• Пожаловаться

Isaac Asimov: Narodziny Fundacji

Здесь есть возможность читать онлайн «Isaac Asimov: Narodziny Fundacji» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Poznań, год выпуска: 2000, ISBN: 83-7120-925-8, издательство: Rebus, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Isaac Asimov Narodziny Fundacji

Narodziny Fundacji: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Narodziny Fundacji»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Hari Seldon kieruje z powodzeniem Projektem Psychohistorii na Uniwersytecie Streelinga, a jednocześnie, po zniknięciu R. Daneela Olivawa, zostaje nieoczekiwanie Pierwszym Ministrem. Dzieląc czas miedzy badania nad psychohistorią a walkę ze spiskowcami i rządem wojskowym usiłuje za wszelką cenę zapanować nad chaosem, w którym pogrąża się Trantor i Światy Zewnętrzne. Przenosi swe biuro do Biblioteki Imperialnej — największej składnicy wiedzy o ludzkiej cywilizacji. Wie już, że Imperium nie można uratować, ale robi wszystko, by położyć podwaliny pod nowy świat. Zakłada Pierwsza i Drugą Fundację…

Isaac Asimov: другие книги автора


Кто написал Narodziny Fundacji? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Narodziny Fundacji — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Narodziny Fundacji», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— I prawdopodobnie to właśnie zrobił. Pewnie ma aż tylu wyznawców w służbach cywilnych, że mu to umożliwili. Pewnie nikt nie przeglądał tych zapisów, a wszyscy jego towarzysze są zbyt wielkimi fanatykami, by o tym mówić.

— Wciąż nie rozumiem, dlaczego to zrobił.

— Podejrzewam, że Joranum nie chce, by ludzie wiedzieli, skąd naprawdę pochodzi.

— Dlaczego? Wszystkie światy Imperium są sobie równe, tak pod względem prawa, jak i obyczajów.

— Nie znam się na tym. Te szczytne teorie nigdy nie są wprowadzane w życie.

— Skąd więc pochodzi? Domyślasz się?

— Tak. I tu wracamy do tematu włosów.

— A co takiego jest we włosach?

— W czasie spotkania z Jo-Jo czułem się fatalnie, siedząc i patrząc na niego, i nie mogłem zrozumieć przyczyny tak podłego samopoczucia. Wreszcie uświadomiłem sobie, że czuję się tak z powodu jego włosów. Jest w nich coś takiego, jakby były ożywione, jakaś fałszywa poświata. Są takie… perfekcyjne. Nigdy przedtem nie widziałem czegoś takiego. W pewnej chwili zrozumiałem. Jego włosy są sztuczne, bardzo starannie implantowane w skórze głowy, która powinna być pozbawiona czegoś takiego.

— Powinna być? — spytała Dors, mrużąc oczy. Nagle wszystko stało się dla niej jasne. — Uważasz, że… |

— Owszem, tak właśnie uważam. Pochodzi z kultywującego przeszłość, przesiąkniętego mitologią Sektora Mycogen na Trantorze. Właśnie to tak starannie usiłuje ukryć.

10

Dors Venabili przemyślała wszystko spokojnie. Tylko tak starała się myśleć — spokojnie. Zamknęła oczy, by się skupić. Upłynęło już osiem lat od chwili, gdy odwiedziła z Harim Mycogen. Niewiele tam było do podziwiania, może oprócz jedzenia.

Choć nie byli w tym sektorze od dawna, jego obraz pozostał w jej pamięci. Surowe, purytańskie, zdominowane przez mężczyzn społeczeństwo kładące nacisk na dokonania z przeszłości; usuwanie włosów z całego ciała w bolesnym procesie rozmyślnego samodoskonalenia, by Mycogeńczycy odróżniali się od innych i by, jak podkreślali, „wiedzieli, kim są”; ich legendy; ich wspomnienia (albo fantazje) o czasach, gdy to oni panowali w Galaktyce, gdy byli długowieczni i gdy istniały roboty.

Otworzyła oczy i spytała:

— Dlaczego, Hari?

— O co pytasz, kochanie?

— Dlaczego udaje, że nie pochodzi z Mycogenu?

Nie sądziła, by Hari pamiętał Mycogen lepiej niż ona; prawdę mówiąc, była tego pewna, choć jego umysł był sprawniejszy niż jej, a już z pewnością pracował inaczej. Jej tylko zapamiętywał i wyciągał oczywiste wnioski tak, jak przeprowadza się dedukcję matematyczną. Natomiast umysł Hariego pracował nieoczekiwanymi skokami. Seldon lubił mawiać, że intuicja jest domeną jego asystenta, Yugo Amaryla, jednak Dors nie dała się na to nabrać. Lubił też przybierać pozę nie-zainteresowanego światem matematyka, który patrzy na otaczającą go rzeczywistość wiecznie zdumionymi oczami, jednak i tym jej nie zwiódł.

— Dlaczego udaje, że nie” pochodzi z Mycogenu? — powtórzyła pytanie, podczas gdy Seldon wciąż siedział zapatrzony w głąb własnej duszy, co Dors zawsze kojarzyło się z chęcią lepszego wykorzystania psychohistorii.

Wreszcie się odezwał:

— To surowe i bardzo zamknięte społeczeństwo. Zawsze są tam tacy, którzy jątrzą, chcąc decydować o każdym jego kroku i kontrolować każdą myśl. Zawsze są tam tacy, którzy rozumieją, że nie można ich całkowicie podporządkować narzuconym rygorom, i to oni pragną większych swobód dostępnych w bardziej świeckim zewnętrznym świecie. To zrozumiałe.

