Danielle Steel - Gra Z Fortuną

Здесь есть возможность читать онлайн «Danielle Steel - Gra Z Fortuną» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Gra Z Fortuną: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Gra Z Fortuną»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tana Roberts jako młoda dziewczyna została zgwałcona przez kochanka matki. To dramatyczne wydarzenie pozostawiło trwały ślad w jej psychice. Jest szczególnie czuła na ludzką krzywdę i niesprawiedliwość społeczną, dlatego całym sercem angażuje się w ruch przeciwko rasizmowi, piętnuje też zakłamanie i dwulicowość ludzi z wyższych sfer. By móc skutecznie walczyć o sprawiedliwość dla pokrzywdzonych, kończy studia prawnicze. Sukcesy zawodowe nie idą jednak w parze ze szczęściem w życiu osobistym.

Gra Z Fortuną — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Gra Z Fortuną», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Wiesz – spojrzała na niego uśmiechnięta – jeszcze nigdy w życiu nie byłam tak szczęśliwa.

– Ja także.

W niedługim czasie Marie Durning usiłowała popełnić samobójstwo, ponieważ dowiedziała się, że Artur ma romans. Nie powiedziano jej jednak, kim jest kochanka jej męża. Od tej pory stosunki między nimi znacznie się pogorszyły. Po sześciu miesiącach lekarze zdecydowali, że Marie będzie mogła wkrótce wrócić do domu. Jean pracowała już od ponad roku dla Artura Durninga. Tana bardzo polubiła nową szkołę, nowy dom, nowe życie. Jean także. I nagle wszystko miało się skończyć. Artur po powrocie od Marie wszedł do domu ponury i zgnębiony.

– Co powiedziała? – Jean przyglądała mu się zaniepokojona. Miała już trzydzieści lat. Pragnęła stabilizacji i spokojnego, bezpiecznego życia, a nie potajemnych spotkań. Ale nigdy nie czyniła mu wyrzutów, bo wiedziała, jak trudna była jego sytuacja i jak bardzo się tym martwił. I pomyśleć, że jeszcze tydzień temu rozmawiali o małżeństwie. Teraz patrzył na nią tak smutno, jak nigdy dotąd. Jakby nie było już dla nich nawet cienia nadziei. Ich marzenia rozpłynęły się we mgle.

– Powiedziała, że jeśli nie pozwolę jej wrócić do domu, zabije się.

– Ale ona nie może tego robić. Nie może cię szantażować do końca życia.

Jean miała ochotę płakać. A najgorsze było to, że Marie naprawdę mogła mu grozić samobójstwem i robiła to. Trzy miesiące później wróciła do domu, ale bardzo krótko wytrwała w stanie abstynencji. Już na Święta Bożego Narodzenia była z powrotem w szpitalu. Wiosną znowu wróciła do domu i tym razem udało jej się wytrzymać aż do jesieni. Zaczęła jednak popijać z przyjaciółmi podczas spotkań brydżowych w czasie lunchu. I taka sytuacja trwała ponad siedem lat.

Kiedy po raz pierwszy przyjechała do domu, Artur był tak przygnębiony, że poprosił Jean, żeby spróbowała jej pomóc.

– Ona jest taka bezbronna, nie rozumiesz tego… nie jest tak twarda jak ty. Nie potrafi współpracować… z trudem może myśleć.

I Jean, w imię miłości do Artura, zgodziła się być jego kochanką i opiekunką żony w jednej osobie. Spędzała w Greenwich dwa lub trzy dni w tygodniu, pomagając Marie w prowadzeniu domu. Marie bardzo bała się zatrudnionych w domu służących; wszyscy wiedzieli przecież, że była alkoholiczką. Dzieci także.

Domownicy na początku chcieli jej pomóc. Pilnowali jej na każdym kroku, ale niebawem okazywana jej życzliwość zaczęła się przeradzać w pogardę. Najbardziej nienawidziła jej Ann. Billy płakał, gdy się zataczała. To był koszmar; po kilku miesiącach Jean znalazła się w takiej samej pułapce jak Artur. Nie mogła jej zostawić, opuścić… to tak jakby miała uciec od własnych rodziców. Wydawało jej się czasem, że to, co robi dla Marie, przyniesie jakieś efekty. Ale mimo wszystkich starań Marie skończyła prawie tak samo jak rodzice Jean. Pewnego wieczoru miała się spotkać z Arturem w mieście, a potem zamierzali obejrzeć balet. Jean mogłaby przysiąc, że Marie, gdy wyjeżdżała z domu, była trzeźwa, przynajmniej takie robiła wrażenie. Widocznie zabrała butelkę ze sobą. Wpadła w poślizg na Merrit Parkway, w połowie drogi do Nowego Jorku, i zginęła na miejscu.

To dobrze, że Marie nigdy nie dowiedziała się, co ich łączyło. Najgorsze jednak było to, że Jean polubiła ją naprawdę. Na pogrzebie płakała bardziej niż jej własne dzieci. Upłynęło wiele tygodni, zanim zdecydowała się spędzić noc z Arturem. Ich związek trwał już od ośmiu lat i Artur zaczął się obawiać, co powiedzą na to dzieci.

– I tak musimy zaczekać z decyzją przynajmniej rok – powiedział.

Nie mogła zaprzeczyć, że miał trochę racji. Poza tym i tak spędzał z nią większość swego czasu. Troszczył się o nią i zawsze o wszystkim pamiętał. Nie mogła mu nic zarzucić. Podczas ich długoletniego związku Jean starała się, żeby Tana niczego nie zauważyła, ale w rok po śmierci Marie dziewczyna zaskoczyła matkę swoją dojrzałością.

