Harry Harrison - Powrót do Edenu
Здесь есть возможность читать онлайн «Harry Harrison - Powrót do Edenu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Gdańsk, Год выпуска: 1992, ISBN: 1992, Издательство: Phantom Press, Жанр: Альтернативная история, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Powrót do Edenu
- Автор:
- Издательство:Phantom Press
- Жанр:
- Год:1992
- Город:Gdańsk
- ISBN:83-70-75006-0
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Powrót do Edenu: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Powrót do Edenu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Powrót do Edenu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Powrót do Edenu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Obserwacja. Rozejrzyjcie się. Czy wiecie, gdzie teraz jesteście? Oczywiście, wiecie, bo jesteście Yilanè, a wszystkie Yilanè mają ambesed, jest ono w każdym mieście. Ziarno miasta zawiera chromosomy kierujące wzrostem ambesed, jak też hanalè. Poszłam tam dzisiaj i spojrzałam na drzwi, które nigdy nie staną otworem, bo nie odgradzają nas od żadnych samców.
Przerwała na chwilę, by mogły się nad tym zastanowić i ujrzała, że Far‹ szykuje się do mówienia. Przygotowana na to Setèssei nastąpiła jej ciężko na nogę. Ambalasei pochwaliła ją milcząco; doskonała asystentka. Potem wyraziła niezadowolenie, widząc niezrozumienie w mchach ciał obecnych.
— Macie mózgi, lecz ich nie używacie. Podaję wam fakty, lecz nie wyciągacie z nich wniosków. Muszę więc myśleć za was, jak często dotąd i jak niewątpliwie będę musiała to czynić w przyszłości.
Nieuchronnie dochodzimy do wniosku, że miasto jest niepełne — jak i wy, Córy Nieprzydatności, jesteście niepełnym społeczeństwem. Ach, wiercicie się niezadowolone i nic nie rozumiecie. Dobrze chociaż, że słuchacie. Wyjaśnienie-definicja społeczeństwa. To określenie fachowe, którego nie znacie, jak i wielu innych rzeczy. Społeczeństwo jest ściśle ze sobą powiązaną grupą organizmów tego samego gatunku, wzajemnie od siebie zależnych i podporządkowanych podziałowi obowiązków. Podaję przykład.
Owady. Mrowisko jest społeczeństwem robotnic, żołnierzy, opiekunek larwy i eistai znoszącej jaja, grupą harmonijnie współpracującą. Zwróćcie też uwagę na sarny ustuzou, u których wielki rogaty samiec odgania drapieżników, chroniąc samice z młodymi. Pomyślcie o efenburu w oceanie, w którym wszystkie elininyil współdziałają z sobą przy połowie ryb. Wystarczy tych przykładów, teraz przypomnijcie sobie miasto, do którego przybyłyście jako fargi, gdzie wzrastałyście i stawałyście się Yilanè. Miało kształt wspólny wszystkim miastom, także i temu, zawierało ambesed, z którego rządziła i wydawała rozkazy eistaa. Zawierało hanalè z samcami zapewniającymi przetrwanie miasta dzięki temu, że szły na plaże. Oto czym jest prawdziwe miasto — zdolnym do życia społeczeństwem. Nadal dostrzegam waszą niewiedzę. Zdolne do życia jest takie społeczeństwo, które rozwija się, rośnie i nigdy nie ginie.
Ambalasei rozejrzała się wokół i dostrzegła niezadowolenie milczących słuchaczek.
— A co mamy tutaj? Martwe społeczeństwo. Miasto żyjące tylko wtedy, gdy mu rozkazuję, a umrze, gdy je opuszczę. I system martwych wierzeń, bo słowa Ugenenapsy zginą wraz z waszą śmiercią. Może i słusznie nazywają was Córami Śmierci. Umrzecie, a słowa Ugunenapsy umrą wraz z wami. Zaczynam myśleć, że nie byłoby to takie złe.
Kiwnęła z uznaniem na widok ich otwartych ust, mimowolne ruchy ciał okazywały niechęć i sprzeciw.
— Teraz — powiedziała, napawając się trochę spodziewaną przyjemnością — teraz, gdy zwróciłam już waszą uwagę na najważniejsze sprawy, nadeszła pora byście przemówiły.
Nastąpiło machanie kończynami i krzyki proszące o uwagę. Ustały dopiero wtedy, gdy Enge wyraziła konieczność mówienia. Wskazała z uznaniem na Ambalasei.
— Zamiast gniewać się na mądrą Ambalasei, powinnyśmy wyrazić jej wdzięczność, bo widzi wszystko i wie wszystko. Czy zabijacie tę, która przynosi wam złe wiadomości? Czy tego uczyła nas Ugunenapsa? Podziękujmy Ambalasei za wskazanie prawdy naszego istnienia, rzeczywistości naszego życia. Problem można rozwiązać dopiero po jego dostrzeżeniu. Teraz możemy wytężać cały swój rozum, by go rozwikłać. Musimy szukać sensu słów Ugunenapsy, bo na pewno jest w nich odpowiedź. Bo inaczej umrzemy, jak to powiedziała Ambalasei. — Uniosła wysoko kciuk. — Ten problem ma dwie strony. Obie są puste i musimy je wypełnić. Stoimy w jednej pustce, w ambesed. Nie będziemy miały eistai — ale musimy stworzyć w mieście jakiś ład, ład reprezentowany przez ambesed. Ten problem musi zostać rozwiązany w pierwszej kolejności. Dopiero potem będziemy mogły zająć się pustym hanalè. Porządkując myśli, uporządkujemy nasze życie. Porządkując życie, uporządkujemy miasto, wprowadzimy w nim ład. Wtedy dopiero zastanowimy się nad zapewnieniem jego ciągłości. Ambalasei ma rację. Co tu mamy? Miasto doskonale harmonijne — i doskonale martwe. Zestarzejemy się i pomrzemy, jedna po drugiej, zostawiając po sobie jedynie pustkę. Pomyślcie o tym.
