Bogactwo języka i trudności z dokładną transkrypcją można dostrzec na przykładzie tłumaczenia następującego zdania:
Opuszczenie ojcowskiej miłości i wejście
w objęcia morza jest pierwszym cierpieniem
w życiu — pierwszą radością są pobratymcy,
z którymi się tam łączysz.
Podajemy najpierw ciąg podstawowych jednostek, każda z oddzielnym kontrolerem, ponumerowanym dla łatwiejszego odwoływania się od Cl do C12:
Oto dosłowny przekład powyższego, z podanymi w nawiasach znakami kontrolnymi:
Cl (Wygrzewanie się) Miłość.
C2 (Kładzenie się) Samczość. Przyjaciel. Zmysł dotyku/węchu/czucia.
C3 (Pchanie) Odejście. Sobie.
C4 (Upadanie) Nacisk. Lepkość. Zaprzestanie.
C5 (Upadanie) Wejście. Nieważkość. Zimno.
C6 (Pływanie) Sól. Zimno. Ruch.
C7 (Pokrywanie) Cyfra 1. Ból. Zmysł dotyku/węchu/czucia.
C8 (Gwiazda) Cyfra 1. Radość. Zmysł dotyku/węchu/ czucia.
C9 (Pływanie) Sól. Zimno. Polować.
C10 (Rozciąganie) Widzenie. Odkrycie. Wzrost.
C11 (Pływanie) Plaża. Samiec / samica.
C12 (Osiąganie) Miłość.
Przybliżona transkrypcja wyglądałaby tak:
Enge hantèhei, agatè embokèka iirubushei kaksheisè, hèawahei; hèvai ihei, kaksheintè, enpeleiuu asahen enge.
Bardzo wierny przekład na język polski powinien być wierszem, lecz pomijamy, żeby uzyskać ścisłe tłumaczenie:
Miłość waszego ojca, być wygnanym z niej i pójść w zimne, nie kochające morze to pierwszy ból w życiu: pierwsza radość życia (na tamtym zimnym terenie łowieckim) to zetknięcie się ze swoimi przyjaciółmi, poczucie ich miłości blisko wokół siebie.
Podstawowe różnice między językami ludzi a Yilanè są tak wielkie, iż niemal nie do pokonania dla kogoś próbującego nauczyć się yilanè. Ludzie, porozumiewając się w różnych językach, zaczynają od wskazywania rzeczy i podawania ich nazw. Kamień… drzewo… liść. Po osiągnięciu pewnego zrozumienia przechodzą do czynności: „Rzucać kamień, podnosić liść”.
W języku Yilanè jest to niemożliwe. One nie nazywają przedmiotów, lecz je opisują. Zamiast rzeczownika „krzesło” powiedzą „małe drewno do siedzenia”. Tam, gdzie użylibyśmy jednego rzeczownika „drzwi”, Yilanè podałyby różne określenia: „wejść do ciepłego miejsca” lub z drugiej strony „wyjść na zimne miejsce”.
Tych pojęć Ysel nigdy nie opanowała. Zapamiętała kilka słów, potrafiła z trudem używać kontrolerów. Gdy Vaintè próbowała z nią rozmawiać, powiedziała:
Vaintè mówi: (ì) esekapen (é) yidshepen ( Ү) yileibesat ( Ү) efenduuruu (é) yilsatuu (ì) yilsatefen.
Można to przetłumaczyć przez:
(Gwiazda) wielkie-żądanie (Przygarbienie) tej-mówiącej-żądanie (Rozciąganie) mówienie-trudność równe (Rozciąganie) życie-trwanie-wzrost (Przygarbienie) mówienie-równe-wzrost (Gwiazda) mówienie-równe-życie.
W przekładzie da to:
Bardzo pilnie żądam tego osobiście! Mów, proszę, jak jedna z yileibe. W ten sposób będziesz nadal żyła i rosła. Mówienie oznacza wzrost — proszę! Mówienie oznacza życie — zrozum!
Ysel była w stanie odpowiedzieć na to jedynie: „has leibe ènè uu”; sądziła, iż mówi: „Ciężko mi mówić, proszę”. Wyszło z tego jednak, na jej nieszczęście, przybliżone znaczenie „samica-wiek/entropia-giętkość-wzrost”. Oto popełnione przez nią błędy:
1. has nie znaczy „ja”, lecz „samica”. Pomyłka wynikła z tego, że mówiąca to Enge wskazywała na siebie.
