Danielle Steel - Gra Z Fortuną

Здесь есть возможность читать онлайн «Danielle Steel - Gra Z Fortuną» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Gra Z Fortuną: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Gra Z Fortuną»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tana Roberts jako młoda dziewczyna została zgwałcona przez kochanka matki. To dramatyczne wydarzenie pozostawiło trwały ślad w jej psychice. Jest szczególnie czuła na ludzką krzywdę i niesprawiedliwość społeczną, dlatego całym sercem angażuje się w ruch przeciwko rasizmowi, piętnuje też zakłamanie i dwulicowość ludzi z wyższych sfer. By móc skutecznie walczyć o sprawiedliwość dla pokrzywdzonych, kończy studia prawnicze. Sukcesy zawodowe nie idą jednak w parze ze szczęściem w życiu osobistym.

Gra Z Fortuną — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Gra Z Fortuną», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Nie mogła już powstrzymać łez spływających jej po policzkach. Podniosła na niego wzrok.

– Czym, do cholery, sobie na to zasłużyłam? – Wyglądała na kompletnie zdruzgotaną. W tym samym momencie jej szef pożałował tego, co zrobił. Pomyślał, że to byłby dobry dowcip, jeśli przekaże jej te wiadomość w taki zabawny sposób, ale zupełnie nie zdawał sobie sprawy, że tak ją to załamie. Zrobiło mu się jeszcze bardziej przykro, że ją utraci. A i tak było mu żal się z nią rozstawać.

– Jesteś za dobra na swoim stanowisku, Tan. Przestań płakać i usiądź. – Uśmiechnął się do niej, a ona była coraz bardziej zdezorientowana.

– I dlatego mnie wyrzucasz? – Nadal stała, patrząc na niego i nic nie rozumiejąc.

– Nie powiedziałem tego. Powiedziałem, że straciłaś to stanowisko.

Usiadła ciężko.

– No i co to ma niby, do cholery, znaczyć? – Sięgnęła do torebki po chusteczkę i wyczyściła nos. Nie wstydziła się swoich uczuć. Kochała swoją pracę, polubiła ją od pierwszego dnia. Pracowała w biurze prokuratora okręgowego już od dwunastu lat. Gdyby teraz miała to stracić, to tak jakby utraciła całe dotychczasowe życie. Wolałaby oddać za to cokolwiek innego. Wszystko, co posiadała. Prokurator okręgowy czuł się zakłopotany tą sytuacją i zbliżył się do niej, by objąć ją ramieniem.

– Daj spokój, Tan, nie przejmuj się tym tak bardzo. My też będziemy za tobą tęsknić, wiesz przecież.

Z jej oczu popłynęła kolejna fontanna łez, a on uśmiechnął się. W jego oczach także zalśniła łza. Jeśli usłyszy tę ofertę, to odejdzie bardzo szybko. Ale wystarczająco długo ją dręczył. Zmusił ją, żeby usiadła i spojrzał jej prosto w oczy.

– Zaproponowano ci miejsce na najwyższej ławie, kochanie. Sędzia Roberts, Sąd Miejski. No i jak to brzmi?

– Mnie? – Patrzyła na niego, nie mogąc w to uwierzyć. – Mnie? To znaczy, że nie jestem zwolniona? – Zaczęła znowu płakać, wytarła nos, i nagle roześmiała się. – To ja nie… żartowałeś…

– Chciałbym, żeby to był żart.

Ale wyglądał na zadowolonego z jej sukcesu, a ona dała mu wycisk, kiedy zrozumiała, jak okrutnie sobie z niej zażartował.

– Och, ty sukinsynu… Myślałam, że mnie wyrzucasz. – Śmiała się.

– Przepraszam. Pomyślałem, że trochę cię rozerwę taką informacją.

– Cholera. – Patrzyła na niego z niedowierzaniem i znowu wyczyściła nos. Była zbyt wstrząśnięta tym wszystkim, żeby się na niego gniewać. – O, Boże… jak to się stało?

– To szykowało się już od dłuższego czasu, Tan. Wiedziałem, że kiedyś wreszcie nastąpi. Nie wiedziałem tylko, kiedy. I mogę się założyć, że od dziś za rok będziesz już w Sądzie Najwyższym. Będziesz świetna w tej roli po tym wszystkim, co tu pokazałaś.

– Och, Larry… mój Boże… nominacja na sędziego… sędzia Roberts… – słowa wydobywały się z niej bez żadnej kontroli. – Nie mogę w to uwierzyć. – Spojrzała na niego znowu. – Mam trzydzieści siedem lat i nigdy o tym nie pomyślałam.

– Dzięki Bogu, że ktoś inny pomyślał. – Wyciągnął rękę i uścisnął jej dłoń.

Rozpierała ją radość.

– Gratulacje, Tan, z całą pewnością zasłużyłaś na to. Chcieliby zapoznać cię z nowymi obowiązkami za trzy tygodnie.

– Tak szybko? A co z moją pracą… Chryste, mam sprawę, która wchodzi na wokandę dwudziestego trzeciego… – zmarszczyła brwi, a on roześmiał się i wielkodusznie machnął ręką.

– Zapomnij o tym, Tan. Może weźmiesz sobie trochę wolnego, żeby przygotować się do nowej pracy? Przerzuć te papiery na biurko kogoś innego. Wykorzystaj ten tydzień na to, żeby trochę ogarnąć to wszystko i uporządkować sprawy w domu.

– A co ja powinnam zrobić? – Nadal była zaskoczona. – Kupić sobie togę?

