Ignacy Krasicki - Satyry

Здесь есть возможность читать онлайн «Ignacy Krasicki - Satyry» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 2016, Жанр: foreign_antique, foreign_prose, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Satyry: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Satyry»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Satyry — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Satyry», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Oszczędność

Naucz, panie Aleksy, jak to zostać panem.
Nie o takim ja mówię, co wysokim stanem
I wspaniałym tytułem dumnie najeżony,
Albo jaśnie wielmożny, albo oświecony [148] oświecony — tytuł „jaśnie oświeconego” przysługiwał książętom oraz senatorem i ministrom. ,
Co tydzień daje koncert, co dzień bal w zapusty,
A woreczek w kieszeni maleńki i pusty;
Ale o takim mówię, co w czarnym żupanie [149] żupan — długi kaftan męski, noszony zazwyczaj pod kontuszem; bogatsza szlachta stroiła się we wzorzyste żupany z kosztownych materii.
I w bekieszce [150] bekiesza — długie okrycie wierzchnie węgierskiego kroju ze stojącym kołnierzem. wytartej, rano na śniadanie
Skosztowawszy z garnuszka piwa z serem ciepło
Lub wczorajszą pieczonkę przypaloną, skrzepłą,
Na saneczkach łubianych [151] łubianych — zrobionych z łubu, czyli twardej kory; tu: sanki z budką lubianą. do Lwowa się wlecze,
Trwożny, czy z prowizyjką [152] prowizja — procent, zazwyczaj lichwiarski, od pożyczonej sumy. panicz nie uciecze,
A tymczasem w szkatule dębowej okuty
Nowy więzień [153] Nowy więzień — pieniądze wiezione przez skąpca na pożyczki dla paniczów trwoniących je na balach i redutach. pospiesza na pańskie reduty [154] reduty — popularne w większych miastach od czasów saskich zabawy maskowe. „Zabawa redut była trojaka: taniec, gra w karty i przypatrywanie się jedni drugim” — czytamy u Kitowicza. (J. Kitowicz, Opis obyczajów , Wrocław 1951, Bibl. Nar. Seria I. Nr 88, s. 584). .
Jam mniemał, że to wielkich włości dziedzic będzie,
Ma wieś jedną w zastawie, a dwie na arendzie.
Skądże jemu te zbiory? Czy jadących złupił?
Czy skarb znalazł, że tyle pożyczył i kupił?”
„Nie”. „Może jakim szczęśliwym przypadkiem
Po nieboszce małżonce wziął majętność spadkiem?”
„I to nie”. „To zapewne, pieniając zuchwale,
Wygrał w ziemstwie [155] ziemstwo — „Ziemskie sądy składają się z urzędników mających jurysdykcją, obranych przez zgromadzoną szlachtę na sejmikach elekcyjnych”. ( Zbiór potrzebn. wiad. ). Sądy ziemskie zajmowały się sprawami cywilnymi szlachty osiadłej. fortunę albo w trybunale [156] trybunał — „trybunał w Polszcze jest najwyższą zwierzchnością sądową, ultimae instantiae, w sprawach ziemskich”. ( Zbiór potrzebn. wiad. ). Krasicki był w r. 1765 prezydentem trybunału małopolskiego. ?”
„I to nie”. „Może, żeby zbiorów przysposobił,
Wynalazł alchimistę, co mu złoto robił?”
„Nie”. „Skądże ta szkatuła, co niosą na drągach [157] co niosą na drągach — ponieważ jest ciężka, wypakowana pieniędzmi. ?”
„Zgadnij”. „Nie wiem. Skąd przecie?” „Znał się na szelągach”.
„Cóż stąd?” „Oto stąd wszystko”. „Pewnie bił w mennicy [158] Pewnie bił w mennicy — chaos systemu monetarnego w Polsce ułatwiał fałszowanie pieniędzy, zwłaszcza, że przywilej bicia ich wydzierżawiano osobom prywatnym aż do r. 1764, kiedy to sejm przywrócił królowi wyłączny przywilej menniczy i uchwalił nową stopę menniczą. ?”
„Ale nie, wszak jej nie masz w całej okolicy”. „To...”
„Nie to. Bądź cierpliwym albo nic nie powiem”.
„Słucham, już będę milczał, niech się tylko dowiem”.
„Wszak w groszu trzy szelągi?” „Cóż stąd?” „Ale proszę,
Wszak w groszu trzy szelągi?” „W trojaku [159] trojak — drobna moneta obiegowa wartości 3 groszy, początkowo srebrna, a od r. 1765 miedziana. trzy grosze”.
„Ale nie, nie to mówię, zamilknę, albowiem
Kto mi nie da dokończyć, ja mu nic nie powiem”.
„Już milczę”. „Więc zaczynam. Nie każdy bogatym
Urodził się, lecz szczęście nie zawisło na tym;
Owszem, według mnie, zawżdy szczęśliwi są tacy,
Których nie los zbogacił, ale skutek pracy.
