Nicola Cornick - Skandalistka

Здесь есть возможность читать онлайн «Nicola Cornick - Skandalistka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Историческая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Skandalistka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Skandalistka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Anglia, okres regencji. Zdawać by się mogło, że lady Julianie Myfleet nie zależało na opinii. Czy gdyby było inaczej, grałaby w karty o bardzo wysokie stawki, brała udział w skandalizujących przyjęciach czy wreszcie romansowała z byłym kochankiem własnej matki? Wielu ją potępiało, niektórzy tolerowali, lecz nikt jej nie rozumiał. Lord Martin Davencourt pamiętał inną Julianę, niewinną i radosną. Postanowił sprawdzić, co kryje się za postępowaniem pięknej wdowy. Tym bardziej że, wbrew rozsądkowi, był nią coraz bardziej zauroczony.

Skandalistka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Skandalistka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Zasadniczo Juliana starała się nie pamiętać o dzieciństwie, ponieważ nie był to dla niej zbyt szczęśliwy czas. Teraz jednak próbowała powrócić myślami do tamtego lata. Na brzegu rozlewiska rzeczywiście rosły wierzby. Często uciekała i kryła się tam przed guwernantką, gdy z nieba lał się żar, a w pokoju szkolnym nie sposób było wytrzymać z duchoty. Miała zwyczaj leżeć w wysokiej trawie, wpatrywać się w niebo przez falujące gałęzie drzew i słuchać plusku kaczek na nieruchomej wodzie. To była jej kryjówka, ale pewnego lata, kiedy miała około czternastu lat, pojawił się tam ktoś jeszcze; chłopiec o włosach koloru siana, o długich nogach i rękach, lubujący się w czytaniu nudnych filozoficznych dzieł.

Juliana usiadła na łóżku. Martin Davencourt. Zawsze trzymał nos w książce albo bawił się jakimiś wynalazkami. Nie interesował go jej dziewczęcy szczebiot o londyńskim sezonie, balach, przyjęciach i młodych kawalerach, których pozna, kiedy zadebiutuje w towarzystwie.

Tamtego lata zawarli pewien pakt. Usiłowała sobie przypomnieć, co to było. Martwiła się, że nigdy nie spotka mężczyzny, który będzie chciał się z nią ożenić, a Martin, który właśnie próbował naprawić wyrzutnię katapulty albo jakiegoś innego wynalazku, uniósł głowę i powiedział, że jeśli w wieku trzydziestu lat oboje będą wolni, on się z nią ożeni. Było to bardzo miłe ze strony Martina, ale oczywiście pojechała do Londynu, zakochała się po uszy w Edwinie Myfleecie i wyszła za niego za mąż. Od tamtej pory nie widziała Martina Davencourta. Aż do dziś.

To było piękne słoneczne lato, choć Martin z tym swoim niezdarnym zachowaniem i obsesją na punkcie książek był trochę nudny. Uśmiechnęła się. Pewne rzeczy się nie zmieniły. Był nieciekawy wówczas i nudny teraz. Jego wygląd zmienił się na korzyść – to najlepsze, co mogła o nim powiedzieć. Zawahała się. Jakimś cudem – nie była pewna, jak to się stało – Martin Davencourt zalazł jej za skórę jak ostry cierń. W nim i w zdradzieckiej zażyłości, którą odczuwała w jego towarzystwie, było coś zdecydowanie niepokojącego.

Uświadomiła sobie, że Martin będzie na ślubie Andrew Brookesa. Była speszona tym, że wkrótce znów się spotkają. Nie rozumiała, skąd się to bierze. Jej wybryk na przyjęciu u Emmy był tylko żartem, a to czy Martin Davencourt będzie ją za to chwalił, czy nie, nie miało najmniejszego znaczenia.

Wiedziała że jeśli zaraz nie zaśnie, na ślubie będzie wyglądała okropnie i nikt nie będzie jej podziwiał. Podreptała boso przez pokój do drewnianej komody w rogu pokoju. Pudełko z pigułkami leżało w głębi górnej szuflady, pod jedwabnymi pończochami. Szybko połknęła dwie tabletki laudanum i popiła je wodą z dzbanka stojącego na nocnym stoliku. Tak lepiej. Zaraz zaśnie, a kiedy się obudzi, będzie ranek. Czekają dużo zajęć i masę spotkań i wszystko będzie dobrze. Po pięciu minutach zasnęła.

ROZDZIAŁ DRUGI

Liczymy na ciebie, Martinie. – Davinia Havard, matka na rzeczonej, wbiła groźny wzrok w bratanka. Ponad jej ramieniem Martin widział swoją siostrę, Aramintę, która robiła przepraszające miny. On i Araminta zawsze byli sobie bliscy. To naturalne, że będąc jedynymi dziećmi z pierwszego małżeństwa Philipa Davencourta, stali się sojusznikami i Martin był wdzięczny Aramincie za okazywane mu wsparcie i serdeczność.

Byli w kościele, gdzie za niecałe dziesięć minut miała się rozpocząć ceremonia zaślubin Eustacii. Dlatego też rozmowa polegała na dyskretnych posykiwaniach pani Havard i uprzejmych szeptach Martina w odpowiedzi. Pani Havard osaczyła bratanka w ławce i zawisła nad nim, przygważdżając go do miejsca zarówno potężnym ciałem, jak i siłą osobowości. Zmienił pozycję i założył nogę na nogę w nadziei, że będzie mu wygodniej. Liczył też na to, że ciotka trochę się odsunie. Wiało od niej silnym zapachem kamfory, od którego zawsze swędziało go w nosie.