— Czy dlatego fundują sobie sztuczne włosy?

— Nie, nie zawsze. Przeciętny Uciekinier, tak Mycogeńczycy nazywają dezerterów i oczywiście pogardzają nimi, nosi perukę. To znacznie prostsze, ale mniej efektywne. Mówiono mi, że naprawdę poważny Uciekinier implantuje sobie sztuczne włosy. Ten proces jest trudny i kosztowny, ale daje znakomity efekt. Nigdy przedtem się z tym nie zetknąłem, chociaż słyszałem o tym. Spędziłem wiele lat, zgłębiając wiedzę o wszystkich ośmiuset sektorach Trantora i usiłując wypracować podstawowe zasady oraz matematyczne uzasadnienie psychohistorii. Nie mam jeszcze niestety zbyt wiele do powiedzenia, ale dowiedziałem się co nieco.

— Ale dlaczego Uciekinierzy muszą ukrywać fakt, że pochodzą z Mycogenu? O ile wiem, nie są przecież prześladowani.

— Nie, rzeczywiście nie są. Prawdę mówiąc, generalnie nie uważa się ich za ludzi niższego stanu. Jest gorzej. Mycogeńczyków nie traktuje się poważnie. Wszyscy przyznają, że są inteligentni, doskonale wykształceni, pełni godności, kulturalni, że rewelacyjnie gotują i posiadają niemal przerażającą zdolność zapewniania dostatku swemu sektorowi… a jednak nikt nie traktuje ich poważnie. Ludzie mieszkający poza Mycogenem uważają, że ich wiara jest bzdurna, śmieszna i niezwykle głupia. Ten wizerunek przylgnął nawet do tych Mycogeńczyków, którzy są Uciekinierami. Mycogeńczyk, który usiłowałby sięgnąć po władzę, naraziłby się na śmiech. Można żyć z lękiem. Można nawet żyć w pogardzie. Ale żyć, kiedy cię wyśmiewają? Tego nie potrafią znieść. Joranum chce zostać Pierwszym Ministrem, więc musi mieć włosy, a by mieć spokój, musi opowiadać wszystkim, że wychował się w jakimś zapadłym świecie tak odległym od Mycogenu, jak to tylko możliwe.

— Przecież bywają ludzie, którzy są łysi.

— Tak, ale oni nie depilują sobie włosów w taki sposób, jak to robią Mycogeńczycy. Na Światach Zewnętrznych nie miałoby to wcale znaczenia, ale nie w Mycogenie. Mycogeńczycy tak bardzo starają się zachować swoją odrębność, że niezwykle rzadko któryś z nich opuszcza Trantor. Jednak tu, na Trantorze, jest inaczej. Ludzie mogą być łysi, lecz zazwyczaj mają choćby grzywkę, która określa ich jako nie-Mycogeńczyków, albo zapuszczają wąsy czy brodę. Ci nieliczni, którzy są zupełnie pozbawieni włosów, zazwyczaj z powodu choroby, nie mają szczęścia. Sądzę, że muszą się poruszać z zaświadczeniem lekarskim, by móc udowodnić, że nie są Mycogeńczykami.

— Czy to może nam pomóc? — spytała Dors, marszcząc nieco brwi.

— Nie jestem pewien.

— Czy potrafiłbyś udowodnić, że on jest Mycogeńczykiem?

— Nie jestem pewien, czy byłoby łatwo tego dokonać. Musiał bardzo starannie zatrzeć ślady, ale nawet gdybym był w stanie…

— Tak?

Seldon wzruszył ramionami.

— Nie chciałbym, by moje działania wzniecały fanatyzm. Sytuacja społeczna na Trantorze jest wystarczająco zła bez wywoływania zagrożenia, którego ani ja, ani nikt inny nie będzie mógł potem kontrolować. Jeśli będę musiał wyciągnąć sprawę Mycogenu, zrobię to w ostateczności.

— To znaczy, że i tobie jest potrzebny minimalizm.

— Oczywiście.

— Co w takim razie zamierzasz zrobić?

— Ustaliłem już termin spotkania z Demerzelem. Może on będzie wiedział, co robić.

Dors popatrzyła surowo na Seldona.

— Hari, nie wpadasz przypadkiem w pułapkę, oczekując, że Demerzel rozwiąże za ciebie każdy problem?

— Nie, ale możliwe, że rozwiąże ten problem.

— A jeśli tego nie zrobi?

— Wtedy będę musiał pomyśleć o czymś innym, prawda?

— O czym na przykład?

Na twarzy Helikończyka pojawił się wyraz bólu.

— Nie wiem, Dors. Ty również nie możesz oczekiwać ode mnie, że rozwiążę każdy problem.

11

Nikt nie widywał zbyt często Eto Demerzela, może tylko imperator Cleon. Pierwszy Minister postanowił pozostać na uboczu z bardzo wielu powodów, między innymi dlatego, że mimo upływu czasu jego wygląd prawie się nie zmieniał.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Narodziny Fundacji»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Narodziny Fundacji» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Isaac Asimov: Agent Fundacji
Agent Fundacji
Isaac Asimov
Isaac Asimov: Fundacja i Imperium
Fundacja i Imperium
Isaac Asimov
Isaac Asimov: Druga Fundacja
Druga Fundacja
Isaac Asimov
Isaac Asimov: Równi Bogom
Równi Bogom
Isaac Asimov
Отзывы о книге «Narodziny Fundacji»

Обсуждение, отзывы о книге «Narodziny Fundacji» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.