• Пожаловаться

Nicola Cornick: Skandalistka

Здесь есть возможность читать онлайн «Nicola Cornick: Skandalistka» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Историческая проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Nicola Cornick Skandalistka

Skandalistka: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Skandalistka»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Anglia, okres regencji. Zdawać by się mogło, że lady Julianie Myfleet nie zależało na opinii. Czy gdyby było inaczej, grałaby w karty o bardzo wysokie stawki, brała udział w skandalizujących przyjęciach czy wreszcie romansowała z byłym kochankiem własnej matki? Wielu ją potępiało, niektórzy tolerowali, lecz nikt jej nie rozumiał. Lord Martin Davencourt pamiętał inną Julianę, niewinną i radosną. Postanowił sprawdzić, co kryje się za postępowaniem pięknej wdowy. Tym bardziej że, wbrew rozsądkowi, był nią coraz bardziej zauroczony.

Nicola Cornick: другие книги автора


Кто написал Skandalistka? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Skandalistka — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Skandalistka», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Przepraszam, że zakłócam spokój, milordzie, ale pomyślałem, że powinienem pana powiadomić o tym natychmiast. Zdarzyła się szokująca rzecz, milordzie, naprawdę szokująca. Jestem w Ashby Tallant tyle lat, a jeszcze nigdy nie mieliśmy tu morderstwa. – Konstabl sprawiał wrażenie, że traktuje to jako osobistą zniewagę. – W dodatku na kimś obcym.

Juliana rzuciła Martinowi bystre spojrzenie. Odpowiedział jej tym samym i leciutko pokręcił głową. Wobec tego spojrzała na Jossa. Uśmiechnął się do niej blado i niemal niedostrzegalnie wzruszył ramionami.

– Morderstwo – powtórzył markiz powoli. – Zaskakuje nas pan, panie Creevey. Kim jest nieszczęsna ofiara?

– Pewien dżentelmen, który zatrzymał się w gospodzie Pod Piórami, milordzie. – Najwyraźniej przybysz z Londynu.

– Lepsze to niż któryś z mieszkańców – orzekła lady Beatrix swoim patrycjuszowskim tonem. – Tylko obcy mógł zachować się tak prostacko, żeby dać się zamordować niemal na progu naszego domu.

– Szokująco niestosowne – zgodził się markiz. – Spodziewam się, że wszystkim się pan zajął, panie Creevey?

Konstabl przytaknął posępnie.

– Sprawa wydaje się oczywista, milordzie. Ów dżentelmen – zajrzał do notatek – niejaki pan Masham, co wynika z dokumentów, które miał przy sobie, zatrzymał się w gospodzie Pod Piórami. Najwyraźniej był tu przejazdem. Znał go pan, milordzie?

Markiz powoli pokręcił głową.

– Nigdy go nie spotkałem, Creevey.

– Właśnie, milordzie. Byłoby dziwne, gdyby go pan znał, tak myślę. – Pan Creevey pokiwał głową. – Pan Masham nie podróżował sam. Była z nim pewna dama, zdaje się.

Znów pokiwał głową, ubolewając nad amoralnością ludzką w ogóle, a pana Mashama w szczególności.

– Skromna, spokojna dama, tak przynajmniej twierdzi Cavanagh, oberżysta. Starsza, nie żadna rozpustnica z Covent Gar den. Ale nigdy nic nie wiadomo. To te spokojne trzeba mieć na uwadze.

Martin położył rękę na dłoni Juliany, którą mocno ściskała materiał obicia sofy. Na próżno próbowała rozluźnić uścisk. Nie miała pojęcia, ku czemu to wszystko zmierza, ale była całkowicie pewna, że ofiarą jest Clive Massingham. Pozostawało pytanie jak…

– Co się stało, człowieku? – spytał markiz, całkiem opanowany.

– Cóż, sir. – Konstabl zerknął nerwowo w kierunku dam. – Wygląda na to, że były tam jakieś figle – migle, jeśli wie pan, co mam na myśli.

Markiz spojrzał na niego z góry.

– Nie bardzo. Musi pan wyrażać się jaśniej, panie Creevey. Pan Creevey zarumienił się.

– Miłosne gierki, milordzie. Między damą a dżentelmenem.

– Aha.

– Wygląda jednak na to, że się nie udało. – Konstabl nerwowo przerzucał kartki w notatniku. – Ofiara, to znaczy pan Masham, została znaleziona całkiem naga, milordzie, zakneblowana i przywiązana do czterech rogów łóżka. Na kominku stał wazon z piórami, a…

– Dość szczegółów, tak myślę, Creevey. – Głos markiza był oschły. – Czy ustalono przyczynę śmierci?

– Uduszenie, milordzie. Knebel. – Pan Creevey spojrzał z zakłopotaniem. – Był bardzo mocno zaciśnięty, milordzie. A temu biednemu dżentelmenowi o mało oczy nie wyszły z orbit z wysiłku, kiedy próbował się uwolnić i zaczerpnąć powietrza. Ale więzy były mocne, widzi pan i…

– Tak, dziękuję ci, Creevey. – Markiz bez skrupułów wszedł mu w słowo. – Sądzę, że mamy pełny obraz. Oczywista sprawa, tak pan powiedział. A co z jego towarzyszką? Mam na myśli tę damę.

