• Пожаловаться

Orson Card: Czerwony Prorok

Здесь есть возможность читать онлайн «Orson Card: Czerwony Prorok» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 1996, ISBN: 83-7337-371-3, издательство: Prószyński i S-ka, категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Orson Card Czerwony Prorok
  • Название:
    Czerwony Prorok
  • Автор:
  • Издательство:
    Prószyński i S-ka
  • Жанр:
  • Год:
    1996
  • Город:
    Warszawa
  • Язык:
    Польский
  • ISBN:
    83-7337-371-3
  • Рейтинг книги:
    5 / 5
  • Избранное:
    Добавить книгу в избранное
  • Ваша оценка:
    • 100
    • 1
    • 2
    • 3
    • 4
    • 5

Czerwony Prorok: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czerwony Prorok»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Od tego dnia Indianin Lolla-Wossiki stał się żałosnym pijakiem. Jego brat, Ta-Kumsaw, chciałby przepędzić białych z kontynentu. Ale gubernator Bill Harrison snuje o wiele okrutniejsze plany wobec Indian. Kiedy zaczyna je realizować, mimowolnie doprowadza do spotkania Alvina Millera — wyjątkowego białego chłopca, obdarzonego potężną mocą magiczną — z Lollą-Wossiky i Ta-Kumsawem. I tak rozpoczyna się kolejny etap edukacji Alvina.

Orson Card: другие книги автора


Кто написал Czerwony Prorok? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Czerwony Prorok — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czerwony Prorok», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Widzę, że zauważył pan Ta-Kumsawa, starszego brata Lolli-Wossiky i mojego drogiego przyjaciela. Znałem tego chłopca, zanim jeszcze zginął jego ojciec. Niech pan spojrzy, na jakiego byczka wyrósł od tego czasu.

Jeśli nawet Ta-Kumsaw pojął, że drwią z niego, nie dał tego po sobie poznać. Nie zwracał uwagi na nikogo z obecnych, patrzył w okno na ścianie za gubernatorem. Hoocha jednak nie oszukał. Hooch wiedział, że Ta-Kumsaw widzi, i domyślał się, co w tej chwili czuje. Ci Czerwoni bardzo poważnie traktują rodzinę. Ta-Kumsaw dyskretnie przyglądał się Lolli-Wossiky, a jeśli Lolla-Wossiky był zbyt pijany, by odczuwać wstyd, Ta-Kumsaw odczuwał go podwójnie.

— Ta-Kumsaw — zwrócił się do niego Harrison. — Jak widzisz, nalałem ci szklaneczkę. Usiądź, wypij i możemy porozmawiać.

Lolla-Wossiky zesztywniał. Czy to możliwe, że trunek nie był jednak przeznaczony dla niego? Za to Ta-Kumsaw nie drgnął nawet — jakby nie usłyszał ani słowa.

— Widzi pan? — zapytał Jacksona Harrison. — Ta-Kumsaw nie jest dostatecznie ucywilizowany, żeby usiąść i wypić tradycyjnego drinka z przyjaciółmi. Za to jego młodszy brat jest cywilizowany. Prawda, Lolly? Przykro mi, ale nie mam dla ciebie krzesła, przyjacielu. Ale możesz usiąść na podłodze pod moim biurkiem, dokładnie u moich stóp, i wypić ten rum.

— Jest pan niezwykle łaskawy — rzekł Lolla-Wossiky tym swoim czystym, wyraźnym głosem.

Ku zdumieniu Hoocha, Czerwony nie rzucił się do alkoholu. Podszedł bardzo ostrożnie, każdy jego krok był studium precyzji. Ujął szklaneczkę w lekko tylko drżące dłonie, potem uklęknął przed biurkiem Harrisona i balansując naczyniem opadł do pozycji siedzącej. Skrzyżował nogi.

Nadal jednak siedział przed, nie pod biurkiem. Harrison zwrócił mu na to uwagę.

— Chciałbym, żebyś usiadł pod biurkiem — powiedział. — Uznam to za wielką uprzejmość z twojej strony.

