Małgorzata Domagalik - 188 dni i nocy

Здесь есть возможность читать онлайн «Małgorzata Domagalik - 188 dni i nocy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

188 dni i nocy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «188 dni i nocy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Z okruchów uczuć i emocji, drobnych i większych spraw, nocą i dniem, powstawała ta niezwykła książka.
Przez 188 dni i nocy Małgorzata Domagalik i Janusz L. Wiśniewski pisali do siebie e-maile o przyjaźni, miłości, samotności, o tym, co codzienne i wyjątkowe. Przytrafiały im się przedziwne i całkiem zwyczajne historie. Czasem, jak to mężczyzna i kobieta, nie do końca się rozumieli, ale wciąż byli ciekawi siebie. Rozważali, jakie są współczesne kobiety, a jacy mężczyźni, co ich dzieli, a co łączy, czym jest miłość, zdrada, feminizm.
Jest w tej książce wiele błyskotliwego fechtunku na słowa i równie błyskotliwych ripost. Jest trochę gry, ale więcej wzajemnej życzliwości, zrozumienia i zadumy. Tego co przeżyli, osiągnęli, co jest dla nich aktualnie najważniejsze. Nie sposób zatem było uniknąć opowieści o dalszych losach bohaterów S@motności w sieci i rozmów o "siostrzanych uczuciach". Mamy zatem w "188 dni i nocy" literaturę i życie.

188 dni i nocy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «188 dni i nocy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

To wycięcie jest jedynym miejscem, które pozwala dostrzec w tych kobietach ich kobiecość. Poza tym można tylko kobiecość tych kobiet wywąchać. To Arabowie stworzyli pierwsze perfumy, mieszając ekstrakty z jaśminu, róży i lilii już przed ponad pięcioma tysiącami lat. Także tutaj, w Omanie produkuje się legendarne najdroższe perfumy świata „Amouge” skomponowane przez paryskiego projektanta zapachów Guya Roberta ze 120 esencji wybranych spośród czterech tysięcy. Cały Dubaj pachnie jak perfumeria na Champs Elysées. W mojej wyobraźni miałaby Pani trochę większe niż inne kobiety wycięcie w szieli i pachniałaby Pani Amouge.

Tylko to odróżniałoby Panią od innych kobiet – kilka milimetrów brakującego materiału wokół oczu. Być może także szłaby Pani za swoim mężczyzną w odległości 30 centymetrów zamiast pół metra. I pewnie na tym skończyłby się dostępny Pani zestaw do demonstrowania na zewnątrz swojego feminizmu. I myślę, że gdyby się Pani tutaj urodziła, wychowała i tutaj chodziła do szkoły, nie przyszłaby pani do głowy żadna myśl o „niepogodzeniu”.

Nie wiem, o czym myślę te kobiety przed zaśnięciem. Mówiono mi jednak, że jestem w błędzie, wyobrażając sobie, że zasypiają nieszczęśliwe.

Nasze wyobrażenie o wyzwoleniu i równości kobiet jest tutaj powszechnie znane. Nikt nie zabrania kobietom w abajach czytać tłumaczeń feministycznych pamfletów Alice Schwarzer. Gdyby „Wprost” z Pani felietonami ukazywał się w języku arabskim, to nieocenzurowane leżałoby na półce z innymi czasopismami w każdym kiosku. Kobiety w abajach żyją tak, jak żyją, z wyboru. Podporządkowanie mężczyznom widziane przez nas na zewnętrz jest tylko pozorne, a pogodzenie się z tym podporządkowaniem należy do podstawowych umiejętności ich życia. Wynika z tradycji, religii, ale także z autentycznego przekonania, że taki model życia jest najlepszy. Także dla nich samych. Za ścianami swoich domów, gdy w pobliżu nie ma innych niż mąż, brat lub ojciec mężczyzn, kobiety zdejmują swoje abaje i swoje sziela z twarzy i przy kawie dyskutują ze swoimi mężami jak równy z równym o wszystkim, co dotyczy rodziny, która w arabskim świecie jest najważniejsza. Nie przeszkadza im to, że ich mąż ma na przykład jeszcze trzy rodziny z trzema innymi żonami, że nie znają numerów telefonów komórkowych swoich mężów i że nie wolno im zapytać, gdzie ich mąż wieczorami wychodzi.

