• Пожаловаться

Czesław Chruszczewski: Fenomen Kosmosu

Здесь есть возможность читать онлайн «Czesław Chruszczewski: Fenomen Kosmosu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Poznań, год выпуска: 1979, ISBN: ISBN 83-210-0020-7, издательство: Wydawnictwo Poznańskie, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Czesław Chruszczewski Fenomen Kosmosu

Fenomen Kosmosu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Fenomen Kosmosu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Dziesiąta era kosmiczna Ziemi. Od kilkudziesięciu lat trwają prace nad budową gwiazdolotów, które wezmą udział w wielkiej wyprawie międzygalaktycznej. Siłą napędową tych pojazdów będzie energia Kosmosu, energia gwiazd, promieniowanie kosmiczne, siły grawitacyjne innych układów słonecznych. Te niewyczerpane źródła energii pozwolą gwiazdolotom na rozwinięcie szybkości bliskiej prędkości światła. Zadanie ekspedycji — nawiązać kontakt z innymi cywilizacjami i zbadać kształt Kosmosu.

Czesław Chruszczewski: другие книги автора


Кто написал Fenomen Kosmosu? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Fenomen Kosmosu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Fenomen Kosmosu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Znowu zmieniono obraz i ludzie zobaczyli idealnie płaską powierzchnię o owalnym kształcie. Lśniła w promieniach Jowisza niczym gigantyczna tarcza rycerza zamierzchłych czasów.

— Kosmodrom — wyjaśnił Koordynator — odwrotna strona sztucznej wyspy, bez nieba, bez atmosfery. Windy i transportery wyprowadzą gwiazdoloty z hangarów po tamtej stronie na tę płaszczyznę, skąd wystartują w Kosmos. Na stu wyspach, krążących między planetami jowiszowymi, skonstruowaliśmy tysiąc statków kosmicznych. Drugie tyle zmontowano na wyspach rozmieszczonych między planetami ziemskimi. Dwie eskadry wyruszą ku przeciwległym celom. Jeżeli ciągle jeszcze nie sprawdzona teoria zakrzywionej przestrzeni okaże się prawdą, obie eskadry wrócą do miejsca startu, możliwe też jest spotkanie eskadr po eksploracji Kosmosu. — Menus poprosił o mapę Galaktyki. — Oto układy słoneczne, gdzie możemy spotkać przedstawicieli cywilizacji naukowo-technicznych, oto prądy kosmiczne, podobne do prądów oceanów. One sprawią, że nasze gwiazdoloty osiągną szybkość kondensującą czas. Istnienie niektórych prądów ma charakter hipotetyczny. Zespoły geniuszów wspólnie z parkami maszyn elektronicznych obliczały i obliczały, korzystając z informacji dostarczonych przez rakiety-sondy Kosmosu. Są to wszakże tylko obliczenia i mogą okazać się błędne. Gwiazdoloty dysponują silnikami tradycyjnymi, jonowymi i ulepszoną wersją silników kwantowych. Bez większego trudu osiągną czwartą szybkość wynoszącą około 300 kilometrów na sekundę w stosunku do centrum Galaktyki. Wiemy, że wówczas wszystkie granice ulegają deformacji, wiemy również, że kondensacja czasu umożliwi dotarcie do innych galaktyk i powrót na Ziemię tym załogom, które za kilka dni wystartują w Kosmos..

Na ekranach ukazały się postacie kosmonautów. Zajmowali miejsca w gwiazdolocie Dowódcy Ekspedycji.