– Jestem na twoje usługi, naturalnie, ciociu Davinio – szepnął uprzejmie – ale nie za bardzo wiem, o co ci chodzi. A dokładniej, co właściwie miałbym robić?

Davinia Havard westchnęła przeciągle.

– Liczę na ciebie, Martinie. – Dla podkreślenia szturchnęła go tłustym palcem w pierś. – Liczę, że nie dopuścisz, by ta przerażająca kobieta, Juliana Myfleet, zepsuła ślub Eustacii. Popełniłam błąd, pozwalając, by się tu zjawiła! Lady Lestrange właśnie opowiedziała mi, co ona zrobiła wczorajszego wieczoru na kolacji na cześć Andrew Brookesa. Słyszałeś o tym?

– Słyszałem? – mruknął Martin, jakby do siebie. Po czym uśmiechnął się smętnie do ciotki. – Obawiam się, że to widziałem, nie tylko słyszałem.

Araminta patrzyła na niego z wyrzutem i rozbawieniem. Pochyliła się do przodu i przenikliwym szeptem włączyła się do rozmowy.

– Martinie! Chyba nie chcesz powiedzieć, że byłeś na orgii u Emmy Wren? Jak mogłeś? Nie posądzałam cię o tak zły gust.

– Wyszedłem, zanim orgia się zaczęła – odparł Martin półgłosem, uśmiechając się do siostry. – Byłem tylko na przystawkach. Popełniłem ten błąd, bo słysząc, jak ktoś określił przyjęcia u pani Wren mianem stymulujących, pomyślałem, że chodzi o toczone tam rozmowy.

Araminta z trudem powstrzymywała się od śmiechu. Davinia Havard wyglądała na wstrząśniętą. Martin natychmiast pożałował impulsu, który pchnął go do żartu. Ciotka, w przeciwieństwie do Araminty, nie miała za grosz poczucia humoru.

– W takim razie wiesz, do czego jest zdolna ta kreatura Myfleet, Martinie! Jestem pewna, że dopuści się czegoś niewypowiedzianie wulgarnego i moja biedna mała Eustacia przeżyje upokorzenie w dniu swego ślubu!

Martin skrzywił się. Słysząc, że o Julianie mówi się jako o „tej kreaturze Myfleet” z tak głęboką pogardą, poczuł gwałtowny przypływ rozdrażnienia. Spróbował się opanować.

– Jestem pewien, że zanadto ponosi cię wyobraźnia, ciociu Davinio – zauważył chłodno. – Lady Juliana z pewnością ni czego takiego nie zamierza.

Ciotka popatrzyła na niego ponuro.

– Przypomnę ci o tym, kiedy zakłóci uroczystości i wystawi nas na pośmiewisko! Martinie – zniżyła głos jeszcze bardziej i usiłowała go zjednać – mamy szczęście, że jesteś światowcem. Wiem, że mogę na tobie polegać. Na pewno poradzisz sobie z tą kreaturą, gdyby coś poszło nie tak.

Teraz niemal wszyscy zgromadzeni goście obserwowali ich ze źle skrywaną ciekawością i wyciągali szyje, starając się podsłuchać, o czym rozmawiają. Andrew Brookes, siedzący po drugiej stronie nawy, sprawiał wrażenie ciężko chorego i wyczerpanego. Martin poczuł gwałtowny przypływ wściekłości, a potem westchnął z rezygnacją. W każdym razie pan młody stawił się na ślub, nawet jeśli przybył tu wprost z łóżka kurtyzany.

Martin ujął ciotkę pod ramię i stanowczo zaprowadził ją do jej własnej ławki. Przybliżył wargi do jej ucha.

– Zdaje się, że niepotrzebnie tak się denerwujesz, ciociu Davinio, bo nie widzę lady Juliany wśród gości. Niemniej, gdyby zaszła konieczność interwencji, zrobię co w mojej mocy.

Pani Havard ciężko usiadła na swoim miejscu.

– Dziękuję ci, Martinie, mój drogi.

– Nie martw się, ciociu. Za chwilę będzie tu Eustacia i wszystko pójdzie jak po maśle, nie mam co do tego wątpliwości.

Pani Havard po omacku grzebała w ozdobnej torebce w poszukiwaniu soli trzeźwiących. Ktoś wśród gości zachichotał nerwowo na widok matki panny młodej w takim stanie. Martin; pełen potępienia dla wystrojonego, złośliwego towarzystwa, które stawiło się tłumnie na ślub jego kuzynki, obiecał sobie, że jeśli on się kiedykolwiek ożeni, uroczystość odbędzie się w kameralnym gronie. To widowisko było po prostu śmieszne. Większości zebranych szczęście Eustach było najzupełniej obojętne, przybyli tu wyłącznie dla rozrywki. Wielkimi krokami udał się na swoje miejsce i usiadł obok siostry.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Skandalistka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Skandalistka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Nicola Cornick - Notorious
Nicola Cornick
Nicola Cornick - Desired
Nicola Cornick
Nicola Cornick - Mistress by Midnight
Nicola Cornick
Nicola Cornick - The Lady and the Laird
Nicola Cornick
Nicola Cornick - Forbidden
Nicola Cornick
Nicola Cornick - An Unlikely Suitor
Nicola Cornick
Nicola Cornick - Unmasked
Nicola Cornick
Nicola Cornick - Lady Polly
Nicola Cornick
Отзывы о книге «Skandalistka»

Обсуждение, отзывы о книге «Skandalistka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x