Lolla-Wossiky pochylił się więc niemal do kolan i na samych pośladkach wsunął pod blat. Niełatwo mu było pić w tej pozycji, bo nie mógł nawet wyprostować głowy, a co dopiero odchylić jej do tyłu. Dokonał tego, kołysząc się z boku na bok.

Przez cały ten czas Ta-Kumsaw nie wypowiedział ani jednego słowa. Nie okazał nawet, że widzi, jak poniżają jego brata. Boże święty, pomyślał Hooch. Jakiś ogień płonie teraz w sercu tego chłopaka. Harrison poważnie ryzykuje. Poza tym jeśli Ta-Kumsaw jest bratem Lolli-Wossiky, musi wiedzieć, że Harrison zabił ich ojca — w latach dziewięćdziesiątych, kiedy generał Wayne walczył z Francuzami. Człowiek nie zapomina takich rzeczy. Zwłaszcza Czerwony. A teraz Harrison sprawdza jego odporność, i to do samej granicy wytrzymałości.

— Teraz, kiedy wszyscy już zajęliśmy miejsca — powiedział Harrison — może usiądziesz, Ta-Kumsaw, i wyjaśnisz, co cię do nas sprowadza.

Ta-Kumsaw nie usiadł. Nie zamknął drzwi. Nie wszedł nawet za próg pokoju.

— Ja mówić od Shaw-Nee, Caska-Skeeaw, Pee-Orawa, Winny-Baygo.

— Spokojnie, Ta-Kumsaw. Wiesz, że nie przemawiasz nawet w imieniu wszystkich Shaw-Nee, a już z pewnością nie w imieniu pozostałych.

— Wszystkich plemion, które podpisać traktat generała Wayne'a — mówił dalej Ta-Kumsaw, jakby Harrison wcale się nie odzywał. — Traktat mówi, że Biali nie sprzedawać whisky Czerwonym.

— Zgadza się — przyznał Harrison. — I dotrzymujemy tego traktatu.

Ta-Kumsaw nie spojrzał na Hoocha, ale wyciągnął rękę w jego stronę. Hooch miał wrażenie, że naprawdę dotknął go palcem. Tym razem nie zezłościł się, lecz był zwyczajnie przerażony. Podobno niektórzy Czerwoni znają przywołania tak silne, że żaden heks człowieka nie ochroni. Zwabią go samego do lasu, a potem nożami potną na kawałki, żeby sobie posłuchać, jak wrzeszczy. O tym właśnie pomyślał, kiedy poczuł, że Ta-Kumsaw wskazuje na niego z nienawiścią.

— Dlaczego wskazujesz na mojego starego przyjaciela, Hoocha Palmera? — zapytał Harrison.

— Widzę, że dzisiaj jakoś nikt mnie nie lubi — roześmiał się Hooch. Lecz śmiech nie rozproszył lęku.

— On przywieźć łódź pełną whisky — oświadczył Ta-Kumsaw.

— Przywiózł wiele rzeczy — stwierdził Harrison. — Jeżeli również whisky, zostanie dostarczona do markietana w forcie. Możesz być pewien, że Czerwonym nie sprzedamy ani kropli. Dotrzymujemy traktatu, chociaż wam nie idzie to ostatnio najlepiej. Doszło do tego, przyjacielu, że łodzie nie mogą już samotnie pływać po Hio. Uważam, że jeśli to się nie zmieni, armia zostanie zmuszona do podjęcia jakiejś akcji.

— Spalić wieś? — zapytał Ta-Kumsaw. — Wystrzelać nasze dzieci? Naszych starców? Nasze kobiety?

— Skąd ci to przyszło do głowy?

Harrison mówił oburzonym tonem, chociaż Hooch wiedział, że Ta-Kumsaw opisał tu typową operację wojskową. Hooch powiedział to głośno:

— Czerwoni palą bezbronnych farmerów w ich chatach i pionierów na łodziach, prawda? Dlaczego więc uważacie, że wasze wsie powinny być bezpieczne? Wytłumacz mi to.

