Colleen McCullough - Ptaki Ciernistych Krzewów

Здесь есть возможность читать онлайн «Colleen McCullough - Ptaki Ciernistych Krzewów» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Историческая проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Ptaki Ciernistych Krzewów: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Ptaki Ciernistych Krzewów»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Rozsławiona przez słynny serial australijska saga rodzinna, rozgrywająca się przez ponad pół wieku. Dzieje rodu Clearych, w którym urodziło się ośmiu synów i jedyna córka Meggie. Poznajemy jej dzieciństwo, młodość, nieudane małżeństwo i największy sekret: uczucie do młodego, ambitnego i przystojnego Ralpha, który jest księdzem. zaskakujące losy bohaterów, delikatność w rysunku postaci i paleta emocji, jakie towarzyszą wielkiej miłości, zjednały powieści miliony wielbicieli. Szerokie tło obyczajowe na tle wspaniałej przyrody Australii i Nowej Zelandii.

Ptaki Ciernistych Krzewów — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Ptaki Ciernistych Krzewów», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Czy mówiłam ci już, że wracam do Droghedy na zawsze? – spytała nagle.

Wyjmował właśnie papierosa z papierośnicy. Jego duże dłonie nie zadrżały ani nie zastygły w bezruchu, spokojnie kończył wykonywaną czynność.

– Wiesz dobrze, że jeszcze mi nie mówiłaś – odrzekł.

– Więc mówię ci teraz.

– Kiedy podjęłaś tę decyzję?

– Pięć dni temu. wyjeżdżam pod koniec tygodnia. Nie mogę się doczekać.

– Aha.

– Tylko tyle masz mi do powiedzenia?

– A co mogę powiedzieć poza tym, że życzę ci szczęścia? – mówił z takim opanowaniem, że poczuła niepokój.

– Dzięki więc! – powiedziała lekko. – Cieszysz się, że nie będę zawracać ci głowy?

– Nie zawracasz mi głowy, Justyno – odpowiedział i zapytał:

– Pod koniec tygodnia, tak? Nie tracisz czasu.

– A jaki sens w odwlekaniu?

– A twoja kariera?

– Mam dość mojej kariery. Zresztą po Lady Makbet nic już nie zostało.

– Justyno, kiedy ty wreszcie spoważniejesz? Mam ochotę potrząsnąć tobą, gdy opowiadasz takie studenckie brednie! Dlaczego nie powiesz po prostu, że nie widzisz już w teatrze nic, co by cię mogło zainteresować, i że tęsknisz do domu?

– No, dobrze, dobrze! Możesz to rozumieć, jak chcesz! Żartowałam, jak zwykle. Przepraszam, jeśli cię obraziłam! – Wstała. – Cholera, gdzie są moje buty? I płaszcz?

Pojawił się Fritz z płaszczem i odwiózł ją do domu. Rain nie pojechał, wymawiając się pilnymi sprawami. Siedział jednak bezczynnie wpatrzony w ogień.

– No, mam nadzieję, że zrobiłyśmy właściwą rzecz – powiedziała Meggie do matki.

Fee popatrzyła na nią uważnie i przytaknęła.

– Och, jestem o tym przekonana. Justyna już taka jest, że nie potrafi podjąć decyzji, musimy więc to zrobić za nią. Nie mamy wyboru.

– Nie jestem pewna, czy powinnam. Sądzę, że wiem, czego ona naprawdę chce, ale nawet gdybym jej powiedziała, wyparłaby się.

– To duma Clearych – rzekła Fee z lekkim uśmiechem. – Pojawia się w nich zupełnie nieoczekiwanie.

– To nie wszystko duma Clearych! Zawsze wydawało mi się, że jest w tym odrobina Armstrongów.

Fee potrząsnęła głową.

– O nie, co robiłam, to robiłam, ale duma nie miała nic z tym wspólnego. To właśnie jest zadanie starości, Meggie. Możemy zastanowić się przed śmiercią, dlaczego zrobiliśmy to, co zrobiliśmy.

– Oczywiście, jeśli skleroza jest rodzajem łaski dla tych, którzy nie umieliby żyć z myślami o przeszłości. musisz jeszcze trochę poczekać, nim stwierdzisz to na pewno. Jeszcze ze dwadzieścia lat.

– Jeszcze dwadzieścia lat? – Meggie powtórzyła przerażona. – Tak długo?

– Cóż, mogłaś się postarać, by te dwadzieścia lat nie upływały w takiej samotności – powiedziała Fee nie przerywając roboty na drutach.

– Tak, mogłam. Ale czy warto było, mamo czy warto? – Dotknęła listu Justyny główką jednego ze starych drutów, z nutą wątpliwości w głosie. – Wahałam się tak długo. Od czasu wizyty Rainera siedziałam tu i miałam nadzieję, że nie będę musiała nic robić, że nie będę musiała podejmować tej decyzji. A jednak to on miał rację. Wyszło na to, że musiałam.

– Przynajmniej mogłabyś przyznać, że i ja do tego się przyczyniłam – zaprotestowała Fee. – Kiedy wreszcie przełknęłaś na tyle dumę, by mi o tym powiedzieć.

– To prawda, pomogłaś – przyznała Meggie łagodnie.

Stary zegar tykał. Obie pary rąk nadal poruszały starymi rogowymi drutami.

– mamo, powiedz mi – spytała nagle Meggie – dlaczego tak się załamałaś przy Danie, a nie przy tacie czy Franku, czy Stu?

– Załamałam się? – ręce Fee zatrzymały się i odłożyły druty. – Co masz na myśli?

