• Пожаловаться

Becca Fitzpatrick: Szeptem

Здесь есть возможность читать онлайн «Becca Fitzpatrick: Szeptem» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Becca Fitzpatrick Szeptem

Szeptem: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Szeptem»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata… Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że… Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie. Ale cicho sza… Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem.

Becca Fitzpatrick: другие книги автора


Кто написал Szeptem? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Szeptem — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Szeptem», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Za późno!

Jules wspinał się tak szybko, że teraz dzieliło mnie od niego zaledwie pięć metrów. Wlazł na krokiew i podtrzymując się rękoma, ruszył za mną. Na wewnętrznej stronie jego nadgarstka spostrzegłam równoległe do dłoni jakby nacięcie, prawie całkiem czarne. Kto inny pomyślałby, że to pewnie szrama, ale ja momentalnie poczułam, że jesteśmy związani… O naszym pochodzeniu świadczyły identyczne znamiona.

Siedzieliśmy okrakiem naprzeciwko siebie. Był trzy metry dalej.

– Ostatnie życzenie? – spytał.

Mimo oszołomienia, zerknęłam w dół.

Patch nadal leżał na podłodze, bez ruchu, jak nieżywy. Zapragnęłam ponownie przeżyć każdą chwilę z nim spędzoną. Choć jeszcze jeden zagadkowy uśmiech, wspólne rozbawienie. Jeszcze jeden elektryzujący pocałunek. Spotkałam go, nieświadoma, że to właśnie jego szukałam cale życie. Wkroczył w nie zbyt późno i odchodził za szybko. Przypomniało mi się, jak mówił, że poświęci dla mnie wszystko. I spełnił obietnicę. Wyrzekł się ludzkiego ciała, aby mnie ocalić.

Zachwiałam się raptownie, ale pochyliwszy się, odzyskałam równowagę.

Śmiech Julesa rozbrzmiewał echem jak zimny szept.

– Możesz spaść, dla mnie to bez różnicy, oszczędzę naboi.

– A dla mnie to jednak ważne – odparłam cicho, ale stanowczo. – Łączą nas więzy krwi. – Lekko uniosłam dłoń, pokazując znamię. – Jestem twoją potomkinią. Jeśli poświęcę własną krew, Patch stanie się człowiekiem, a ty zginiesz. Tak mówi Księga Henocha.

Świdrował mnie zmatowiałym wzrokiem, chłonąc i ważąc każde słowo. Na twarz wystąpił mu rumieniec; wyczułam, że mi wierzy.

– Ty… – parsknął.

Dopadł mnie w dzikim szale, sięgając po rewolwer. Oczy zapiekły od łez. Bez chwili namysłu rzuciłam się w dół.

ROZDZIAŁ 30

Drzwi otwierały się i zamykały. Czekałam na odgłos kroków, ale w ciszy słyszałam tylko powolne, rytmiczne tykanie zegara.

Dźwięk powoli przygasał. Na chwilę ogarnęła mnie obawa, czy nie umilknie na zawsze, i niepewność, co się wtedy stanie.

Nagle tykanie zagłuszyła jakaś eteryczna, ale żywsza melodia, trzepot, który dodał mi otuchy. Skrzydła – pomyślałam. – Przylecieli po mnie.

W oczekiwaniu wstrzymałam oddech. Wtem zegar zaczął się cofać, ale jego rytm nie osłabł, tylko stał się żwawszy. Moje ciało objęła jakby płynna spirala i wessał mnie wir. Powędrowałam w głąb siebie, w ciepły mroczny rejon.

Otwierając oczy, ujrzałam znajomą dębową boazerię na skośnym suficie. Mój pokój! Pewna, że nic mi nie grozi, przypomniałam sobie, gdzie byłam przed chwilą. W sali gimnastycznej z Julesem.

Przeszły mnie ciarki.

– Patch? – odezwałam się, schrypnięta ze zmęczenia. Nie mogąc podnieść się na łóżku, stłumiłam łzy. Coś mi dolegało. Bolały mnie wszystkie mięśnie, kości, tak jakbym się stała jedną wielką raną.

Za drzwiami coś się poruszyło. Patch stał oparty o framugę, smutny. Usta miał ściągnięte. Spojrzenie zamyślone jak nigdy dotąd – ale opiekuńcze.

– Nieźle się spisałaś – powiedział. – Ale przydałoby ci się jeszcze parę lekcji boksu.

Przypomniałam sobie wszystko. Zebrało mi się na płacz.

– Co się stało? Gdzie Jules? Skąd się tutaj wzięłam? – głos załamał mi się z lęku. – Rzuciłam się z krokwi.

– Nie lada odwaga – odparł, wchodząc do pokoju. Zamknął za sobą drzwi, jakby przed całym czyhającym na nas złem. Jakby chciał mnie odgrodzić od niedawnych zdarzeń.

Podszedł do łóżka i siadł przy mnie.

– Co jeszcze pamiętasz?

Starałam się przywołać i uporządkować wspomnienia. Pamiętałam łopot skrzydeł tuż po chwili, kiedy się puściłam krokwi. Byłam pewna, że umieram i że jakiś anioł przyleciał, by zabrać do nieba moją duszę.

– Nie żyję, prawda? – zapytałam cicho, wystraszona. -Jestem duchem?

– Gdy skoczyłaś, twoja ofiara uśmierciła Julesa i logicznie rzecz biorąc, wraz z twoim powrotem on też powinien wrócić… Ale jako pozbawiony duszy, był już niezdolny do wskrzeszenia swojego ciała.

