• Пожаловаться

Dean Koontz: Głos Nocy

Здесь есть возможность читать онлайн «Dean Koontz: Głos Nocy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Ужасы и Мистика / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Dean Koontz Głos Nocy

Głos Nocy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Głos Nocy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Czternastoletni Colin Jacobs znajduje przyjaciela w podziwianym przez rówieśników Royu Bordenie. Chłopiec jest słaby i zakompleksiony. Jego idol – silny i pewny siebie. Łączy ich jednak zamiłowanie do okrutnych opowieści. Dla Colina są one wytworem wyobraźni; nie podejrzewa więc nawet, że dla Roya mogą być relacją z rzeczywistością…

Dean Koontz: другие книги автора


Кто написал Głos Nocy? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Głos Nocy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Głos Nocy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– OK. Jesteś menedżerem drużyny, synu. Przyjdź z Royem na pierwszy trening dwudziestego sierpnia. I przygotuj się na ciężką pracę.

– Tak, proszę pana. Dziękuję, proszę pana.

Idąc obok Roya w stronę rowerów, Colin czuł się wyższy i silniejszy niż jeszcze parę minut wcześniej. Uśmiechał się szeroko.

– Spodobają ci się podróże naszym autobusem – powiedział Roy. – Będzie świetna zabawa.

Wsiadając na rower, Colin wybąkał”

– Roy, ja… no… myślę… jesteś najlepszym przyjacielem, jakiego można pragnąć.

– Hej, zrobiłem to w takim samym stopniu dla ciebie, jak dla siebie – powiedział Roy. – Te wyjazdy na mecze bywają czasem nudne. Ale jak będziemy razem, to nie będziemy nudzić się nawet przez chwilę. No, a teraz jedziemy do mojego domu. Chcę ci pokazać tę kolejkę.

Ruszył przed siebie.

Jadąc za Royem po zacienionym i upstrzonym słonecznymi cieniami chodniku, Colin zastanawiał się, podniecony i trochę oszołomiony, czy to właśnie funkcja menedżera była tym, co wymagało próby, której poddawał go Roy. Czy to był ten sekret skrywany przez przyjaciela cały ubiegły tydzień? Colin zastanawiał się nad tym przez chwilę, ale zanim dotarli do domu Bordenów, uznał, że Roy ukrywa coś innego, coś znacznie ważniejszego, tak ważnego, że on, Colin, nie okazał się jeszcze godnym, by to poznać.

4

Weszli do domu przez drzwi kuchenne.

– Mamo? – zawołał Roy. – Tato?

– Mówiłeś, że nie ma ich w domu.

– Sprawdzam tak na wszelki wypadek. Lepiej się upewnić. Gdyby nas przyłapali…

– Przyłapali na czym?

– Nie wolno mi bawić się tą kolejką.

– Roy, nie chcę podpaść twoim rodzicom.

– Wszystko będzie dobrze. Poczekaj tu. – Roy skierował się pospiesznie w stronę salonu. – Jest tam kto?

Colin był tu wcześniej tylko dwa razy i teraz, tak jak wtedy, był zdumiony nieskazitelną czystością otoczenia. Kuchnia lśniła. Podłoga była świeżo wyszorowana i wywoskowana. Blaty szafek świeciły niemal jak lustra. Nigdzie nie zostały żadne brudne naczynia. Stołu nie szpeciły pozostawione okruchy. W zlewie nie było ani jednej plamki. Ścian nie zdobiły kuchenne drobiazgi – garnki, patelnie, łyżki i chochle pochowano starannie w szufladach i dokładnie odkurzonych szafkach. Najwidoczniej pani Borden nie przepadała za ozdobami; nigdzie nie było śladu zawieszonego dla dekoracji talerza, makatki z wyszytą sentencją, półki na przyprawy, kalendarza czy jakiejkolwiek zbędnej rzeczy. Trudno było sobie wyobrazić, że ktoś przygotowuje sobie tutaj prawdziwe jedzenie. Dom wyglądał tak, jakby pani Borden wykonywała bez przerwy kolejne skomplikowane zabiegi – najpierw skrobanie, potem szorowanie, następnie czyszczenie, mycie, płukanie, polerowanie, wygładzanie – na podobieństwo stolarza, który szlifuje papierem ściernym kawałek drewna, zaczynając od gruboziarnistego, a kończąc na najdelikatniejszym.

Nie można było powiedzieć, by matka Colina gospodarzyła w brudnej kuchni. Zatrudniali sprzątaczkę. Przychodziła dwa razy w tygodniu i pomagała w porządkach. Ale ich kuchnia nie była tak czysta jak ta.

Roy twierdził, że jego matka nie zgodziła się zatrudnić sprzątaczki. Nie wierzyła, by ktokolwiek na świecie podzielał jej poglądy na czystość. Nie mógł zadowolić jej dom, w którym panował porządek – musiało być sterylnie.

Roy wrócił do kuchni.

– Nikogo nie ma. Pobawmy się trochę kolejką.

– Gdzie ona jest?

– W garażu.

– Do kogo należy?

– Do mojego starego.

– I nie wolno ci jej dotykać?

– Pieprzyć go. Nigdy się nie dowie.

– Nie chcę, żeby twoi starzy wściekli się na mnie.

– O rany, Colin, jakim cudem mogliby się dowiedzieć?

– Czy to właśnie ten sekret?

Roy zdążył już prawie się odwrócić. Teraz spojrzał na Colina.

– Jaki sekret?