– Nie. – Roześmiał się. – Ale myślę, że możesz rozejrzeć się za domem. Nadal mieszkasz w Marin?

Wiedział, że mieszka z kimś od dwóch lat, ale nie był pewien, czy ma jakieś swoje lokum w mieście czy nie. Potwierdziła kiwnięciem głowy.

– Musisz mieć mieszkanie w mieście, Tan.

– Jak to?

– Taki jest warunek, żeby zostać sędzią w San Francisco. Możesz zatrzymać ten dom, w którym mieszkasz, ale twoja główna rezydencja musi być w mieście.

– Naprawdę musze tego przestrzegać? – Ta wiadomość zasmuciła ją.

– Zdecydowanie tak. Przynajmniej w ciągu tygodnia pracy.

– Chryste. – Patrzyła przez chwilę w podłogę myśląc o Jacku. Nagle całe jej życie wywróciło się do góry nogami. – Będę musiała to jakoś załatwić.

– W ciągu najbliższych tygodni będziesz miała mnóstwo roboty, ale przede wszystkim musisz dać odpowiedź. – Zwrócił się do niej oficjalnym tonem. – Tano Roberts, czy akceptujesz stanowisko, które ci zaproponowano, i zgadzasz się służyć jako sędzia okręgu San Francisco?

Spojrzała na niego trochę zalękniona. – Tak.

Wstał i uśmiechnął się do niej, szczęśliwy, że los był dla niej łaskawy. Ona najbardziej zasłużyła sobie na to.

– Powodzenia, Tan. Będzie nam ciebie brakowało.

Z jej oczu znowu popłynęły łzy. Nadal była w szoku. Podeszła do swojego biurka i usiadła. Musiała zrobić jeszcze tysiące rzeczy. Opróżnić szuflady, przejrzeć papiery, wprowadzić kogoś w sprawy, które musi przekazać, zadzwonić do Harry'ego, powiedzieć Jackowi… Jack…! Nagle spojrzała na zegarek i chwyciła słuchawkę telefonu. Sekretarka powiedziała, że jest na zebraniu, ale Tana powiedziała, żeby go jednak poprosiła do telefonu.

– Cześć, kochanie, dobrze się czujesz?

– Tak. – Głos miała zmieniony, tak jakby zabrakło jej powietrza. Nie wiedziała, od czego zacząć. – Nie uwierzysz w to, co się stało, Jack.

– Cały czas się nad tym zastanawiam. O co chodzi, Tan? Zaczerpnęła głęboko powietrza. – Właśnie zaproponowano mi fotel sędziego.

Po drugiej stronie zapadła kompletna cisza.

– W twoim wieku?

– Czy to nie jest niesamowite? – Promieniała radością. – Możesz w to w ogóle uwierzyć…? Nigdy bym nie pomyślała…

– Bardzo się cieszę, Tan.

Był jakiś cichy, ale zadowolony, a jej przypomniały się słowa prokuratora generalnego. Musi znaleźć sobie jakiś dom w mieście, ale nie chciała mówić mu o tym przez telefon.

– Dzięki, kochanie. Nadal jestem w szoku. Czy jest tam Harry?

– Nie, nie ma go dzisiaj.

– Ostatnio często go nie ma. Co się dzieje?

– Pojechał chyba z Ave i dziećmi do Tahoe na długi weekend. Możesz do niego tam zadzwonić.

– Zaczekam, aż wróci. Chcę zobaczyć jego minę- Nie chciała tylko widzieć miny Jacka, jak mu powie, że musi wyprowadzić się z Marin.

– Myślałem już o tym po twoim telefonie. – Był smutny, kiedy poruszyła tę sprawę tego wieczoru. Zmartwił się tak samo jak ona, ale ona była przede wszystkim podekscytowana tą propozycją. Zadzwoniła nawet do matki, a Jean była wstrząśnięta.

– Moja córka, sędzią?

Bardzo cieszyła się sukcesem Tany. W końcu nie wiodło się jej tak źle. Jack troszczył się o nią i oboje wyglądali na szczęśliwych. Miała nadzieję, że kiedyś się pobiorą, mimo że Tana była za stara, żeby myśleć o dzieciach. Ale skoro zostanie sędzią, może nie będzie to już takie ważne. Nawet Artur był przejęty, bo Jean ciągle ten temat poruszała w ich rozmowach.

Tana popatrzyła na Jacka. – Co byś powiedział na to, żebyśmy w ciągu tygodnia mieszkali w mieście?

– Nie jestem zachwycony tym pomysłem. – Był z nią szczery. – Tutaj jest nam tak cholernie wygodnie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Gra Z Fortuną»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Gra Z Fortuną» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


libcat.ru: книга без обложки
Danielle Steel
Danielle Steel - The Ranch
Danielle Steel
Danielle Steel - The long road home
Danielle Steel
Danielle Steel - The House
Danielle Steel
libcat.ru: книга без обложки
Danielle Steel
Danielle Steel - Lone eagle
Danielle Steel
Danielle Steel - Johnny Angel
Danielle Steel
Danielle Steel - Granny Dan
Danielle Steel
Danielle Steel - Echoes
Danielle Steel
libcat.ru: книга без обложки
Danielle Steel
Danielle Steel - Amazing Grace
Danielle Steel
Danielle Steel - La casa
Danielle Steel
Отзывы о книге «Gra Z Fortuną»

Обсуждение, отзывы о книге «Gra Z Fortuną» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x