Mamo, nie jestem aż taka naiwna. Przecież widzę, co tu jest grane.

Stała przed nią wysoka i szczupła, zupełnie jak Andy; z tą samą iskierką w oku, jakby w każdej chwili mogła wybuchnąć śmiechem. Ale teraz nie było jej do śmiechu. Zbyt długo cierpiała znając ich tajemnicę. Jej oczy zaszły łzami, gdy patrzyła na Jean.

– On traktuje cię jak przedmiot, teraz i przez wszystkie te lata. Dlaczego się z tobą nie ożeni, zamiast zakradać się tu i znikać w środku nocy?

Jean uderzyła ją wtedy w twarz, ale Tana nie przejęła się tym. To trwało już za długo. Te wszystkie Święta Dziękczynienia, Gwiazdki, które spędzały samotnie, rozpakowując kolorowe, błyszczące pudełka z kosztownymi drobiazgami, które Artur kupował dla nich w eleganckich sklepach. Zawsze było tak samo. On jeździł z przyjaciółmi do klubu za miastem, a one zostawały same w domu. W tym roku nawet Ann i Billy wyjechali na święta z dziadkami.

– Nigdy go nie ma przy nas, kiedy go potrzebujemy! Czy ty tego nie widzisz? – Ogromne łzy potoczyły się po jej policzkach i gdy zaczęła szlochać, Jean nie mogła już wytrzymać. Czuła, że zaschło jej w gardle, ale musiała coś odpowiedzieć na zarzuty córki.

– Nie masz racji.

– Oczywiście, że mam. Ciągle zostawia cię samą. Traktuje cię jak gosposię. Prowadzisz mu dom, opiekujesz się jego dziećmi. A on daje ci za to zegarki wysadzane diamentami, złote bransoletki, eleganckie torebki, portfele i perfumy, i co z tego? A gdzie w tym wszystkim jest on? Chyba liczy się człowiek, a nie prezenty?

Cóż mogła odpowiedzieć? Czy ma zaprzeczyć, choć dobrze wie, że jej dziecko mówi prawdę? Załamała się, gdy nagle usłyszała to wszystko z ust Tany.

– Artur robi, co może…

– Nie. On robi dokładnie to, czego chce.

To było bardzo poważne stwierdzenie jak na piętnastolatkę.

– Wszystkich swoich przyjaciół zaprasza do Greenwich, każdego lata wybiera się do Bal Harbour, a zimą do Palm Beach. A kiedy jedzie w podróż służbową do Dallas, wtedy łaskawie zabiera cię ze sobą. Ciekawe, dlaczego nigdy nie zaprosi cię do Palm Beach? Czy on w ogóle nas do siebie zaprasza? Czy kiedykolwiek powiedział Ann i Billy'emu, jak wiele dla niego znaczysz? Nie. On woli zakradać się tu w nocy, żebym nie domyśliła się, co jest między wami, ale nie jestem… nie jestem taka głupia.

Cała trzęsła się ze złości. Zbyt często w ciągu tych lat widziała cierpienie w oczach matki i tym razem była bardzo bliska prawdy. Rzeczywiście, związek z Jean był dla Artura bardzo wygodny. Nie miał odwagi, by wyjaśnić wszystko dzieciom. Obawiał się, że nie zaakceptują tego. W pracy rekin biznesu, w domu nie potrafił wygrywać nawet drobnych potyczek. Nigdy nie odważył się przerwać szantażu Marie i po prostu odejść. Wolał poddawać się jej alkoholicznym zachciankom i trwał w tym aż do nieuchronnego końca. Teraz tak samo zachowywał się wobec dzieci. Ale Jean miała swoje własne domowe problemy. Nie podobało jej się to, co usłyszała od Tany, i próbowała porozmawiać o tym z Arturem. Zbył ją jednak zmęczonym uśmiechem. Miał dziś trudny dzień, a tu jeszcze Ann przysporzyła mu kłopotów.

– One wszystkie mają w tym wieku swoje własne zdanie na każdy temat. Do diabła, popatrz, co się dzieje z moimi dzieciakami.

Billy miał siedemnaście lat i już dwa razy w tym roku został zatrzymany za prowadzenie samochodu po pijanemu. Ann kończyła dziewiętnaście i właśnie wyrzucono ją z drugiego roku studiów w Wellesley. Chciała pojechać z przyjaciółmi do Europy, podczas gdy Artur namawiał ją, by spędziła trochę czasu w domu. Jean próbowała zabrać Ann na lunch, żeby ją nakłonić do ugody z ojcem, ale ona zignorowała te starania i powiedziała, że i tak przekona go do swoich planów jeszcze przed końcem tego roku.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Gra Z Fortuną»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Gra Z Fortuną» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Marek Krajewski - Głowa Minotaura
Marek Krajewski
Marek Krajewski
Danielle Steel - Zwiastun miłości
Danielle Steel
Danielle Steel
Danielle Steel - Łaska losu (Nadzieja)
Danielle Steel
Danielle Steel
Danielle Steel - Rytm Serca
Danielle Steel
Danielle Steel
Danielle Steel - Rosyjska Baletnica
Danielle Steel
Danielle Steel
Danielle Steel - Gwiazda
Danielle Steel
Danielle Steel
Отзывы о книге «Gra Z Fortuną»

Обсуждение, отзывы о книге «Gra Z Fortuną» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x