• Пожаловаться

Stanisław Lem: Podróż trzynasta

Здесь есть возможность читать онлайн «Stanisław Lem: Podróż trzynasta» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 1994, ISBN: 83-7060-283-5, издательство: Interart, категория: Юмористическая фантастика / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Stanisław Lem Podróż trzynasta

Podróż trzynasta: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Podróż trzynasta»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Stanisław Lem: другие книги автора


Кто написал Podróż trzynasta? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Podróż trzynasta — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Podróż trzynasta», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Mając już pewne doświadczenie w przedmiocie metod postępowania sądowego w tych okolicach Galaktyki, chciałem się przede wszystkim dowiedzieć, na czym polega grożąca mi kara. Jakoż spełniając moje życzenie zaprowadzono mnie do niewielkiej sali bursztynowego koloru, w której czekał już obrońca, Anielita II Rangi. Okazał się on nader wyrozumiały i nie szczędził mi wyjaśnień.

— Wiedz, obcy przybyszu — rzekł — że posiedliśmy najwyższe zrozumienie źródeł wszystkich trosk, cierpień i nieszczęść, którym podlegają istoty gromadzące się w społeczeństwa. Źródło to mieści się w jednostce, w jej prywatnej osobowości. Społeczeństwo, zbiorowość jest wieczna, podlega prawom trwałym i niewzruszonym, tak jak im podlegają potężne słońca i gwiazdy. Jednostkę cechuje chwiejność, niepewność decyzji, przypadkowość postępków, a nade wszystko — przemijalność. Otóż my zlikwidowaliśmy całkowicie indywidualizm na rzecz społeczności.

Na naszej planecie istnieje wyłącznie zbiorowość — nie ma na niej jednostek.

— Jakże — rzekłem osłupiały — to, co mówisz, musi być tylko figurą retoryczną, bo przecież ty jesteś jednostką…

— W najmniejszej mierze — odparł z niezmiennym uśmiechem. — Zauważyłeś chyba, że nie różnimy się od siebie twarzami. Tak samo też osiągnęliśmy najwyższą zamienialność społeczną.

— Nie rozumiem. Co to znaczy?

— Zaraz ci to wyjawię. W każdej chwili istnieje w społeczeństwie określona ilość funkcji, czyli, jak mówimy, etatów. Są to etaty zawodowe, więc władców, ogrodników, techników, lekarzy; są też etaty rodzinne — ojców, braci, sióstr i tak dalej. Otóż na każdym takim etacie Pantyjczyk działa tylko przez jedną dobę. O północy odbywa się w całym naszym państwie jeden ruch, jak gdyby, mówiąc obrazowo, wszyscy czynili jeden krok — i w taki sposób osobnik, który wczoraj był ogrodnikiem, dziś zostaje inżynierem, wczorajszy budowniczy staje się sędzią, władca — nauczycielem, i tak dalej. Podobnie ma się rzecz z rodzinami. Każda składa się z krewnych, więc ojca, matki, dzieci — tylko te funkcje pozostają niezmienne — istoty, pełniące je, zamieniają się każdej doby. Tak więc niezmienna pozostaje jedynie zbiorowość, uważasz? Wciąż tyle samo jest rodziców i dzieci, lekarzy i pielęgniarek, i tak we wszystkich dziedzinach życia. Potężny organizm naszego państwa trwa od wieków niewzruszony i niezmienny, trwalszy od skały, a trwałość tę zawdzięcza temu, że raz na zawsze skończyliśmy z efemeryczną naturą jednostkowego istnienia. Dlatego to mówiłem, że jesteśmy zamienialni w sposób doskonały. Przekonasz się o tym niebawem, gdyż po północy, jeżeli mnie wezwiesz, przyjdę do ciebie w nowej postaci…

— Ale po co to wszystko? — spytałem. — I w jakiż sposób każdy z was potrafi pełnić wszystkie zawody? Czyż możesz być nie tylko ogrodnikiem, sędzią lub obrońcą, ale także dowolnie ojcem lub matką?

— Wielu zawodów — odparł mój uśmiechnięty rozmówca — nie potrafię dobrze wykonywać. Zważ wszelako, że pełnienie zawodu trwa tylko jeden dzień. Ponadto w każdym społeczeństwie starego typu olbrzymia większość osobników wykonuje swe funkcje zawodowe kiepsko, a przecież machina społeczna nie przestaje przez to działać. Ktoś, kto jest kiepskim ogrodnikiem, zaprzepaści u was ogród, kiepski władca całe państwo doprowadzi do ruiny, gdyż obaj mają na to czas, który u nas nie jest im dany. Ponadto w zwykłym społeczeństwie oprócz nieumiejętności fachowych daje się odczuć ujemny, a nawet zgubny wpływ prywatnych dążeń jednostek. Zawiść, pycha, egoizm, próżność, żądza władzy wywierają żrące działanie na życie ogółu. Ten zły wpływ u nas nie istnieje. W samej rzeczy nie istnieje u nas dążenie do zrobienia kariery, nikt też nie kieruje się interesem osobistym, ponieważ interesu osobistego nie ma u nas wcale. Nie mogę uczynić dziś na mym etacie żadnego kroku w nadziei, że mi się ten krok jutro opłaci, ponieważ jutro będę już kimś innym, a nie wiem dziś, kim będę jutro.

