Kim Robinson - Zielony Mars

Здесь есть возможность читать онлайн «Kim Robinson - Zielony Mars» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1998, ISBN: 1998, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Zielony Mars: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Zielony Mars»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kontynuacja 3-tomowego cyklu o kolonizacji Czerwonej Planety. W pierwszej części, zatytułowanej Czerwony Mars, autor przedstawił technologiczne aspekty ogromnego przedsięwzięcia i jego implikacje społeczne. Bohaterowie drugiej części cyklu przystępują do terraformowania planety. Minęło całe pokolenie, od kiedy pierwsi osadnicy pojawili się na Marsie. Teraz próbują przeobrazić w zielony raj czerwoną, kamienną pustynię. Od tej chwili, niczym za sprawą jakiegoś sekretnego impulsu, wszechogarniająca zielona siła mknęła jak błyskawica i wkrótce cały Mars pulsował już od viriditas. Trzecia część trylogii to Błękitny Mars.

Zielony Mars — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Zielony Mars», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Podczas jazdy na południowy zachód po pustyni — celowali w szczelinę między Ophir Chasma i Juventae Chasma — Nadia przez naręczny komputer połączyła się z siedzibą Saxa w Kraterze Da Vinciego. Członkowie zespołu techników Saxa próbowali podrabiać jego suchy styl mówienia, było jednak oczywiste, że są dokładnie tak samo podnieceni jak młodzi ludzie z budowlanej ekipy Nadii. Twarze mniej więcej pięciorga techników natychmiast się pojawiły na ekraniku na nadgarstku Nadii; poinformowali Rosjankę, że wystrzelili ogień zaporowy pocisków typu „ziemia-przestrzeń kosmiczna”, które Sax w ciągu ostatniej dekady porozmieszczał w ukrytych na równiku podziemnych wyrzutniach rakietowych. Ogień zaporowy wyglądał wprawdzie jak pokaz fajerwerków, ale wystrzelonymi pociskami zdołano wyeliminować wszystkie znane im orbitujące wyrzutnie broni konsorcjów metanarodowych, a także wiele z konsorcyjnych satelitów komunikacyjnych.

— W pierwszej fali udało nam się zniszczyć osiemdziesiąt procent… Wysłaliśmy nasze własne satelity komunikacyjne!… Teraz likwidujemy ich obiekty jeden po drugim…

Nadia przerwała.

— Czy wasze satelity działają?

— Uważamy, że są w porządku! Jednak potwierdzić będziemy mogli dopiero po dokładnym teście, którym obecnie są wszystkie poddawane.

— Od razu wypróbujmy jedną z nich. Niektórzy z was dają im pierwszeństwo, rozumiesz? Potrzebujemy systemu rezerwowego, bardzo, bardzo rezerwowego.

Wyłączyła się kuknięciem, a następnie wystukała jeden z kodów częstotliwości i kodowania, które dał jej Sax. Kilka sekund później rozmawiała z Zeykiem, znajdującym się w Odessie, gdzie pomagał koordynować działania w całym basenie Hellas. Zeyk powiedział jej, że dotychczas wszystko idzie tam zgodnie z planem. Minęło, rzecz jasna, dopiero parę godzin, jednak wyglądało na to, że prowadzone tam przez Michela i Maję czynności przygotowawcze przynosiły teraz rezultaty, ponieważ wszyscy członkowie komórki w Odessie wyszli na ulice i opowiadali ludziom, co się dzieje, wywołując tym sposobem wiele spontanicznych strajków oraz demonstracji. Obecnie zajmowali się właśnie zamykaniem stacji kolejowej i zajmowaniem gzymsu oraz większości innych miejsc publicznych. Atakowali i wydawali się mieć szansę na przejęcie tych punktów. Przebywający w mieście personel Zarządu Tymczasowego wycofał się na stację kolejową lub do elektrowni, tak zresztą jak Zeyk wcześniej przewidywał.

— Skoro większość z nich znajduje się wewnątrz, zamierzamy się zająć AI elektrowni, a wówczas zmieni się ona dla nich w więzienie. Kontrolujemy program awaryjnych systemów wspomagania życia dla miasta, tamci mogą więc zrobić bardzo niewiele, chyba żeby się sami wysadzili w powietrze, jednak nie sądzimy, by mieli na to ochotę. Wiele osób z ZT ONZ przebywających tutaj czuje się jak Syryjczycy pod Niazi. Podczas próby opanowania elektrowni z zewnątrz rozmawiam z Rashidem wyłącznie po to, aby się upewnić, że żaden z uwięzionych w środku ludzi nie zamierza zostać męczennikiem.

