Robert Heinlein - Drzwi do lata

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Heinlein - Drzwi do lata» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1993, ISBN: 1993, Издательство: Mizar, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Drzwi do lata: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Drzwi do lata»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Dan Davis, młody zdolny inżynier automatyk, projektuje rewelacyjne modele robotów. Wraz z narzeczoną Bellą i wspólnikiem Milesem snuje wielkie plany na przyszłość.
Niestety, Dan zna się na maszynach, ale nie na ludziach. Belle i Miles w podstępny sposób oszukują go i pozbawiają prawa do patentów. Rozczarowany życiem Dan Davis decyduje się na zamrożenie w komorze hibernacyjnej na trzydzieści lat.
Po obudzeniu doznaje szoku, powoli jednak zaczyna przystosowywać się do nowego świata. Nie pojmuje tylko jednego. Większość nowoczesnych automatów jest autorstwa... Dana Davisa.
Tę zagadkę można by wyjaśnić cofnięciem się Dana w przeszłość. Ale przecież podróże w czasie nawet w dwudziestym pierwszym wieku wydają się niemożliwe…

Drzwi do lata — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Drzwi do lata», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Mac właściwie nie lubi nowości, najchętniej robiłby wszystko tak jak jego dziadek.

— Skąd więc, u licha, wziął się na tym stanowisku?

Freudenberg nie znał szczegółów, ale podejrzewał, iż przed dwudziestu laty — ze względu na oszczędności — nastąpiła fuzja Hired Girl i przedsiębiorstwa, które produkowało automaty, wykorzystując moje patenty.

Przyjęto wspólną nazwę ,,Hired Girl”, McBee zaś był prawdopodobnie właścicielem kontrolnego pakietu akcji.

Chuck i ja mieliśmy zwyczaj spędzać wieczory przy piwie, dyskutując o tajnikach pracy konstruktorów, potrzebach zakładu i innych sprawach. Z początku wzbudzałem w nim ciekawość jako ,,śpioch”. Doszedłem już dawno do wniosku, że mnóstwo ludzi przejawia nienaturalne zainteresowanie hibernowanymi (jakby co najmniej byłi rarogami), dlatego rzadko przyznawałem się do trzydziestoletniego snu. Jednak Chuck fascynował się samym skokiem w czasie, a jego zainteresowanie było naturalną potrzebą człowieka, który chciał coś wiedzieć o dawno minionym świecie, żyjącym w moich wspomnieniach jak coś, co zdarzyło się zaledwie wczoraj.

Jego przyjaźń umożliwiła mi szybki powrót do społeczności nowoczesnych konstruktorów. Z anielską cierpliwością analizował projekty nowych urządzeń, którymi sypałem jak z rękawa, i studził mój zapał, kiedy przychodziłem do niego z czymś, co dawno już zostało urzeczywistnione.

Któregoś kwietniowego wieczoru rozwodziłem się na temat automatycznej sekretarki. Chuck po namyśle podniósł głowę.

— Dan, czy już zacząłeś pracować nad tym w naszej budzie?

— Co? Nie, jeszcze nie… Dlaczego pytasz?

— Czy podpisałeś umowę?

— Nie mam żadnej umowy. Curtis wpisał mnie na listę płac, Galloway obfotografował i najął jakiegoś pismaka, który zadawał mi idiotyczne pytania. To wszystko.

— Hmm… przyjacielu, radziłbym ci nie wychylać się z tym projektem, dopóki nie będziesz wiedział, na czym stoisz. To jest naprawdę dobry pomysł i sądzę, że masz szansę go zrealizować.

— Nie spojrzałem na sprawę z tego punktu widzenia.

— Zostaw to na jakiś czas. Wiesz, jaka jest nasza firma… Zarabia i produkuje solidne rzeczy. Ale wszystkie nowości z ostatnich pięciu lat pochodzą z licencji. Ja nie zdołam pokonać upartego konserwatyzmu McBee'a, ale ty możesz go obejść i załatwić wszystko z wielkim szefem. W każdym razie teraz nie rób nic… jeżeli nie chcesz, żeby firma zrobiła szmal na twojej naiwności i dała ci marne grosze.

Postąpiłem według jego rady. Kreśliłem dalej, ale wszystkie rysunki, które uważałem za dobre, spaliłem — miałem je w głowie, były mi już więc niepotrzebne. Nie czułem się winny, w końcu firma nie zaangażowała mnie jako konstruktora, płacili mi za rolę maskotki reklamowej. Kiedy moja reklamowa wartość spadnie do zera, otrzymam miesięczne wynagrodzenie, podziękowanie i wymówienie.

Ale wtedy będę już prawdziwym konstruktorem z opracowaną koncepcją własnej firmy i gdyby Chuckowi zbrzydła praca w Hired Girl, miał u mnie zaklepaną posadę.

Tymczasem Jack Galloway snuł wielkie plany o ogromnym reportażu w Life, nawiązującym do artykułu sprzed lat trzydziestu, który opisywał prototyp ,,Dziewczyny na posługi”. Jego zdaniem moja historia nie nadawała się do dzienników, lecz dla czasopism ogólnokrajowego zasięgu. Life co prawda nie połknął haczyka, ale Galloway sprzedał temat w kilku innych redakcjach i rozwinął szeroką kampanię reklamową.

