Jane Austen - Emma

Здесь есть возможность читать онлайн «Jane Austen - Emma» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Классическая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Emma: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Emma»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

„Emma” to świetnie napisana powieść o miłości, klasyczny romans rozgrywający się w scenerii XIX-wiecznej Anglii. I w zasadzie taka rekomendacja powinna wystarczyć, aby sięgnąć po tę książkę z prawdziwą przyjemnością. Powieść Jane Austen ma jednak głębszy wymiar – dostarcza nie tylko wzruszeń, ale także materiału do przemyśleń nad naturą ludzką. Warto ją również przeczytać jako szczególny zapis kobiecych oczekiwań w stosunku do mężczyzn. Wiele tu wypowiadanych wprost i nieco bardziej ukrytych przyczynków do portretu męskiego ideału. Czy tak bardzo zmienił się on w ciągu tych niemal dwustu lat, jakie upłynęły od wydania "Emmy"?

Emma — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Emma», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

List wszakże został napisany, zapieczętowany i wysłany. Sprawa była załatwiona, a Harriet ocalona. Zdawała się dość smutna przez cały wieczór, Emma patrzyła z pobłażaniem na jej lekką melancholię, od czasu do czasu pocieszała ją, zapewniając dziewczynę o własnej przyjaźni, bądź naprowadzając jej myśli na osobę pana Eltona.

– Nigdy mnie już nie zaproszą do Abbey Mili – powiedziała Harriet dość strapionym tonem.

– Nawet gdyby cię zaproszono, nie zniosłabym rozstania z tobą, Harriet. Jesteś zanadto potrzebna w Hartfield, byśmy mogli się dzielić tobą z Abbey Mili.

– Z pewnością nie miałabym nigdy ochoty tam pojechać, czuję się szczęśliwa tylko w Hartfield. – Po chwili jednak dodała: – Zdaje się, że pani Goddard byłaby bardzo zdziwiona, gdyby wiedziała, co się stało. A zwłaszcza zdziwiłaby się panna Nash, bo panna Nash uważa, że jej siostra zrobiła bardzo dobrą partię, chociaż szwagier jej ma tylko sklep bławatny.

– Trudno się po nauczycielce szkolnej spodziewać wyższych aspiracji albo subtelności uczuć. Przypuszczam, że panna Nash zazdrościłaby ci nawet takiej sposobności wyjścia za mąż. Nawet ten podbój miałby zapewne niemałą wartość w jej oczach. Sądzę zaś, że nie domyśla się nawet, iż mogłaby cię czekać lepsza przyszłość. Wiadomość, że ktoś się tobą interesuje, nie dotarła jeszcze do plotkarek w Highbury. Zdaje mi się, że jak dotąd tylko my dwie rozumiemy, co znaczą spojrzenia i zachowanie wiadomej osoby.

Harriet zarumieniła się, uśmiechnęła, wyrażając zdziwienie, że może wzbudzać w ludziach podobne uczucia. Niewątpliwie myśl o panu Eltonie była wielką pociechą, po chwili jednak serce jej ścisnęło się żalem na myśl o odtrąconym panu Martinie.

– Musiał już dostać list – powiedziała cichutko. – Ciekawa jestem, co oni tam robią, czy siostry wiedzą? Jeżeli on będzie nieszczęśliwy, siostry także będą się martwić. Mam nadzieję, że nie weźmie tego zbytnio do serca.

– Pomyślmy lepiej o nieobecnych przyjaciołach, którzy milej czas spędzają – zawołała Emma. – Może właśnie w tej chwili pan Elton pokazuje twój portret swojej matce i siostrom, opowiadając im, o ile oryginał jest piękniejszy od konterfektu, a po ponawianych uporczywych pytaniach zdradzi im wreszcie twoje imię, twoje drogie imię.

– Mój portret? Ależ on zostawił mój portret na Bond Street.

– Doprawdy? W takim razie nie znam pana Eltona. Nie, droga moja, zbyt skromna jesteś, Harriet, wierzaj mi, portret twój znajdzie się na Bond Street dopiero wtedy, gdy pan Elton dosiądzie jutro konia. Dziś wieczór będzie mu wiernie towarzyszył, będzie mu pociechą, radością; wyjawi rodzinie swoje zamiary, wprowadzi cię do ich grona, wzbudzając wśród nich najmilsze, wrodzone nam, uczucia: życzliwe zaciekawienie, gorącą sympatię. Jak radośnie, jak żywo działać będzie ich wyobraźnia!

Harriet uśmiechała się coraz bardziej promiennie.

ROZDZIAŁ 8

Harriet została tego dnia na noc w Hartfield. Już od kilku tygodni spędzała tam co najmniej pół życia, przeznaczono jej zatem na stałe gościnny pokój; Emma uważała, że będzie pod każdym względem bezpieczniej i milej mieć właśnie teraz młodą dziewczynę jak najczęściej przy swoim boku. Harriet musiała więc nazajutrz udać się na parę godzin do pani Goodard, po to tylko, aby uzgodnić z nią, że powróci na kilkudniowy pobyt do Hartfield.

