• Пожаловаться

Harry Harrison: Planeta Smierci 2

Здесь есть возможность читать онлайн «Harry Harrison: Planeta Smierci 2» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, год выпуска: 1999, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Harry Harrison Planeta Smierci 2

Planeta Smierci 2: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Planeta Smierci 2»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Ścigany listem gończym międzyplanetarny szuler Jason dinAlt zostaje schwytany przez szalonego fanatyka. Mikah Samon zamierza dostarczyć swojego jeńca na Cassylię, gdzie czeka go sąd i pewna śmierć. W czasie podróży Jasonowi udaje się doprowadzić do awarii pokładowego komputera nawigacji. Pozbawiony systemów sterowania statek rozbija się na tajemniczej planecie…

Harry Harrison: другие книги автора


Кто написал Planeta Smierci 2? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Planeta Smierci 2 — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Planeta Smierci 2», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Świadomość go opuszczała, ale nie chciał się poddać. Migoczące światło pochodni zbliżyło się, rozległo się szuranie ciężkich stóp po piasku. Nie mógł znieść myśli o tym straszydle za jego plecami. Ostatkiem sił przekręcił.się i opadł na plecy, patrząc na stojącą nad nim bestię, a czarna mgła zmęczenia zasnuwała jego wzrok.

Rozdział 4

Potwór nie zabijał go, ale stał patrząc na niego. Sekundy mijały powoli i Jason, wciąż żyjąc, zmusił się do zastanowienia nad owym niebezpieczeństwem, które wyłoniło się z ciemności.

— K'e vi 'stas el? — zapytała istota i dopiero w tym momencie Jason uzmysłowił sobie, że jest to człowiek. Jakiś zakamarek mózgu zarejestrował pytanie, czuł, że prawie je może zrozumieć, choć nigdy przedtem nie słyszał tego języka. Próbował odpowiedzieć, ale z jego gardła wydobywało się jedynie ochrypłe gulgotanie.

— Ven k'n torcoj — r'pidu!

Z ciemności wyłoniło się więcej świateł, a jednocześnie rozległ się tupot biegnących stóp. Gdy pochodnie znalazły się bliżej, Jason mógł dokładniej przyjrzeć się stojącemu nad nim człowiekowi. Bez trudu zrozumiał, dlaczego poprzednio wziął go za jakąś dziką bestię. Jego kończyny były całkowicie owinięte długimi pasami poplamionej skóry, tors zaś i resztę ciała chroniły dachówkowato zachodzące na siebie grube, skórzane płaty pokryte krwistoczerwonymi rysunkami. Głowę zakrywała mu wielka muszla zwijająca się w przedniej swej części w spiralny róg, wywiercono w niej również dwa niewielkie otwory na oczy. By ten wystarczająco przerażający efekt był silniejszy, do dolnej krawędzi muszli były przymocowane wielkie, długie na palec kły. Jedyną w pełni ludzką cechą tej istoty była brudna, zbita broda wyłaniająca się spod muszli. — Szczegóły były zbyt liczne, by Jason mógł je wszystkie zarejestrować. Tajemnicza postać miała coś dużego przerzuconego przez jedno ramię, jakieś ciemne przedmioty wisiały u jej pasa. Wysunęła w stronę Jasbna ciężką pałkę i trąciła go nią w żebra, on zaś był zbyt słaby, by stawić opór.

Gardłowy rozkaz zatrzymał niosących pochodnie w odległości przynajmniej pięciu metrów od miejsca, w którym leżał Jason. Przez chwilę zastanawiał się leniwie, dlaczego ten pokryty pancerzem człowiek nie polecił im podejść bliżej, przecież światło pochodni ledwie tu sięgało. Na tej planecie wszystko zdawało się być niewytłumaczalne.

Na parę chwil Jason musiał stracić przytomność, gdy bowiem popatrzył znowu, pochodnia tkwiła w piasku przy jego boku, opancerzony zaś facet zdążył już ściągnąć mu jeden but, a teraz mocował się z drugim. DinAlt mógł jedynie poruszyć się słabiutko na znak protestu, ale w żaden sposób nie był w stanie zapobiec kradzieży — z jakiegoś powodu, jego ciało zupełnie nie chciało mu się podporządkować. W równym stopniu musiało zostać zakłócone jego poczucie czasu, gdyż każda sekunda ciągnęła się w nieskończoność, podczas gdy w istocie wydarzenia rozgrywały się w zadziwiającym tempie. Buty zostały już zdjęte, człowiek zaś mocował się z ubraniem Jasona, co chwila przerywając to zajęcie, by spojrzeć na szereg ludzi trzymających pochodnie.

Magnetyczne szwy były czymś, czego ta dziwna istota nie znała. Gdy próbowała je otworzyć albo rozerwać wytrzymały, metalizowany materiał, ostre kły naszyte na skórze jej rękawic wpijały się w ciało Jasona. Napastnik pomrukiwał już z niecierpliwości, gdy nagle przypadkowo dotknął guzika zwalniającego mocowanie medpakietu, a mechanizm posłusznie wpadł do jego dłoni. Wydawało się, że błyszcząca zabawka podoba mu się, ale kiedy jedna z igieł przebiła grube rękawice i ukłuła go, wrzasnął z wściekłością, cisnął medpakietem o ziemię i rozdeptał go dokładnie. Utrata tak ważnego, niezastąpionego przedmiotu zmusiła Jasona do działania — usiadł i próbował dosięgnąć medpakietu, ale nagle opuściła go świadomość.

