Amy Blankenship - Życzenie Smierci (Więzy Krwi Księga 12)

Здесь есть возможность читать онлайн «Amy Blankenship - Życzenie Smierci (Więzy Krwi Księga 12)» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: unrecognised, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Życzenie Smierci (Więzy Krwi Księga 12): краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Życzenie Smierci (Więzy Krwi Księga 12)»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Ren myślał, że złapał małego złodziejaszka, ale odkrył, że pod warstwami chłopięcych ubrań i brudu kryje się najbardziej pożądana kusicielka, jaką kiedykolwiek widział. Zdając sobie sprawę, że została naznaczona znamieniem demona i wydaje się mieć życzenie śmierci, Ren szybko decyduje, że jedynym sposobem na utrzymanie jej przy życiu jest nie spuszczanie jej z oczu. Jeśli demony byłyby na tyle samobójcze, by myśleć, że chcą mu ją odebrać, on sam spełniłby ich życzenie śmierci.
Wmieszanie się w podziemny złodziejski gang prowadzony przez demony było łatwe... Lacey miała problem z ucieczką, gdy postanowiły ją zabić. Kiedy jej partner ginie tylko po to, by dać jej przewagę, nie pozwala, by jego ofiara poszła na marne i biegnie, jakby goniła ją horda demonów... a tak właśnie jest. Skąd miała wiedzieć, że jej droga ucieczki zaprowadzi ją prosto w sam środek wojny demonów i w ramiona seksownego nieznajomego, który jest potężniejszy niż jej najgorszy koszmar? Ren myślał, że złapał małego złodziejaszka, ale okazało się, że pod warstwami chłopięcych ubrań i brudu kryje się najbardziej pożądana kusicielka, jaką kiedykolwiek widział. Zdając sobie sprawę, że została naznaczona znamieniem demona i wydaje się mieć życzenie śmierci, Ren szybko decyduje, że jedynym sposobem na utrzymanie jej przy życiu jest nie spuszczanie jej z oczu. Jeśli demony byłyby na tyle samobójcze, by myśleć, że chcą mu ją odebrać, on sam spełniłby ich życzenie śmierci.

Życzenie Smierci (Więzy Krwi Księga 12) — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Życzenie Smierci (Więzy Krwi Księga 12)», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ren potarł podbródek, wpatrując się w drzwi łazienki. Miał rację, sądząc, że Lacey miała na sobie mgiełkę maskującą jej prawdziwy zapach, kiedy włamała się tu zeszłej nocy. Teraz, kiedy zmyła to wszystko z siebie, czuł w końcu jak pachnie. Prawdopodobnie dzięki miłości do chorej kotki, która właśnie poszła za Gypsy na górę, otrzymał tę małą i przydatną moc. Czuł teraz jej strach, połączony z przyspieszonym oddechem, gdy w pośpiechu się ubierała. Znów go okłamała. Cokolwiek zobaczyła w lustrze, naprawdę ją przeraziło, a on doskonale zdawał sobie sprawę, że pytanie jej o to nie przyniesie nic dobrego. Wtedy właśnie zdecydował, że ma już dość.

Wyciągając komórkę, Ren odruchowo wybrał numer Storma, który odebrał w połowie pierwszego dzwonka.

"Zobaczę, czy uda mi się złapać dla ciebie Zacharego", powiedział Storm i nagle się rozłączył, zanim Ren zdążył cokolwiek powiedzieć. Nie zdziwiło również Rena, gdy obaj mężczyźni natychmiast zjawili się w salonie Gypsy.

"Co do cholery Storm," narzekał Zachary, wkładając rozpiętą koszulę z powrotem do rozpiętych spodni. Miał zamiar porozmawiać z Wędrowcem Czasu na temat takiego wpadania do i wypadania z jego sypialni. Wystarczająco złe było to, że Nocny Jastrząb miał w zwyczaju wyczyniać takie małe wybryki. "Byłem właśnie czymś bardzo ważnym, jak zresztą dobrze widać, zajęty."

