James Herbert - Ciemność

Здесь есть возможность читать онлайн «James Herbert - Ciemność» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ciemność: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ciemność»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W cichej, spokojnej okolicy Willow Road odżywają wspomnienia makabrycznych wydarzeń sprzed lat, kiedy to grozę i obrzydzenie budziły dokonywane tam praktyki okultystyczne. Tak jak niegdyś zatriumfuje szaleństwo, prowadzące do nagłych aktów przemocy.
Chris Bishop, specjalista od zjawisk paranormalnych, wznawia dochodzenie w tej sprawie. Nie ma wątpliwości, że na Willow Road wciąż jest coś, co doprowadza ludzi do utraty zmysłów, wyzwala w nich najgorsze instynkty, popycha do morderstw i samounicestwień…

Ciemność — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ciemność», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Chodził dookoła stacji, tak daleko, jak mu na to pozwalał wąż, rozlewając wszędzie benzynę. Sam był nią nasycony, ale wydawało się, że nie zwraca na to uwagi. W końcu zawrócił w kierunku małego, żółtego samochodu, który zamienił się teraz w szalejące piekło. Z wewnątrz nie dochodziły już głosy pasażerów. Skierował na samochód strumień benzyny. Płomienie objęły także jego i stał tam krzycząc, dopóki nie zamienił się w czarną zwęgloną masę. Towarzyszące mu postacie odwróciły się od żaru i światła, znikając w ciemności, która musiała się cofnąć, gdy stacja benzynowa eksplodowała, zamieniając się w olbrzymią kulę ognia, która rosła setki stóp w powietrzu i rozświetlała nocne niebo.

Narastała Ciemność – złowrogi, skradający się mrok pozbawiony kształtu, ale pełen niewidzialnej energii, rozszerzający się duch, egzystujący tylko w innych duchach, coś niematerialnego, co wchłania ludzkie umysły wdzierając się do nich i poszukując ukrytych, stłumionych popędów, które się tam zrodziły. W jej obrębie istniały materialne, ciemne kształty, mające postać mężczyzn i kobiet, których wolą nie tylko rządziła, lecz którzy ucieleśniali materialną jej część, fizycznie odzwierciedlając zło, jakim była, jej ziemską siłę. Miała cierpkawy zapach plugawiący powietrze, gorzką woń, którą ludzie odczuwali, gdy błyskawica uderzyła w ziemię lub iskrzyły się w powietrzu przewody elektryczne. Była tajemniczą skazą na nocy.

Daleko za sobą Ciemność zostawiła ogień z wyjącymi syrenami i odległymi krzykami i rozkoszowała się nieprzeniknionym mrokiem, w który się wkradała, badając mackami cienie przed sobą, czując gdzieś blisko świeżą siłę, jeszcze nie wykorzystane ogromne źródło energii, skupisko mrocznych umysłów – spętanych łańcuchem – które były właśnie tą substancją, której potrzebowała.

Sączyła się przez łąkę na szeroką ulicę, unikając pomarańczowych świateł latarni, falując wokół nich jak strumień wymywający kamienie ze swego koryta. Wraz z nią płynęły tajemnicze postacie, kilka z nich padło wyczerpanych brakiem jedzenia lub wody, ich ciała zostały doprowadzone w końcu do ruiny, jak nie naoliwione lub pozbawione paliwa maszyny. Jedni umarli – inni dołączą do nich później – a umierając uwolnią część siebie: tę ich wewnętrzną ciemność, którą tłum powita z radością.

Zamajaczył długi mur i Ciemność przepływała nad nim, pozostawiając na dole idących z nią, bezradnych, nagle przestraszonych ludzi. Spieszyła do śpiących w Wandsworth więźniów. Wkradała się przez otwory, chwytając i pochłaniając umysły, wrażliwe i chętne. Nie wszystkie jednak. Ale i te nie przetrwają długo.

ROZDZIAŁ DWUDZIESTY DRUGI

Dzwonek telefonu wyrwał Bishopa z głębokiego snu. To dziwne, ale po śmierci Lynn, od której minęły już dwa tygodnie, uwolnił się od prześladującego go koszmarnego snu o tym, że się topi. Może nastąpiło to za sprawą przeżycia w domu dla obłąkanych owej nocy, kiedy sen stał się rzeczywistością, posuniętą niemal do granic śmierci. Odrzucił kołdrę i zapalił stojącą obok łóżka nocną lampkę. Mały budzik wskazywał parę minut po drugiej. Ogarnięty niepokojeni dźwignął się z łóżka i po wyłożonych dywanem schodach zszedł do holu Chwycił słuchawkę.

– Bishop? Tu inspektor Peck.

– Co się stało?

Teraz senność zupełnie opuściła Bishopa. Głos Pecka był naglący.

– Nie mam dużo czasu, słuchaj uważnie i zrób to, co ci powiem.

Bishop poczuł skurcz żołądka.

– Chcę, żebyś zamknął drzwi frontowe i kuchenne – powiedział Peck. – Sprawdź wszystkie okna, upewnij się, czy są zamknięte.

– Co się dzieje, Peck?

– Masz jakiś pokój, w którym możesz się zamknąć’.’