Zamiana etatów następuje o północy na zasadzie powszechnego losowania, na które nie ma wpływu żaden z żyjących. Czy zaczynasz pojmować głęboką mądrość naszego ustroju?

— A uczucia? — spytałem. — Możnaż kochać co dzień innego człowieka? I jakże ma się sprawa z ojcostwem i macierzyństwem?

— Pewnym zakłóceniem naszego systemu — odparł mój rozmówca — była dawniej okoliczność, kiedy osobnik na etacie ojca rodził dziecko, albowiem może się zdarzyć, że etat ojca obejmuje akurat kobieta w dniu swego rozwiązania. Wszelako trudność ta znikła, odkąd określone zostało w ustawach, że ojciec może rodzić dzieci. Co się zaś tyczy uczuć, to zaspokoiliśmy dwa, z pozoru wykluczające się głody, żyjące w każdej istocie rozumnej: głód trwałości i głód zmiany. Przywiązanie, szacunek, miłość były niegdyś podgryzane nieustannym niepokojem, obawą przed utraceniem istoty ukochanej. Ten lęk myśmy przezwyciężyli. W samej rzeczy jakiekolwiek wstrząsy, choroby, kataklizmy nawiedzałyby nasze życie — każdy z nas ma zawsze ojca, matkę,, małżonka i dzieci. Nie dość na tym. To, co niezmienne, zaczyna po niejakim czasie nużyć, bez względu na to, czy zaznajemy dobra, czy zła. Zarazem jednak pragniemy trwałości losu, chcemy uchronić go przed zakłóceniami i tragediami. Chcemy istnieć, a nie przemijać, zmieniać się, a trwać, być wszystkim, nie ryzykując nic. Te sprzeczności, zdawałoby się, nie do pogodzenia, są u nas rzeczywistością. Znieśliśmy nawet antagonizm szczytów społecznych i nizin, bo każdy każdego dnia może być najwyższym władcą, bo nie ma takiego rodzaju życia, takiej sfery działania, która byłaby przed kimkolwiek zamknięta.

Teraz mogę ci wyjawić, co oznacza wiszący nad tobą wymiar kary. Oznacza on największe nieszczęście, jakie może spotkać Pantyjczyka; a mianowicie wyjęcie spod losowania powszechnego i przejście na samotny byt indywidualny. Identyfikacja jest to akt zmiażdżenia osobnika poprzez obciążenie go okrutnym i bezlitosnym brzemieniem dożywotniej indywidualności. Musisz się śpieszyć, jeśli chcesz zadać mi jeszcze jakieś pytania, bo dochodzi północ; wnet będę musiał cię opuścić.

— Jak radzicie sobie ze śmiercią? — spytałem.

Ze zmarszczonym czołem i uśmiechniętą twarzą obrońca przypatrywał mi się, jakby próbując zrozumieć to słowo. Na koniec rzekł:

— Śmierć? To przestarzałe pojęcie. Nie ma śmierci tam, gdzie nie ma jednostek. Nikt u nas nie umiera.

— Ależ to nonsens, w który sam nie wierzysz! — zawołałem. — Przecież każda żywa istota musi umrzeć, więc i ty!

— Ja, to znaczy kto? — przerwał mi z uśmiechem. Nastała chwila milczenia.

— Ty, ty sam!

— Kimże jestem, ja sam, poza dzisiejszym etatem? Nazwiskiem, imieniem? Nie mam go. Twarzą? Dzięki zabiegom biologicznym, jakie przeprowadzono u nas przed wiekami, twarz moja jest taka sama, jak u wszystkich. Etatem? Ten zmieni się o północy. Cóż pozostaje? Nic. Zastanów się, co oznacza śmierć? Jest to utrata, tragiczna przez swą nieodwracalność. Kogo traci ten, kto umiera? Siebie? Nie, bo umarły to nie istniejący, a ten, kto nie istnieje, nie może niczego utracić. Śmierć jest sprawą żywych — jest utratą kogoś bliskiego.

Otóż my nigdy nie tracimy naszych bliskich. Mówiłem ci to już przecież. Każda rodzina jest u nas wieczna. Śmierć u nas — to byłaby kompresja etatu. Ustawy nie dopuszczają jej. Muszę już iść. Żegnaj, obcy przybyszu.

— Zaczekaj! — zawołałem, widząc, że mój obrońca wstaje. — Istnieją u was przecież, muszą istnieć różnice, choćbyście byli podobni do siebie jak bliźnięta. Musicie mieć starców, którzy…

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Podróż trzynasta»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Podróż trzynasta» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Stanisław Lem: Podróż siódma
Podróż siódma
Stanisław Lem
Stanisław Lem: Podróż ósma
Podróż ósma
Stanisław Lem
Stanisław Lem: Podróż jedenasta
Podróż jedenasta
Stanisław Lem
Stanisław Lem: Podróż dwunasta
Podróż dwunasta
Stanisław Lem
Stanisław Lem: Podróż osiemnasta
Podróż osiemnasta
Stanisław Lem
Stanisław Lem: Podróż dwudziesta
Podróż dwudziesta
Stanisław Lem
Отзывы о книге «Podróż trzynasta»

Обсуждение, отзывы о книге «Podróż trzynasta» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.