Niedługo przed świtem ból głowy przywrócił mu przytomność. Był owinięty w jakieś śmierdzące skóry, które chroniły jego ciało przed utratą tej niewielkiej ilości ciepła, jakie w nim pozostało. Odsunął duszące go fałdy, które przykrywały mu twarz i popatrzył na gwiazdy, zimne punkciki światła migoczące w mroźnej nocy. Powietrze działało orzeźwiająco, więc wdychał je głębokimi haustami, które paliły w gardle, ale zdawały się oczyszczać umysł. Po raz pierwszy zdał sobie sprawę, że jego poprzednie oszołomienie było rezultatem uderzenia w głowę podczas katastrofy statku. Pod palcami czuł na czaszce poprzednią niemożność poruszania się i spójnego myślenia. Zimne powietrze szczypało go w twarz i chętnie naciągnął na głowę włochatą skórę.

Zastanawiał się, jakie były losy Mikaha Samona po tym, jak miejscowy bandzior w koszmarnym ubranku zdzielił go pałą. Był to niesympatyczny i trudny do przewidzenia koniec dla kogoś, kto zdołał przeżyć rozbicie się statku. Jason nie pałał szczególną miłością do tego niedożywionego fanatyka, ale bądź co bądź zawdzięczał mu życie. Mikah ocalił go po to tylko, by zginąć z ręki mordercy.

Jason zanotował sobie w pamięci, że musi zabić tego człowieka natychmiast, gdy tylko będzie do tego zdolny, choć jednocześnie z niejakim zdziwieniem zauważył pojawienie się w jego psychice owej afirmacji krwawego zadośćuczynienia — życie za życie. Najwidoczniej jego długi pobyt na Pyrrusie przytłumił cechującą go zawsze niechęć do zabijania, chyba że w samoobronie. Zresztą to, czego do tej pory był świadkiem, wskazywało, że pyrrusańskie przeszkolenie będzie tu niezwykle przydatne. Niebo widziane przez dziurę w skórze zaczynało szarzeć i Jason odsunął swe okrycie, by spojrzeć na poranek.

Mikah Samon leżał tuż obok niego. Jego głowa sterczała spod przykrywających go futer. Włosy miał posklejane zaschniętą, ciemną krwią, ale wciąż jeszcze oddychał.

— Trudniej go zabić niż przypuszczałem — mruknął Jason unosząc się na łokciu i spoglądając na ów świat, na który rzuciło go sprowokowane przezeń rozbicie statku.

Była to ponura pustynia, na której leżały skulone ciała. Wyglądała jak pobojowisko po jakiejś bitwie na końcu świata. Kilka istot wstawało powoli, otulając się w swoje skóry i był to jedyny znak życia na tej niezmierzonej przestrzeni pokrytej piaskiem. Z jednej strony łańcuch wydm zasłaniał morze, ale wciąż dobiegał go głuchy łoskot fal rozbijających się na brzegu. Biały szron pokrywał ziemię, a zimny wiatr wyciskał łzy z oczu. Na szczycie jednej z wydm pojawiła się nagle dobrze zapisana w pamięci postać; opancerzony człowiek zwijał coś, co przypominało kawałki sznura. Do uszu Jasona dobiegło urwane nagle, metaliczne dzwonienie. Mikah Samon jęknął i poruszył się.

— Jak się mamy? — zapytał Jason. — To najpiękniejsze przekrwione oczęta, jakie kiedykolwiek widziałem.

— Gdzie ja jestem…?

— Cóż za błyskotliwe i oryginalne pytanie! Nie sądziłem, że jesteś facetem, który ogląda historyczne przygodówki kosmiczne w TV. Nie mam zielonego pojęcia, gdzie jesteśmy, ale mogę zrobić krótkie streszczenie tego, jak się tu znaleźliśmy, jeżeli masz na to ochotę.

— Pamiętam, że dopłynęliśmy do brzegu, potem z ciemności wyłoniło się coś strasznego, jak demon z otchłani piekielnej. Walczyliśmy…

— On zaś wyrżnął cię w głowę — jeden szybki cios i to właśnie, prawdę mówiąc, była ta cała walka. Mogłem się lepiej przyjrzeć twojemu demonowi, choć wcale się nie nadawałem do walki bardziej niż ty. To człowiek, tyle że ubrany w dziwaczny strój rodem z koszmaru ćpuna. Mam wrażenie, że jest on szefem tej grupki obozowiczów. Na dobrą sprawę nie bardzo wiem, co się tu dzieje — poza tym, że ukradł mi buty i mam zamiar mu je odebrać, choćbym go miał przy okazji zabić.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Planeta Smierci 2»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Planeta Smierci 2» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Harry Harrison: Druha planeta smrti
Druha planeta smrti
Harry Harrison
Harry Harrison: Planeta Smierci 3
Planeta Smierci 3
Harry Harrison
Harry Harrison: Planeta Smierci 1
Planeta Smierci 1
Harry Harrison
Harry Harrison: Planeta bez powrotu
Planeta bez powrotu
Harry Harrison
Harry Harrison: Planeta przeklętych
Planeta przeklętych
Harry Harrison
Harry Harrison: Planeta Śmierci 1
Planeta Śmierci 1
Harry Harrison
Отзывы о книге «Planeta Smierci 2»

Обсуждение, отзывы о книге «Planeta Smierci 2» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.