— Przedłużyliśmy dwukrotnie życie ludzkie — mówił Menus. — Przeciętna wieku załóg, które wezmą udział w Wielkiej Wyprawie, wynosi trzydzieści lat. Zachowają więc pełną sprawność psychiczną i fizyczną przez najbliższe sto lat. Energia czerpana z Kosmosu pozwoli przedłużyć czas wyprawy o tyle, o ile to okaże się konieczne. Jesteśmy również przygotowani na kontynuowanie badań Wszechświata przez drugie pokolenie. Na pokładach gwiazdolotów znajdują się kobiety i mężczyźni, są wśród nich młode małżeństwa i są kandydaci do stanu małżeńskiego. Domy Rodzinne zapewnią prawidłowy rozwój ich potomstwa, wychowanie następców, którzy przejmą stery statków kosmicznych i będą kontynuować badania, a potem poprowadzą eskadrę w powrotnej drodze ku Ziemi. Podejrzewamy jednak — kończył Menus — że czas kosmiczny spłata nam niejednego figla i mamy nadzieję, iż szybciej wykonamy nasze zadanie.

Gwiazdolot oderwał się od kosmodromu sztucznej wyspy. Był to kolejny próbny lot. Na ekranach zjawiła się twarz Dowódcy Ekspedycji.

— Widzicie nas, słyszycie — powiedział do iluś tam miliardów ludzi. — Przekazuję wam pozdrowienia od załogi, konkretyzując: od jedenastu naukowców, od pilotów, od inżynierów, od obrońców…

Dowódca przedstawiał kosmonautów, trwało to dość długo, bo załogę gwiazdolotu Dowódcy prezentowano wszechstronnie: przy pracy, w czasie odpoczynku, w rodzinnym gronie w ośrodku astronomicznym, w czasie próbnych lotów. Wreszcie Menus zmienił obraz i ludzie zobaczyli najstarszego mieszkańca Ziemi. Nie wyglądał na swoje lata. Uśmiechnął się i powiedział tak:

— Cztery dni proszono mnie: „Przemów w imieniu wszystkich”, odparłem, że mogę mówić tylko we własnym imieniu, jeżeli już koniecznie muszę przemawiać. Nie znoszę archaicznych ceremonii, bo i tak nie znajdę odpowiednich słów, by wyrazić, co czuję, patrząc na przygotowania do Wielkiej Wyprawy. Mama sto sześćdziesiąt lat, nieźle się trzymam. Jak wiecie, piszę kroniki, biorę udział w podróżach międzyplanetarnych w naszym Układzie i zajmuję się hodowlą jabłek. Prosili, powiedz kilka słów, no więc mówię, ale nie mogę ręczyć, czy powiem kilka, czy kilkaset. Tak, tak, nawarzyliście piwa, a teraz trzeba je wypić. Do rzeczy:

