• Пожаловаться

Robert Haasler: Kobiety Watykanu

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Haasler: Kobiety Watykanu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современная проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Robert Haasler Kobiety Watykanu

Kobiety Watykanu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kobiety Watykanu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Seksualizm był dla Kościoła problemem, z którym nie poradził sobie przez ponad 1500 lat, ani w znaczeniu teologicznym ani w codziennym życiu jego wielkich przedstawicieli. Był też tym problemem, który leżał u podstaw największego podziału chrześcijaństwa sprzed blisko pięciuset lat – choć nie pierwszego w jego dziejach.

Robert Haasler: другие книги автора


Кто написал Kobiety Watykanu? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Kobiety Watykanu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kobiety Watykanu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wartościowano też kobiety pod względem ich urody i wpływu jej na wzrost pożądliwości u mężczyzn. Teolog Piotr Kantor zmarły w 1197 roku, uważał, że stosunek z piękną kobietą jest obciążony większym grzechem, gdyż bardziej cieszy. Św. Tomasz z Akwinu uważał, że i tak wszystkiemu jest winna kobieta, gdyż w samej jej naturze leży lubieżność, rozwiązłość i nienasycenie, im była bardziej urodziwa.

W Rzymie kancelaria papieska reperowała budżet pieniędzmi, ściąganymi z utrzymywanych przez siebie burdeli. Rozpusta duchownych tak się rozpowszechniła, że przestano ją uważać za występną. W ciągu całego średniowiecza spora część duchownych miewała całe gromady konkubin, a w ich mieszkaniach roiło się od dzieci, nierząd kwitł też w licznych klasztorach.

Kościół miał w wielkiej pogardzie nie tylko kobiety, ale i małżeństwo. „Podstawą małżeństwa i podstawą rozpusty jest ten sam akt. Dlatego mężczyzna postępuje najlepiej, jeśli nie tyka kobiety” – pouczał Tertulian. Według Justyna, czołowego apologety z II stulecia, wszelkie zaspokojenie popędu płciowego jest grzechem, a wszelkie małżeństwo bezprawne, bo związane z folgowaniem niecnej żądzy.

Św. Augustyn obiecywał dzieciom, które zachowują niewinność, znacznie lepsze miejsce w niebie niż ich rodzicom. Pragnął, by nikt się już nie pobierał, dzięki czemu szybciej nastąpi koniec świata. Według Hieronima małżonkowie żyją „niczym bydło” i spółkowanie z kobietami upodabnia mężczyzn do „świń i innych nierozumnych zwierząt”.

Jednak skoro już nie ma innego wyjścia, należy przynajmniej ograniczyć seks do małżeństwa. Od czasów Tertuliana Ojcowie Kościoła redukowali miłość i małżeństwo do zjawisk czysto biologicznych. Małżeństwo to była ostoja zalegalizowanej przez Kościół rozpusty. Zresztą zalegalizowanej niechętnie. Znamienny jest fakt, że ślub kościelny istnieje w katolicyzmie dopiero od XIV wieku. I dopiero od XIV wieku udziela się ślubów wewnątrz kościołów.

Nic dziwnego, skoro Tertulian grzmiał: „Czyż dopełnienie małżeństwa różni się od nierządu? Nie, w obu przypadkach chodzi o cielesne zespolenie! Pragnąć tego oznacza pragnąć nierządu, jak powiedział Pan”. Dlatego seks między małżonkami dopuszczalny był wyłącznie w celach prokreacyjnych. Przeszkadzał jednak w praktykach religijnych. Dlatego, w myśl zaleceń kapłanów, należało już kilka dni wcześniej przed przystąpieniem do komunii wystrzegać się intymnych zbliżeń. Hieronim zaś twierdził: „Kto wypełnia obowiązki małżeńskie, nie może być wytrwały w modlitwie”.

Tomasz z Akwinu cynicznie pytał: „Nie wiem, do jakiej pomocy mężczyźnie została stworzona kobieta, jeśli wykluczymy cel prokreacji. Dlaczego mimo to cel ten się wyklucza, nie rozumiem. Jeśli kobieta nie została dana mężczyźnie do pomocy w rodzeniu dzieci, w takim razie, do czego? Może do tego, by razem uprawiali ziemię? W takim razie lepszą pomocą dla mężczyzny byłby mężczyzna. To samo tyczy się pociechy w samotności. O ileż przyjemniejsze jest życie i rozmowa, gdy mieszkają ze sobą dwaj przyjaciele niż mężczyzna i kobieta”.

Nawet dziś znajdują się w Kościele zwolennicy poglądu, że kobiety nadają się tylko do rodzenia, do wszystkiego zaś, co ma związek z duchem czy inteligencją nie mają wystarczających kwalifikacji. Twórcą słynnych trzech K (Kinder, Kuche, Kirche) był zmarły w 1274 roku święty Augustyn. Uważał, że kobieta jest jedynie pomocą w płodzeniu i pełni rolę pożyteczną w gospodarstwie domowym. Do dzieci doszła, zatem kuchnia. Że kobieta ma być religijna – rozumiało się samo przez się. Powinna gorliwością religijną, odpokutować grzech Ewy.

