Susan Fox - Braterska przysługa
Здесь есть возможность читать онлайн «Susan Fox - Braterska przysługa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Braterska przysługa
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Braterska przysługa: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Braterska przysługa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Braterska przysługa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Braterska przysługa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Nick wprasza się do niej na kolację. W tym tygodniu! Oczywiście, że powinna się zrewanżować, grzeczność tego wymaga. Zawsze tak robi.
Jednak jej znajomi, z którymi od czasu do czasu się spotyka, pochodzą z tego samego środowiska i żyją na podobnym poziomie. Ważne jest dla nich nie to, co ktoś posiada, a łącząca ich przyjaźń.
Z drugiej strony, Nick doskonale zdaje sobie sprawę z jej sytuacji. Nigdy nie udawała kogoś, kim nie jest. I nie ma takiego zamiaru. Na pewno nie liczy, że przyjmie go w eleganckiej jadalni, z obrazami na ścianach i stołem zastawionym srebrem, porcelaną i kryształami.
W zasadzie to dla niej komplement, że ma ochotę usiąść z nią przy skromnym kuchennym stole i skosztować przygotowanych przez nią potraw.
Zaskakujący komplement. I bardzo miły. Bo to znaczy, że chyba zależy mu, by ją zobaczyć i spędzić z nią wieczór. Choć może to trochę naciągana interpretacja. Świadcząca o tym, jak bardzo Corrie jest samotna, chociaż sama przed sobą nie chce tego przyznać.
Rozdział 5
Zatrzymała się przy klombie z kwiatami.
– Kiedy… chciałbyś wpaść?
Nie jest tchórzliwa, jednak perspektywa zaproszenia go do siebie na kolację jest dla niej ogromnym wyzwaniem. Już przyjeżdżając tutaj, denerwowała się nie na żarty. Teraz otwiera się przed nią szansa, o jakiej marzyła, mając osiemnaście lat. Wtedy oddałaby za nią wszystko. Nie ma pojęcia, czym to się zakończy, jednak się nie wycofa.
– Jeśli nie jutro – rzekł Nick – to pojutrze. Albo popojutrze. – Uśmiechnął się lekko. – Wiem, że nieładnie się wpraszać, ale dzisiaj było tak miło. Mam nadzieję, że wybaczysz mi te maniery.
Uśmiechnął się szerzej, a jej serce zabiło żywiej.
– Spokojnie, Corrie. Boisz się, że mam złe zamiary?
Poczuła, że oblewa się rumieńcem. Droczy się z nią. Jest w tym podobny do Shanea. Poczuła się lepiej.
– A masz? – odpowiedziała pytaniem.
– Jeśli nawet, to jestem pewien, że szybko przywołasz mnie do porządku.
Piekły ją policzki. Uważa ją za mało kobiecą?
– Wiem od Shanea, że zawsze trzymałaś go w karbach – rzekł, jakby czytając w jej myślach. – Wymagałaś od niego dobrych manier. Kiedyś dałaś mu dobrą nauczkę, pamiętasz?
Była zbyt poruszona, by tak na poczekaniu to sobie przypomnieć. Poza tym Shane zawsze potrafił się zachować.
– Kiedy to było?
– Zaraz, niech pomyślę. – Nick zapatrzył się w dal, jakby przypominając sobie wydarzenia sprzed lat. – Byliście chyba w ósmej klasie. Strzelaliście z procy do puszki.
Teraz sobie przypomniała. Roześmiała się mimowolnie. Odwróciła się i ruszyła przed siebie. Jej wtedy wychodził prawie każdy strzał, za to Shane trafiał tylko od czasu do czasu. Nawet gdy zamienili się procami, był gorszy. W końcu rzucił procę, oznajmiając, że to głupia zabawa dla dzieci.
Poczuła się urażona i zarzuciła mu, że jest maminsynkiem, który nie umie przegrywać. Shane jeszcze raz sięgnął po procę, ale znowu nie trafił. Cisnął procą w dal i zaklął siarczyście.
– Wrócił do domu zły jak osa – dopowiedział Nick. Wyciągnęliśmy z niego, co się stało. Powiedział też, że wepchnęłaś go do koryta z wodą i kazałaś iść do domu i dobrze umyć buzię. Oświadczyłaś, że jesteś kobietą jak inne dziewczyny i nie życzysz sobie, by klął w twojej obecności.
Dostał wtedy białej gorączki.
Nick zachichotał, Corrie również z trudem powstrzymywała śmiech. Zerknęła z ukosa na Nicka.
– O tym też ci powiedział.
– Mnie i tacie. Nie mogliśmy się opanować, śmialiśmy – się do rozpuku. Od tamtej pory się zmienił, nauczył się przegrywać. No i nie klnie przy damach. Przyjemnie jej było to słyszeć.
