Emma Darcy - Siła i namiętność
Здесь есть возможность читать онлайн «Emma Darcy - Siła i namiętność» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Siła i namiętność
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Siła i namiętność: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Siła i namiętność»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Siła i namiętność — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Siła i namiętność», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
– Wykorzystując ten czas na to, by mnie uwieść – prychnęła w jego stronę. – Tak to sobie wyobrażasz.
– Poddaje się tylko kobieta, która chce być uwiedziona, Bernadette – mówił jedwabnym głosem.
– Oczywiście, jeśli nie możesz sobie zaufać… jeśli sądzisz, że nie uda ci się trzymać swych… zasad… przez miesiąc – jeden krótki miesiąc – to rzeczywiście powinnaś odmówić.
Prowokował ją do nowego pojedynku.
– Czy spodziewasz się, że będę z tobą mieszkać? – zapytała Bernadette, by mieć już cały obraz sytuacji.
– A chciałabyś? – rzucił, unosząc jedną brew w oczekiwaniu na odpowiedź.
– Nie – odpowiedziała stanowczo.
– Więc będziesz miała osobne mieszkanie.
Ale na pewno ją dosięgnie. Bernadette nie łudziła się w tej kwestii. Będzie ją ścigał wszelkimi dostępnymi środkami. A ona jest podatna na jego urok. Chciałaby może udowodnić, że jej zasady mogą się przeciwstawić jego urokowi, ale on będzie walczył o zwycięstwo, a ona nie może mieć pewności, że w którymś momencie nie przegra. I co wtedy? Teraz stawka jest wyższa. Przegrana może kosztować ją więcej niż tylko utratę dumy. Ceną może być jej ciało i dusza!
– Nie. Nie pojadę – powiedziała zdecydowanie.
– Co za szkoda! – rozłożył ręce i wyprostował się, jakby go to więcej nie obchodziło. – Twój ojciec przewidział, że tak odpowiesz – rzucił od niechcenia.
– Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że mimo to cię zapytałem.
– Mój ojciec? – głos Bernadette stał się przenikliwy, myśli kłębiły się jej w głowie. – Przedstawiłeś tę propozycję mojemu ojcu?
– Tak. Dziś po południu – odpowiedział tak, jak gdyby cała sprawa nie miała już znaczenia. Odwrócił się, wziął swoją perukę i maskę, jakby zapominając o wszystkim. Co oczywiście udowodniało niezbicie, jak niewiele mu na niej zależało. Chodziło mu jedynie o to, aby zabawić się nowym podbojem.
Jeśli zaś idzie o ojca, Bernadette aż trzęsła się z oburzenia, że mógł omawiać podobne propozycje z Dantonem Fayette. Ta wyspa nie była mu przecież potrzebna do niczego. Posiadanie wyspy było jedynie zaspokojeniem jego wybujałej ambicji. Część jego wielkiego planu.
Jedno mu trzeba było przyznać – wiedział przynajmniej, że ona się nie zgodzi, ale Bernadette nie miała żadnych wątpliwości, że Alicję czy Alexa zmusiłby bez skrupułów, by stali się elementem przetargu. Pionki w grze! Kupione jego bogactwem i trzymane w kieszeni na podorędziu. Dzięki Bogu, że ona miała dość rozumu, by nie wpaść w tę pułapkę.
Danton podniósł jej maskę i podał jej.
– Czy wrócimy na salę balową? – W jego czarnych oczach zalśniły diabelskie przebłyski, gdy dodał: – Twój ojciec na pewno się niepokoi naszą długą nieobecnością.
– Czekając na potwierdzenie mojej odpowiedzi, bo chyba o to ci chodzi – odcięła się gorzko.
Zacisnął wargi jakby w zastanowieniu.
– Kto wie? Ciekawe, jak zareaguje.
– Owszem – syknęła aż kipiąc wrogością.
Zaśmiał się cicho, w sposób, który spowodował, że dostała niemal gęsiej skórki. Ruszył w stronę drzwi, otworzył je i wskazał jej drogę ręką w błazeńskim półukłonie, szyderczo podejmując swoją rolę Ludwika XIV, choć nie zadał sobie trudu włożenia peruki i maski.
Bernadette nie zawracała sobie głowy maską. Chociaż nie było jeszcze północy, dla niej bal był już skończony. Przemknęła koło Dantona trzymając wysoko głowę i zbiegła ze schodów, nie czekając na niego.
Na widok ojca stojącego u podnóża schodów w towarzystwie dziewczyny z haremu zgrzytnęła zębami. Na co czekał? Żeby zobaczyć, czy wygrała pojedynek z Dantonem Fayette, czy też żeby się zorientować, do jakiego stopnia może mu się przydać przy kupnie wyspy, którą tak bardzo chciał mieć?