Ten, co jechał do Lwowa na saniach łubianych,
Ażeby dostał zysku bogactw pożądanych,
Zbyt je drogo zapłacił. Na co sobie szkodzić?
Na co zbiory, jeżeli nie mają dogodzić?
Dla nas są, nie my dla nich. Niech dogodzą miernie [160] miernie — w miarę, umiarkowanie, trochę. .
Ten, co żądze w zapędach rozpuszcza niezmiernie,
Światem się nie nasyci, jak ów, który stękał,
Że nie stało narodów, które by ponękał [161] ów, który stękał — według legendy, Aleksander Macedoński, podbiwszy prawie cały znany ówcześnie świat, narzekał, że nie ma z kim wojować. O „niezmiernych żądzach” Aleksandra czytamy w wierszu Krasickiego Do księdza plebana : „Ów głupi, co świat posiadł, a posiadłszy płacze, / Bo już nie miał co posiąść! Niechby Jowisz zatem, / Chcąc go więcej szczęśliwym czynić i bogatym, / Stworzył jeszcze świat drugi, a właśnie dla niego, / Posiadłby go i płakał, iż nie masz trzeciego.” (I. Krasicki, Pisma wybrane , t. II, s. 139–140). .
Mówmy więc, o czym pierwsze mówienie się wszczęło.
Zostać panem, największe, prawda, to jest dzieło.
Cnota teraz za złotem”. „Tak i przedtem było”.
„Ale nie, nie tak złoto jak teraz mamiło.
Cokolwiek bądź, powtarzam, com mówił, a zatem
Poznaj się na szelągach, a będziesz bogatym.
Z małych się rzeczy wielkie sklecają i wznoszą;
Z szelągów się, nie złota, ubodzy panoszą [162] panoszyć się — bogacić się, wychodzić na panów. .
Nim się skleci z odrobin małych pieniądz złoty,
Nad miedzią zastanowić trzeba się nam poty,
Póki ten lichy kruszec srebru nie wyrówna.
Od srebra aż do złota, praca niewymowna.
Pierwsze kroki najcięższe. Skoro złoto błyśnie,
Do kruszca wybornego podlejszy się ciśnie,
Łatwo już reszta idzie. Tak początek mały
Z pracą, czuciem, staraniem rośnie w kapitały.
Trzeba więc czcić szelągi; nieznaczne wydatki,
Potoczne [163] potoczne — powszednie, codzienne. ujścia te są utraty zadatki.
Zbierał Piotr, z arend Żydów przenosił i zsadzał;
Ten ciemiężył poddanych, ten w percepcje [164] percepcja — dochód, wpływ pieniężny. zdradzał.
Niedbały na rozkazy ścisłe jegomości,
Wziął pięćdziesiąt gumienny [165] gumienny — dozorca robót w obejściu gospodarskim. , sto plag podstarości.
Nieustannie powtarzał, co rano przykazał,
Co dzień nowe rozkazy i pisał, i mazał.
Do gumien, obór, stodół porozsyłał sługi,
Chodził rano i wieczór, gdzie orały pługi.
Jedne zyski wyprosił, a drugie wyfukał;
Zwiózł wcześnie, przedał dobrze i kupca oszukał.
Rok się skończył, perceptę gdy z ekspensą [166] ekspensą — ekspens, wydatki, rozchody. liczył,
Poszedł handel z intratą [167] intrata — zysk, dochód. i jeszcze pożyczył”.
„To pewnie były zbytki?” „Źle jadł, źle się nosił”.
„Pewnie w święta?” „I to nie, w dom gości nie prosił”.
„Może jejmość?” „Ta zawżdy siedziała nad przędzą,
Przy niej kapłony tuczą i pieczenie wędzą”.
„Cóż tę stratę przyniosło?” „Szelągi i grosze.
Nie znał się na nich, dawał, upuszczał po trosze,
Zrobiły się z nich złote, tynfy [168] tynf — dawny srebrny pieniądz polski wartości 18 groszy, wycofany z obiegu uchwałą sejmu z r. 1766; nazwa pochodzi od nazwiska Andrzeja Tumpe, zarządcy mennicy w r. 1663. i talary [169] talar — „Mamy największą sztukę monetalną srebrną, 8 złotych wartującą, taler bity albo twardy pospolicie zwaną, i ten jest pierwszą i najwyższą monetą srebrną”. ( Zbiór potrzebn. wiad. s. v. „Moneta”). :
I tak za małe fraszki, za drobne towary
Wyszła suma; a ten, co poddanych uciskał,
Pracując stracił jeszcze, zamiast co by zyskał.
Nie tak czynił pan Michał”. „Jakże?” „Ale proszę,
Proszę mi nie przeszkadzać. Znał pan Michał grosze,
Znał szelągi”. „Któż nie zna?” „Ale nie, nie znacie;
Nie jest to znać, kto małej nie zabiega stracie.