Słuchające Yilanè wzdrygnęły się z bólu, jedynie Ambalasei przytaknęła ponuro. Córy Życia siedziały cicho jak śmierć. Oczywiście, z wyjątkiem Far‹. Głos jej drżał z emocji, napięcie zakłócało ruchy. Nie powstrzymało to jej przed mówieniem.
— Słyszałam twe słowa, Enge, zbłądziłeś. Ambalasei może i jest uczoną, ale nie wyznaje nauk Ugunenapsy. To jej błąd i ułomność. Teraz zmyliła nas, mówiąc o eistai i rządach. Odrzuciłyśmy to, dlatego tu przybyłyśmy. Słuchałyśmy pokrętnych myśli Ambalasei i zapomniałyśmy o Ugunenapsie. O jej trzeciej zasadzie. Efeneleiaa, Duch Życia, jest wielką eistaą miasta życia, w którym wszystkie mieszkamy. Musimy o tym pamiętać i odrzucić okrutne miasto Ambalasei z jego ambesed i prymitywnym hanalè. Zmyliła nas, mówiąc o tych sprawach. Musimy odwrócić się do niej plecami, a twarzą do Ugunenapsy i pójść za jej wskazówkami. Musimy opuścić to ambesed i zamknęć jego drzwi, jak i zapuścić pnącza na wejście do hanalè, bo pomieszczenia te nie będą nam już potrzebne. Jeśli to miasto jest dla nas nieodpowiednie, musimy je porzucić. Idźmy na plaże, do puszczy, żyjmy swobodnie jak Sorogetso. Nie potrzebujemy eistai, nie potrzebujemy więzionych samców. Pójdziemy na brzeg, na który wychodzą z fal młode efenburu. Porozmawiamy z fargi mokrymi jeszcze od morskich wód, poprowadzimy je do światła i życia, jakie prowadzimy pod przewodnictwem Ugunenapsy…
Umilkła wstrząśnięta, bo Ambalasei wydała najmniej grzeczny z wszystkich dźwięków, wypowiedziała tak brutalne słowa, jakich żadna z nich nigdy nie słyszała, poruszyła kończynami w najbardziej obraźliwy sposób.
— Twe myśli są jak odchody tysiąca gigantycznych nenitesków, jedna kupa gnoju, która wypełniłaby całe ambesed — grzmiała uczona. — Kazałam ci myśleć, a nie objawiać swą wielką jak świat głupotę. Opuścić miasto? Proszę bardzo — niech was zje pierwszy napotkany drapieżnik. Przywitać na brzegu wyłaniające się z morza fargi? Zróbcie to — ale będziecie musiały długo czekać, ponieważ najbliższe plaże narodzin znajdują się po drugiej stronie oceanu.
Powoli spoglądała na twarze każdej z Cór, wyginając ciało w pogardliwy hak, z gniewu żłobiąc pazurami wielkie bruzdy.
— Opuszczam was teraz, bo nie chcę wysłuchiwać dalszych bzdur. Porozmawiajcie ze sobą po moim odejściu. To wasze miasto, wasze życie. Zdecydujecie, co z nimi zrobicie. Będziecie na to miały mnóstwo czasu, bo wypływam uruketo na wyprawę badawczą w górę wielkiej rzeki. Chcę także polepszyć me zdrowie, zniszczone przez wasze Córy Rozpaczy. Elem, poprowadzisz dla mnie uruketo czy będę musiała sama się tym zająć?
W zapadłym pełnym napięcia milczeniu wszystkie oczy obróciły się na dowodzącą uruketo. Wstała ona i jakiś czas tkwiła z opuszczoną w namyśle głową. Potem przemówiła.
— Idę za Ugunenapsą każdą drogą, którą mi wskaże. Idę również za nauką i podążam jej ścieżkami. Przywiodły nas tu Ugunenapsą i nauka, obie wcieliły się w Ambalasei, która dała nam to miasto i umożliwiła w nim życie. Enge i wszystkie inne tu obecne są na tyle mądre, by oceniać słowa Uguenenapsy. Uczynię, co postanowią, bo nie umiem tu decydować. Dlatego poprowadzę uruketo i będę chronić Ambalasei, gdy będziecie rozważały naszą przyszłość. Nie słuchajcie Far‹, uważam, że się myli, a Ambalasei mówi prawdę. Znajdźcie taką drogę na jutro, którą będzie mogła kroczyć i Ambalasei, i Ugunenapsą. Oto, co miałam do powiedzenia, a teraz odchodzę.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Powrót do Edenu»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Powrót do Edenu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Powrót do Edenu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.