Spółkowanie powinno odbywać się bez rozkoszy. Ideałem był akt „na sucho” – nie dawał przyjemności i służył wyłącznie celom prokreacji. Odbywać się miał w ciemności albo z zamkniętymi oczyma, w żadnym razie w niedzielę, dni świąteczne i w okresie postu, oczywiście nie podczas menstruacji i ciąży. Miłość zmysłowa, naturalne dopełnienie głębszego uczucia łączącego małżonków, nie pasowała do – instytucji, powołanej do produkowania dzieci. Dążenie do rozkoszy zostało przez Kościół wyjęte spod prawa. Rozkosz seksualną – efekt pożądania – Kościół starał się eliminować, posługując się wizją wiecznych kar piekielnych.

Kobiety stały się upostaciowieniem stworzeń pośledniejszych, gdyż, jeśli nie dążyły do świętości przez dziewictwo, nadawały się tylko do rodzenia dzieci. Rodzenie dzieci było najlepszym dowodem niewstrzemięźliwości, popadnięcia w zmysłowość, splamienia się nieczystością.

Ideałem w myśl zaleceń Ojców Kościoła było bliskie współżycie z kobietą, ale bez kontaktów seksualnych. Drugie małżeństwo wdowy było, więc przyjmowane niechętnie albo wręcz potępiane. Z pism Tertuliana wyziera paniczny strach, że gdyby on pierwszy umarł, jego żona mogłaby po raz drugi wyjść za mąż. Był zaciekłym wrogiem powtórnego zamążpójścia i gorącym zwolennikiem cnotliwego wdowieństwa. Wdowy wychodzące powtórnie za mąż nazywał bezbożnymi wszetecznicami, pragnienie posiadania dzieci uważał za z gruntu niechrześcijańskie, a najchętniej w ogóle zabroniłby małżeństw. Hieronim, którego siostra zgrzeszyła z księdzem podkreślał, że kobieta, u której ustało krwawienie miesięczne, nie jest już właściwie kobietą, gdyż „nie tęskni już do mężczyzny”. Potępiał wiec kontakty seksualne z kobietami, które przeszły menopauzę.

Tymczasem w chrześcijaństwie miało być miejsce dla osobistego doświadczenia otwartej dla wszystkich – dla mężczyzn tak samo jak i dla kobiet – miłości Boga, gdzie cielesność miała mieć swe naturalne i zgodne z wolą Bożą miejsce. Historia Kościoła stała się jednak historią panowania kasty celibatariuszy nad rzeszą żonatych.

Kościół ingerował w najintymniejsze sfery łączące małżonków. Klemens Aleksandryjski z początkiem III wieku uważał, że mężczyzna czyni cudzołóstwo z własna żoną, gdy obcuje z nią w małżeństwie jak z ulicznicą. Nie zgadzał się na stosunki z ciężarna oraz miedzy małżonkami w starszym wieku – były one sprzeczne z ideałem chrześcijańskim.

Zdaniem Ambrożego, biskupa Mediolanu zmarłego w 397 roku, właściwym celem małżeństwa było płodzenie dzieci. Dlatego i on potępiał surowo stosunek z ciężarną kobietą. Żaden z Ojców Kościoła nie pisał o małżeństwie bardziej obraźliwie, ani nie gardził płciowością w większym stopniu niż Hieronim, zmarły w 420 roku. To on mówił: „Kto jest zbyt namiętnym kochankiem swej żony jest cudzołożnikiem”.

Kościół ingerował w najintymniejsze pożycie małżonków i ingeruje nadal po dziś dzień. O cudzołóstwie z własna żona mówi nawet Jan Paweł II. Cudzołóstwo zaś zachodzi wtedy, gdy celem zbliżenia jest zadawanie sobie rozkoszy, nie zaś prokreacja.

Co do cudzołożenia, to i tu kobieta stała na straconej pozycji. W judaizmie mężczyzna cudzołożył, gdy obcował seksualnie z żona innego mężczyzny, dla kobiety stosunkiem cudzołożnym był każdy stosunek pozamałżeński. Wynikało to z faktu traktowania kobiety nie jako partnera, a jako własność mężczyzny. Czyn cudzołożny uszczuplał prawo własności mężczyzny. Cudzołóstwo okazywało się rodzajem przestępstwa wobec własności prywatnej. Dlatego stosunek mężczyzny z kobietą niezamężną nie był aktem cudzołożnym.

Jezus uczył o nierozerwalnej jedności małżonków. Jego nauka o znaczeniu stawania się jednym ciałem, jako o jedności nierozerwalnej, uchyla ważność pojmowania takiego cudzołóstwa, które stawiało mężczyznę w pozycji uprzywilejowanej. Uchylone zostało też prawo do wielożeństwa, które w czasach Żydów uchodziło za cieszące się boska akceptacją. Jednak, kiedy od mężczyzny zakładającego rodzinę oczekiwano, że nabył już doświadczeń seksualnych, kobieta musiała pozostawać do chwili ślubu nietkniętą. Czyż nie obowiązywał – gorący w cześć kobiety zwyczaj – publicznego świadczenia, że w noc poślubną odbyła się defloracja. Nie wywieszano na widok publiczny zakrwawionego prześcieradła z małżeńskiej łożnicy – najlepszego dowodu skonsumowania przez mężczyznę tego, co tylko dla niego chroniła do chwili ślubu kobieta?

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kobiety Watykanu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kobiety Watykanu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Kobiety Watykanu»

Обсуждение, отзывы о книге «Kobiety Watykanu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.