– Skrywasz go. I nie możesz wytrzymać, by mi go zdradzić.

– Skąd wiesz?

– Widzę… jak się zachowujesz. Sprawdzałeś mnie, żeby się przekonać, czy możesz mi ufać.

Roy pokiwał głową.

– Sprytny jesteś.

Colin wzruszył ramionami, czując zakłopotanie.

– Nie, nie, naprawdę jesteś sprytny. Prawie czytasz w moich myślach.

– Więc jednak mnie sprawdzałeś.

– Owszem.

– A ta głupia historia o kocie…

– …była prawdziwa.

– Akurat.

– Uwierz w nią, radzę ci.

– Wciąż mnie sprawdzasz.

– Może.

– Więc jest jakiś sekret?

– I to wielki.

– Kolejka?

– Niezupełnie. To tylko maleńka jego część.

– A co jeszcze?

Roy wyszczerzył zęby.

W tym uśmiechu i w tych jasnoniebieskich oczach było coś dziwnego, coś, co sprawiło, że Colin chciał się odsunąć od swego przyjaciela. Ale wciąż tkwił w miejscu.

– Powiem ci – stwierdził Roy. – Ale dopiero wtedy, gdy będę gotowy.

– Kiedy to będzie?

– Wkrótce.

– Możesz mi zaufać.

– Dopiero wtedy, gdy będę gotowy. A teraz chodź. Będziesz zachwycony kolejką.

Colin podążył za Royem i wyszli z kuchni, zamykając za sobą białe drzwi. Za drzwiami były dwa stopnie, którymi schodziło się wprost do garażu. I jeszcze coś – miniaturowe tory kolejowe.

– O rany…

– Ale trzask, co?

– Gdzie twój tata parkuje samochód?

– Zawsze przed garażem. Tu nie ma miejsca.

– Kiedy to wszystko zgromadził?

– Zaczął zbierać, gdy był jeszcze dzieckiem – powiedział Roy. – Co roku dodawał coś nowego. To jest warte ponad piętnaście tysięcy dolarów.

– Piętnaście tysięcy! Komu chciałoby się płacić tyle pieniędzy za kilka zabawek?

– Ludziom, którzy powinni urodzić się w lepszych czasach.

Colin zrobił zdziwioną minę.

– Co?

– Tak mówi mój stary. Twierdzi, że ludzie, którzy lubią kolejki elektryczne, powinni żyć w lepszym, czystszym, przyjemniejszym i lepiej urządzonym świecie.

– A co to znaczy?

– Cholera wie. Ale tak właśnie mówi. Potrafi przez godzinę gadać o tym, jaki dobry był świat, gdy były tylko pociągi, a nie wymyślono jeszcze samolotów. Może zanudzić człowieka na śmierć.

Kolejkę ustawiono na sięgającej pasa platformie, która zajmowała niemal cały garaż na trzy samochody. Przy trzech bokach było akurat tyle miejsca, by się przecisnąć. Przy czwartym, na którym zamocowano konsoletę z przełącznikami, stały dwa taborety, wąski stół i szafka na narzędzia.

Całą platformę zajmował miniaturowy model świata. Były tam góry i doliny, strumienie, rzeki i jeziora, łąki upstrzone maleńkimi polnymi kwiatami, lasy, w których mieszkały płochliwe jelenie, wychylające się z cienia wśród drzew, miasteczka jak z pocztówek, samotne domostwa, realistycznie odtworzone postaci ludzi, wykonujących mnóstwo codziennych czynności, samochody osobowe, ciężarówki, motocykle, rowery, zgrabne domy z ogrodzeniami, cztery dworce – jeden w stylu wiktoriańskim, jeden szwajcarski, jeden włoski i hiszpański – a także sklepy, kościoły i szkoły. Wszędzie biegły szyny – wzdłuż rzek, przez miasta, doliny, dookoła wzgórz, po mostach przęsłowych i zwodzonych, przez dworce, w górę i w dół, tam i z powrotem, tworząc zgrabne pętle, linie proste, gwałtowne skręty, odcinki w kształcie podków i węże.

Colin okrążał powoli platformę. Osłupiały ze zdumienia przyglądał się temu iluzorycznemu światu. Iluzji nie mogła rozwiać nawet bardzo bliska obserwacja. Nawet z odległości jednego cala las wyglądał jak prawdziwy – każde drzewo było wykonane po mistrzowsku. Domy wyposażono w najdrobniejsze nawet elementy, łącznie z rynnami, uchylanymi oknami, podjazdami wyłożonymi drobniutkimi kamykami i telewizyjnymi antenami, które zabezpieczono cieniutkimi linkami napinającymi. Samochody nie były tylko modelami do zabawy. Były to starannie wykonane maleńkie modele prawdziwych wozów; we wszystkich, z wyjątkiem tych, które stały zaparkowane przy ulicach czy przed garażami, siedział kierowca, czasem również pasażerowie, a niekiedy kot albo pies, usadowiony na tylnym siedzeniu.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Głos Nocy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Głos Nocy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Małgorzata Domagalik: 188 dni i nocy
188 dni i nocy
Małgorzata Domagalik
Dean Koontz: Groza
Groza
Dean Koontz
Dean Koontz: Zwiadowca Piekieł
Zwiadowca Piekieł
Dean Koontz
Dean Koontz: Łzy Smoka
Łzy Smoka
Dean Koontz
Отзывы о книге «Głos Nocy»

Обсуждение, отзывы о книге «Głos Nocy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.