Jodi Picoult - Świadectwo Prawdy

Здесь есть возможность читать онлайн «Jodi Picoult - Świadectwo Prawdy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Świadectwo Prawdy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Świadectwo Prawdy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W oborze na farmie amiszów w Pensylwanii znaleziono zwłoki noworodka. Lokalna społeczność jest w szoku – w wyniku dochodzenia policyjnego o odebranie dziecku życia zostaje oskarżona jego domniemana matka, osiemnastoletnia Katie Fisher, niezamężna dziewczyna z rodziny amiszów. Sprawę Katie przyjmuje Ellie Hathaway, rozczarowana swoją pracą adwokatka z wielkiego miasta. Po raz pierwszy w swojej karierze spotyka się z wymiarem sprawiedliwości rządzącym się innymi zasadami niż ten, który zna na wylot. Zagłębiając się w świat amiszów, musi znaleźć sposób, aby dotrzeć do swojej klientki i porozumieć się z nią w jej języku. Praca nad tą zawikłaną sprawą prowadzi ją także w głąb własnego ja, a kiedy jeszcze pojawi się w jej życiu mężczyzna z przeszłości, Ellie stanie oko w oko ze swoimi najtajniejszymi lękami i pragnieniami?

Świadectwo Prawdy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Świadectwo Prawdy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Samuel, Sara i Leda udali się zwartą grupą w ślad za nimi, dyskutując z ożywieniem w tym swoim dialekcie. Zostałam sama na podwórzu, czując, jak wiatr przylepia mi do pleców moją jedwabną bluzkę bez rękawów, a słońce wypala na ramionach nowe piegi. Za drzwiami stajni rozległo się głuche tupnięcie kopytem i ciche rżenie.

Przysiadłam na jednej z walizek, twarzą w stronę domu.

– Z wzajemnością – mruknęłam cicho. – Mnie również miło państwa poznać.

Ku mojemu zdumieniu dom Fisherów nie różnił się w zasadzie niczym od domu, w którym się wychowałam. Podłoga była z twardego drewna, a chodziło się po barwnych chodnikach – szmaciakach obszytych frędzlami. W kącie stał fotel na biegunach z oparciem nakrytym złożoną narzutą z jasnych skrawków. W misternie rzeźbionym kredensie za szybami widać było kolekcję różnorakiej holenderskiej porcelany: od salaterek po filiżanki. Spodziewałam się chyba cofnąć w czasy serialu „Domek na prerii” – koniec końców miałam do czynienia z ludźmi, którzy dobrowolnie wyrzekli się wszelkich nowoczesnych wygód. Tymczasem w kuchni zobaczyłam i piekarnik, i lodówkę, a nawet pralkę – podobną miała moja babcia w latach pięćdziesiątych. Wpadłam w konsternację i chyba było to po mnie widać, bo natychmiast podeszła do mnie Leda.

– Wszystko działa na gaz. Oni nie mają nic przeciwko sprzętom AGD. Chodzi o elektryczność. Czerpanie prądu z sieci komunalnej oznacza kontakt ze światem zewnętrznym. – Pokazała mi lampę ze zbiornikiem na propan w podstawie i cienkimi rurkami do prowadzenia gazu. – Aaron pozwoli ci zostać. Nie podoba mu się to, ale się zgodził.

Skrzywiłam się ironicznie.

– To cudownie.

– Tak właśnie będzie – uśmiechnęła się Leda. – Coś mi mówi, że możesz się zdziwić.

Fisherowie i Samuel zostali w kuchni. Rozmawiałam z ciotką Ledą sam na sam w pokoju wyglądającym z grubsza jak salon. Były tutaj półki z książkami w jakimś nieznanym mi języku – sądząc po kroju liter, był to niemiecki. Na jednej ścianie wisiało starannie wykaligrafowane drzewo genealogiczne; dostrzegłam na nim imię „Leda” tuż nad imieniem „Sara”.