– Tak, ale…

– To zrób to. Zabarykaduj się w środku.

– O czym ty mówisz, do diabła?

– Słuchaj, nie mam czasu, żeby ci teraz tłumaczyć. Mogę tylko powiedzieć, że coś się dzieje w pobliżu tej części Londynu, w której mieszkasz. Jest tak dużo wezwań, że oficer dyżurny nie może odejść od telefonu. Największy kłopot mamy z buntem w więzieniu Wandsworth.

– Chryste! Czy mogą z niego uciec?

– Chyba już to zrobili.

Na drugim końcu linii nastąpiła krótka przerwa.

– Chyba kilku strażników dołączyło do więźniów. Sprawy jeszcze bardziej zagmatwało wysadzenie stacji benzynowej po drugiej stronie błoni.

– Peck, czy to wszystko ma coś wspólnego ze sprawą Pryszlaka?

– Tylko jeden Bóg to wie. Ale jeśli tak, to paru z tych szaleńców może przyjść po ciebie. Dlatego chcę, żebyś się zabarykadował. Boję się, że nie wystarczy mi ludzi, aby ci przysłać ochronę. Tak czy owak, mogę się mylić.

– Dzięki za ostrzeżenie. Powiedziałeś o tym Kulekowi i Jessice?

– Mój człowiek ciągle obserwuje ich dom. Przesłałem mu przez radio wiadomość, aby poinformował Kuleka o tym, co się dzieje. Pozwoliłem temu policjantowi tam zostać, chociaż naprawdę przydałby się nam gdzie indziej. Niestety, musiałem odwołać funkcjonariusza, który ciebie pilnował, dlatego dzwonię. Będę spokojniejszy, jeśli zrobisz to, o co cię proszę.

– W porządku. Ale powiedz mi jeszcze jedno. Wierzysz w teorię Jacoba Kuleka?

– A ty?

– Zaczynam coraz bardziej w nią wierzyć.

– Taak, ja chyba też. Nie rozumiem jej, ale nie mogę w inny sposób wytłumaczyć tego, co się dzieje. Problem polega na tym, żeby przekonać moich zwierzchników. No, muszę kończyć. Nie ruszaj się z domu, zrozumiałeś?

Słuchawka została odłożona, zanim Bishop zdąży} odpowiedzieć Szybko sprawdził, czy frontowe drzwi są zamknięte i zaryglowane, i przeszedł na tył domu. Drzwi kuchenne, wychodzące na mały ogródek, też były zamknięte. Teraz trzeba sprawdzić okna, pomyślał, ale zamiast to zrobić, postanowił najpierw zadzwonić do Jessiki; mimo policyjnej ochrony na pewno była straszliwie przerażona. Od śmierci Lynn widział ją tylko dwa razy: raz – kiedy przyszła do niego do domu, po tym jak dowiedziała się o tragedii w zakładzie psychiatrycznym, i parę dni później – na spotkaniu z Peckiem i jego przełożonymi, na którym był także zastępca komisarza. Odtąd nie próbowała się z nim zobaczyć i był jej wdzięczny za to, że zdawała sobie sprawę, jak wiele czasu potrzebuje, aby otrząsnąć się z szoku po stracie Lynn – tym razem na zawsze. Niepokoiło go to, że zamiast żalu po śmierci żony czuł złość. Dla niego zaczęła umierać przed laty. Przewidywał, że trawiona długą, przewlekłą chorobą umysłową nigdy nie wróci do zdrowia; to sposób, w jaki umarła, był powodem jego złości. Podobnie jak inni w tym domu, uległa nieznanej sile, która ją wykorzystała. Chciał pomścić tę potworną, choć litościwie szybką śmierć. Jeżeli Pryszlak był w to w jakiś dziwaczny sposób zamieszany, to on, Bishop, znajdzie sposób, aby mu odpłacić. Musi być na to jakiś sposób.

Wykręcił numer telefonu Jessiki, mając nadzieję, że po wiadomości przekazanej przez policjanta nie będzie jeszcze spała. Długo trwało, zanim słuchawka została podniesiona i odezwał się jej głos.

– Jessica, to ja, Chris.

Miała niespokojny głos, podobnie jak on parę minut temu, gdy zadzwonił do niego Peck.

– Chris, o co chodzi? Dobrze się czujesz?

– Nie przekazano ci wiadomości od Pecka?

– Nie, jakiej wiadomości? Chris, jest środek nocy. Spaliśmy.

– A ten policjant, który was pilnuje? Nic nie mówił?

– Nikt nam nic nie mówił. Na Boga, Chris, co się dzieje? Powiedz mi, co się stało? Bishop zdziwił się.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ciemność»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ciemność» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Herbert Wells
James Herbert - Fluke
James Herbert
Margit Sandemo - Droga W Ciemnościach
Margit Sandemo
James Herbert - La pietra della Luna
James Herbert
James Herbert - ‘48
James Herbert
James Herbert - Fuks
James Herbert
Stephanie James - Diabelska cena
Stephanie James
Herbert James Hall - The Untroubled Mind
Herbert James Hall
Отзывы о книге «Ciemność»

Обсуждение, отзывы о книге «Ciemność» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x