– To ja wróciłam? – spytałam, licząc, że moje nadzieje jednak nie są płonne.

– Nie przyjąłem twojej ofiary. Odmówiłem.

Ułożyłam usta, by westchnąć: „Aha", ale niecierpliwie zapytałam:

– To znaczy, że dla mnie zrzekłeś się ludzkiego ciała? Ujął mnie za owiniętą bandażami rękę, wciąż pulsującą z bólu od ciosów zadanych Julesowi. Niespiesznie ucałował palce, ze wzrokiem utkwionym w moich oczach.

– Cóż bym miał z tego ciała, nie mogąc być z tobą? Przyciągnął mnie do siebie, zapłakaną i oparł moją głowę na piersi. Panika odeszła i poczułam, że teraz już na pewno nic mi nie zagraża.

Poderwałam się nagle. Skoro nie przyjął ofiary, to…

– Ocaliłeś mi życie. Odwróć się – nakazałam surowo. Zrobił to, z chytrym uśmieszkiem. Uniosłam jego T-shirt aż do ramion. Plecy miał nieskazitelne, gładziusieńkie. Blizny zniknęły.

– Skrzydeł nie widać – oznajmił. – Są metafizyczne.

– Czyli, że teraz jesteś aniołem stróżem. – Jeszcze nie potrafiłam objąć tego umysłem, ale równocześnie poczułam zdumienie, ciekawość, no i… rozkosz.

– Twoim stróżem.

– Naprawdę? Na czym właściwie polega to, co robisz?

– Strzegę twojego ciała. – Uśmiechnął się szerzej. – A ponieważ traktuję swoją pracę bardzo serio, będę się musiał z nim zapoznać bliżej…

W brzuchu zerwał mi się do lotu cały rój motyli.

– To znaczy, że czujesz dotyk? Uciszył mnie na moment.

– Nie, ale przynajmniej skreślili mnie z czarnej listy. Z dołu dobiegł hałas otwierających się drzwi garażu.

– Mama! – aż się zachłysnęłam. Zegar na nocnym stoliku wskazywał drugą nad ranem. – Pewno otworzyli most. Jak to jest z tym stróżowaniem? Czy tylko ja cię widzę? Inni nie?

Spojrzał na mnie jakby z nadzieją, że żartuję.

– Jesteś widzialny? – pisnęłam. – Nie możesz tu zostać! -Chciałam go zepchnąć z łóżka, ale przyhamowało mnie silne ukłucie pod żebrem. – Zabije mnie, jak cię tu zastanie. Umiesz chodzić po drzewach? No, powiedz, że umiesz!

Uśmiechnął się.

– Potrafię łatać.

Aha, no tak, faktycznie.

– Była tu już policja i straż pożarna – powiedział. – Z sypialni nic nie zostało, ale powstrzymali ogień. Policjanci jeszcze wrócą. Mają kilka pytań. Bo chyba szukali cię pod komórką, z której ich wezwałaś.

– Jules mi ją odebrał. Patch skinął głową.

– Domyśliłem się. Możesz im mówić, co chcesz, tylko nie mieszaj mnie do sprawy. – Otworzył okno. – I jeszcze jedno. Vee zdążyła dotrzeć na policję. Lekarze uratowali Elliota. Teraz jest w szpitalu, ale się wyliże.

Na dole zamknęły się drzwi. Mama weszła do środka.

– Nora? – zawołała. Cisnęła na stolik w sieni torebkę i klucze. Na drewnianej podłodze zastukały jej obcasy, nienormalnie szybko. – Nora! Na drzwiach jest policyjna taśma! Co się tutaj dzieje?!

Obróciłam się do okna. Patch zniknął, ale na szybie od zewnątrz zostało jedno czarne pióro. Przylepione, bo szyba nie wyschła po wczorajszym deszczu albo zrządzeniem sił anielskich.

W szczelinie pod drzwiami dostrzegłam nikły promyk -mama musiała zapalić światło w korytarzu. Wstrzymałam oddech, odliczając sekundy, pewna, że jeszcze chwila, a zobaczy…

– Nora! Co się stało z balustradą!!!

Dzięki Bogu, że jeszcze nie zdążyła wejść do sypialni.

Niebo było błękitne i przejrzyste. Słońce dopiero się budziło w dali, za horyzontem. Zaczynał się poniedziałek, nowy dzień, koszmary minionej doby uleciały. Mimo zaledwie pięciu godzin snu i przedśmiertelnej męki, czułam się zaskakująco świeżo, jak pierwiosnek. Nie miałam ochoty psuć sobie nastroju myślą o rychłej wizycie policji i przesłuchaniu w wiadomej sprawie. Dotąd nie podjęłam decyzji, co im na ten temat powiem.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Szeptem»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Szeptem» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Marek Huberath: Miasta Pod Skałą
Miasta Pod Skałą
Marek Huberath
Borys Strugacki: Bezsilni tego swiata
Bezsilni tego swiata
Borys Strugacki
Becca Fitzpatrick: Crescendo
Crescendo
Becca Fitzpatrick
Becca Fitzpatrick: Hush Hush
Hush Hush
Becca Fitzpatrick
Becca Fitzpatrick: Silence
Silence
Becca Fitzpatrick
Becca Fitzpatrick: Finale
Finale
Becca Fitzpatrick
Отзывы о книге «Szeptem»

Обсуждение, отзывы о книге «Szeptem» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.