— Dzięki uprzejmości Dowódcy Ekspedycji poznaliśmy naukowców, inżynierów, pilotów, nawigatorów, obrońców załóg, kosmonautów wyspecjalizowanych w badaniu Innych Układów Słonecznych, a także przedstawiono nam Głównego Bohatera Wielkiej Wyprawy, egzobiologa Tytusa. Z wielką uwagą obserwowałem tych ludzi, załogę jednego z gwiazdolotów. Przyglądałem się ich sylwetkom, ich ruchom. Wiedzieli, że oczy miliardów mieszkańców Ziemi są na nich skierowane. Uśmiechali się do nas nieco zakłopotani tą szczególną sytuacją. Od wieków w szkołach życia wyśpiewywano hymny pochwalne o skromności i prostocie. W dawnych czasach nazywano te niezbędne cechy charakteru ludzkiego cnotami, legendy powiadają, że stawiano im posągi. Skromność i Prostota były bóstwami, cóż to za paradoks, jeśli nie absurd! Trzeba było setek lat, by umysł ludzki rozwinął się i dojrzał do zrozumienia oczywistego faktu, że skromność i prostota są tak potrzebne organizmowi jak powietrze i woda, że stanowią nieodzowny warunek higienicznej i estetycznej egzystencji. Trudno więc dziwić się zażenowaniu prezentowanych kosmonautów. Widziałem młodych, poważnych, skupionych ludzi, a w ich spojrzeniu dostrzegłem zadumę nad czasem teraźniejszym niedostrzegalnie i niemal jednocześnie ulegającemu przemianie w czas przeszły i przyszły. Oni już rozpoczęli swoją podróż w czasie. Żyjemy tą podróżą od bez mała ćwierć wieku. Cokolwiek czyniliśmy, było czynione z myślą o Wielkiej Wyprawie. W okresie przygotowawczym dokonano wielu nowych odkryć naukowych, eksperymentatorzy wzbogacili współczesną technikę zdumiewającymi wynalazkami. Odebrano wreszcie inicjatywę maszynom. Przywykliśmy do wygodnego zastępcy elektronicznego, zapominając o funkcjonowaniu własnych mózgów; człowiek, teoretyk doskonały, począł z wolna zapominać o ludzkim czynie. Wstrząs, wywołany jakże sensownym buntem kobiet, zapoczątkował okres nowego odrodzenia. Zawstydzeni śmialiśmy się sami z siebie, ten śmiech był odświeżający i ułatwił realizację podjętych postanowień. Powołano Zespoły Protektorów, czuwających nad opracowaniem projektów gwiazdolotów, a potem nad budową tych statków. Niemal we wszystkich strefach i okręgach powstały patronaty, które zajęły się wszechstronnym przygotowaniem uczestników ekspedycji kosmicznej. I stało się coś bardzo dziwnego, co początkowo wywołało opór. Poczęła nas drażnić skromność. Dzisiaj wiemy, że praca kolektywów, składających się z setek tysięcy specjalistów, uruchomiła Zespołowy Mózg i rozbudowała go do nie spotykanych dotąd rozmiarów. Nastąpiło ożywienie indywidualnych umysłów i przyspieszenie rozwoju rozumu. Praktyczne działanie dodało rumieńców naszej coraz bardziej blednącej egzystencji. Poznaliśmy smak bezpośredniego czynu bez udziału maszyn. Słyszałem rozmowę dwóch konstruktorów: „Rozwiązałem problem kształtu gwiazdolotów, lepiąc modele z masy plastycznej, przeznaczonej do formowania zabawek dla dzieci. Ach, cóż to za wspaniałe uczucie, sam własnymi rękami, rozumiesz?” „Tak, to fantastyczne — odparł drugi konstruktor — bezpośrednie, fizyczne działanie wywołuje dreszcz rozkoszy. Unieruchomiłem tuzin maszyn w hali próbnych konstrukcji i zastąpiłem je ludźmi. Wyniki rewelacyjne. Początkowo ła.two męczyli się, ale z każdym dniem są coraz sprawniejsi. Pracuję razem z nimi. Powiadają, że miewam doskonałe, nowe pomysły. A jaki mam apetyt, o wiele lepiej sypiam, mój organizm regeneruje się.” Tak gawędzili ze sobą konstruktorzy. Nowy duch wstąpił w ludzi. Nestor umilkł, siedział w głębokim fotelu i kontemplował krajobraz, widoczny przez otwarte okno: dwie sosny, sad owocowy, fioletowe góry w oddali. Po podwórzu wałęsały się dwa łaciate psy, nieco dalej maszyna kosiła pszenicę. Dzień był upalny, powietrze falowało nad ziemią. Drogą kroczyła maszyna, zajmująca się gospodarstwem Nestora. Sprawunki w pobliskiej osadzie, przygotowanie obiadu, mycie naczyń, czytanie nowin ze świata — oto podstawowe obowiązki elektronicznej gospodyni. Na życzenie nuciła pieśni i opowiadała baśnie o bardzo dawnych czasach. Nestor podniósł prawą dłoń, maszyna zatrzymała się.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Fenomen Kosmosu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Fenomen Kosmosu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Bohdan Petecki: Królowa Kosmosu
Królowa Kosmosu
Bohdan Petecki
Arthur Clarke: Kolebka
Kolebka
Arthur Clarke
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Robert Silverberg
Robert Heinlein: Kawaleria kosmosu
Kawaleria kosmosu
Robert Heinlein
Marina Diaczenko: Dzika energia
Dzika energia
Marina Diaczenko
Отзывы о книге «Fenomen Kosmosu»

Обсуждение, отзывы о книге «Fenomen Kosmosu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.