Creevey westchnął.

– Wyjechała, milordzie. Z zimną krwią, jak gdyby nigdy nic. Ostatniej nocy zabrała powóz i konie tego dżentelmena i powie działa, że pan Masham nie życzy sobie, by mu przeszkadzano, bo musi popracować nad jakimiś papierami. Poinformowała, że wynajmie konia i pojedzie za nią do Londynu, toteż Cavanagh pozwolił jej odjechać. – Creevey wzruszył ramionami. – Dziś rano poszedł do pokoju, aby spytać, czy ma przynieść śniadanie, i zobaczył to!

Joss przemówił spokojnie:

– Myśli pan, że jest jakaś szansa odnalezienia tej kobiety, Creevey?

– Najmniejszej, milordzie. Cavanagh nawet nie znał jej nazwiska i myślał, że ma brązowe włosy. Ktoś inny twierdzi, że to blondynka. Do tego stopnia nie rzucała się w oczy, że nikt nie potrafi jej opisać. Tak jak powiedziałem, zawsze te spokojne…

– Cóż, dziękujemy ci, Creevey. – Joss podchwycił wzrok ojca i wstał, by odprowadzić konstabla do drzwi. – Jestem pewien, że da nam pan znać, jeśli pojawi się coś nowego w tej „sprawie.

– Naturalnie, milordzie. – Creevey grzecznie przyjął odprawę. Skłonił się niezręcznie. – Proszę szanowne panie o wybaczenie.

Drzwi się zamknęły. Czekali, póki nie usłyszeli, jak Edgar zatrzaskuje drzwi frontowe.

– Zabiły go jego własne występki – przerwała ciszę lady Beatrix z niewątpliwą satysfakcją w głosie.

Juliana oparła się o Martina.

– Nie mogę w to uwierzyć. – Zniżyła głos do szeptu. – Nie mogę uwierzyć, że on nie żyje. – Czuła ciepło promieniujące od Martina, toteż przylgnęła do niego bardziej. – Ten zbieg okoliczności…

– To nie był zbieg okoliczności – przemówił szorstko markiz. – Gdzie jest twój list, Juliano?

Juliana zmarszczyła brwi. Prawie zapomniała o liście, zaskoczona nowiną Creeveya.

– Mam go tutaj. Ale…

– Proponuję, żebyś go przeczytała. – Markiz z trudem podniósł się z fotela. – Jeśli będziesz chciała nam o czymś powiedzieć, znajdziesz nas w pokoju śniadaniowym.

Wyszedł, opierając się ciężko na ramieniu Beatrix, a po chwili podążyli za nim Amy i Joss. Kiedy Martin wstał, zamierzając pójść w ich ślady, Juliana wyciągnęła rękę i złapała go za rękaw.

– Nie. Martinie, proszę, zostań ze mną. Rozłożyła list i zaczęła czytać.

Kochana Juliano!

Nie chciałabym, abyś odczytała ten list jako przyznanie się do winy, ale jeśli zechcesz tak go potraktować, zostawiam to do twojej decyzji. Zapewne Clive Massingham powiedział Ci, że we Włoszech zmienił tożsamość, i wątpię, czy prawda kiedykolwiek wyjdzie na jaw. Mam nadzieję, że nie. To nie miałoby żadnego sensu. On nie żyje, a kiedy będziesz czytała ten list, mnie też już tu nie będzie.

Massingham odszukał mnie we Włoszech kilka miesięcy temu. Minęło ponad dwadzieścia lat, odkąd mnie zostawił, jednak założył, że się ucieszę – może nawet będę szczęśliwa – kiedy odnowimy naszą znajomość. Mylił się. No cóż, zawsze miał wygórowane mniemanie o sobie i swoich wdziękach. To powszechna wada u mężczyzn jego pokroju, tak sądzę. Ale zbaczam z tematu.

Miałam właśnie wyrzucić go z domu, gdy zaczął mówić o Tobie – o tym jak z Tobą uciekł, wzięliście ślub, a wreszcie porzucił cię w Wenecji przed dwoma laty. Wydawał się niezmiernie dumny z tego obrzydliwego postępku.

Z początku nie mogłam uwierzyć własnym uszom. Przyczynić takiego bólu memu dziecku. Myślę, że mój smutek był tym większy, że sama nigdy niczego dla Ciebie nie zrobiłam, a teraz ten człowiek opowiadał mi z taką dumą o tych wszystkich niewypowiedzianych okrucieństwach, których dopuścił się wobec Ciebie. Sądzę, że ogarnęła mnie wtedy cicha furia, bo gdybym miała pod ręką broń, z pewnością niezwłocznie posłałabym go do Stwórcy. Nie miałam pojęcia, ile czasu upłynęło i jak się zachowywałam, lecz kiedy złość we mnie nieco opadła, uświadomiłam sobie, że on wciąż opowiada i nie ma najmniejszego pojęcia o tym, co ja czuję.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Skandalistka»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Skandalistka» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Отзывы о книге «Skandalistka»

Обсуждение, отзывы о книге «Skandalistka» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.