– Przed tobą żaden z rówieśników mu się nie przeciwstawił. Ty byłaś pierwszą osobą, która czegoś od niego wymagała.
– Był na mnie wściekły – zamyśliła się. – Tak się wydzierał, że koń omal go nie poniósł. Bałam się, że zaraz przyjedzie twój ojciec i zrobi mi awanturę.
Nick pokręcił głową.
– Ta nauczka tylko mu wyszła na zdrowie. Zrozumiał, czym jest sportowa walka, potem mu się to bardzo przydało. Nadal potrafi zakląć, ale nie robi tego przy paniach.
– Popatrzył na nią ciekawie. – Miał cię wtedy przeprosić.
Zrobił to?
Zaczęła iść w stronę basenu. Uśmiechnęła się do wspomnień. Shane przeprosił ją. Zrobił to szczerze. Zaprosił ją na hamburgera i mleczny koktajl. Od tamtej pory jeszcze bardziej się do siebie zbliżyli. Nigdy więcej przy niej nie zaklął i pilnował, by nikt inny tego nie zrobił.
– Przeprosił – odparła, uświadamiając sobie, że zapatrzona w przeszłość, nie odpowiedziała na pytanie. Jednak szczegóły zachowa dla siebie. To jedno z najmilszych wspomnień. Potem wiele razy chodzili razem do kina czy do baru. Nadal jako przyjaciele. – Był świetnym kumplem.
– Pod koniec liceum już chyba kimś więcej.
Poczuła się nieswojo. Do czego on pije? Nawet jego głos ma nieco inne brzmienie.
Rzucił to pytanie, szukając potwierdzenia, że przed laty ją i Shanea coś łączyło? Nawet jeśli kiedyś był o tym przekonany, to te ostatnie lata wyraźnie świadczą, że tak nie było. I nadal nie jest.
Wzruszyła ramionami.
– Nie bardzo wiem, dlaczego sądziłeś, że łączy nas coś więcej niż przyjaźń – powiedziała cicho, zatrzymując się i spoglądając na niego.
Nick też stanął. Za późno ugryzła się w język. I po co z tym wyskoczyła? Przecież ani przez chwilę nie chciała wracać do tamtej rozmowy sprzed lat.
– A jak jest teraz?
Jego cichy głos brzmiał bardzo poważnie. Zmartwiała. O co właściwie mu chodzi? Po co zaaranżował ten wieczór? Czyżby po to, by wywiedzieć się, co jest między nią a bratem? Nie pozostawi tego tak. Stawi mu czoło.
– Dlatego zaprosiłeś mnie dzisiaj? Żeby się tego dowiedzieć? O to chodzi?
Nick z powagą skinął głową.
– Od tego się zaczęło.
Była poruszona. Odwróciła wzrok. Po co tu przychodziła? Czemu nie trzymała się od niego z daleka?
Wieczór, który jeszcze przed chwilą wydawał się jej cudowny, nagle stracił cały urok. Jak mogła być tak naiwna? Uwierzyła, że jest zupełnie inaczej, że Nick naprawdę dobrze się czuje w jej towarzystwie. Miło mu się z nią rozmawia, ceni sobie jej zdanie. Ile w tym było prawdy?
Pewnie zero. Podprowadził ją zręcznie, mamiąc dobrosąsiedzkimi stosunkami. Uśpił jej czujność, udając zainteresowanie i podbudowując jej samoocenę. Dała się wyprowadzić w pole. Było jej wstyd za siebie.
– Shanea wcale nie miało tu być, prawda? – Coraz trudniej było jej opanować wzbierający w niej gniew.
– Chciałem, żeby był. Szkoda, że nie zdążyłem go uprzedzić. Wtedy nie szukałby rozrywki w mieście. Ale owszem, chciałem zobaczyć was razem. Wtedy o nic nie musiałbym pytać.
Corrie dumnie uniosła brodę.
– Za to ja mam do ciebie parę pytań. I nie boję się ich zadać. Po pierwsze, co to ciebie obchodzi? A po drugie, czemu po prostu nie zapytasz Shanea?
Oczy błysnęły mu groźnie. Trafiła w jego czuły punkt. Ktoś taki jak ona zarzuca mu tchórzostwo. Przynajmniej ma małą satysfakcję. Poza nauką, jaką powinna wyciągnąć.
W sumie nie ma znaczenia, co jej na to odpowie. Bo po dzisiejszym wieczorze mała szansa, by jeszcze kiedykolwiek mieli ze sobą coś wspólnego.
Jego ponura mina przypomniała jej rozmowę sprzed sześciu lat.
– Obchodzi mnie, bo to może mieć wpływ na dalsze losy naszego rodzinnego majątku. Shane nie wypowiada się na twój temat. To sprawa już dawno zamknięta.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Braterska przysługa»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Braterska przysługa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Braterska przysługa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.