Pan Michał, nim dał szeląg, pierwej się zatrzymał,
Obejźrzał go dwa razy, a chociaż się zżymał,
Choć już rękę wyciągnął, nazad w kieszeń schował:
Został szeląg z drugimi, w grosz się porachował,
Przyszło więcej, woreczek coraz się dął spory,
Aż na koniec z woreczka zrobiły się wory.
Pierwszy szeląg schowany, co się w grosz pomnożył,
Ten grunt milijonowej fortuny założył.
Złoto się samo strzeże, miedź wstrzymać należy,
Czerwony złoty [170] Czerwony złoty — nazywany również dukatem moneta złota o wartości 16 złp. siedzi, ale szeląg bieży.
Trzeba go mieć na oku, a gdy zbieg uciecze,
Zwracać nazad, bo drugich za sobą wywlecze.
Tak mówił nasz pan Michał, co krocie rachował”.
„Nic też nie jadł”. „Jadł dobrze, sobie nie żałował,
Żył uczciwie, wygodnie, chociaż nie wspaniale;
Lepsze miał wino w kubku niż drugi w krysztale,
Tuczniejszy jego kapłon niż pańskie bażanty.
Wydawał on, gdzie trzeba, ale nie na fanty,
Nie na fraszki, co z wierzchu szklnią się [171] szklnić się — lśnić. , wewnątrz puste,
Nie na zbytki kosztowne lub modną rozpustę.
Brał rzeczy, jak brać trzeba, i cenił istotą:
Znał on, co jest pozłota, znał, co szczere złoto.
Tym sposobem zgromadził, wspomógł się i użył,
Godzien szczęścia, bo na nie gruntownie zasłużył.
Nad nasz polor prostotę ja dawną przenoszę.
Niegdyś za naszych ojców rachowano grosze,
Trzymały się też lepiej, szły w liczbie na kopy [172] szły w liczbie na kopy — dawny zwyczaj liczenia groszy na kopy datował się od czasów Wacława, króla polskiego i czeskiego (pocz. XIV w.), kiedy to z grzywny srebra (103 g.) bito 60 sztuk groszy. ,
Bogatsze były pany, majętniejsze chłopy.
Teraz modniejszą jakąś przywdzialiśmy cnotę,
Rachujem na talary, na czerwone złote;
Nie masz ich też, a jeśli niekiedy zabrzęczą,
Napłaczą się poddani pierwej i najęczą.
Wstydziemy się szelągów, złota trzosy nosim,
Cóż po tym, kiedy z lichwą ledwo je uprosim
Albo czyniąc bezwstydną zyskowi ofiarę,
Przedajemy za złoto ojczyznę i wiarę.
Złoty to handel, o bracia! Nikt na nim nie zyska;
Choć ostatnia potrzeba gnębi i przyciska,
Lepiej być i żebrakiem, ale żebrać z cnotą,
Niż siebie i kraj wieczną okrywać sromotą.
Zbytek nas w to wprowadził, z nim duma urosła:
Ta z kraju krwawą pracę poddanych wyniosła,
Ta panów ogołaca, ta poddanych gnębi,
Ta naród w przepaścistej klęsk zanurza głębi.
Chcieć być, czym być nie możem, duma to jest podła,
Chcemy bogactw, wróćmy się do dawnego źródła:
Niechaj się każdy zbytków niepotrzebnych strzeże;
Nie szpeci wstrzemięźliwość i proste odzieże.
Lepszy szeląg z intraty, chociaż jest miedziany,
Niż pieniądz złotostemplny, ale pożyczany.
Takimi się ojcowie nie obciąży wali,
Po szelągu, po groszu oni rachowali
I mieli co rachować. My, z pozoru drodzy [173] drogi — majętny, bogaty. ,
Choć tysiące rachujem, przecieśmy ubodzy”.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Satyry»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Satyry» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Krasicki Ignacy - Złość ukryta i jawna
Krasicki Ignacy
Krasicki Ignacy - Przestroga młodemu
Krasicki Ignacy
Krasicki Ignacy - Życie dworskie
Krasicki Ignacy
Krasicki Ignacy - Pochwała wieku
Krasicki Ignacy
Krasicki Ignacy - Pijaństwo
Krasicki Ignacy
Krasicki Ignacy - Pochwała głupstwa
Krasicki Ignacy
Krasicki Ignacy - Oszczędność
Krasicki Ignacy
Krasicki Ignacy - Mędrek
Krasicki Ignacy
Krasicki Ignacy - Marnotrawstwo
Krasicki Ignacy
Krasicki Ignacy - Człowiek i zwierz
Krasicki Ignacy
Ignacy Krasicki - Bajki i przypowieści
Ignacy Krasicki
Ignacy Krasicki - Bajki nowe
Ignacy Krasicki
Отзывы о книге «Satyry»

Обсуждение, отзывы о книге «Satyry» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x