Dzisiaj, 50 km od Dubaju, na plaży w Jebel Ali pełnej europejskich kobiet w skąpych bikini, zastanawiałem się, czy mieszkając tutaj, także uważałaby Pani, że taki układ jest układem ze skazę.

Jednego może być Pani pewna. Gdyby Pani tu mieszkała, Pani telefon nie dzwoniłby wieczorami…

Serdecznie pozdrawiam,

JLW

Warszawa, sobota

Panie Januszu,

czasami mam wrażenie, że wiele spraw traktuje Pan szalenie serio, w jakimś sensie pryncypialnie. Zresztą, to nie zarzut Na przykład ten mój feminizm. Dla Pana jest ideologię, dla mnie sposobem życia. Mojego życia. Takiego bez pochodów, okrzyków i niepotrzebnych manifestacji. Niech Pan pomyśli, czy to nie fajne, że mój sposób postrzegania świata równoważy się z zawodem, który uprawiam? U Pana nie jest inaczej, prawda? Pewnie dlatego nie wierzę, że bez względu na to, gdzie toczy się akcja, na biegunie czy w afrykańskim slumsie, jego mieszkanki nie przekazują sobie historii własnych losów. Przekazuję, tyle tylko, że sobie znanym kodem. Szyfrem dla nas niezrozumiałym i niełatwym do złamania Piszę do Pana i słucham mojego ukochanego Herberta Grönemeyera, a ten śpiewa: „Am Strand des lebens ohne Grund, ohne Verstand ist nichts vergebens ich baue die Traume auf den Sand, Es ist ok Alles auf dem Weg Est ist Sonnenzeit unbeschwert und frei Der Mensch heisst Mensch” (Na plaży życia bez powodu, bez rozsądku, wszystko ma cel. buduję marzenia na piasku. Jest ok. Wszystko po drodze. Jest czas słońca, niezakłócony i wolny).

No właśnie. Mogę słuchać Grönemeyera dzień i noc, bo z duszy i serca jest dla mnie stuprocentowym feministą. Der Mensch heisst Mensch (Człowiek znaczy człowiek).

Podobnie rzecz ma się z Pigmejką i Arabką, i tą, która jeszcze o tym nie wie, że kiedyś i ona będzie musiała się zmierzyć z własną biografią. Prędzej czy później, każda z nich sama przed sobą przyzna się do tego, kim naprawdę jest. Feministkę? Nie ma to znaczenia. Sobą – to najważniejsze. Dlatego że emancypacja, tak jak ją rozumiem, polega na przyznaniu sobie prawa do własnych myśli. Zaś pierwszy stopień jej wtajemniczenia to pogodzenie się z własnym ja. Tak a propos, czy Pan wie, że to właśnie Arabki kupują najwięcej na świecie luksusowej francuskiej bielizny? Feministycznej? Czy wśród zamówień są podwiązki i pasy do pończoch? Z góry zakładam, że zna Pan odpowiedź na to pytanie. Poza tym jak tu nie wierzyć w metafizykę, chociaż pewnie ja mam łatwiej w tym względzie niż Pan, bo nie zgłębiam sprawy naukowo. Otóż, wczoraj przysłał Pan z Emiratów maila, a ja dziś dostałam telefon z zaproszeniem na prezentację. Czego? Uśmiecha się Pan? Oczywiście… zgadł Pan. Najdroższych perfum świata „Amouge”. Przeczytałam maila jeszcze raz i gwoli sprostowania, nie denerwują mnie powtarzane telefonicznie scenariusze, bo przecież i ja niejeden w tej sprawie mogłabym napisać, ale wkurza bierność. Niemoc w walce o siebie. I jeszcze to wielożeństwo.

Oczami wyobraźni zobaczyłam te wszystkie kolejne żony, które jak jedna z bohaterek „Ojca chrzestnego”, zapalają świeczkę w kościele na wiadomość, że ich jurny mąż sypia z innymi kobietami. Nareszcie będą miały spokój. Wyśpią się, nie będą się bały kolejnych ciąż, pomyślą… Chociaż to ostatnie może być zbyt niebezpieczne, prawda?

Dla ich mężów.