Nie ma telewizji, telefonu, nie ma wideo. Na kanapie nie leży najnowszy numer „Wall Street Journal”, a z głośników wieży nie dobiegają miękkie jazzowe dźwięki. W całym domu pachniało woskiem do czyszczenia o zapachu cytrynowym i było tak ciepło, że aż poczułam duszności. Serce zaczęło mi walić w piersi. W co ja się wpakowałam?

– Ledo – oznajmiłam stanowczo. – Nie dam rady.

Nic nie odpowiedziała. Usiadła na kanapie obitej brązowym sztruksem, absolutnie nijakiej. Na poręczach i oparciu leżały koronkowe ochraniacze. Kiedy ostatni raz widziałam coś takiego?

– Musisz mnie stąd zabrać. Coś wymyślimy. Mogę mieszkać u ciebie i codziennie rano tutaj przyjeżdżać. Umówię się na spotkanie ex parte z sędzią i znajdziemy jakąś alternatywę.

Leda położyła dłonie na kolanach.

– Kogo ty się tak boisz? – zapytała. – Ich czy może tylko samej siebie?

– Nie gadaj głupot.

– Głupot? Ellie, ty jesteś perfekcjonistką. Przywykłaś do rozkazywania. Obracasz wszystkie okoliczności na swoją korzyść. Cały problem w tym, że nagle znalazłaś się w miejscu równie obcym co bazar w Kalkucie.

Opadłam na kanapę obok niej, chowając twarz w dłoniach.

– O Kalkucie przynajmniej coś tam kiedyś czytałam. Leda poklepała mnie po plecach.

– Kotku, pracowałaś z mafijnymi bossami, a nie należysz do mafii.

– Kiedy broniłam Jimmy'ego Pisano, pseudonim Odyniec, nie musiałam z nim mieszkać pod jednym dachem.

Na to Leda już nie miała odpowiedzi. Milczała przez chwilę, potem westchnęła.

– To przecież tylko proces, Ellie, nic więcej. A ty, żeby wygrać, zawsze byłaś gotowa na wszystko.

Zajrzałyśmy przez otwarte drzwi do kuchni, gdzie przy zlewie stały ramię w ramię Katie i Sara – moje kuzynki w dalszej linii.

– Gdyby to był tylko proces i nic więcej, nie byłoby mnie tutaj.

Leda skinęła głową, przyznając mi rację co do tego, że obecna sytuacja wymaga ode mnie zrobienia czegoś, czego zwykle nie robię – i uświadamiając sobie jednocześnie, że powinna zrewanżować mi się tym samym.

– Dobrze – powiedziała. – Udzielę ci pierwszej lekcji. Zasady ogólne: pomagaj każdemu, nie czekając, aż cię poprosi. Dla amiszów, prostych ludzi, liczy się to, co ktoś robi, a nie to, co mówi. Ich nie interesuje, że nie znasz się na uprawie roli ani na krowach. Ważne, żebyś starała się pomóc.

– Mniejsza o pracę na farmie. Ja przecież nie mam pojęcia, co to znaczy być amiszem.

– I nikt nie będzie tego od ciebie wymagał. Nie potrzebujesz żadnych wiadomości. To są tacy sami ludzie jak ty, jak ja. Niektórzy są spokojni, inni porywczy, jedni z chęcią ci pomogą, drudzy udadzą, że cię nie widzą. Turyści widzą w amiszach albo świętych, albo regionalną ciekawostkę. Jeśli chcesz zasłużyć na akceptację tej rodziny, musisz ich traktować jak normalnych ludzi.

Wstała gwałtownie, jakby te słowa o akceptacji ją samą zabolały.

– Pojadę już – oznajmiła. – Aaron Fisher jest niezadowolony, że musi cię gościć, ale jeszcze bardziej drażni go moja obecność.

– Nie możesz mnie teraz zostawić!

– Ellie – powiedziała Leda łagodnie – nic ci nie będzie. Ja jakoś przeżyłam, tak czy nie?