Wniosek z tego wieczoru płynął tylko jeden: nie będzie już nigdy więcej miała nic do czynienia ani z ojcem, ani z Dantonem Fayette.
Nie zaczęła jeszcze schodzić, gdy ojciec obrzucił ją zaniepokojonym spojrzeniem. Zdjął maskę. Jego twarz zwieńczona białym zawojem szeika wydawała się pozbawiona koloru. Była szara i zmęczona. Przyglądał się przez chwilę nieprzyjaznej twarzy Bernadette, a następnie przeniósł wzrok ponad jej ramię. Bernadette dobrze wiedziała, że Danton był jeden lub dwa kroki za nią, ale ignorowała jego obecność. Z Dantonem Fayette skończyła raz na zawsze!
Na twarzy ojca pojawił się nagle wyraz zaciętości i determinacji. Zaczął wchodzić na stopnie i doszedł do środkowego podestu, na którym właśnie znalazła się Bernadette. Rzucił wzrokiem na jej skamieniałą twarz, a następnie skierował się ku Dantonowi, który stał o stopień wyżej, górując nad nimi wszystkimi.
– Powiedziałeś jej… o wyspie. Prawda? Mimo, że prosiłem, żebyś tego nie robił? – oskarżył go gniewnie Gerard.
Danton uśmiechał się.
– Oczywiście. Wybór należał do niej w tym samym stopniu, co do ciebie, Gerardzie – od powiedział obojętny na nie skrywaną wściekłość gospodarza.
Gerard zwrócił się ku Bernadette z oczami pełnymi gorącego uczucia.
– Nie chcę, żebyś wyszła, Bernadette. Odrzuciłem propozycję Dantona dzisiaj po południu. Może sobie zatrzymać tę przeklętą wyspę na zawsze! Ty znaczysz dla mnie nieporównanie więcej.
Chwycił jej rękę, jakby pragnąc potwierdzić w ten sposób szczerość swoich uczuć.
– Przysięgam, że mówię prawdę. Uwierz Bernadette, że nie mam w tym żadnego udziału. Naprawdę żadnego!
Bernadette odwróciła się w stronę Dantona. Uśmiechał się cynicznie, a w jego czarnych oczach znowu tańczył diabelski ognik. Wierzyła ojcu. I była gorąco oburzona złośliwym rozbawieniem Dantona. Celowo dał jej do zrozumienia, że ojciec był zainteresowany jego propozycją. Chciał zadawać ból… niegodziwa zemsta za to, że go odrzuciła.
Zranił boleśnie jej dumę, zrobił głupca z jej ojca, wprowadził go w błąd, dając mu do zrozumienia, że wyspa jest na sprzedaż, a była to tylko zwykła manipulacja.
Zraniona duma spowodowała, że Bernadette podjęła gorące postanowienie. Nie może pozwolić na to, żeby Dantonowi udało się pokonać ich oboje, i w związku z tym pozostaje jej tylko jedna droga, żeby wyrównać rachunki. Musi zmienić zdanie i przyjąć jego propozycję. Teraz to sprawa honoru!
Podniosła głowę. Oczy jej płonęły, kiedy rzucała mu wyzwanie.
– Moja praca kończy się w przyszłym tygodniu. Przyjadę na Te Enata na cały miesiąc…
– Nie! – wtrącił się Gerard. – Nie rób tego, Bernadette. Nie znasz go tak dobrze jak ja.
– Pojadę, ojcze – powiedziała krótko, nie spuszczając oczu z Dantona. – Bez względu na to, jaka będzie moja decyzja, będzie wiążąca i nieodwołalna – ciągnęła przedrzeźniając jego własne słowa. – Nie zapominaj o tym, Dantonie. Chcę zobaczyć umowę sporządzoną przez prawnika i podpisaną przez ciebie, zanim opuszczę Sydney.
– Będzie tak, jak sobie życzysz – powiedział.
Bernadette uśmiechnęła się z lodowatą uprzejmością, i obiecała:
– I przysięgam ci teraz… decyzji, na jakiej ci zależy, Dantonie… nie wydam, nawet gdybyś błagał na kolanach.
– Bernadette, zlituj się, posłuchaj mnie! – wykrzyknął Gerard z rozpaczą.
Bernadette gwałtownie przeniosła spojrzenie z Dantona na ojca i zobaczyła jego pełne udręki i troski oczy. Po raz pierwszy zdała sobie sprawę, że mu na niej zależy. To nie była dla niego kwestia dumy. Jemu naprawdę na niej zależy!
Ścisnęła jego dłoń w przypływie serdecznego uczucia.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Siła i namiętność»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Siła i namiętność» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Siła i namiętność» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.