Martin Kat - Diabelska wygrana

Здесь есть возможность читать онлайн «Martin Kat - Diabelska wygrana» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Diabelska wygrana: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Diabelska wygrana»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Romans, którego nigdy nie zapomnisz! Szukając zemsty za śmierć brata, Damien Falon zastawia pułapkę na piękną Alexę Garrick. Wygrywa od niej fortunę przy karcianym stole, nie żąda jednak pieniędzy, lecz tego, by Alexa spędziła z nim noc. Wbrew jego oczekiwaniom Alexa okazuje się delikatną i miłą dziewczyną i Damien wkrótce przyłapuje się na tym, że pragnie nie tylko jej ciała. Tymczasem niespodziewane komplikacje powodują, że musi bronić honoru Alexy, proponuje jej więc małżeństwo…

Diabelska wygrana — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Diabelska wygrana», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Joseph zamachnął się pięścią na zaprawionego w boju żołnierza, posyłając go na kolana, ten jed¬nak szybko wstał, by kontynuować walkę Obaj by¬li już pokryci krwią. Joseph miał rozerwaną koszu¬lę na piersi, ubrudzony mundur żołnierza rozdarł się na boku.

Z prawej strony Damien sparował atak czwarte¬go wojaka, po czym uderzył szablą z góry, celując w głowę, tamten jednak zablokował cios i sarn ude¬rzył, rozcinając koszulę na ramieniu Damiena. W miejscu uderzenia, gdzie ostrze rozcięło skórę, pojawiła się krew. Aleksa zakryła sobie ręką usta, by stłumić krzyk.

Damien cały czas walczył, lecz zaczynał tracić si¬ły. Ból w żebrach stawał się nie do zniesienia, oddy¬chał coraz gwałtowniej i szybciej. Lęk o Aleksę do¬dawał mu sił. Spojrzał w stronę, gdzie przed chwilą stała, i nie zobaczył jej, a gdy znów odwrócił głowę, ujrzał, jak podnosi ogromną donicę i wali nią w gło¬wę ścierającego się z nim żołnierza. Ten upuścił szablę i przewrócił oczami, cofnął się o kilka kro¬ków i padł nieprzytomny u stóp Darniena.

Tymczasem Joseph ostatnim ciosem powalił swojego przeciwnika, ten przewrócił się, z jękiem zamknął powieki i już nie wstał.

Joseph uśmiechnął się zawadiacko do Damiena, mrugnął też odważnie w kierunku Aleksy.

– Myślę, mon amis, że czas w drogę.

Damien bez wahania chwycił żonę za rękę i po¬ciągnął na zewnątrz. Był wściekły, że go nie posłu¬chała, ale miał też wszelkie powody, aby być jej za to nieposłuszeństwo wdzięcznym.

– Ach, ty mała lisico – szepnął, gdy układali się w wozie pod brezentem. Owieczek już nie było"ale pozostało siano wraz z wonią owczego łajna i wil¬gotnej wełny. – Kiedy ty się w końcu nauczysz słu¬chać moich poleceń? – Lecz natychmiast pocało¬wał ją w tył szyi, gdy legła przed nim wtulona weń jak łyżeczka w łyżeczkę.

– Bardzo proszę – odparła, gdy Joseph wspiął się na kozioł i po chwili wóz ruszył z miejsca.

Czuł, jak Aleksa się uśmiecha, sam też uniósł ką¬ciki ust.

Po chwili uśmiechy przygasły. Nie odzywali się, tylko nasłuchiwali turkotu kół, czując w kościach każdą nierówność wyboistej drogi. Wróciło napię¬cie. Damien czuł pod ręką, jak mocno bije serce Aleksy. Podobnie biło jego własne serce.

Dziesiątki francuskich żołnierzy przeszukiwały miasto. Musieli dostać się na północ, zanim ich łódź wypłynie w morze, a w tej sytuacji nie mogli jechać gościńcem. Wciąż wiele elementów ich pla¬nu mogło się nie powieść, lecz Damien czuł, że z Aleksą u boku jest w stanie pokonać każdą przeszkodę

Może właśnie ta wiara pomogła im dotrzeć bez przeszkód do małej, osłoniętej zatoczki koło Etre¬taL Do północy pozostało dwadzieścia minut. Tyle samo brakowało do wypłynięcia łodzi.

Jeszcze dwadzieścia minut i byłoby za późno.

U dało się – wyszeptała cicho Aleksa. Stali na plaży przed małą łodzią żaglową, która miała ich zabrać do Anglii. – Aż trudno mi w to uwierzyć.

Nachylił się i pocałował ją

– Jedźmy więc do domu.

Aleksa ze łzami w oczach pożegnała się z Josephem, który z uśmiechem przesunął na głowie fil¬cową czapkę. Damien uścisnął mu prawicę i po¬mógł żonie wsiąść na pokład.

Załoga składała się zaledwie z trzech mężczyzn.