– Jakby cię to zabiło.

– Za każdym razem było tak samo, Meggie. Dawniej jednak byłam młodsza i miałam więcej siły, by to ukryć. Miałam też więcej powodów. Tak jak ty teraz. Ale Ralph wiedział, co czuję, kiedy tato i Stu zginęli. Byłaś za młoda, by to zauważyć – uśmiechnęła się. – Uwielbiałam Ralpha. Był kimś… szczególnym. Taki podobny do Dane'a.

– Tak, to prawda. Nigdy nie przypuszczałam, że to zauważyłaś., to znaczy ich charaktery. Śmieszne, jesteś dla mnie jak najczarniejsza Afryka. Niezbadana. O tylu rzeczach nie mam pojęcia.

– Całe szczęście! – zaśmiała się Fee. – Jeśli jesteś w stanie zrobić to teraz dla Justyny, Meggie, myślę, że zyskasz więcej niż ja kiedykolwiek. Ja nie miałam ochoty skorzystać z rady Ralpha i zająć się tobą. Nie chciałam nic prócz wspomnień. Ty nie masz wyboru. Ty masz tylko wspomnienia.

– Wspomnienia potrafią być pociechą, kiedy uśmierzy się ból. Nie sądzisz? Miałam Dane'a przez dwadzieścia sześć lat i nauczyłam się wierzyć, że tak jest lepiej, że zaoszczędzono mu jakiegoś straszliwego cierpienia, którego być może nie umiałby znieść. Tak jak Frank, choć niezupełnie tak samo. Są straszniejsze rzeczy od śmierci, obie to wiemy.

– Nie czujesz się oszukana choć trochę? – spytała Fee.

– Początkowo tak czułam, ale ze względu na nich nauczyłam się nie mieć żalu.

– Kiedy odejdziemy, nikt nie pozostanie – powiedziała Fee cicho. – Drogheda przestanie istnieć. Na pewno wspomną ją w podręcznikach historii i jakiś poważny młody człowiek przyjedzie do Gilly rozmawiać ze wszystkimi, którzy jeszcze pamiętają, aby napisać książkę o Droghedzie, ostatniej z wielkich farm Nowej Południowej Walii. Nikt jednak z czytelników nie dowie się, jak było naprawdę. Nie dowiedzą się, bo musieliby tu żyć i być częścią tego wszystkiego.

– Tak – powiedziała Meggie. – Musieliby być częścią tego wszystkiego.

Pożegnać się z Rainem listownie, gdy szarpał ją żal, było łatwo, w pewnym sensie nawet przyjemnie, w okrutny sposób oddawała wtedy cios – sama jestem w agonii, więc i ty bądź. Lecz tym razem Rain nie pozwolił na takie załatwienie sprawy. Mieli się spotkać na kolacji w ich ulubionej restauracji. Nie zaproponował domu na Park Lane, czym rozczarował ją, ale nie zdziwił. Z pewnością nie chciał ryzykować.

Tym razem postarała się, by swoim wyglądem sprawić mu przyjemność. Diablątko, które zwykle popychało ją ku pomarańczowym falbankom, znikło gdzieś. Ponieważ Rain lubił proste stroje, włożyła długą suknię z jedwabnego trykotu w kolorze burgunda, z małym wycięciem pod szyją i długimi ciasnymi rękawami. Szyję ozdobiła dużą obrożą ze skręconego złota, wysadzaną perłami i granatami, na ręce włożyła dwie bransolety. Zrobiła nieco mocniejszy makijaż,, by ukryć ślady depresji. Tak było dobrze, jeżeli nie będzie się zanadto przyglądał.

Nie przyglądał się, a przynajmniej nie skomentował zmęczenia, nie wspomniał nawet o trudach pakowania. Było to do niego niepodobne.

– Nie chciał jej pomóc w stworzeniu takiej atmosfery, by ten ostatni wspólny wieczór mogli wspominać później z listach z przyjemnością i nostalgią. Gdyby tylko potrafiła przekonać się, że jest po prostu zdenerwowany jej wyjazdem, poczułaby się lepiej. Nie potrafiła jednak. Jego nastrój był inny. Sprawiał wrażenie nieobecnego, jakby siedział przy stoliku z papierową kukłą, jednowymiarową i pragnącą ulecieć na skrzydłach wiatru daleko poza jej pole widzenia. Mogło się zdawać, że on już się pożegnał, a to spotkanie było zbyteczne.

– Czy dostałaś jeszcze jeden list od matki? – spytał grzecznie.

– Nie, ale szczerze mówiąc, nie spodziewam się żadnego. Najprawdopodobniej nie wie, co napisać w tej sytuacji.

– Czy chcesz, by Fritz odwiózł cię na lotnisko?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Ptaki Ciernistych Krzewów»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Ptaki Ciernistych Krzewów» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Colleen McCullough - La huida de Morgan
Colleen McCullough
Colleen McCullough - El Primer Hombre De Roma
Colleen McCullough
Colleen McCullough - El Desafío
Colleen McCullough
Colleen McCullough - El caballo de César
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Czas Miłości
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Credo trzeciego tysiąclecia
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Antonio y Cleopatra
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Morgan’s Run
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Las Señoritas De Missalonghi
Colleen McCullough
Colleen McCullough - 3. Fortune's Favorites
Colleen McCullough
Colleen McCullough - Sins of the Flesh
Colleen McCullough
Отзывы о книге «Ptaki Ciernistych Krzewów»

Обсуждение, отзывы о книге «Ptaki Ciernistych Krzewów» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x