Podczas jej nieobecności wstąpił z wizytą pan Knightley i zabawiał się rozmową z Emmą i jej ojcem dopóty, dopóki pan Woodhouse, który postanowił był uprzednio pójść na spacer, nie uległ perswazjom córki oraz prośbom gościa, by nie porzucał tego zamiaru, i wbrew nakazom etykiety opuścił na krótko pana Knightleya. Ten zaś nie lubił ceremonii, toteż jego krótkie i stanowcze odpowiedzi tworzyły zabawny kontrast z przewlekłymi usprawiedliwieniami i uprzejmymi skrupułami pana domu.

– A więc jeżeli mi pan daruje i nie uzna, że postępuję niegrzecznie, posłucham rad Emmy i wyjdę na spacer na kwadransik. Słońce dziś świeci, może więc naprawdę powinienem obejść ze trzy razy ogród dokoła, korzystając z pięknej pogody. Nie robię z panem żadnych ceremonii. Nam, chorym, wydaje się, że przysługują nam szczególne przywileje.

– Drogi panie, proszę mnie nie traktować jak obcego.

– Pozostawiam panu nieocenionego zastępcę w osobie mojej córki. Emma będzie uszczęśliwiona, że może dotrzymać panu towarzystwa. Dlatego pozwolę sobie chyba pana przeprosić i obejdę trzy razy ogród dokoła, to moja zwykła zimowa przechadzka.

– Trudno o słuszniejszą decyzję.

– Zaproponowałbym, by pan zechciał mi towarzyszyć, ale chodzę tak powoli, że moje tempo byłoby dla pana uciążliwe; poza tym czeka pana jeszcze spory spacer do Donwell Abbey.

– Dziękuję panu, stokrotnie dziękuję, niedługo wyruszę z powrotem, sądzę zaś, że im wcześniej wyjdzie pan na przechadzkę, tym lepiej. Przyniosę panu ciepły płaszcz i otworzę furtkę ogrodową.

Pan Woodhouse oddalił się wreszcie, ale pan Kinghtley, zamiast się pożegnać, rozsiadł się na nowo, zdradzając chęć do dalszej pogawędki. Zaczął mówić o Harriet i to mówić z większymi niż kiedykolwiek samorzutnymi pochwałami.

– Nie potrafię ocenić jej urody tak, jak pani to czyni – powiedział – uważam jednak, że to ładne stworzenie, i skłonny jestem uwierzyć w jej wrodzone zalety. Oczywiście charakter jej ukształtuje się zależnie od osób, w których towarzystwie będzie przebywała, sądzę jednak, że jeżeli trafi w dobre ręce, wyrośnie na wartościową kobietę.

– Rada jestem, że takie jest pańskie zdanie, ufam zaś, że dobrych rąk nie zabraknie.

– Aha – odrzekł pan Knightley – spodziewa się pani pochwał, toteż nie poskąpię ich i powiem, że ma pani na nią doskonały wpływ. Wyleczyła ją pani na przykład z pensjonarskich chichotów, doprawdy może się pani nią poszczycić.

– Dziękuję panu. Byłabym naprawdę w rozpaczy, gdybym nie wierzyła, że mogę się na coś przydać, ale nie każdy skory jest do wyrażenia pochwał, nawet gdy nadarza się po temu sposobność. Pan na przykład na ogół mnie nie psuje.

– Oczekuje pani odwiedzin panny Smith dziś jeszcze, o ile się nie mylę?

– Lada chwila. Zabawiła dłużej, niż zamierzała.

– Coś jej stanęło na przeszkodzie, może goście?

– Ach, pewnie jacyś miejscowi plotkarze. Nieznośni ludzie!

– Może w oczach Harriet nie wszyscy są tak nieznośni, jak w oczach pani.

Emma wiedziała, że to niezaprzeczona prawda, toteż nie odrzekła ani słowa. On zaś ciągnął dalej z uśmiechem:

– Nie mam pretensji do ścisłego określenia dnia ani godziny, muszę jednak pani oświadczyć, że mam wszelkie dane na to, że przyjaciółka pani otrzyma niedługo pomyślną dla siebie nowinę.

– Doprawdy? Czy to możliwe? Jakiego rodzaju?

– Zapewniam panią, że bardzo poważnej natury – odrzekł nie przestając się uśmiechać.

– Bardzo poważnej natury! W takim razie przychodzi mi na myśl tylko jedno. Kto się w niej zakochał? Kto wybrał pana na powiernika?

Emma miała niepłonną nadzieję, że pan Elton mu coś napomknął. Pan Knightley był przyjacielem i doradcą wszystkich, wiedziała przy tym, że pan Elton liczy się z jego zdaniem.

– Mam podstawy po temu – odpowiedział zapytany – aby sądzić, że o rękę Harriet Smith oświadczy się wkrótce ktoś, kto byłby dla niej nadspodziewanie dobrą partią, a mianowicie Robert Martin. Jej wizyta w Abbey Mili tego lata nie minęła bez śladu. Zakochał się w niej na zabój i zamierza się z nią ożenić.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Emma»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Emma» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Emma»

Обсуждение, отзывы о книге «Emma» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x