Zmrużyłam oczy.

– Ty się stąd wyprowadziłaś.

– I ty też nie będziesz tu mieszkać wiecznie. Tylko o tym nie zapominaj, a doczekasz się prędzej, niż ci się wydaje. – Zaciągnęła mnie z powrotem do kuchni. Rozmowa ucichła jak nożem uciął i wszyscy spojrzeli na mnie z niejakim zaskoczeniem; najwidoczniej nie spodziewali się zobaczyć mnie ponownie. – Będę się zbierać – powiedziała Leda. – Katie, pokażesz Ellie swój pokój?

Uderzyła mnie ta propozycja, bo tak zazwyczaj robią dzieci, kiedy krewni przyjeżdżają w odwiedziny albo kiedy mają własnych gości: prowadzą ich do siebie, na swoje terytorium. Chwalą się domkiem dla lalek, kolekcją kart z bejsbolistami. Katie przywołała na twarz wymuszony uśmiech.

– Proszę – skinęła mi głową, ruszając w stronę schodów.

Uściskałam Ledę na pożegnanie, szybko i mocno, po czym wyprostowałam się i poszłam za Katie, nie oglądając się za siebie, chociaż bardzo tego chciałam.

Gdy szłam w ślad za Katie, rzuciło mi się w oczy, że dziewczyna opiera się ciężko o poręcz schodów. Cóż, nic dziwnego, przecież niedawno urodziła dziecko. Większość kobiet po porodzie leży kilka dni w szpitalu, a ona biega i zabawia się w panią domu. Kiedy doszłyśmy na piętro, zatrzymałam ją.

– Dobrze… Dobrze się czujesz? Posłała mi puste spojrzenie.

– Wszystko w porządku, dziękuję.

Odwróciła się i poszłyśmy dalej, do jej pokoju. Panowały w nim czystość i porządek, i nikt nie domyśliłby się, że tutaj mieszka nastolatka. Żadnych zdjęć Leonarda Di Caprio, żadnych pluszowych maskotek porozrzucanych po całej podłodze, na toaletce próżno szukać baterii pojemniczków z błyszczykiem do ust. Ściany kompletnie gołe. Jedynym osobistym akcentem w całym pokoju były dwie narzuty ze ścinków we wszystkich kolorach tęczy, przykrywające dwa identyczne łóżka.

– Może pani spać na tym – wskazała Katie, a ja podeszłam do jednego z łóżek i usiadłam, zanim jeszcze dotarło do mnie, co powiedziała. Jej się wydawało, że na czas pobytu na tej farmie zamieszkam z nią w jednym pokoju. W jej pokoju.

O, do diabła, nie ma mowy. Wystarczy, że w ogóle muszę tutaj mieszkać. Jeśli nawet w nocy nie mogę mieć chwili dla siebie, to nic z tego nie będzie. Wzięłam głęboki wdech, szukając grzecznych słów, żeby jej oznajmić, że nic mnie nie zmusi do dzielenia z nią pokoju. Ale Katie nie patrzyła wcale na mnie, bo chodziła po pokoju. Pogładziła wysokie oparcie krzesła, poprawiła swoją narzutę, a na koniec uklękła i zajrzała pod łóżko. Po chwili wyprostowała się, ale nie wstała; przysiadła na piętach na podłodze.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Świadectwo Prawdy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Świadectwo Prawdy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Jodi Picoult - Small Great Things
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Shine
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Lone Wolf
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Harvesting the Heart
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Sing You Home
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Jak z Obrazka
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Between the lines
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Handle with Care
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Zeit der Gespenster
Jodi Picoult
Jodi Picoult - Bez mojej zgody
Jodi Picoult
Jodi Picoult - House Rules
Jodi Picoult
libcat.ru: книга без обложки
Jodi Picoult
Отзывы о книге «Świadectwo Prawdy»

Обсуждение, отзывы о книге «Świadectwo Prawdy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x