2. leibe rzeczywiście znaczy „trudny”, lecz jedynie w połączeniu z kontrolerem zakładającym pewien stopień skrępowania, na przykład „Przygarbienie”, „Schylanie się”, „Kucanie”. Bez nich wyrażenie łatwiej zrozumieć jako „wiek”, czyli proces zużywania się czegoś, nie tylko Yilanè.
3. ènè nie znaczy wcale „mówić”, lecz wskazuje na giętkość, ponieważ Yilanè bardzo często łączy te pojęcia.
4. uu to powszechnie używana zachęta, stosowana przez Enge dla ośmielenia Ysel. Oznacza jednak takie pojęcia, jak „rosnąć, kontynuować, próbować”, a nie „proszę”.
Ze względu na brak ogona Ysel nie mogła prawidłowo wykonać gestu przykrywania. Na dodatek popełniła fatalny błąd, naśladując ostatnią pozycję Vaintè, gwiazdę, oznaczającą zagrażającą dominację. Vaintè sądziła więc, iż Ysel mówi coś w rodzaju: : „S t ara samica rośnie zręcznie”, czy może nawet: „Giętkie rośniecie nakłada lata na samice”. Były to bzdury i Vaintè miała powód do zdenerwowania, jej złość podsycało to, iż grzecznie traktowała to zwierzę; ono natomiast nie przykryło się, lecz przygarbiło i pokazało gwiazdę. Los Ysel został przesądzony.
Inaczej było z Kerrickiem, który powiedział: ( チ) esekakurud (Ч) esekyilshan (χ) elel (χ) leibeleibe. Przekazał przez to (Przykrywanie) najwyższy-wstręt-zaprzestanie (Wznoszenie) najwyższa-mówienie-wola (Znak neutralny) długo-dhigo (Znak neutralny) trudno-trudno; Vaintè zrozumiała to jako: „Bardzo nie chcę umrzeć. Bardzo chcę mówić. (Zaniechanie). Bardzo długo, bardzo ciężko”. Na początku Vaintè nie zauważyła „wznoszenia”, bo Kerrick nie miał oczywiście ogona. Rozpoznała jednak „przykrywanie” i powoli zrozumiała, co próbował powiedzieć.
Dzieje Ziemi zapisane są w skałach. Niektóre problemy nie zostały jeszcze rozwiązane, lecz historia naszej planety od ery paleozoicznej do chwili obecnej jest znana dzięki zachowanym skamieniałościom. W epoce pierwotnego życia, przed 605 milionami lat, jedynymi stworzeniami zasiedlającymi ciepłe, płytkie morza były robaki, meduzy i inne zwierzęta bezkręgowe. Kontynenty łączyły się ze sobą, tworząc jeden wielki ląd nazwany Pangeą.
Już wówczas niektóre stworzenia morskie wytwarzały z wapnia muszle, w których się chroniły i których używały do podparcia ciała. Rozwój szkieletu wewnętrznego nastąpił później, wraz z pojawieniem się pierwszych ryb. Te następnie wykształciły płuca i wachlarzowate płetwy, którymi się podpierały, gdy wyszły z morza i wkroczyły na ląd. Z tych płazów około 290 milionów lat temu powstały pierwsze gady.
Najstarsze dinozaury pojawiły się na Ziemi przed 250 milionami lat Nim 200 milionów lat temu Pangeą pokryła się pęknięciami wypełnionymi morzem, dinozaury rozprzestrzeniły się na cały świat, na każdą część pierwotnego, gigantycznego kontynentu, który podzielił się później na obecnie nam znane lądy. To był ich świat, zapełniły w nim wszystkie nisze ekologiczne, niepodzielnie panowały nad nim przez 135 milionów lat.
Kres ich dominacji położyła katastrofa na skalę światową — meteoryt o średnicy 10 kilometrów uderzył w ocean, wypychając w atmosferę miliony ton pyłu i wody. Dinozaury wymarły. Zginęło 70 procent żyjących wówczas gatunków. Otwarła się droga przed drobnymi, przypominającymi ryjówki ssakami — przodkami dzisiejszych ich gatunków — mogły się rozwijać i zapanować nad światem.
Trzeba było kosmicznie małej szansy w trwającej całą wieczność grze w kości, by ów wielki kawał skały uderzył właśnie wtedy, w ten sposób i spowodował takie właśnie zakłócenie na skalę światową.
A gdyby chybił? Gdyby z rachunku prawdopodobieństwa wyszło inne rozwiązanie i ta bomba kosmiczna nie uderzyła w Ziemię? Jak wyglądałby dzisiaj nasz świat?
Читать дальше