• Пожаловаться

Robert Silverberg: Czarnoksiężnicy Majipooru

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Silverberg: Czarnoksiężnicy Majipooru» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 1999, ISBN: 83-7180-535-7, издательство: Prószyński i S-ka, категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Robert Silverberg Czarnoksiężnicy Majipooru

Czarnoksiężnicy Majipooru: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czarnoksiężnicy Majipooru»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wieloletni władca Majipooru, który zapewnił swoim poddanym niebywały dobrobyt, spoczywa na łożu śmierci. Zanim jednak tron obejmie Lord Confalume, musi zostać wyznaczony również jego następca. Niemal pewnym kandydatem jest książę Prestimion, gdyż Korsibarowi, jako synowi Confalume’a, tradycja zakazuje dziedziczenia władzy po ojcu. Korsibar postanawia zburzyć panujący porządek, używając w tym celu magii. Wybucha krwawa wojna domowa.

Robert Silverberg: другие книги автора


Кто написал Czarnoksiężnicy Majipooru? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Czarnoksiężnicy Majipooru — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czarnoksiężnicy Majipooru», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Za to czary prawdziwych magów działają, czy to chcesz powiedzieć? — spytał Septach Melayn, przeciągając słowa w najbardziej kpiący sposób. Przyglądał się potężnemu Farholtowi, nie kryjąc niesmaku. — Wyjaśnij mi jedno, drogi przyjacielu… załóżmy, że podczas turnieju ktoś zranił cię w ramię rapierem, leżysz na ziemi, a jaskrawa krew tryska z rany za każdym uderzeniem serca. Czy wolałbyś, by podbiegł mag i wymruczał nad tobą zaklęcia, czy też raczej by dobry chirurg natychmiast zaszył ranę?

— A kiedy to się zdarzyło, by ktoś przeszył mnie rapierem?

— Farholt patrzył na Melayna nieprzyjaźnie, spode łba.

— Ach, przyjacielu, wydaje się, że zupełnie nie zrozumiałeś, do czego prowadzę!

— Prowadzę żartem czy ostrzem rapiera? — spytał bystry diuk Svor, który przez dłuższy czas był towarzyszem księcia Korsibara, teraz jednak uznawano go powszechnie za jednego z najbliższych przyjaciół Prestimiona.

Ten i ów skwitował żart krótkim, gorzkim śmiechem, ale Korsibar tylko wściekle przewrócił oczami i wyrzucił ręce w niebo.

— Powinniśmy raz na zawsze skończyć z tym idiotycznym gadaniem — powiedział. — Czyżbyście nie widzieli, jak straszliwie głupio spędzamy czas? Marnujemy go tylko w tym śmierdzącym, dusznym mieście, w tym więzieniu, podczas gdy moglibyśmy bawić się tam, w górze, żyć pełnią życia…

— Cierpliwości, ciepliwości! — Diuk Oljebbin ze Stoienzar podniósł rękę uspokajającym gestem. Od zgromadzonych był starszy o dobre dwadzieścia lat, miał gęste, rozwichrzone siwe włosy, pomarszczoną twarz, mówił spokojnie, zdradzając właściwe jego wiekowi doświadczenie. — Z całą pewnością nie będziemy już długo czekać.

— Tydzień? Miesiąc? Rok? — nie ustępował Korsibar.

— Przycisnąć staremu poduszkę do twarzy i czekanie jeszcze dziś się skończy — burknął Farholt.

Niektórzy znów się roześmieli, bardziej szorstko niż poprzednio, inni jednak spojrzeli na mówiącego w zdumieniu, a najbardziej zdumiał się sam Korsibar. Ten i ów aż westchnął, nie wierząc własnym uszom.

Diuk Svor uśmiechnął się, obnażając na chwilę drobne, ostre zęby.

— Bardzo to prostackie, Farholcie, doprawdy bardzo prostackie — powiedział. — Pomysłem bardziej wyrafinowanym byłoby na przykład podkupienie jednego z nekromantów Pontifexa. Dwadzieścia rojalów wystarczyłoby z pewnością. Jakiś czar, kilka zaklęć i stary ruszyłby wreszcie w czekającą go drogę.

— Cóż to, Svorze? — rozległ się od wejścia znany wszystkim głos, dźwięczny i silny. — Cóż to, dyskutujemy, jak popełnić zdradę?

Słowa te powiedział Koronal Lord Confalume, który właśnie wszedł do sali ramię w ramię z księciem Prestimionem. Obaj wyglądali tak, jakby już otrzymali nowe, należne im tytuły i jakby we dwóch — Pontifex Confalume i Koronal Lord Prestimion — przy śniadaniu od niechcenia dostosowywali świat do swych zachcianek. Oczy wszystkich obecnych zwróciły się w ich kierunku.

— Wybaczcie, panie — powiedział gładko Svor, obracając się, kłaniając eleganckim, choć krótkim ukłonem i pozdrawiając Koronala należnym mu gestem rozbłysku gwiazd. — Był to tylko lekkomyślny żarcik. Nie wierzę też, by Farholt mówił poważnie, kiedy zaledwie przed chwilą doradzał uduszenie Pontifexa jego własną poduszką.

— Mówiłeś poważnie, Farholcie? — zainteresował się Koronal. W jego głosie brzmiała najdelikatniejsza groźba.

Farholt nie słynął z bystrości. Nadal szukał odpowiednich słów, kiedy odezwał się Korsibar:

— Nic poważnego nie powiedziano w tej sali od wielu tygodni, ojcze. Poważna jest tylko zwłoka, której końca nie widać. Zwłoka ta niektórym z nas napina nerwy do tego stopnia, że wręcz grożą zerwaniem.