Ta-Kumsaw wciąż na niego nie patrzył.

— Angielskie prawo mówić: zabić człowieka, który kraść twoja ziemia, nie jest złem. Zabić człowieka, żeby jemu ukraść ziemia, jest bardzo źle. Kiedy my zabijać biali farmerzy, my nie być źli. Kiedy wy zabijać czerwonych ludzi, którzy żyć tutaj tysiące lat, wy być bardzo źli. Traktat mówić: wy zostać na wschód rzeki My-Ammy, ale oni nie zostawać, a ty im pomagać.

— Pan Palmer niewłaściwie to ujął — rzekł Harrison. — Cokolwiek wy, dzicy, robicie naszym ludziom: torturujecie mężczyzn, gwałcicie kobiety, porywacie dzieci w niewolę, my nie prowadzimy wojny z bezbronnymi. Jesteśmy ludźmi cywilizowanymi i zachowujemy się w sposób cywilizowany.

— Ten człowiek sprzedawać whisky czerwonym ludziom. Przez niego oni leżeć w brudzie jak robaki. On dać whisky czerwonym kobietom. Przez niego one słabe jak krwawiące sarny i robić wszystko, co on chcieć.

— Gdyby próbował, aresztujemy go — zapewnił Harrison. — Osądzimy go i ukarzemy za naruszanie prawa.

— Kiedy on to zrobić, ty go nie karać. Ty dzielić się z nim futrami. Ty go ochraniać.

— Nie nazywaj mnie kłamcą — zaprotestował Harrison.

— To ty nie kłamać — odpowiedział Ta-Kumsaw.

— Jeżeli będziesz się tak odzywał do Białych, Ta-Kumsaw, drogi chłopcze, któryś może naprawdę się rozzłościć i rozwali ci głowę.

— Ja wiedzieć, że wtedy ty aresztować go i ukarać za łamanie prawa.

Ta-Kumsaw powiedział to bez uśmiechu, ale Hooch dostatecznie długo handlował z Czerwonymi, żeby rozpoznać ich rodzaj humoru.

Harrison z powagą skinął głową. Hoochowi przyszło na myśl, iż Harrison nie zrozumiał, że to tylko żart. Mógł sądzić, że Ta-Kumsaw naprawdę w to wierzy. Ale nie: Harrison wiedział, że on i Ta-Kumsaw okłamują się nawzajem. Hooch pomyślał, że kiedy obie strony kłamią i wiedzą o kłamstwach rozmówcy, to prawie tak, jakby mówili prawdę.

Najzabawniejsze, że ten prawnik z Tennezy na poważnie uwierzył w te bzdury.

— To prawda — oznajmił. — Przestrzeganie prawa odróżnia ludzi cywilizowanych od dzikusów. Czerwoni nie są jeszcze wystarczająco rozwinięci. Jeśli nie chcecie stosować się do praw Białych, musicie ustąpić.

Po raz pierwszy Ta-Kumsaw spojrzał któremuś z nich prosto w oczy. Zimno obserwował Jacksona.

— Ci dwaj to kłamcy — powiedział. — Oni znać prawdę, ale mówić nieprawdę. Ty nie być kłamcą. Ty wierzyć w to, co mówić.

Jackson z powagą pokiwał głową. Minę miał tak próżną, zarozumiałą i pobożną, że Hooch nie wytrzymał. Podgrzał siedzenie krzesła Jacksona, tylko trochę, tyle, żeby tamten musiał przesunąć tyłek. To usunęło kilka warstw godności. Ale Jackson wciąż był nadęty.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czerwony Prorok»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czerwony Prorok» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Orson Card: Alvin Czeladnik
Alvin Czeladnik
Orson Card
Orson Card: Szkatułka
Szkatułka
Orson Card
Orson Card: Płomień serca
Płomień serca
Orson Card
Orson Card: Gra Endera
Gra Endera
Orson Card
Orson Card: Der rote Prophet
Der rote Prophet
Orson Card
Отзывы о книге «Czerwony Prorok»

Обсуждение, отзывы о книге «Czerwony Prorok» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.