Przekazali przybyszom wykradzione przez Aleksę i St. Owena plany i dziewczyna natychmiast przyci¬snęła je mocno do piersi. Zeglarze zepchnęli łódź na wodę i chwycili za wiosła. Napinając mięśnie z całych sił, pokonywali falę za falą, kierując się na pełne morze. Woda chlupotała głośno o kadłub, gdy przedzierali się przez strefę przyboju ku dającej bezpieczne schronienie ciemności.

Do rana będą w domu!

Damien objął Aleksę w talii, a ona opada głowę na jego ramieniu.

– Jesteś wspaniałą nagrodą, lady Falon – szep¬nął, muskając ustami je włosy. – Nagrodą, którą będę hołubić do końca mojego życia.

Odwróciła się, a wtedy zauważył w jej oczach łzy.

– Kocham cię – powiedziała cicho.

Pocałował ją z całą miłością, którą miał w sercu.

Teraz była już jego. Nigdy nie pozwoli jej odejść.

– Kocham cię od chwili, gdy przyszłaś do mnie do tego zajazdu. Nigdy nie zapomnę twojej odwa¬gi ani ognia w twoich cudownych zielonych oczach.

Nachyliła się z kolejnym pocałunkiem. Zastana¬wiał się, czy i ona kocha go od tak dawna. Może właśnie dlatego zgodziła się go poślubić. Nieważ¬ne, czy to była prawda, ale na tę myśl poczuł się szczęśliwy. Otulił peleryną ich oboje i przytulił żo¬nę do piersi.

Spoglądając na wodę, uśmiechnął się w ciem¬ność i puścił wodze fantazji, snując wizje szczęśli¬wej przyszłości w ich wspólnym domu.

Epilog

Zamek Falon, Anglia

25 października 1809 roku

Aleksa czuła ciepły oddech swojego męża na szyi.

Delikatnie podgryzał jej ucho, po czym przewrócił ją na plecy i pocałował prosto w usta. Leżała pod sa¬tynową kołdrą na ich łóżku z czterema kolumienka¬mi i odpoczywała po porannej przejażdżce do wsi. Przez ostatnie cztery dni Damiena nie było, ponie¬waż załatwiał różne sprawy w mieście.

N ajwyraźniej już wrócił.

Uśmiechnęła się, patrząc na jego przystojną, śniadą twarz.

– Witaj w domu, kochanie.

Pocałował ją jeszcze raz, tym razem mocniej.

– Tęskniłem za tobą od wielu dni. A skoro już tu jestem, chodzi mi po głowie zupełnie inne powita¬nie. – Długi palec przesunął się po jej kształtnej piersi, nagiej pod satynową pościelą.

Rozwiązał fular i ściągnął z szyi. Znieruchomiał na moment, spoglądając na nią z niepokojem.

– Chyba że nie czujesz się w nastroju.

Uśmiechnęła się.

– Już wszystko dobrze… bo wróciłeś do domu.

– Byli w Anglii już prawie od dwóch miesięcy, lecz w zamku Falon dopiero kilkanaście dni. W poprzednim tygodniu stwierdziła, że nosi jego dziecko.

Trącił ją nosem w szyję.

– No cóż, ja jeszcze nie czuję się dobrze, ale nie¬długo to się zmieni. – Znowu ją pocałował. – Jesteś pewna, że to nie zaszkodzi dziecku?

– Bardzo pewna. – Ostatnio czuła się trochę zmę¬czona, lecz na razie nie cierpiała na poranne mdło¬ści. Brzuch dopiero bardzo nieznacznie się zaokrą¬glił, ale piersi już zaczęły się powiększać. Gdy Alek¬sa tylko pomyślała o tym, jak Damien dotyka ich ustami, zrobiły się ciężkie i obolałe. Sutki stward¬niały, ocierając się o chłodną, satynową pościel.

– Szkoda, że nie zabrałem cię ze sobą. – Damien rozpiął koszulę, wysunął ją ze spodni i odrzucił na bok. – Tęskniłem za tobą bardziej, niż wydawa¬ło mi się to możliwe.

– Następnym razem będę nalegała, żeby jechać z tobą.

– Następnym razem nie będziesz musiała. – Wiedziała, że niepokoił się o nią, o dziecko, które w sobie nosiła. Kiedy się o tym dowiedział, wpadł w ekstazę. Miłość, jaką widziała na jego twarzy za każdym razem, gdy na nią spoglądał, na¬pełniała jej własne serce radością i szczęściem.

Pocałował ją ostatni raz,po czym szybkimi, sprawnymi ruchami ściągnął czarne skórzane buty i spodnie. Kiedy położył się przy niej, był szty\yny z podniecenia, ona zaś wilgotna od samego widoku męża bez ubrania, poruszającego się po sypialni.

Jakiż on jest piękny, pomyślała tak jak już setki razy, taki zgrabny, śniady i męski. Niesamowicie męski. Nakrył jej usta ognistym pocałunkiem, wsu¬wając palce w kasztanowe włosy; by po chwili roz¬łożyć je szerokim wachlarzem na poduszce.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Diabelska wygrana»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Diabelska wygrana» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Diabelska wygrana»

Обсуждение, отзывы о книге «Diabelska wygrana» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x