu bogini Wadżet, protektorki Dolnego Egiptu. [przypis edytorski]
i innych miast, gdzie stoją fenickie okręty, ażeby wyładowały wszystek towar. I myślę, że za parę dni wasza dostojność otrzyma tę drobną sumkę.
– Drobna! – przerwał książę ze śmiechem. – Szczęśliwy jesteś, wasza dostojność, jeżeli sto talentów nazywasz drobną sumką.
Hiram pokiwał głową.
– Dziad waszej dostojności – rzekł po namyśle – wiecznie żyjący Ramesses-sa-Ptah 40 40 Ramesses-sa-Ptah – Ramzes Siptah (1197–1191 p.n.e.), zmarły stulecie wcześniej faraon XIX dynastii, objął tron w wieku 14 lat. Rządy w jego imieniu sprawowała macocha, Tauseret, która została jego następczynią jako ostatni władca tej dynastii. W XIX w. uważano, że Siptah to imię władcy XX dynastii, Ramzesa XI. [przypis edytorski]
zaszczycał mnie swoją przyjaźnią; znam też jego świątobliwość waszego ojca (oby żył wiecznie!) i nawet spróbuję złożyć mu hołd, jeżeli będę dopuszczony…
Интервал:
Закладка:
Похожие книги на «Faraon, tom drugi»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Faraon, tom drugi» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Faraon, tom drugi» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.