"To nie potrwa długo," powiedział Ren i uśmiechnął się przebiegle, wiedząc dokładnie, co Zachary miał na myśli. Znał poczucie humoru Storma na tyle dobrze, by wiedzieć, że dla Wędrowca w Czasie... wyczucie czasu było wszystkim.

Zdjął swoje przeciwsłoneczne okulary i wsunął je do kieszeni, wiedząc, że przez chwilę będzie musiał spojrzeć Lacey prosto w oczy, używając mocy Feniksa.

Rozdział 4

Lacey skończyła się ubierać, unikając lustra jak tylko mogła, cicho pomrukując. Dlaczego, do cholery, ten facet uparcie przychodził jej na ratunek... nic jej nie było, dziękuję bardzo. Jasne, miała swoje momenty, w których była przerażona, ale nic, z czym nie mogłaby sobie poradzić. Irytacja opadła z niej, wiedząc, że teraz, gdy demony ją znalazły, nie będzie żyła wystarczająco długo, by się z nim pogodzić.

Zamknęła kufer i odstawiła go w kąt, po czym ruszyła w stronę drzwi starając się uniknąć odbicia w lustrze.

Uśmiech Rena stał się wręcz nikczemny, gdy klamka od drzwi zaczęła się obracać, a on sam teleportował się tuż przed nie. Nie pozwolił jej na zrobienie więcej niż jednego kroku, szybko wyciągnął rękę i pogładził ją po czole, jednocześnie drugą ręką obejmując tył jej głowy, by nie mogła się poruszyć.

Przechylając ją lekko do tyłu, pochylił się nad nią i połączył swoje rtęciowe spojrzenie z jej spojrzeniem.

Lacey rozchyliła wargi, by na niego krzyknąć, ale głos ją zawiódł, gdy zobaczyła ciemne płomienie wybuchające w jego pięknych srebrnych oczach. W jednej chwili, szczegółowe przebłyski minionego roku zaczęły przebijać się przez jej umysł tak szybko, że ledwo mogła za nimi nadążyć. Powódź emocji, która nastąpiła po tych wizjach, przytłoczyła ją.

Przerażona tym, co się działo, próbowała wyrwać się z ciasnego uścisku Rena, ale z powodu przeciążenia umysłu jej ciało zdrętwiało i nie mogła się ruszyć.

Ren trzymał Lacey nieruchomo, gdy mnóstwo wspomnień zalewało jego umysł, pozwalając mu widzieć wszystko, a nawet doświadczać niektórych emocji, które im towarzyszyły. To czysty upór powstrzymał go przed upadkiem na kolana. Chłonął wszystko, od momentu, gdy poznała Vincenta, aż do wizji istoty sięgającej po nią przez lustro w łazience.

Oddychał ciężko przez nos widząc intymne chwile między Vincentem a nią i poczuł niemal oślepiającą zazdrość zabarwioną nienawiścią do człowieka, który wpakował ją w tę niebezpieczną sytuację. Jak on śmiał dotykać ją tak delikatnie, po tym jak okazał takie lekceważenie dla jej życia?

Widząc wystarczająco dużo, Ren puścił ją z ostrym warknięciem, po którym natychmiast nastąpił głośny trzask, odbijający się echem w cichym pokoju. Jego głowa aż przekrzywiła się na bok, kiedy uderzyła dłonią prosto w jego twarz. Wiedział, że na to zasłużył, ale nie było mowy, żeby kiedykolwiek przeprosił za inwazję.

"Jak śmiesz mi to robić, ty dupku," Lacey po cichu wściekała się. Widząc, jak ciemne płomienie powoli znikają z jego srebrnych oczu, wiedziała bez wątpienia, że oglądał wspomnienia razem z nią. "Za kogo ty się do cholery uważasz, że wdzierasz się tak w moje prywatne myśli?".

" Właśnie, to jest reakcja, którą zwykle dostaję," powiedział Zachary z szerokim uśmiechem na twarzy.

Lacey zerknęła na Rena, by zobaczyć, kto się odezwał, ale zdołała jedynie uchwycić przelotne spojrzenie dwóch obcych mężczyzn, którzy rozpłynęli się w powietrzu.