— Mnie dotyczy to również, Korsibarze. Musimy wykazać się cierpliwością. Być może jednak, znam lekarstwo na twą dolegliwość, i to o wiele lepsze od zaproponowanego przez Svora i Farholta. — Koronal uśmiechnął się. Stanął pośrodku sali, pod szkarłatnym jedwabnym baldachimem zdobionym skomplikowanym ornamentem, w który wpisano symbol Pontifexa wykonany złotym filigranem i czarnymi diamentami.

Koronal Lord Confalume, ojciec imponującego siłą fizyczną Korsibara, był nie więcej niż średniego wzrostu, bardzo mocnej, atletycznej budowy. Wręcz biła od niego spokojna pewność siebie, jakże charakterystyczna dla kogoś, kto miał wiele czasu na oswojenie się z własną wielkością. Zasiadł na tronie Góry Zamkowej przed czterdziestu trzy laty — tylko niewielu Koronali rządziło równie długo — a jednak nadal sprawiał wrażenie człowieka w pełni sił. Oczy miał błyszczące, włosy dopiero zaczęły mu siwieć.

Do kołnierza miękkiej zielonej koszuli przyczepiony miał niewielki amulet znany pod nazwą rohilla; delikatne plamy niebieskiego złota o intrygującym, skomplikowanym wzorze otaczały oczko z jadeitu. Dotknął go teraz szybkim ruchem palców raz, a potem drugi, jakby dotknięcie to miało mu dodać sił, inni zaś, niektórzy zapewne nieświadomie, dostrzegając ten gest dotknęli swych amuletów. Lord Confalume, być może pod wpływem zamiłowanego w okultyzmie Pontifexa, wykazywał coraz większą skłonność do dziwnych, nowych ezoterycznych filozofii torujących sobie drogę do serc wszystkich mieszkańców Majipooru. Dwór rozsądnie podzielał tę jego pasję, cały z wyjątkiem najbardziej zakamieniałych sceptyków.

W tej chwili mogło się wydawać, że Koronal zwraca się prywatnie do każdego z obecnych, że poświęca swą uwagę każdemu z nich z osobna.

— Prestimion pojawił się u mnie dziś rano z propozycją moim zdaniem słuszną i zasługującą na uwagę. Podobnie jak my wszyscy jest świadom napięcia wywołanego przez przymusową nudę, jakiego doświadczamy. Książę Prestimion proponuje więc, byśmy nie czekali na śmierć Jego Wysokości z początkiem tradycyjnego Turnieju Pogrzebowego, lecz rozpoczęli pierwsze walki od razu. Będziemy przynajmniej mieli co robić.

Farholt chrząknął zaskoczony, nie było jednak wątpliwości, że pomysł mu się podoba. Poza nim milczeli wszyscy, nawet Korsibar.

— Czy to właściwy pomysł, panie? — spytał w końcu cicho diuk Svor.

— Ze względów protokolarnych, jako precedens?

— Ze względów dobrego smaku.

Koronal przyglądał mu się przyjaźnie i nie zmienił wyrazu twarzy.

— Czyż to nie my jesteśmy arbitrami dobrego smaku?

W grupie najbliższych przyjaciół i towarzyszy polowań Korsibara wszczęło się lekkie zamieszanie. Mandrykarn ze Stee szepnął coś do hrabiego Venty z Haplior, Venta odciągnął na bok Korsibara i szepnął mu coś do ucha. Księcia zaskoczyło chyba to, co usłyszał.

Nagle podniósł wzrok.

— Czy mogę coś powiedzieć, ojcze? — spytał. Widać było, że jest zmieszany, długą twarz o zdecydowanych rysach skrzywił w grymasie, bawił się końcami czarnych wąsów, potężną dłonią ściskał sobie kark. — Ojcze, widzę to tak samo jak Svor. Pomysł wydaje mi się niewłaściwy. Rozpoczynać Turniej Pogrzebowy, nim Pontifex spoczął w grobie…

— Nie widzę w tym nic złego, kuzynie — stwierdził diuk Oljebbin. — Jeśli tylko pozostawimy parady, uczty i inne tego rodzaju uroczystości na później, nie widzę powodu, by nie rozpocząć walk już teraz. Prankipin nie pozy j e długo, co do tego nie ma żadnych wątpliwości, prawda? Imperialni magowie rzucili czary i powiedzieli nam, że Pontifex wkrótce umrze. Jego lekarze są podobnego zdania.

— Mam tylko nadzieję, że opierają te przekonania na mocniejszych podstawach niż magowie — wtrącił Septach Melayn, którego znano z kpiącego sceptycyzmu, tak nietypowego w tej niezwykle przesądnej epoce.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czarnoksiężnicy Majipooru»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czarnoksiężnicy Majipooru» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Robert Silverberg: Zamek Lorda Valentine'a
Zamek Lorda Valentine'a
Robert Silverberg
Robert Silverberg: Góry Majipooru
Góry Majipooru
Robert Silverberg
Robert Silverberg: Kroniki Majipooru
Kroniki Majipooru
Robert Silverberg
Robert Silverberg: Les Sorciers de Majipoor
Les Sorciers de Majipoor
Robert Silverberg
Robert Silverberg: Sorcerers of Majipoor
Sorcerers of Majipoor
Robert Silverberg
Robert Silverberg: Lord Prestimion
Lord Prestimion
Robert Silverberg
Отзывы о книге «Czarnoksiężnicy Majipooru»

Обсуждение, отзывы о книге «Czarnoksiężnicy Majipooru» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.