Z dużą sympatią pozdrawiam i dobranoc,

MD

Jebel Ali, Zjednoczone Emiraty Arabskie, niedziela w południe

Pani Małgorzato,

pozwoliłem sobie wrócić w naszych rozmowach do Pani (przypominam, ze mojego także!) feminizmu tylko dlatego, że widziany z kraju, w którym się akurat znajduję, nabrał on zupełnie innej optyki. Tą optyką rządzą prawa odbicia od zwierciadeł wypukłych. Pamięta je Pani z lekcji fizyki, prawda? Jeśli nie, to z pewnością przypomina sobie Pani z dzieciństwa wizyty na jarmarkach z karuzelami i kabinami śmiechu w cyrkowych wozach. Nasze odbicie w eliptycznych lustrach znajdujących się w tych wozach było na tyle zniekształcone, że doprowadzało nas do śmiechu. Śmialiśmy się ze zbyt krótkich nóg, gigantycznych nosów lub nienaturalnie wielkich rybich oczu. Odbici w takich lustrach sami sobie wydawaliśmy się po prostu przekomiczni.

Czasami zastanawiam się, czy kobiety w abajach i szielach, które mijam na ulicach Dubaju, nie widzą feminizmu i feministek odbitych w takich doprowadzających je do śmiechu krzywych zwierciadłach. Czy nie widzą przypadkiem w tych zwierciadłach nienaturalne zniekształconych kobiet, które mają za duże głowy i dlatego nieustannie myślą o tym, że mężczyźni mają więcej praw, które mają oczy zbyt duże, by je przymknąć na łajdactwa mężczyzn, zbyt duże uszy, którymi wyraźniej słyszą te wszystkie utopie o ostatecznej emancypacji. Nie wiem tego na pewno, chociaż „pryncypialnie i poważnie” bardzo chciałbym to wiedzieć. I zapewne nigdy się nie dowiem, bowiem niewyobrażalnym jest tutaj, aby obcy mężczyzna wdał się w rozmowę z kobietą w abaju.

To, że kraje arabskie, a Emiraty w szczególności, są ogromnym rynkiem zbytu, nie tylko dla francuskiej, ale ostatnio także włoskiej, luksusowej bielizny, wiem z przewodnika zachęcającego turystki do kupowania bielizny właśnie w Dubaju. I słusznie, bowiem gdy rozejrzeć się po centrach handlowych w tym mieście, to butiki z taką bielizną znajdują się na każdym kroku. Nawet jeśli weźmie się pod uwagę, że Dubaj jest strefą wolnocłową i wszystko jest tu wyraźnie tańsze niż w Europie, należy przypuszczać, że klientkami tych butików są kobiety bardzo bogate. Bardzo bogate w Dubaju są głównie lokalne (zawistni cudzoziemcy nazywają je w slangu „lokalami”, co już w samym brzmieniu ma pejoratywny i obraźliwy moim zdaniem wydźwięk) kobiety. Widziałem w tych sklepach i podwiązki, i pasy do pończoch, więc zakładam, że musi być na nie popyt. Arabowie, którzy są mistrzami w handlu, nigdy nie trzymają w sklepach towaru, który nie schodzi. Natomiast zupełnie zaskoczyła mnie Pani pytaniem o bieliznę „feministyczną”. Muszę przyznać, że dotychczas nigdy o takiej nie słyszałem. Bardzo zaintrygowała mnie Pani tym pytaniem, ponieważ, pomijając moją fascynację damską bielizną, chciałbym po prostu wiedzieć, czy kiedykolwiek w życiu udało mi się rozebrać feministkę. Czy zdradzi mi Pani, co to jest bielizna „feministyczna”? Jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie oczywiście…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «188 dni i nocy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «188 dni i nocy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Michaił Bułhakow - Mistrz i Małgorzata
Michaił Bułhakow
Dean Koontz - Głos Nocy
Dean Koontz
Laurell Hamilton - Pieszczota Nocy
Laurell Hamilton
Margit Sandemo - W Mroku Nocy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Demon Nocy
Margit Sandemo
Andrea Camilleri - Zapach Nocy
Andrea Camilleri
Adam Mickiewicz - Bakczysaraj w nocy
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz - Ałuszta w nocy
Adam Mickiewicz
Amy Blankenship - Światło Nocy
Amy Blankenship
Отзывы о книге «188 dni i nocy»

Обсуждение, отзывы о книге «188 dni i nocy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x