— Nie wydaje mi się, żeby w konsorcjach metanarodowych było zbyt wielu męczenników — zauważyła Nadia.

— Mam nadzieję, że to prawda, ale nigdy nic nie wiadomo. Na razie więc panujemy nad sytuacją. A wszędzie wokół Hellas jest jeszcze łatwiej — tam siły bezpieczeństwa były niewielkie, a większość populacji stanowią tubylcy albo radykalnie nastawieni emigranci, którzy po prostu okrążyli oddział policyjny i sprowokowali do wykonania jakiegoś gwałtownego posunięcia. W rezultacie siły bezpieczeństwa trzymają się z dala albo — w przeciwnym razie — zostają rozbrajane. Oba miasta, Dao i Harmakhis-Reull, ogłosiły się wolnymi kanionami i zaprosiły wszystkich, którzy tego potrzebują, by schronili się u nich.

— Znakomicie!

Zeyk zauważył zaskoczenie w jej głosie i ostrzegł ją:

— Nie sądzę, żeby takie akcje były równie łatwe w Burroughs i Sheffield. Musimy też odłączyć windę, żeby nie zaczęli do nas strzelać z Clarke’a.

— Na szczęście Clarke jest uwięziony nad Tharsis.

— To prawda. W każdym razie przyjemnie będzie nad nim zapanować, żeby znowu z hukiem nie spadła nam na głowę winda.

— Tak. Słyszałam, że „czerwoni” opracowują wraz z Saxem plan przejęcia.

— Ochroń nas przed tym, Allachu. Muszę już iść, Nadiu. Powiedz Saxowi, że programy dla elektrowni pracują idealnie. I słuchaj, powinniśmy pojechać na północ i przyłączyć się do ciebie, jak sądzę. Jeśli uda nam się szybko zabezpieczyć Hellas i Elysium, zwiększy to nasze szansę w przypadku Burroughs i Sheffield.

Tak więc w Hellas wszystko odbywało się zgodnie z planem. I, co równie ważne albo nawet ważniejsze, partyzanci ciągle pozostawali w kontakcie ze sobą. Łączność była bardzo ważna. We wspomnieniach Nadii, wśród wszystkich tych koszmarnych obrazów roku 2061, wśród wszystkich tych scen oświetlonych w jej pamięci błyskawicami strachu lub bólu, kilka było naprawdę nieprzyjemnych — gorszych niż uczucie zwykłej bezradności — a kojarzyły się właśnie z okresem, kiedy uległ katastrofie ich system łączności. Od chwili, gdy odebrano im możliwość kontaktowania się między sobą, nie znaczyli już nic i byli niczym błędnie i nadaremnie kręcące się wokół insekty, którym oderwano czułki. Dlatego też w ostatnich kilku latach Nadia wielokrotnie prosiła Saxa, aby pracował nad projektem wzmocnienia ich systemu łączności; dzięki temu Sax zbudował, a teraz wysłał na orbitę całą flotę bardzo małych satelitów komunikacyjnych, tak trudnych do wykrycia i odpornych jak to tylko było możliwe. Do tej pory funkcjonowały zgodnie z planem. A metalowy orzech we wnętrzu Nadii, jeśli nie zniknął, to przynajmniej nie uciskał jej szczególnie mocno żeber. Nakazała sobie spokój i pomyślała, że liczy się tylko tu i teraz, że istnieje tylko i wyłącznie ten właśnie moment i trzeba się na nim skoncentrować.

Ich ruchomy tor magnetyczny docierał do linii równika. Został wyznaczony rok wcześniej, aby ominąć lodowiec Chryse. Przetoczyli na ten tor magnetyczny lokalne pociągi i skierowali się na zachód. Ich pociąg składał się zaledwie z trzech wagoników i cała załoga Nadii, mniej więcej trzydzieści osób, zgromadziła się w pierwszym; obserwowali na ekranie wagonu nadchodzące raporty. Były to oficjalne, nadawane z Mangalavidu w Południowej Fossie raporty informacyjne, w których wyczuwało się zakłopotanie i które pełne były sprzeczności. Spikerzy mieszali stałe prognozy meteorologiczne i tym podobne informacje z krótkimi raportami na temat odbywających się w wielu miastach strajków. Nadia przez naręczny komputer utrzymywała kontakt albo z Kraterem Da Vinciego albo z „bezpiecznym domem” ugrupowania „Wolny Mars” w Burroughs i podczas gdy pociąg posuwał się naprzód, obserwowała jednocześnie ekran wagonika i swój nadgarstek, przyswajając sobie różne informacje, jak gdyby słuchała polifonicznej muzyki; łapała się na tym, że bez najmniejszych problemów potrafi śledzić dwa źródła naraz — mało tego, wciąż pragnęła się dowiedzieć jeszcze więcej. Konsorcjum Praxis stale przysyłało na Marsa raporty dotyczące ziemskiej sytuacji, która była bardzo złożona, ale bynajmniej nie niespójna czy też niejasna, jak to miało miejsce w roku 2061. Po pierwsze: Praxis informowała ich o wszystkim, co się działo, a po drugie: większość aktualnych działań na Ziemi skupiało się na ewakuowaniu populacji przybrzeżnych z zasięgu powodzi, która do tej pory wyglądała jak naprawdę potężny przypływ, tak jak to zresztą przewidział Sax.