Dostałem sporo listów od rozmaitych dziwaków — najciekawszy od faceta, który groził mi ogniem piekielnym za pokrzyżowanie boskiego planu wobec mojego losu. Wyrzuciłem je wszystkie, myśląc, że gdyby Bóg miał jakieś obiekcje co do mojego życia, nie dopuściłby do hibernacji. Poza listami nic nie niepokoiło mojej cichej egzystencji.

Jednak w czwartek 3 maja 2001 zadzwonił telefon.

— Ma pan na linii panią Schultz. Łączyć?

Panią Schultz? Do diabła, obiecałem podczas ostatniej rozmowy z Doughtym, że do niej zadzwonię. Ciągle jednak zwlekałem, ponieważ nie miałem najmniejszej chęci z nią rozmawiać. Byłem przekonany, że mam do czynienia z jedną z tych zwariowanych damulek, które uganiają się za hibermantami i pytają o wrażenia.

No dobrze, winien byłem Doughty'emu przynajmniej to, że nie odłożę słuchawki.

— Proszę.

— Czy pan Danny Davis?

Telefon w moim pokoju nie miał ekranu, więc mnie nie widziała.

— Przy telefonie. Pani nazywa się Schultz?

— Ach, Danny, kochanie, jak to wspaniale słyszeć znowu twój głos!

Nie odpowiedziałem od razu.

— Czyżbyś mnie nie poznał? — szczebiotała dalej. Oczywiście, że ją poznałem. To była Belle.

ROZDZIAŁ SIÓDMY

Umówiłem się z nią na spotkanie.

Najpierw miałem szaloną chęć posłać ją do diabła i odwiesić słuchawkę. Już dawno zrozumiałem, że szukanie zemsty byłoby dziecinadą. Pita nie mogła mi wrócić, a gdybym rzecz serio potraktował, zgniłbym w więzieniu. Od czasu kiedy przestałem poszukiwać Belle i Milesa, ani razu o nich nie pomyślałem.

Byłem jednak pewien, że Belle wie, gdzie jest Ricky, i dlatego zgodziłem się na to rendevous.

Chciała, żebym zaprosił ją na kolację, ale odmówiłem. Nie dbam przesadnie o niuanse savoir-vivre'u, ale wspólna kolacja oznacza dla mnie spotkanie z przyjaciółmi, czego o Belle raczej nie mogłem powiedzieć. Zapisałem adres i obiecałem, że przyjadę o ósmej wieczór.

Mieszkanie znajdowało się w taniej czynszowej kamienicy bez windy, w jednej z dzielnic (centralny La Brea), która nie została jeszcze przebudowana według ,,Nowego planu”. Już zanim zadzwoniłem do drzwi, nie miałem wątpliwości, że Belle przeputała wszystko, co mi ukradła — inaczej nie mieszkałaby tutaj.

Gdy ją zobaczyłem, uświadomiłem sobie, że na zemstę jest już za późno. Upływający czas zrobił to za mnie, a ona sama dzielnie mu sekundowała.

Belle twierdziła, że ma pięćdziesiąt trzy lata, prawdopodobnie zaś dobiegała sześćdziesiątki. Dzięki geriatrii i endokrynologii kobieta, która zechciała zatroszczyć się o swoje ciało, mogła teraz wyglądać na trzydziestolatkę nawet z szóstym krzyżykiem na karku i nie było w tym nic osobliwego. Niektóre gwiazdy filmowe chlubiły się wnukami i jednocześnie grały role podlotków.

Belle jednak nie zadała sobie ani odrobiny trudu, żeby ukryć starość.

Była tłusta, głos miała chrapliwy, a jej wysiłki, by zachować się uwodzicielsko, wyglądały żałośnie. Nadal uważała swoje ciało za główny atut, chociaż negliż z lepexu nie ukrywał niedostatków dawno minionej urody, wprost przeciwnie, ukazywał wszystkie szczegóły wyglądu zwiędłej, przekarmionej i pozbawionej ruchu samicy.

Nie była tego świadoma. Jej kiedyś tak sprawny mózg pracował na zwolnionych obrotach, a oprócz zarozumiałości i egoizmu nic nie pozostało z dawnej Belle. Rzuciła się na mnie z okrzykiem radości i zanim udało mi się wyrwać z jej objęć, o mało mnie nie pocałowała.

Chwyciłem ją za nadgarstki i odepchnąłem.

— Opanuj się!

— Ależ, kochanie! Jestem tak szczęśliwa, tak wzruszona, tak podniecona twoją obecnością…

— Wierzę ci na słowo.

Przyszedłem do niej z twardym postanowieniem utrzymania nerwów na wodzy… Chciałem dowiedzieć się tego, co mnie interesowało, i ulotnić się. Jednak okazało się to nie takie proste.

— Pamiętasz, kiedy widzieliśmy się po raz ostatni?! Nafaszerowałaś mnie narkotykami, żeby potem wpakować do hibernatora!

Wyglądała na zmieszaną i niewinnie skrzywdzoną.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Drzwi do lata»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Drzwi do lata» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robert Heinlein - Sixième colonne
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Piętaszek
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Viernes
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Fanteria dello spazio
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Dubler
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Stella doppia
Robert Heinlein
Robert Heinlein - The Number of the Beast
Robert Heinlein
libcat.ru: книга без обложки
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Citizen of the Galaxy
Robert Heinlein
Отзывы о книге «Drzwi do lata»

Обсуждение, отзывы о книге «Drzwi do lata» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x