"Dlaczego?" Lacey domagała się wyjaśnień, całkowicie odrzucając fakt, że właśnie widziała, jak ktoś teleportował się stamtąd, jakby został przesłany prosto z powrotem na okręt bazowy. To nie drażniło jej w połowie tak bardzo jak fakt, że człowiek stojący przed nią właśnie wykradł wszystkie jej sekrety. "I ty masz czelność nazywać mnie złodziejem?"

Ren spojrzał na nią ze stoickim wyrazem twarzy: "Inaczej nic byś mi nie powiedziała, a jeśli dobrze pamiętasz... byłem na tyle miły, że pytałem kilka razy. Nie pozostawiłaś mi wyboru, musiałem wezwać bardzo potężnego przyjaciela, aby pomógł mi uzyskać odpowiedzi, których potrzebowałem. I dobrze, że tak zrobiłem, bo jesteś w niezłych tarapatach."

" To moje kłopoty, a nie twoje," odparła Lacey.

Ren pochylił się bliżej niej i uśmiechnął, gdy oparła się o framugę drzwi. "Dla twojej informacji, nie każdy tutaj jest złym facetem i może nawet będzie w stanie pomóc ci wyjść z tego bałaganu, w którym się znalazłaś." Podniósł ciemną brew przed wsunięciem okularów przeciwsłonecznych z powrotem na oczy.

"Przepraszam, że jestem trochę niepewna, jeśli chodzi o zaufanie do ludzi w tej chwili... zwłaszcza do innego demona," powiedziała Lacey życząc sobie, żeby zdjął okulary przeciwsłoneczne. "Z pewnością możesz zrozumieć, dlaczego."

"Zdradzę ci jeden z moich sekretów, jeśli to sprawi, że poczujesz się lepiej," zaproponował cichutko Ren. "Jestem człowiekiem, ale mam zdolność do... kopiowania... przejmowania cech innych paranormalnych, tak długo jak znajdują się w zasięgu mojego sukkuba."

Lacey zmarszczyła brwi, "Sukkub? Myślałam, że sukkub jest kobietą... w zasadzie wiem, że są kobietami. Czy to nie czyni cię inkubem?"

Ren potrząsnął głową, "Nie jestem prawdziwym sukkubem, po prostu tak to zawsze nazywałem, biorąc pod uwagę, że potrafię wyssać każdą moc z powietrza, kiedy tylko znajdę się w pobliżu kogoś, kto ma jej wystarczająco dużo, abym mógł jej użyć. I to też nie jest z wyboru... to się dzieje, czy tego chcę czy nie. Jeśli jestem w pobliżu więcej niż jednego paranormalnego, wtedy dostaję więcej niż jeden rodzaj mocy."

"Więc jesteś złodziejem," zauważyła Lacey z zadowolonym uśmiechem.

Ren uśmiechnął się tak samo jak ona i szybko skorygował jej przypuszczenia: "Nie mogę odebrać im mocy, ale mogę im dorównać, co jest bardzo przydatne, gdy przyjdzie mi walczyć z jednym z nich."

"Jeśli nie wiesz, czym naprawdę jesteś, to skąd wiesz, że nie jesteś demonem lub przynajmniej pół-rasą?" zapytała teraz zaciekawiona.

"Ponieważ krew demona jest czarna," odpowiedział Ren przypominając sobie sposób, w jaki Vincent zdobył jej zaufanie. Zerknął w dół na ostro wyglądający otwieracz do listów na biurku Gypsy. Podniósł go, przeciął nim dłoń i pozwolił jej zobaczyć karmazynowy kolor, który zdążył pojawić się na ranie na kilka sekund przed jej zagojeniem.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Życzenie Smierci (Więzy Krwi Księga 12)»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Życzenie Smierci (Więzy Krwi Księga 12)» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Życzenie Smierci (Więzy Krwi Księga 12)»

Обсуждение, отзывы о книге «Życzenie Smierci (Więzy Krwi Księga 12)» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x