Trójmetawładza ciągle się zabawiała na swój własny sposób, stosując gwałtowne ataki, dekapitacyjne akty obalania władzy oraz najazdy i kontrnajazdy komandosów na różne siedziby korporacyjne i biura zarządów, połączone z działaniami legalnymi i informacyjnymi, aż po szereg Petycji i kontrpetycji, które w końcu przedstawiano Międzynarodowemu Trybunałowi Sprawiedliwości i które Nadia uważała za pocieszające. Jednak liczba tych strategicznych manewrów i forteli znacznie zmalała w obliczu powodzi. A nawet najgorsze posunięcia konsorcjów (dokumentalne filmy wideo ukazywały wysadzane w powietrze osiedla, miejsca katastrof samolotów, odcinki dróg zatłoczone zbombardowanymi wrakami przejeżdżających limuzyn) i tak były nieskończenie lepsze niż każda rozprzestrzeniająca się wojna jakiegokolwiek rodzaju, która — gdyby w dodatku użyto broni biologicznej — mogła zabić miliony ludzi. Na nieszczęście — co stało się jasne wraz z szokującym raportem z Indonezji, który pojawił się na ekranie wagonika — wzorujące się na peruwiańskim „Świetlistym szlaku” radykalne grupy wyzwoleńcze ze Wschodniego Timoru zakaziły wyspę Jawę jakąś nie zidentyfikowaną jak dotąd zarazą, toteż wraz z ofiarami powodzi setki tysięcy osób umierało z powodu rozmaitych chorób. Na kontynencie taka zaraza mogłaby się zmienić w ostateczną klęskę i nie było żadnej gwarancji, że jeszcze się tak nie stało. Tymczasem, mimo tego jednego strasznego wyjątku, wojna na Ziemi — jeśli pozostawała w stadium nazywanym chaosem trójmetawładzy — postępowała tak jak walka na szczycie. W gruncie rzeczy działanie tamtych na Ziemi przypominało ich próby na Marsie. Było to w jakiś sposób krzepiące, chociaż gdyby konsorcja metanarodowe biegle opanowały tę metodę, prawdopodobnie potrafiłyby prowadzić taką wojnę również na Marsie — jeśli nie po pierwszym momencie zaskoczenia, to przynajmniej później, po reorganizacji. W zalewającym partyzantów strumieniu raportów napływających z Praxis w Genewie istniała też pewna złowieszcza nuta, sugerująca, że tamci już prawdopodobnie zareagowali na ich działania: raport mówił, że trzy miesiące temu szybki wahadłowiec z ogromną siłą „ekspertów od spraw bezpieczeństwa” opuścił ziemską orbitę i skierował się w stronę Marsa; oczekiwano, że „za kilka dni” osiągnie system marsjański. Według wypowiedzi prasowych ONZ przepływ informacyjny był obecnie swobodny, co miało poprzeć siły bezpieczeństwa trapione przez bunty i terroryzm.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Zielony Mars»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Zielony Mars» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Kim Robinson - Blauer Mars
Kim Robinson
Kim Robinson - Grüner Mars
Kim Robinson
Kim Robinson - Roter Mars
Kim Robinson
Kim Robinson - Błękitny Mars
Kim Robinson
Kim Robinson - Mars la bleue
Kim Robinson
Kim Robinson - Mars la verte
Kim Robinson
Kim Robinson - Mars la rouge
Kim Robinson
Kim Robinson - Red Mars
Kim Robinson
libcat.ru: книга без обложки
Kim Robinson
Kim Robinson - Blue Mars
Kim Robinson
Kim Robinson - Green Mars
Kim Robinson
Kim Stanley Robinson - Green Mars
Kim Stanley Robinson
Отзывы о книге «Zielony Mars»

Обсуждение, отзывы о книге «Zielony Mars» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x